Nie zgodzę się ze słowami brać co lekarz każe w wielu przypadkach. Często traktują pacjentów jak worki z kasą i przytoczę taki tekst:
- Panie doktorze na co ta recepta?
- Na Hawaje, jeszcze tylko 49 recept.
Poza tym coraz mniej im się chce poprawnie postawić diagnozę bo o zgrozo to zajęłoby im kilka minut więcej i trzeba by dodatkowe badania zrobić. Idąc na łatwiznę dają antybiotyki, często niesłusznie. Dlatego przy antybiotykach jestem zawsze nieufny. W kwestii skóry początkowo powodują poprawę, ale spustoszenie spowodowane w przewodzie pokarmowym po miesiącach stosowania(taki okres często spotykany u dermatologa) powoduje straszne nawroty po odstawieniu - osłabiona odporność da we znaki jeszcze na kilka innych sposobów. Antybiotyk to powinna być ostateczność a nie rzecz podawana w pierwszej kolejności. Dopiero gdy nie pomogą retinole, innego rodzaju maści i kremy powinno przechodzić się do antybiotyków.
Nigdy nie otrzymałem należytej pomocy i mimo, że mówiłem o kandydozie i chorobie serca,
lekarze stwierdzali, że nic mi nie jest i mam tylko albo nerwicę, albo refluks żołądkowy i przepisywali mi leki na nadkwasotę (które bardzo nasilają kandydozę - już się kiedyś o tym przekonałem).
Za każdym razem na sali był ktoś, od kogo niemiłosiernie jebało i każdy jak leci dostawał środki przeciwbólowe w zastrzyku (mi na ból dławicowy zamiast dać leki na serce, dali ketonal - jebani idioci)
+ 3/4 sali dostawało jakieś antybiotyki.
Mnie faszerowano przez ponad 6 miesięcy bardzo silnym antybiotykiem - tetracykliną.
Wiecie na co? Na trądzik! Chuja pomogło, z trądzika młodzieńczego przekształcił się w silny ropny z tendencją do bliznowacenia i kandydozą jelit. Chory jestem już od ponad 4 lat i wydałem kilkadziesiąt tysięcy na leczenie.
W Warszawie polecam dwóch lekarzy:
1. Dr. Ozimek - Parazytolog
2. Dr. Mussabir Mian - specjalista chorób zakaźnych
Najlepszy przykładem jestem sam. miałem dość mocną alergię/nietolerancję na cukier (była to kandydoza) co objawiało się bardzo podobnie do grypy czy przeziębienia tylko zauważyłem że np. na drugi dzień po zjedzeniu paru słodkich bułek czy więcej ciasta miałem takie efekty czyli ból gardła, stan podgorączkowy później przekształcało się w zaawansowany stan. I było to coraz częściej i jak z tym szedłem do lekarza to co? Oczywiście antybiotyk... Nie ocenie tych rozlicznych diagnoz które stawiali lekarze bo za bardzo bym klął.
Z racji że było to za częste zacząłem obserwować organizm i doszedłem właśnie że to od nadmiaru cukrów i jak pojawiał się taki stan to następnego dnia/parę robiłem sobie mocną dietę od węglowodanów i co się okazało że przestałem chorować tak chorować.
@astralnykutas no niestety mam tę samą opinię o lekarzach co Ty - chodziłem do wielu i to wiele porażek było - można polecać pojedyncze jednostki.
Zresztą najlepsze efekty lepsze nawet od dobrych lekarzy osiąga się przez wzięcie się za siebie i stosowanie się do wielu porad walki z tą chorobą jakie można znaleźć w necie i też w tym wątku
zawszeponadcialem pisze:Antybiotyki pogarszają sprawę
Faszerowano mnie silnymi antybiotykami na trądzik (tetracyklina) przez ponad pół roku, które chuja dały i tylko spowodwały, że zamiast syfów młodzieńczych, mam na ryju ropny armagedon, który muszę tłuc silnymi retinoidami - tylko objawowo.
Nikt oczywiście nie zalecił dobrych probiotyków, ani tym bardziej środków przeciwgrzybiczych, które podaje się profilaktycznie w trakcie takiej mocnej i długiej kuracji.
Ostatnio czytając stary numer nexusa trafiłem na artykuł o boraksie, których zwalcza podobno w piorunującym tempie kandydozę.
Kandydozy nie mam, ale jako że chciałem skorzystać z innych pozytywynych właściwości boru to zakupiłem sobie boraks o farmaceutycznej czystości. Boraks to inaczej tetraboran sodu (Na2B4O7).
Od dwóch tygodni sobie eksperymentuje. Dawka 110mg boraksu (ok 10mg elementarnego boru).
Cytacik:
Drożdżaki (Candida) mogą również tworzyć mocne warstwy w formie błony. Kwas borowy/boraks hamuje jej tworzenie i przekształcanie się komórek nieszkodliwych drożdży w inwazyjne strzępki. W innych artykułach wykazałem, że ten proces, inicjowany zazwyczaj przez antybiotyki, jest główną przyczyną większości naszych współczesnych chorób, co czyni z boraksu i kwasu borowego podstawowe środki ochrony zdrowia.
Pozdrawiam
Ktoś inny stosował boraks na kandydozę i mógłby się wypowiedzieć?
Karny jeżyk: SŁABO OGARNIAM ANATOMIĘ!
Poza tym wyciąg z pestek grejpfruta (citosept), albo czystą naringinę (magiczny ogród) kupić, która de facto też jest z pestek grejpfruta.
Masz zrobiony posiew na kandydozę z wynikiem pozytywnym?
W dzisiejszych czasach mamy bardzo mało boru i jodu w diecie. Należy je regularnie spożywać, bo biorą udział międzyinnymi w kontrolowaniu kolonii bakterii, grzybów i innych drobnoustrojów w organizmie. Jod można dostarczać z płynu lugola lub jodyny (oczywiście w odpowiednim rozcięczeniu), bor z boraksu lub kwasu borowego. Kwasu borowego nie piłem, ale boraks jest lepszy bo jest zasadowy i nie łapie zgaga jak to podobno jest po kwasie borowym.
Pozdrawiam
Kandydozę nie wiem jeszcze, czy mam. Całkowicie niemal biały język, apatia i notoryczny brak energii + test ze szklanką wody by to potwierdzały. Dodatkowo zdarza mi się czasem strasznie śmierdzieć z jamy ustnej. Sporadycznie, nawet bardzo, ale jak już zacznie walić, to jakby ktoś gnojownik dosłownie wylał. Początkowo podejrzewałem jakieś nieszczelności z dalszej części układu pokarmowego, ale odkąd dowiedziałem się o kandydozie (nie tak dawno), to póki co wszystkie objawy się zgadzają. Plus to, co dzisiaj napisałeś o budzeniu się "z kacem".'
Co ciekawe, słodyczy nie lubię i jadam bardzo rzadko, a zdaje się, że wzmożony apetyt na słodkie rzeczy to jeden z głównych modus operandi kandydozy.
Niedługo wybiorę się do lekarza. Niech oceni, czy to kandydoza. Jeżeli tak, to poświęcę się dla nauki i kupię boraks, bo lubię proste metody. Przejdę też na odpowiednią dietę, ale to bardziej w ramach wsparcia boraksu, który na zagranicznych forach jest bardzo chwalony w walce z kandydozą.
No, zobaczymy...
Karny jeżyk: SŁABO OGARNIAM ANATOMIĘ!
Opisała życie w Norwegii. "Narkotyki są tanie, a państwo opiekuńcze"
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii
Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie
Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany
Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.