Dyskusja o głównym alkaloidzie opium, oraz jego półsyntetycznej pochodnej.
Więcej informacji: Morfina w Narkopedii [H]yperreala,Heroina w Narkopedii [H]yperreala
ODPOWIEDZ
Posty: 52 • Strona 3 z 6
  • 341 / 53 / 0
Podzielam wypowiedz grizzly'ego , mnie również poczęstowano, bo chciałam. Nie mam do nikogo pretensji. Jest to suwerenny wybór każdego człowieka czy skosztuje opio. Ja tez uraczyłam znajomych, paroma rzeczami. Ci co chcieli spróbować opiatów - dostali. Nikt z nich sie jakos wybitnie nie wpierdolil, nie grzeją codziennie, niektorzy pogrzali raz, dwa i nawet nie chcą więcej. Gdy ktoś wykazywał poddatność na wjebanie się, umywałam ręce nieważne czy to były stymulanty czy opiaty. Może towar był za słaby, może za mało, może brak znajomości/kasy, może "nie ich faza" , a najprawdopodobniej poprostu mieli jednak resztki silnej woli, i łeb na karku , by nie siegnac za wszelka cene po więcej.

ja, na sportowo- okazjonalnie, ustalam sobie "grafik", minelo juz kilka miesiecy i chyba na początku gdy miałam zdrową instalację zdarzało się częściej, a teraz powiedzmy co drugi weekend. Wiec nie mi oceniać czy jest to jeden wielki ciąg. Ale wiem, że do uzależnienia fizycznego nie doprowadzę... Z prostych przyczyn mam problemy z żyłami, na jednej ręce całkowicie się schowały i powstało kilka wielkich guzów, ktore dopiero po 2 miesiącach nie-kłucia zanikają. Na drugiej mam cienkie, słabe i po prawie każdym pukaniu dostaje jakichs infekcji/guzów/zapalen wiec aby puknąć znow musze sie podleczyć. Staram sie nie brać gdy mam obniżenie nastroju.

Wiem z autopsji co niesie za sobą lykanie benzo żeby zasnąć i uciec od problemow, drugi raz nie chcę tego przeżywać udało mi się wyjść chyba za 3 razem, problemy z emocjami i snem jak widać pozostały, ale jestem czysta w tej materii. Ważne jest też by mieć bliska osobę, która wie jak toczy się twoja 'kariera' i w odpowiedniej chwili może zareagowac i probowac pomoc.

Wszystko jest dla ludzi, i można brac nawet opio tylko stawiać sobie jakieś granice, robić przerwy i nie okłamywać wszystkich chcacych ci pomoc, a przedewszystkim samego siebie.
Codzień mówisz słodko weź mnie lub się skręć
nie chciałam rozstania przez miłość do ciebie
odkryłam druga twarz ma na imie śmierć
duszy ci nie oddam, w narkomańskim niebie

by kometh
  • 2652 / 379 / 0
Odpowiedzialność w używaniu depresantów?

~Świadomość tego co się bierze przede wszystkim.
~Rozsądne dawki ( o ile to możliwe ) chodzi mi o to żeby nie walić na umór non stop, zaleczać skręta i dać sobie przyjemność, ale nie do tego stopnia żeby nie móc złapać oddechu.
~Umiejętność pogodzenia tego z życiem, z codziennością - zostawić sobie wszelkie hobby i nie rezygnować z nich, wręcz przeciwnie - czerpać przyjemność z drobnych rzeczy również będąc pod wpływem
~Postarać się o zabezpieczenie finansowe na tyle na ile jest to możliwe i nie wmawiać sobie "będę wydawać na ćpanie tyle ile uznam za stosowne"
~Nie układać sobie "planu ćpania" - chodzi mi o sytuację, w której postanowisz, że gram starczy Ci na tydzień - właśnie dlatego, że tak postanowiłeś to się nie sprawdzi i wyćpasz szybciej niż myślisz.
~Ogólnie nie oszukiwać się, nie wmawiać sobie historyjek, jak już jest się wjebanym to spróbować pogodzić się z tym lub (jeśli ktoś ma siłę) szukać pomocy i próbować z tego wyjść.
~Starać się nie mieszać opio z innymi depresantami bo niestety depresja oddechowa to nie błahostka.
~Nie robić rzeczy wymagających skupienia będąc pod wpływem dużych dawek (np. prowadzenie samochodu) bo można zrobić sobie krzywdę lub komuś innemu.
Uwaga! Użytkownik Blue_Berry jest zbanowany na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 1945 / 196 / 0
Blue_Berry pisze:
~Nie układać sobie "planu ćpania" - chodzi mi o sytuację, w której postanowisz, że gram starczy Ci na tydzień - właśnie dlatego, że tak postanowiłeś to się nie sprawdzi i wyćpasz szybciej niż myślisz.
~Ogólnie nie oszukiwać się, nie wmawiać sobie historyjek, jak już jest się wjebanym to spróbować pogodzić się z tym lub (jeśli ktoś ma siłę) szukać pomocy i próbować z tego wyjść.
~Nie robić rzeczy wymagających skupienia będąc pod wpływem dużych dawek (np. prowadzenie samochodu) bo można zrobić sobie krzywdę lub komuś innemu.
1. Mnie się akurat udaje, jak ćpam unikam biegania codziennie po grzanie, bo szkoda czasu, poza tym ja muszę miec zapas, chyba, że chcę sobie przygrzac maks kilka dni a potem znów metadon.
2. Właśnie, wyjść z tego albo jak sie nie da zaakceptować. Bardzo ułatwia zycie takie zaakceptowanie, choć nie jest łatwe, mysle, ze kilku lat wymaga. I nie rozumiem, czemu ludzie spoza tematu są tacy przerażeni gdy mówi im sie o akceptowaniu nałogu, tu o komfort życia chodzi. Przecież opio nie są zbyt szkodliwe, majac warunki i troche szczęścia mozna dożyć starości i cały czas ogarniać. O takich osobach zwykle sie nie słyszy, bo ogarniają, cpaja sobie po cichutku, grzecznie i nikt o tym nie wie.
3. Właśnie, ale nie popadajmy w skrajnosć, nie prowadźmy auta na gilu gdy nie musimy, lepiej sie zaleczyć. Ludziom wydaje sie, że opio są jak alkohol, gówno prawda, po małych dawkach opio prowadzi się całkowicie bezpiecznie, czas reakcji i ocena sytuacji zostają całkiem zachowane a juz 1 piwo wyraźnie wpływa na zdolności kierowania pojazdem. Oczywiście jak ktoś sie zwyczajnie uwali będzie stwarzał zagrozenie na drodze, co innego tylko sie zaleczyć.
  • 2652 / 379 / 0
No najgorzej tuż po strzale dużej dawki opio siąść za kółkiem i nie daj boże zasnąć za kierownicą
Uwaga! Użytkownik Blue_Berry jest zbanowany na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 1945 / 196 / 0
Chciałem cos dopisac i cały post sie skopiował, ale chuj z tym, napisze co tam chcialem zmienic :)

