Dział dotyczący roślin wykazujących działanie pobudzające, w tym: guarana, herbata, kawa, khat, tytoń, yerba mate.
ODPOWIEDZ
Posty: 384 • Strona 36 z 39
  • 3 / 2 / 0
Ja posiadam kako ceremonialne kupione na popularnym serwisie aukcyjnym i nie wiem czy coś lepiej nadaje się do medytacji. Porządne skupienie bez mindfucku, "lekka euforia" czyli poprostu jest przyjemnie (pewnie przez anandamid) no i poczucie lekkości. Efekty u mnie, jakiekolwiek poza przyspieszeniem jak po małym pasie fury, są dość subtelne acz wyczuwalne. Mój kuzyn nazywa to małą emką i poja od dawna. Jak dla mnie trafne określenie.
Natomiast mojego kolegę który nie ma wagi i liczy na łyżki startego, wypierdala jak mati i dziś wyszedł ze sklepu z soczewkami moonwalkiem XD
  • 260 / 22 / 1
A czym się różni kakao ceremonialne od takiego zwykłego decomorreno?
  • 166 / 72 / 0
Zwykłe kakao dostępne w sklepach to fermentowane, wysuszone, odtłuszczone, palone i zmielone na proszek ziarna kakaowca.
DecoMorreno to kakao o obniżonej zawartości tłuszczu (10-12%), 13% węglowodanów

Kakao ceremonialne to rodzaj pasty kakaowej wytwarzanej w tradycyjny sposób z najwyższej jakości surowych ziaren kakaowca. Jest gęste, tłuste, wyraziste, nieco cierpkie w smaku. Przygotowany napój jest bardzo sycący i treściwy. Kakao ceremonialne zawiera około 54% tłuszczu (masło kakaowe), 31% węglowodanów (w większości błonnik), 11% białka, 3% polifenoli.

Surowe kakao jest bogatym źródłem magnezu, wapnia, żelaza, cynku, miedzi, chromu, potasu i manganu. Zawiera anandamid - związek syntetyzowany w organizmie po wysiłku fizycznym i gdy mamy dobre samopoczucie. Kolejnym związkiem który znajduje się w kakao jest fenyloetylamina (PEA). Zawiera również przeciwutleniacze - antocyjany i katechiny, niewielkie ilości kofeiny oraz teobrominę. Surowa pasta kakaowa, czyli tzw. kakao ceremonialne, zawiera teobrominy najwięcej.
Theobroma dosłownie znaczy „pokarm bogów”. Według Majów, duch tej rośliny jest uważany za potężną istotę. Do dzisiaj wielu potomków Majów, używa kakao do szamańskich rytuałów. Nie jest używane jako pokarm, a raczej jako roślina lecznicza. Jest to medycyna przemiany i pokoju. Zawarta w kakao teobromina pozwala rozjaśnić umysł, działa lekko pobudzająco, zwiększa również wydzielanie neuroprzekaźników serotoniny, adrenaliny i noradrenaliny.

Jak kakao ceremonialne wpływa na ciało i ducha?
– uspokaja ośrodkowy układ nerwowy,
– daje odczucie radości, zadowolenia, dobrobytu,
– zwiększa kreatywność i twórczość,
– pobudza krążenie krwi, zwiększa natlenienie organizmu o 30%,
– reguluje ciśnienie krwi,
– pobudza trawienie,
– wspiera pracę układu pokarmowego,
– wspomaga stany medytacyjne i pracę wewnętrzną/rozwój duchowy,
– odblokowuje emocje – oczyszcza blokady emocjonalne,
– jest silnym afrodyzjakiem – zwiększa libido i odczucia seksualne,
– powoduje przypływ energii, ale w delikatny sposób – nie tak jak kawa,
– znacząco zwiększa skupienie,
– zwiększa odczuwanie miłości.
Jest znana jako potężny środek otwierający serce, pomagająca wejść w głębokie połączenie z bliskimi nam osobami oraz w intymny związek z własnym wnętrzem, emocjami i uczuciami. Cudownie wspiera praktykę medytacji, jogi, wewnętrzny rozwój oraz połączenie z Wyższym Ja. Działanie kakao może być bardzo głębokie. Ciało może zostać zalane wieloma emocjami zgromadzonymi w sercu, jednak niektóre z nich mogą być bolesne. W trakcie Ceremonii Kakao odrywają się stare warstwy bólu. Natomiast kakao ułatwia wzbudzenie silnego poczucia własnej miłości i dlatego ostatecznie zawsze pojawia się głęboka wdzięczność.

