No ale ten powiew egzotyki. Załóż sobie słomkowy kapelusz, klasyczną hawajkę, zrób sobie mojito i walnij się na hamak latem. Sen ryby uniesie Cię nad wodę. Marlin na wędzisku murowany.

Gdyby nie ta domniemana hepatoksyczność to mógłbym to pić zamiast herbaty.
Hawajkę ? Wolałbym taką co by stała obok z wachlarzem z liści palmy i robiła za klimatyzację. :-)

I tak kiedyś umrzesz, nie wnikaj w takie szczegóły.
O, to też jest w pakiecie. Bryza znad morza może przynieść wiele rzeczy. Granicą jest jedynie wyobraźnia. Jakbyś kiedyś tam był, to wspomnienia plus wyobraźnia i efekty, jak na takie niby "cienkie" ziółko, mogą mile zaskoczyć. :-)

Czytałem sobie o tym ziółku na jakiejś anglojęzycznej stronie, że powinno się go pić tylko po skonsultowaniu z lekarzem. Hehe, już widzę ten wzrok lekarza gdybym go zapytał " czy mogę pić jamajski sen ryby" ? Przypuszczam, że przeciętny user ma większą wiedzę na temat niektórych substancji niż niejeden wykształciuch po AM.

No skoro już taki temat poruszyłeś, to mogę rzec skromnie, że jeśli chodzi o pewne wynalazki, na temat których tutaj czasem nawijamy, to nie spotkałem jeszcze osoby w tym kraju, która mogłaby mnie czymkolwiek w temacie zaskoczyć. I nie piszę tego z dumą, przeciwnie, wolałbym, żeby takich osób było więcej, no ale cóż.
Na AM raczej nie uczą o śniących rybach. Może jakiś student czy studentka, prywatne zainteresowania, o ile znajdą na to czas, hehe.
My tu gadu a ja się zastanawiam, gdzie moja ryba teraz śpi. Eh, w końcu przychodzi czas na kolejne generalne porządki.

co definiujesz przez zaskoczenie ? :-)

Czy np. to, ze w hipermarketac można kupić Tagetes lucida jako przyprawę ? :) (nie jest to moje odkrycie, zeby nie było) Ja jestem ignorantem w wielu aspektach i tak juz chyba pozostanie.

Czy istnienie nieznanych roślin o potencjale psychoaktywnym?

Albo szczegóły identyfikacji botanicznej różnych gatunków rodzaju salvia ?

A może analizę wpływu podstawników na działanie w pochodnych lizerginowych ?

Mechanizm działania ibogainy w obrębie receptora NMDA ?

LADME dimetylotryptaminy ?

:)

Tu podałem przykłady bardziej poważnych zagadnień, nad którymi zajmują się, bądź znają całkiem poważni ludzie.

Chodziło mi o to, że raczej niczego nowego się nie dowiem (podkreślam jednak, że chodziło mi tylko o niektóre wynalazki, są takie, których kompletnie nie kojarzę). Wiadomo, każdy ma swojego konika, czy jak to tam szło.

No to po kolei.

Widziałem Tagetes w jakimś sklepie ale nie było to chyba lucida, zapamiętałbym. I zakupił, kontener.
Znam trochę roślin szerzej nieznanych, o potencjale psychoaktywnym. Prawda jest taka, że jest też wiele takich roślin, które nie zostały jeszcze odkryte, tych w rzeczy samej nie znam.
Czemu akurat salvia?
Z tym to nie do mnie, o czym niżej.
Z tym też nie do mnie, interesuje mnie działanie na poziomie duchowym, a nie to czy jakiś receptor jest z tego zadowolony, czy nie.
Powiedzmy, że coś tam wiem.

Generalnie chodziło mi o znajomość pewnych roślin, ich poszczególnych części, kiedy i jak należy zbierać, jak działa to a jak tamto (raz jeszcze - działanie na poziomie duchowym, nie jakieś laboratorium). Do tego dochodzą sny o próbowaniu tych roślin, w różnych ilościach. Czyli znajomość w teorii i praktyce, bez aspektów naukowych, no chyba że chciałbyś pod to podciągnąć botanikę, a dokładniej pewien jej dział. :-)

No ale tu o rybie, zaraz się obudzi, zwieje i zostanie jedynie mojito, a rano kac.

Wspaniale spamujecie. Jestem pod wrażeniem :-)

Wracając do tematu, skąd macie info o szkodliwym oddziaływaniu na wątrobę ?
Szukałem min. tu -->http://www.alternativedr.com/jamaica_dogwood.htm
Ani słowa o negatywnym oddziaływaniu na wątrobę. Ogólnie to JSR ma sporo zastosowań medycznych, min. służy do leczenia nerwowosci, bezsennosci, bólu zęba, migreny i innych dolegliwości. Herbatę zalecają pić trzy razy dziennie.

Stare, polskie założenie, że wszystko musi szkodzić wątrobie. Powód? Wiadomo - tradycja.
Zgadza się, ta nazwa jest niby ukierunkowana ale samych pozytywnych zastosowań senna ryba ma dużo.

ja się tylko tak czepiam, bez obrazy mam nadzieje :)

ale do rzeczy:

Moje pytania, to były całkiem przykładowe !

Dyskusje na poziomie duchowym, etnograficznym, etnobotanicznym, też tego można masę tego wytoczyć.
Zresztą czymże jest działanie na poziomie duchowym ? Być może tylko ułudą, pewną reprezentacją modyfikacji pracy mózgu (choć mam nadzieję, że nie). Jak postrzegają np. muchomorowe OSS Czukcze? Jaka jest ich koncepcja swiata, mitologia, gdzie w tym świecie ma miejsce Muchomor czerwony?

Jaki jest sens przeżyć yage dla Kofan ? W jaki sposób zmienia to ich rzeczywistość ?

Czym jest ayurveda ? Jaka jest jej filozofia, jak tłumaczy działanie lecznicze roslin i zwierzat, rytualow ? (czysta etnobotanika, jesli wziasc pod uwage prezentowany punkt widzenia przez np. Journal of Ethnobotany, znacznie mniej Journal of Ethnopharmacology)

Tagetes lucida jest bardzo łatwo dostępny, problem w tym, zapewne ją nawet wiele osób widziało, ale po prostu, wystarczy inny podpis: estragon konkretnie by niemal każdego zmylić. No, ale nie profesjonalistów, jak np. Różański.

Małe Rybki teraz spia, to mozemy sobie poplotkowac, hyhy :)

no i sorry za OT, przenieście to później we właściwe miejsce.