Dział dotyczący roślin wykazujących działanie pobudzające, w tym: guarana, herbata, kawa, khat, tytoń, yerba mate.
ODPOWIEDZ
Posty: 384 • Strona 29 z 39
  • 17 / / 0
AnalogCzlowieka pisze:
Kakao Cię porobiło? Haha no gratuluję, ludzie to mają najebane...
Lol, w kontekście całej wypowiedzi nie widzę niczego najebanego. Napisałam, że efekt był raczej "milutki" i porobiło mnie w tym sensie, bez fajerwerków.
Myślałam, że każdy bez problemu się domyśli o co chodzi, ale przeliczyłam się, no nic. Shit happens.
Trzeba wyobrażać sobie Syzyfa szczęśliwym
  • 1450 / 17 / 0
Kakao Cię porobiło? Haha no gratuluję, ludzie to mają najebane...
Niektórzy to nawet wychodzą z depresji po łyżeczce pieprzu.
I przychodzi czas, że odurzanie się alkoholem przestaje być interesowne

Pamiętaj człowieku młody- NIE ĆPAJ Z POWODU MODY
  • 2 / / 0
Ja chyba jestem uzalezniona od kakałka, ale właśnie tu mam dylemat. Bo kupuje te takie puchatki i jem na sucho, a oczywiscie w tych puchatkach to tyle kakao co nic, więc nie wiem, czy to uzaleznienie od kakałka czy po prostu od cukru. Jak myślicie? Oczywiscie moja dieta na co dzien sklada sie z takich super rzeczy batony, czekoladki zamiast posikow, bo szybciej i dają duzo energii. No i jak pomysle ze mialabym przezyc chociaz 2 dni bez cukierasów, batonów i innych słodkości to mnie telepie, wolałabym chyba ostawic fajki :p
Najpierw ustal sobie priorytety.
  • 59 / 5 / 0
Kilka lat temu wypiłam takie prawdziwe kakao (Van Houten bodajże?) zrobione z całej dużej paczki i nie uświadczyłam żadnego typowo rekreacyjnego działania, za to wymiotowałam dalej, niż widziałam i generalnie czułam się tragicznie cały dzień plus następny: nudności, delikatne podwójne widzenie, zamulenie, uczucie ciężkości, bóle brzucha. Objawy typowe w sumie dla zatrucia...
Kakao owszem, pobudza wydzielanie endorfin, dlatego można po nim odnotować ogólnie lepsze samopoczucie, ale też bez przesady - nie spodziewajcie się wystąpienia po nim takich samych lub chociaż odrobinę zbliżonych efektów, jak po THC, bo tylko się rozczarujecie... Aczkolwiek świetnie się sprawdza właśnie przy jesiennej/zimowej chandrze etc.

Małe co nieco na temat właściwości kakao: "Jest bardzo bogatym źródłem magnezu, chromu, żelaza, manganu oraz cynku. Wspomaga koncentrację, redukuje stres i korzystnie wpływa na nasze samopoczucie. Przeciwutleniacze zawarte w kakao posiadają właściwości antyrakowe, chronią nas przed wirusami oraz chorobami skóry. Kakao jest również źródłem młodości. Pomaga osobom z zaburzeniami trawienia i wydalania – pobudza pracę żołądka i jelit. (...) Ziarna kakaowca mają dwa razy więcej przeciwutleniaczy, niż czerwone wino i aż trzy razy więcej, niż zielona herbata."
Dodatkowe informacje o zawartości: "Kakao oprócz białka i tłuszczu zawiera dwa alkaloidy o działaniu pobudzającym – teobrominę i kofeinę, która występuje w śladowych ilościach. Teobromina ma znacznie słabsze działanie pobudzające, niż kofeina, ale działa regenerująco na organizm zarówno po wysiłku fizycznym, jak i psychicznym. Kakao zawiera również nieaktywną po spożyciu fenyloetyloaminę (PEA)."