Przeglądając różne strony trafiłam jednak na pewną niejasność. Często kakao ceremonialne jest utożsamiane z kakao surowym. Ale na jednej stronie znalazłam inne informacje:
Kakao ceremonialne to nie tylko nazwa. U jego podstawy tkwi fundamentalna, bardzo ważna rzecz.
Kakao ceremonialne pochodzi tylko i wyłącznie z natywnych rodzajów kakaowca. Natywnych, czyli oryginalnych, pierwotnych, takich, które nie zostały w żaden sposób zmienione przez człowieka:
* Criollo – pierwotnie pochodzące z Gwatemali, ale również bardzo dobrze się odnalazło w Wenezueli,
* Chuncho – natywne dla Peru.
Te odmiany mają małe ziarna, są wrażliwe na środki chemiczne, ale i na choroby oraz pasożyty. Nie są zbyt ekonomiczne – jeśli chodzi o przetwórstwo.
Kakao ceremonialne to przede wszystkim kakao pochodzące z jednej z tych dwóch odmian. Dodatkowo, uprawa musi być przeprowadzana z odpowiednią intencją, uczciwie, z szacunkiem do Matki Natury i człowieka – bez wyzysku.
i czytając dalej:
Proces powstawania pasty Kakao Ceremonialnego jest ściśle przestrzegany i obejmuje:
* fermentację ziaren kakaowca (zawsze jest to niepełna fermentacja – tak, aby uzyskać profil aromatyczny, uzyskać lepszą biodostępność jednych związków, a przy tym nie stracić właściwości innych związków);
* podgrzewanie, wysuszanie ziaren w bardzo niskich temperaturach;
* mielenie kakao tradycyjnymi metodami w kamiennych naczyniach.
* Kakao ceremonialne NIGDY nie jest temperowane – w związku z tym nie będzie nigdy szkliste, błyszczące.

Nie ma czegoś takiego, jak w pełni surowe kakao. Żeby uzyskać smak, dezaktywować działanie niektórych związków antyodżywczych (a tym samym ułatwić przyswajanie korzystnych dla nas związków), kakao jest fermentowane. W przypadku kakao ceremonialnego jest to delikatne fermentowanie (nawet w kierunku minimalnego „niedofermentowania”), a w przypadku “surowego kakao”, fermentacja może być dłuższa. Następnie takie kakao jest poddawane prażeniu w niskich temperaturach.

Najważniejsza różnica jest taka, że “surowe kakao” w większości przypadków jest tworzone z hybrydowych kakaowców, więc nie jest tak wartościowe, jak kakao ceremonialne (...)
Czyli różnicę między kakao surowym a ceremonialnym stanowią: odmiana kakao i przebieg procesu uprawy. Nie wiem, czemu doczepili się do tego, że żadne kakao nie jest w pełni surowe - chyba chodziło im o to, że każde jest poddawane fermentacji, ale to nie jest przecież działanie wysokiej temperatury więc dalej jest surowe, skoro nie jest prażone :korposzczur: Oni co prawda napisali: "Następnie takie kakao jest poddawane prażeniu w niskich temperaturach", ale chyba bardziej odpowiednie byłoby tutaj "suszenie" i tak w innych źródłach ten proces określają.
Poza tym widzę, że kakao surowe sprzedawane w internecie bardzo często posiada certyfikat ekologiczny.
"To nie była żadna dzikość serca, jadę stopem, bo nie mam na helikopter, bo nie wynaleziono, kurwa, teleportacji,
i to nie jest żaden weltschmerz, nie jestem młodą, piękną duszą - ja po prostu jestem pierdolnięty.
Chory Psychicznie."
  • 3072 / 576 / 0
z tego co wiem wcale takie deco moreno nie miesza się z mlekiem tylko wodą, a jak komuś zależy to dodaje się kapkę cukru.
Uwaga! Użytkownik Verbalhologram nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 166 / 72 / 0
Tak, masz rację, wszędzie piszą, żeby nie mieszać z mlekiem pochodzenia zwierzęcego, ewentualnie napoje roślinne typu: mleczko kokosowe, owsiane itd. Dobrze łączy się też z papryką chilli (kapsaicyna umożliwia lepsze wchłanianie się związków zawartych w kakao) i przyprawami korzennymi czy miodem.
"To nie była żadna dzikość serca, jadę stopem, bo nie mam na helikopter, bo nie wynaleziono, kurwa, teleportacji,
i to nie jest żaden weltschmerz, nie jestem młodą, piękną duszą - ja po prostu jestem pierdolnięty.
Chory Psychicznie."
  • 260 / 22 / 1
15 stycznia 2021PogromcaDzików pisze:
Zwykłe kakao dostępne w sklepach to fermentowane, wysuszone, odtłuszczone, palone i zmielone na proszek ziarna kakaowca.
DecoMorreno to kakao o obniżonej zawartości tłuszczu (10-12%), 13% węglowodanów

Kakao ceremonialne to rodzaj pasty kakaowej wytwarzanej w tradycyjny sposób z najwyższej jakości surowych ziaren kakaowca. Jest gęste, tłuste, wyraziste, nieco cierpkie w smaku. Przygotowany napój jest bardzo sycący i treściwy. Kakao ceremonialne zawiera około 54% tłuszczu (masło kakaowe), 31% węglowodanów (w większości błonnik), 11% białka, 3% polifenoli.