Z tym wpływem 1 piwa na prowadzenie to chodzi mi o taką chaotycznosć w myśleniu i działaniu, na pusty żoładek 1 piwo w zupełnosci wystarczy, żeby nie nadawać się do prowadzenia. Z opiatami jest inaczej, kto grzeje ten wie.
  • 2652 / 379 / 0
Ja nie mam prawa jazdy z dwóch powodów:

1) Ze strachu przed tym co się dzeje na drogach i częstotliwości wypadków
2) Nie widzę siebie w sytuacji, w której przypadkiem daje się złapać będąc pod wpływem, przy czym pod wpływem jestem właściwie cały czas, a nawet jak jestem trzeźwa to i tak mam to cholerstwo we krwi. Czytałam gdzieś o gościu, któy antidol wziął i coś tam nie teges i go złapali, potem badania krwi i wyszło dodatnio na teście na narkotyki - zabrali mu prawo jazdy + jakieś tam jeszcze inne konsekwencje finansowe.

Wolę nie prowokować sytuacji. Po opio można funkcjonować, ale są takie przypływy błogości, wtedy się poddajesz temu uczuciu i jeszcze przypadkiem mogą Ci się oczy zamknąć i kogoś potrącisz. Mimo tego alkohol nadal jest gorszy, bo tak jak napisał GB w małych ilościach zwłaszcza na pusty żołądek może już mieć dużyw pływ na sprawność psycho-fizyczność.
Uwaga! Użytkownik Blue_Berry jest zbanowany na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
luminal_100
  • / / 0
Ją właśnie nie mam prawka ale auto rozbilem byłem nacpany bupra i klonem zjadłem chyba z pół paczki wtedy kobieta nieźle się wkurwila bo to jej samochód ale za moja kasę:) a pojechałem sobie kupic spirytus żeby bupre przerobić jeszcze a tu zonk na szczęście samochód tylko ucierpial a po wszystkim poszedłem strzelić majkę na stres
  • 286 / 3 / 0
tez rozbilem swoj samochod pod wplywem (bylem w aptece po kodeine hahaha) no ale uznalem ze to jest znak no i juz nie kupilem kolejnego auta ... powiedzialem zonie ze jak zrobi prawko to jej kupie samochod a ja prowadzic nie moge .
luminal_100
  • / / 0
No ją miałem tak samo kobieta zrobiła prawko to kupiłem jej samochody a pojechałem tylko po ten spirytus i to był mój błąd aczkolwiek nie całkowity była to droga osiedlowa i ktoś zaparkował samochód cieżarowy który wystawał na metr drogi prostopadle do drogi a że była to wąska droga i jechał z naprzeciwka 2samochód odbijem w prawo żeby się zmieścić ale nie zauważyłem że za 5samochodami jest zaparkowana ta ciężarówka no i bum a po drugie to ktoś biorąc opio i benzo nie powinien wsiadać za kółkiem i nie ma tu do rzeczy żadna odpowiedzialność tylko głupota ludzka ale na szczęście koles chciał tylko finlandie bo jak by przyjechały psy to już inna bajka szarpneło by mi kieszeń i to sporo
  • 2652 / 379 / 0
Jeszcze można dodać, że nie powinno się podejmować opieki na dziećmi będąc w ciągu opiatowym bo wiadomo - można zaniedbać takie dziecko i nawet nie słyszeć jego płaczu, gdy mamusia sobie strzeli dawkę.
Oczywiście to się tyczy wszystkich narkotyków, nie tylko depresantów.
Uwaga! Użytkownik Blue_Berry jest zbanowany na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
ODPOWIEDZ
Posty: 52 • Strona 3 z 6
Artykuły
Newsy
[img]
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii

Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.

[img]
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie

Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.

[img]
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany

Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.