BezczelnaKarma, też to przerabiałam, ale na przykładzie czekolady, bo to ona była głównym celem mojego łakomstwa :*) I to właśnie od niej byłam uzależniona (ale poważnie uzależniona - jadłam ją codziennie w ilościach mocno przekraczających zdrowy rozsądek!). Nie chodziło mi o same cukry, chodziło mi przede wszystkim o smak czekolady, chociaż po jakimś czasie to właśnie cukry stały się głównym celem, przynajmniej dla mojego organizmu, bo potrafiły mi się np. trząść dłonie, jeżeli danego dnia nie zjadłam czekolady albo chociaż kostki cukru spożywczego - a tak się dzieje właśnie od ich braku, jeżeli np. przyzwyczaimy organizm do ich nadmiaru (tak jak w moim przypadku). Dlatego w dłuższej perspektywie stałam się uzależniona już nie od samej czekolady, bo dla mojego organizmu smak miał znikome znaczenie, ale właśnie od cukrów.
Samo kakao zawiera sporo cukrów, dlatego Twoje pytanie nie ma w sumie sensu, bo nie ma znaczenia, jak określisz swoje uzależnienie, wychodzi przecież na to samo - w obu przypadkach Twój organizm karmi się dużą ilością cukrów, dodatkowo to nie jedyne ich źródło, bo napisałaś, że w Twojej diecie królują inne słodycze, czyli znów: cukier, cukier, cukier. Tym bardziej, że mówisz o Puchatku, a tam tego kakao nie ma praktycznie w ogóle, a cukrów jest za to cała masa - prędzej nazwałabym to wyrobem "kakaopodobnym", niż samym kakao.
Gdybyś była uzależniona tylko od kakao, np. ze względów smakowych, to stawiałabyś przede wszystkim na jak najlepszą jakość, poszukiwałabyś wrażeń głównie smakowych, a Ty po prostu poszukujesz różnych źródeł cukrów.
Prawdopodobnie masz tak, jak ja miałam, czyli uwielbiasz smak czekolady (bo Puchatek prędzej smakuje czekoladowo, niż jak klasyczne kakao), a że jadasz ją od dłuższego czasu w sporych ilościach (pod różnymi postaciami), to organizm w pewien sposób stał się zależny od tych ilości cukrów. Ja właśnie smakowo byłam uzależniona od czekolady, ale fizjologicznie mój organizm był uzależniony od cukrów.
Trochę mi wyszło "masło maślane", ale mam nadzieję, że rozumiesz, co chciałam przekazać.
  • 13 / 1 / 0
Zepsuty zegarek dwa razy dziennie pokazuje właściwą godzinę.
  • 101 / 4 / 0
Ja pindole. Pewnie autor jak robił risercz przetłumaczył coco jako kakao i stąd te brednie :-D
  • 76 / 1 / 0
i co? próbował ktoś już wciągać czyste kakao? znajomi znajomego mówią że działa
kopie przez 15 minut... krótko, no ale tańsze to od kokainy i póki co - legalne
  • 122 / 5 / 0
Ja pierdolę :D Zacznij wciągać cukier puder, nakręć się, że działa, to zadziała. Jeszcze tańsze od kakaa i nadal - póki co - legalne.
  • 129 / 198 / 0
Może w przypadku ekstraktu standaryzowanego na substancje mające szanse działać byłam bym zdolna uwierzyć , bo rzeczywiście takie cudo dawało odczuwalne efekty, choć oczywiście subtelne a nie spektakularne, wiec może jakby wciągnąć to coś by dało się poczuć, ale i tak porównywanie tego do koksu to zapewne efekt braku kontaktu z koksem o wyższej niż 0.01% zawartości koksu w koksie :wall:

Natomiast obstawiam efekt placebo, którego nie doceniamy ( efekt placebo potrafi namotać) lub zakodowane głęboko w mózgu reakcje typu- wciągam=mam fazę :diabolic:

Choć nigdy nie da się wykluczyć że coś na kogoś działa a na innych nie, każdy jest inny w końcu i wiem to po sobie aż za dobrze...

Być może cała akcja z oficjalnym wciąganiem kakao ma pewien sens- dla jaj przez jakiś czas wygłupiają się z kakao i gdy już nikogo to nie będzie ruszać wystarczy je wzbogacić i powinno na jakiś czas być niezłą przykrywką do normalnych dragów... Znajomy ze szkoły, lata temu, tygodniami nosił torebkę z cukrem pudrem i demonstracyjnie sobie wcierał w dziąsła... jak ktoś reagował to częstował, oddawał worek itd, aż stał się znany z takiego trollingu na tyle że potem nikogo nie ruszało co ma w tym worku...
Z tym mi się skojarzyło wciąganie kakao, choć wersja z pokręconą interpretacją słowa 'coco' też brzmi sensownie.

Zresztą, białe proszki brudzą i w ogóle, nawet nie trzeba być czarnym aby było widać, to ślady po kakao muszą wyglądać super %-D

Samo kakao ma potencjał, nie powiem, choć zwyczajnie ma za mało substancji aktywnych aby nie wiadomo jak to poczuć korzystając z proszku kakaowego, całe ziarna się sprawdzają lepiej , a ekstrakty to kolejny stopień przyjemności :-p
Wszystko co tu wypisuję zrodziło się w najgłębszych odmętach oceanu mej spaczonej wyobraźni...
Najprawdopodobniej podczas odwiedzin w krainie snów...
Wiara w prawdziwość moich słów może sugerować konieczność skonsultowania się z psychiatrą :-D
  • 5 / / 0
To może skoro by kakao miało działać mocno psychoaktywnie to je zdelegalizować i tyle, koniec z czekoladą i z kakao na śniadanko, aż mi się film Czekoladaowy Gang przypomina - polecam, świetie obrazuje skótki delegalizacji... gdzieś czytałem że kakao może działać jak maryśka, ale moc jednago skręta ma ok 11kg kakao - powodzenia, wolę zapalić
ODPOWIEDZ
Posty: 384 • Strona 29 z 39
Artykuły
Newsy
[img]
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii

Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.

[img]
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie

Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.

[img]
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany

Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.