Dział, w którym omawiane są konkretne kondycje, oraz ich wpływ na i współzależności z efektami środków psychoaktywnych.
ODPOWIEDZ
Posty: 118 • Strona 9 z 12
  • 67 / 1 / 0
@grek
Nie zgodzę się ze słowami brać co lekarz każe w wielu przypadkach. Często traktują pacjentów jak worki z kasą i przytoczę taki tekst:
- Panie doktorze na co ta recepta?
- Na Hawaje, jeszcze tylko 49 recept.
Poza tym coraz mniej im się chce poprawnie postawić diagnozę bo o zgrozo to zajęłoby im kilka minut więcej i trzeba by dodatkowe badania zrobić. Idąc na łatwiznę dają antybiotyki, często niesłusznie. Dlatego przy antybiotykach jestem zawsze nieufny. W kwestii skóry początkowo powodują poprawę, ale spustoszenie spowodowane w przewodzie pokarmowym po miesiącach stosowania(taki okres często spotykany u dermatologa) powoduje straszne nawroty po odstawieniu - osłabiona odporność da we znaki jeszcze na kilka innych sposobów. Antybiotyk to powinna być ostateczność a nie rzecz podawana w pierwszej kolejności. Dopiero gdy nie pomogą retinole, innego rodzaju maści i kremy powinno przechodzić się do antybiotyków.
"Dzień dobry." Adam Mickiewicz
  • 1252 / 4 / 0
Byłem parę razy na ostrym dyżurze - poza kandydozą mam także chorobę wieńcową od ketonów.

Nigdy nie otrzymałem należytej pomocy i mimo, że mówiłem o kandydozie i chorobie serca,
lekarze stwierdzali, że nic mi nie jest i mam tylko albo nerwicę, albo refluks żołądkowy i przepisywali mi leki na nadkwasotę (które bardzo nasilają kandydozę - już się kiedyś o tym przekonałem).

Za każdym razem na sali był ktoś, od kogo niemiłosiernie jebało i każdy jak leci dostawał środki przeciwbólowe w zastrzyku (mi na ból dławicowy zamiast dać leki na serce, dali ketonal - jebani idioci)
+ 3/4 sali dostawało jakieś antybiotyki.

Mnie faszerowano przez ponad 6 miesięcy bardzo silnym antybiotykiem - tetracykliną.
Wiecie na co? Na trądzik! Chuja pomogło, z trądzika młodzieńczego przekształcił się w silny ropny z tendencją do bliznowacenia i kandydozą jelit. Chory jestem już od ponad 4 lat i wydałem kilkadziesiąt tysięcy na leczenie.

W Warszawie polecam dwóch lekarzy:
1. Dr. Ozimek - Parazytolog
2. Dr. Mussabir Mian - specjalista chorób zakaźnych
  • 447 / 44 / 1
Antybiotyki pogarszają sprawę
Rozmyte kolory kończę, sorry...