Surowe kakao jest bogatym źródłem magnezu, wapnia, żelaza, cynku, miedzi, chromu, potasu i manganu. Zawiera anandamid - związek syntetyzowany w organizmie po wysiłku fizycznym i gdy mamy dobre samopoczucie. Kolejnym związkiem który znajduje się w kakao jest fenyloetylamina (PEA). Zawiera również przeciwutleniacze - antocyjany i katechiny, niewielkie ilości kofeiny oraz teobrominę. Surowa pasta kakaowa, czyli tzw. kakao ceremonialne, zawiera teobrominy najwięcej.
Theobroma dosłownie znaczy „pokarm bogów”. Według Majów, duch tej rośliny jest uważany za potężną istotę. Do dzisiaj wielu potomków Majów, używa kakao do szamańskich rytuałów. Nie jest używane jako pokarm, a raczej jako roślina lecznicza. Jest to medycyna przemiany i pokoju. Zawarta w kakao teobromina pozwala rozjaśnić umysł, działa lekko pobudzająco, zwiększa również wydzielanie neuroprzekaźników serotoniny, adrenaliny i noradrenaliny.

Jak kakao ceremonialne wpływa na ciało i ducha?
– uspokaja ośrodkowy układ nerwowy,
– daje odczucie radości, zadowolenia, dobrobytu,
– zwiększa kreatywność i twórczość,
– pobudza krążenie krwi, zwiększa natlenienie organizmu o 30%,
– reguluje ciśnienie krwi,
– pobudza trawienie,
– wspiera pracę układu pokarmowego,
– wspomaga stany medytacyjne i pracę wewnętrzną/rozwój duchowy,
– odblokowuje emocje – oczyszcza blokady emocjonalne,
– jest silnym afrodyzjakiem – zwiększa libido i odczucia seksualne,
– powoduje przypływ energii, ale w delikatny sposób – nie tak jak kawa,
– znacząco zwiększa skupienie,
– zwiększa odczuwanie miłości.
Jest znana jako potężny środek otwierający serce, pomagająca wejść w głębokie połączenie z bliskimi nam osobami oraz w intymny związek z własnym wnętrzem, emocjami i uczuciami. Cudownie wspiera praktykę medytacji, jogi, wewnętrzny rozwój oraz połączenie z Wyższym Ja. Działanie kakao może być bardzo głębokie. Ciało może zostać zalane wieloma emocjami zgromadzonymi w sercu, jednak niektóre z nich mogą być bolesne. W trakcie Ceremonii Kakao odrywają się stare warstwy bólu. Natomiast kakao ułatwia wzbudzenie silnego poczucia własnej miłości i dlatego ostatecznie zawsze pojawia się głęboka wdzięczność.

Przeglądając różne strony trafiłam jednak na pewną niejasność. Często kakao ceremonialne jest utożsamiane z kakao surowym. Ale na jednej stronie znalazłam inne informacje:
Kakao ceremonialne to nie tylko nazwa. U jego podstawy tkwi fundamentalna, bardzo ważna rzecz.
Kakao ceremonialne pochodzi tylko i wyłącznie z natywnych rodzajów kakaowca. Natywnych, czyli oryginalnych, pierwotnych, takich, które nie zostały w żaden sposób zmienione przez człowieka:
* Criollo – pierwotnie pochodzące z Gwatemali, ale również bardzo dobrze się odnalazło w Wenezueli,
* Chuncho – natywne dla Peru.
Te odmiany mają małe ziarna, są wrażliwe na środki chemiczne, ale i na choroby oraz pasożyty. Nie są zbyt ekonomiczne – jeśli chodzi o przetwórstwo.
Kakao ceremonialne to przede wszystkim kakao pochodzące z jednej z tych dwóch odmian. Dodatkowo, uprawa musi być przeprowadzana z odpowiednią intencją, uczciwie, z szacunkiem do Matki Natury i człowieka – bez wyzysku.
i czytając dalej:
Proces powstawania pasty Kakao Ceremonialnego jest ściśle przestrzegany i obejmuje:
* fermentację ziaren kakaowca (zawsze jest to niepełna fermentacja – tak, aby uzyskać profil aromatyczny, uzyskać lepszą biodostępność jednych związków, a przy tym nie stracić właściwości innych związków);
* podgrzewanie, wysuszanie ziaren w bardzo niskich temperaturach;
* mielenie kakao tradycyjnymi metodami w kamiennych naczyniach.
* Kakao ceremonialne NIGDY nie jest temperowane – w związku z tym nie będzie nigdy szkliste, błyszczące.

