I w dalej w temacie Tym bardziej fiszmix. Fiszmix to taki "słabszy" biogrow jeśli chodzi o NPK ale za to dużo skuteczniejszy we wsparciu życia glebowego , to w sumie jego główne zadanie. Testowałem krążącą
po sieci radę / opinię i próbowałem na indoor robić weg na samym fiszmixie jako nawozie na weg. Niestety - moze to kwestia strainów ale wywalało mi deficyty potasu.

Co do nazowu na flo npk 2-6-3,5-3,5 to mi się on nie widzi, ale to wygląda w ten sposób że producenci nawozów tną kasę rozrzucając niejako npk po dodatkach. Tak więc do stosowania
nawozów wybiórczo trzbeba przeanalizować całą ofertę i zobaczyć rzeczywisty rozkład npk . Jeśli chcesz podkarmić laskę na flo to ja bym zrobił "keep it simple" i zasdtosował 4-5 tydzien flo pk1314 od canny przez tydzień(czyli ze dwa podlania przedzielone deszczem / podlaniem wodą. )
Jakby ktoś mówił że za mocne to nie, to nie jest mocne.

Póki co nawet nie myślę o kwitnieniu. Trzeba wpierw wejść konkretnie w wegetację, a początki na outdoorze są czasem mega trudne i same kłody pod nogi.
Dziś przeszła konkretna, bardzo obfita ulewa ok 20 minutowa - na szczęście bez gradu.
W ogóle o tej porze roku takie burze są w moim regionie normą i zawsze o jednej porze dnia (fenomen jakiś).
Mam nadzieję, że te doniczki materiałowe przepuszczają nadmiar wody (powinny - w końcu są materiałowe).
Liczę, że w sobotę zastanę chociaż GC auto, bo ona wyglądała wczoraj bardzo obiecująco.

Jutro powinna przyjść przesyłka z 3 pestkami Afghan'a oraz 1 gratisem w postaci Gorilla Glue (za zapis do newsletter'a - polecam założyć sobie gdzieś ze 2 - 3 skrzynki na spam i sprawdzać w sklepach, czy nie ma gratisów / zniżek za sam zapis).

W weekend zamówię mikoryzkę i jakieś nawozy / odżywki, bo uznałem, że budżetowe podejście to jednak słaba droga. Niektórzy twierdzą, że w zasadzie wystarczy wrzucić pestki do ziemi, zostawić i przyjść po zbiory, ale uprawa tych roślin to naprawdę dużo bardzo skomplikowana sprawa. Można mieć jakieś topy, jak i dobre topy. Skoro już się wychylam i wkładam to sporo pracy, to lepiej zrobić to jak najlepiej.

Nakupię też w ch*j soli i tak zasolę poletko, że długo żaden ślimak tam nie wejdzie. 1kg najtańszej to 90 groszy... 3-4 kg i będzie jak w zimie. A że doniczki są na podwyższeniach, to nie będą tego "spijać". Kilka takich rund aż każda z roślin osiągnie ze 3 tygodnie.

Ja na każdej jednej fotorelacji widzę niebieskie granulki na ślimaki. Sam ich używam i ślimak może mi skoczyć na snaka zwierzaka. Polecam nie są drogie, a biała sól rzuca się w oczy z daleka.

Niby tak, ale mieć na sumieniu wszystko, co padnie po zjedzeniu takich ślimaków, to jednak nie dla mnie. Na spocie często są bociany, które jedzą ślimaki.

Jeszua , nie rób gnoju w przyrodzie.

Solą? na takim nieużytku? Lepsze to niż trutki na ślimaki : )
Przecież sól to 100% natura.

Ropa naftowa też.Lałbyś ?;)
Diabli wiedzą komu zaszkodzi. Jeż, ropucha czy insze przyjazne zwierzaki...
Walenie toksycznych trutek proponowane przez innych cebuloogrodników to też inna sprawa.
Nie chce się cebulactwu outdoora prawilnie zrobić żeby mieć wywalone na ślimory to gotowi
by napalm z Orange Agentem mieszać i piekło dookoła zrobić "byleby moja roślineczka rosła{"

Niestety znaki "zakaz wjazdu" nie działają więc będzie solone : )

Sól garścią między jak w rany matki ziemi otwarte sypał będziesz ?
Serce pęka.... serce pęka...

Niestety ślimaki skorzystały z opadów i zdjętych osłonek i praktycznie wjebały obie roślinki. Zostały takie kikuty - do kasacji.
To już się staje tradycją na tym spocie - w sensie pierwsze roślinki padają ich łupem. Może to i lepiej, bo niedawno okazało się, że od początku do połowy sierpnia nie miałbym jak wysuszyć, a wtedy przypadałoby plony.

Mam jeszcze sporo auto pestek więc smart poty nie będą długo puste. Zastanawiam się jednak, na ile te tabletki zdążyły się rozpuścić i na ile ziemia jest "gorąca".

W kubeczku znalazł się niedawno Blue Shaman oraz przyszły 3 pestki Afhana + nowa Gorilla Coockies auto.

Tym razem kupię sporo większe osłonki i zabezpieczę tak, żeby nawet najmniejszy ślimak się nie przedarł. Błędem było też obłożenie potów kamieniami - jebane pewnie tam się czaiły.
Jutro zgromadzę materiały, zamówię jakieś bajery na necie i w przyszłym tygodniu robię reset. 1 Afghana jeszcze dziś odpalam.