Spoiler:
  • 10 / / 0
Przerąbane ogólnie z tym, też prawdopodobnie mam drożdżyce byłem u dietetyczki kilkukrotnie robiłem testy alergiczne wziewne/skórne/pokarmowe wyszło że pszenice należy odstawić i po tym lekka poprawa. Morfologia, testy na celiakie ujemnie, morfologia, cholesterol, ths, jakieś pasożyty flora bakteryjna jelit, posiew kału, analiza moczu i coś tam jeszcze już nawet nie pamiętam wszystko w porządku nie było się do czego przyczepić. No już mnie szlag momentami trafiał na to wszystko dietetyczka ze specjalizacją z psychologii :) jedynie to naciągała mówiła że to może jelita nieszczelne, histamina, alergie pokarmowe tylko na żadne nie mogła postawić jednoznacznej diagnozy więc sobie ją darowałem. Gastrolog ostatnio powiedział, że to psychika :/ Czyli Wzdęcia naprawdę silne i często wzdęty brzuch, przelewanie co mam prawie na co dzień już od okołu 10 miesięcy, nalot na języku, nie regularne wypróżnianie to jest wpływ psychiki no zgłupieć można jak się coś takiego słyszy. Jeszcze ze trzy miechy wcześniej atopowe zapalenie skóry w kilku różnych miejscach czyli brzuch, łokcie, pod pachą na palcach, do tego swędzenie w okolicy odbytu i jąder głównie w nocy ale to przesło . Gastrolog przypisał mi duspatalin retard, metaspasmyl i amitryptalinum. Ale z tego co widzę po tych lekach to nie tędy droga jedynie po tym duspatalinie może ciut mniejsze wzdęcia albo to placebo. W sumie to jest reguła że ostrożnie z węglami, sporo błonnika 20-30 g dziennie, kilka mniejszych posiłków, dokładne przeżuwanie do tego dieta rozdzielna, ruch siłownia/rower i są dni kiedy wstaje mam praktycznie czysty język i wciągu dnia raz się załatwie puszcze sobie kilka małych bączków i jest ok :) Są jednak dni że jest nalot, wzdęcia silne i ogólnie zjebany nastrój plus huśtawka emocjonalna, agresja i sranie na raty. Pożywienie to u mnie ryż brazowy/biały/basmanti, ziemniaki , warzywa jak najwięcej oprócz fasoli. Dużo cebuli i czosnku . Oregano i olejek z oregano, olej kokosowy do wielu potraw. Mięso to ryby, indyk, kurczak. jajka. Nabiał twaróg, kefir i jogurty naturalne. Wszystko to surowe/gotowane/duszone/pieczone. Przez takie odżywianie i sport nie mam codziennie w/w symptomów choć musze się bardzo pilnować z węglami za dużo to mam więcej wzdęć i gorsze samopoczucie jednak czuje, że powoli dochodzę do ładu :D Zdrowia wszystkim ;-)
  • 38 / / 0
@shaka wiesz chodzi mi o to że są sytuacje że antybiotyk jest wręcz wskazany, wcale nie mówię że brać zawsze kiedy dają bo dają na potęgę.
Najlepszy przykładem jestem sam. miałem dość mocną alergię/nietolerancję na cukier (była to kandydoza) co objawiało się bardzo podobnie do grypy czy przeziębienia tylko zauważyłem że np. na drugi dzień po zjedzeniu paru słodkich bułek czy więcej ciasta miałem takie efekty czyli ból gardła, stan podgorączkowy później przekształcało się w zaawansowany stan. I było to coraz częściej i jak z tym szedłem do lekarza to co? Oczywiście antybiotyk... Nie ocenie tych rozlicznych diagnoz które stawiali lekarze bo za bardzo bym klął.

Z racji że było to za częste zacząłem obserwować organizm i doszedłem właśnie że to od nadmiaru cukrów i jak pojawiał się taki stan to następnego dnia/parę robiłem sobie mocną dietę od węglowodanów i co się okazało że przestałem chorować tak chorować.

@astralnykutas no niestety mam tę samą opinię o lekarzach co Ty - chodziłem do wielu i to wiele porażek było - można polecać pojedyncze jednostki.

Zresztą najlepsze efekty lepsze nawet od dobrych lekarzy osiąga się przez wzięcie się za siebie i stosowanie się do wielu porad walki z tą chorobą jakie można znaleźć w necie i też w tym wątku
  • 1252 / 4 / 0
zawszeponadcialem pisze:
Antybiotyki pogarszają sprawę
Antybiotyki przede wszystkim wywołują tę chorobę.

Faszerowano mnie silnymi antybiotykami na trądzik (tetracyklina) przez ponad pół roku, które chuja dały i tylko spowodwały, że zamiast syfów młodzieńczych, mam na ryju ropny armagedon, który muszę tłuc silnymi retinoidami - tylko objawowo.

Nikt oczywiście nie zalecił dobrych probiotyków, ani tym bardziej środków przeciwgrzybiczych, które podaje się profilaktycznie w trakcie takiej mocnej i długiej kuracji.
  • 992 / 24 / 0
@Astralny tak z ciekawości. Ty miałeś robiony posiew na tą kandydozę? Czy tylko na podstawie własnych wniosków zdiagnozowałeś?

Ostatnio czytając stary numer nexusa trafiłem na artykuł o boraksie, których zwalcza podobno w piorunującym tempie kandydozę.

Kandydozy nie mam, ale jako że chciałem skorzystać z innych pozytywynych właściwości boru to zakupiłem sobie boraks o farmaceutycznej czystości. Boraks to inaczej tetraboran sodu (Na2B4O7).
Od dwóch tygodni sobie eksperymentuje. Dawka 110mg boraksu (ok 10mg elementarnego boru).