Nie ma czegoś takiego, jak w pełni surowe kakao. Żeby uzyskać smak, dezaktywować działanie niektórych związków antyodżywczych (a tym samym ułatwić przyswajanie korzystnych dla nas związków), kakao jest fermentowane. W przypadku kakao ceremonialnego jest to delikatne fermentowanie (nawet w kierunku minimalnego „niedofermentowania”), a w przypadku “surowego kakao”, fermentacja może być dłuższa. Następnie takie kakao jest poddawane prażeniu w niskich temperaturach.

Najważniejsza różnica jest taka, że “surowe kakao” w większości przypadków jest tworzone z hybrydowych kakaowców, więc nie jest tak wartościowe, jak kakao ceremonialne (...)
Czyli różnicę między kakao surowym a ceremonialnym stanowią: odmiana kakao i przebieg procesu uprawy. Nie wiem, czemu doczepili się do tego, że żadne kakao nie jest w pełni surowe - chyba chodziło im o to, że każde jest poddawane fermentacji, ale to nie jest przecież działanie wysokiej temperatury więc dalej jest surowe, skoro nie jest prażone :korposzczur: Oni co prawda napisali: "Następnie takie kakao jest poddawane prażeniu w niskich temperaturach", ale chyba bardziej odpowiednie byłoby tutaj "suszenie" i tak w innych źródłach ten proces określają.
Poza tym widzę, że kakao surowe sprzedawane w internecie bardzo często posiada certyfikat ekologiczny.
Dziękuje za odpowiedź. Kusi żeby sprawdzić to ceremonialne ale właściwości zadziwiające tak samo jak cena.
  • 3 / 2 / 0
Jeszcze widzę że parę osób pyta o zwykłe kakao, kiedyś przyrządziłem sobie 40g zwykłego decomoreno, w taki sam sposób jak przyrządzam ceremonialne. Następnie wypiłem porcję przedtreningówki, bo jechałem na siłownię. Już w aucie było śmiesznie, ponieważ pojawił się syndrom alicji w krainie czarów %-D Nie pamiętam dokładnych odczuć przy tym miksie, natomiast wiem że było to mega wyczuwalne, na treningu zapierdalałem elegancko więc widać że w miksach to ma potencjał. Ale takie zwykłe samo w sobie działać raczej wyczuwalnie bardziej niż kawa nie bęzie.
  • 166 / 72 / 0
Skoro już wywiązała się dyskusja, mam pytanie do osób, które używają kakao w dużych ilościach - dobrze się po tym czujecie, jeśli chodzi o żołądek? Ja po wypiciu nawet takiego DecoMorreno z 4-5 łyżeczek odczuwam niestety silne mdłości. Tak samo zresztą po wypiciu dużej ilości mocnej, czarnej herbaty lub kawy. Natomiast Yerbę czy zieloną herbatę mogę pić w każdej ilości bez żadnych efektów ubocznych. Ogólnie nie czuję zbyt mocnego pobudzającego działania kofeiny i podobnych do niej alkaloidów, z efektów niepożądanych występują jedynie te nudności.
Podejrzewam, że ceremonia kakao w moim wydaniu skończyłaby się niestety wielkim rzygiem %-D
"To nie była żadna dzikość serca, jadę stopem, bo nie mam na helikopter, bo nie wynaleziono, kurwa, teleportacji,
i to nie jest żaden weltschmerz, nie jestem młodą, piękną duszą - ja po prostu jestem pierdolnięty.
Chory Psychicznie."
  • 260 / 22 / 1
Tak, u mnie czy to przy kawie czy mocnej herbacie albo właśnie przy porządnym kubku kakaa występują delikatne problemy gastryczne w postaci pobolewania brzucha albo pierdów.
  • 1945 / 196 / 0
14 stycznia 2021Wziew pisze:
Mój kuzyn nazywa to małą emką[...]
Ja nazywam małymi grzybkami, bardzo ciekawa używka. Jadam surowe kakao w ziarnach, jednorazowo zwykle 4-8 ziarenek. Najlepiej działa zjedzone po posiłku, powoduje przyjemne uczucie uniesienia i poszerzonej świadomości. Efekt taki może się pojawić nawet kilka godzin po zjedzeniu kakao. Poprawa nastroju nie jest niczym pewnym, w przypadku kiepskiego nastroju wyjściowego kakao raczej go nie poprawi. Najlepiej się sprawdza gdy czujemy się dobrze.
ODPOWIEDZ
Posty: 384 • Strona 36 z 39
Artykuły
Newsy
[img]
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii

Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.

[img]
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie

Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.

[img]
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany

Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.