Cytacik:
Drożdżaki (Candida) mogą również tworzyć mocne warstwy w formie błony. Kwas borowy/boraks hamuje jej tworzenie i przekształcanie się komórek nieszkodliwych drożdży w inwazyjne strzępki. W innych artykułach wykazałem, że ten proces, inicjowany zazwyczaj przez antybiotyki, jest główną przyczyną większości naszych współczesnych chorób, co czyni z boraksu i kwasu borowego podstawowe środki ochrony zdrowia.
Artykuł nexusa, o którym mowa: http://www.monitor-polski.pl/boraksowa- ... #more-6865

Pozdrawiam
  • 2278 / 274 / 3
Wildzen, trochę czasu minęło. Jak kuracja borem? Jakie negatywne, a jakie pozytywne efekty?

Ktoś inny stosował boraks na kandydozę i mógłby się wypowiedzieć?
Fenetylamina@tutanota.com
Karny jeżyk: SŁABO OGARNIAM ANATOMIĘ!
  • 992 / 24 / 0
@Fenetylamina Kandydozy chyba nie mam, ale suplementuje cały czas. Do plusów napewno zaliczę działanie przeciwzapalne, poza tym jest dobrym anabolikiem i szczerze powiedziawszy mam więcej siły po boraksie. Niestety tylko tyle mogę powiedzieć, szału po minerałach nie ma jeżeli chodzi o suplementacje, ale jako lek, boraks jest jednym z najsilniejszych leków na grzyby.

Poza tym wyciąg z pestek grejpfruta (citosept), albo czystą naringinę (magiczny ogród) kupić, która de facto też jest z pestek grejpfruta.

Masz zrobiony posiew na kandydozę z wynikiem pozytywnym?

W dzisiejszych czasach mamy bardzo mało boru i jodu w diecie. Należy je regularnie spożywać, bo biorą udział międzyinnymi w kontrolowaniu kolonii bakterii, grzybów i innych drobnoustrojów w organizmie. Jod można dostarczać z płynu lugola lub jodyny (oczywiście w odpowiednim rozcięczeniu), bor z boraksu lub kwasu borowego. Kwasu borowego nie piłem, ale boraks jest lepszy bo jest zasadowy i nie łapie zgaga jak to podobno jest po kwasie borowym.

Pozdrawiam
  • 2278 / 274 / 3
Podobno grzybki bardzo nie lubią środowiska zasadowego, a kwasowe sprzyja im w rozwoju. Boraks z kolei ma silne własności alkalizujące (a propos - nigdzie nie mogę znaleźć jego pKb lub pKa, a mogło to by być przydatne w jednoznacznym stwierdzeniu, jak mocne te własności są). Z drugiej strony jakoś nie uśmiecha mi się spożywanie proszku do czyszczenia tkanin. Z trzeciej zaś strony uśmiecha mi się picie płynu do czyszczenia felg, zwanego nie przypadkowo gwałciochem, to czemu by nie...?

Kandydozę nie wiem jeszcze, czy mam. Całkowicie niemal biały język, apatia i notoryczny brak energii + test ze szklanką wody by to potwierdzały. Dodatkowo zdarza mi się czasem strasznie śmierdzieć z jamy ustnej. Sporadycznie, nawet bardzo, ale jak już zacznie walić, to jakby ktoś gnojownik dosłownie wylał. Początkowo podejrzewałem jakieś nieszczelności z dalszej części układu pokarmowego, ale odkąd dowiedziałem się o kandydozie (nie tak dawno), to póki co wszystkie objawy się zgadzają. Plus to, co dzisiaj napisałeś o budzeniu się "z kacem".'

Co ciekawe, słodyczy nie lubię i jadam bardzo rzadko, a zdaje się, że wzmożony apetyt na słodkie rzeczy to jeden z głównych modus operandi kandydozy.

Niedługo wybiorę się do lekarza. Niech oceni, czy to kandydoza. Jeżeli tak, to poświęcę się dla nauki i kupię boraks, bo lubię proste metody. Przejdę też na odpowiednią dietę, ale to bardziej w ramach wsparcia boraksu, który na zagranicznych forach jest bardzo chwalony w walce z kandydozą.

No, zobaczymy...
Fenetylamina@tutanota.com
Karny jeżyk: SŁABO OGARNIAM ANATOMIĘ!
ODPOWIEDZ
Posty: 118 • Strona 9 z 12
Artykuły
Newsy
[img]
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii

Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.

[img]
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie

Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.

[img]
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany

Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.