Dział poświęcony wpływowi substancji psychoaktywnych na działalność człowieka.
W jakim wieku zacząłeś/ęłaś ćpać?
Mniej niż 13
202
6%
13-15
1197
36%
16-17
1211
36%
18-19
412
12%
20-21
158
5%
22-23
72
2%
24-25
19
1%
26-27
21
1%
28-30
8
0%
Więcej niż 30
46
1%

Liczba głosów: 3346

ODPOWIEDZ
Posty: 1367 • Strona 136 z 137
  • 575 / 35 / 0
Patrzac teraz nie zle ze mnie ziółko było, od 12roku zycia nikotyna, zioło w opór tzn. pierwszy joint i ogarnianie dzien w dzien do pierwszej przejary, co nastąpiło dość późno.
pozniej pare dni przerwy i powrót doszlo alko bronksy i wóda a w 18nastke cala reszta stimy,bk,opio,psychodeliki,LSD,pixy.

Od 12roku życia zawsze coś było, szczerze mam 28lat i od początków do teraz nie miałem całego miesiąca trzeźwego. mówie poważnie - czuję to po sobie, bo bym byl inna osoba.
\max chyba 3tyg trzexwosci mialem nie liczac szlugow.
wychodzi na to ze wiekszosc zycia jestem na jakiejkolwiek bombie XD
  • 1364 / 496 / 0
To nie rozwinął Ci się normalnie mózg podczas dojrzewania i pewnie nigdy nie będziesz już mógł funkcjonować w pełni sprawnie na trzeźwo, no chyba, że połączysz kilka lat psychoterapii z rozsądnym użyciem psylocybiny pod okiem specjalisty. Przykro. Ale mam nadzieję, że jesteś szczęśliwy i względnie zdrowy, to chyba najważniejsze.
  • 151 / 13 / 0
Zależy co ale jeśli chodzi o benzo i opio których jem najwięcej to od 20stki
  • 1364 / 496 / 0
Zioło przed 18-21 rokiem życia strasznie niszczy czerep. Układ endokannaboidowy jest niezwykle skomplikowany, w pewnym sensie unikatowy, jeśli chodzi o OUN. Zioło nie jest tak straszne, jak mówi propaganda i jest oczywiście mniej szkodliwe od alko, ale nie jest to używka bez wad, szczególnie dla osób, którym mózg nadal się rozwija. W bardzo dużym uproszczeniu to za młodu masz w przybliżeniu 100 miliardów komórek nerwowych, a 15-20 milionów umiera do 18-21 roku życia i klaruje Ci się taki jakby fundamentalny umysł, w zależności od tego, co robiłeś w dorastaniu. Znika to, co było niepotrzebne. Bardzo to upraszczam, ale możesz pod nazwiskiem Vetulani na YT fajne i ciekawe wypowiedzi pewnego staruszka znaleźć na ten temat. Wpłynąłeś sobie na te procesy zielskiem w bardzo młodym wieku i niemalże niemożliwe jest, abyś miał kiedyś już zdrowy łeb jak ktoś, kto nigdy nie ćpał. Dendrytogeneza, neuroplastyczność to jedno, ale neurogeneza w dorosłości nie występuje raczej poza hipokampem. Prawdopodobnie zawsze będziesz miał już pewne deficyty, które będziesz musiał sobie kompensować lekami czy narkotykami. W skrócie, jest szansa granicząca z błędem statystycznym, że będziesz poprawnie funkcjonującą jednostką bez wspomagania się substancjami. Wymagałoby to dobitnej, co najmniej kilkuletniej psychoterapii, najlepiej z takim specjalistą, który nie boi się wspomagania psylocybiną i wie co i jak. Nie chcę Cię straszyć, bo zabić Cię to nie zabije, ale to po prostu nikłe szansę na funkcjonowanie zdrowo w społeczeństwie bez tabletek czy narkotyków. Tak czy siak dopóki jesteś szczęśliwy i nie krzywdzisz innych, to da się to przeżyć ;)
  • 1385 / 222 / 0
Zioło zacząłem palić na początku liceum, alkohol regularnie wjechał też w tym czasie. Wtedy feta nie mówiąc o opioidach jakichś były dla mnie totalnym gównem dla zjebów, ale ciekawiły mnie LSD i grzyby.
Jakoś tak koło 18tki dowiedziałem się o DXM, benzo i innych tematach z apteki, parę lat później wjechała feta i pixy, na grubo już było leciane na DXM, efedrynie, kodzie.
  • 575 / 35 / 0
@TymekDymek
Sporo racji masz, moze jeszcze szansa by sie znalazla pod jednym wzgledem - czasu i całkowitej abstynencji. Dopóki palilem tylko ziolo i pilem alko bylo wszystko w porzadku (totalnie nie widzialem jakis deficytow) pozniej jak na 18nastke wjechaly stimy, bk - glownie gory ketonow zaczal pojawiac sie problem, branie za duzo do siebie, tu mi ktos cos powiedzial pozniej to we mnie długo "żyło" i moze zaczely jakies ubytki wychodzic zwiazane z radzeniem sobie ze stresem czy problemy emocjonalne xd W mam 28lat z czego 15lat przecpane i przepite, ale wydaje mi sie ze mozna by sie bylo gorzej wykoleic. Szczęśliwym? Ciężko stwierdzic jedno znacznie, z jednego jestem bardziej z drugiego mniej zadowolonym, ale szczesliwym to ciezko nazwac. Mysle ze najlepsze lata juz za mna. Troche moze i zaluje bo jakies tam porycie jest, ale widzialem gorszych i to takich co nie mieli stycznosci z wynalazkami xd Przez ten okres aktywnego brania raz mialem 3-4tygodnie totalnej abstynencji i praktycznie wracalem ze szkoly kladlem sie spac, spalem cale popoludnie, wykapac sie i isc spac dalej do rana. i fakt faktem po tych 3tyg+ poczulem sie jak czlowiek bez skazy, koncentracja, pewnosc siebie na najwyzszym poziomie ale minelo 2-3dni takie, i stwierdzilem glupi ze jak juz jest dobrze, to mozna poleciec znowu. Fakt faktem bylo to dawno temu, wiec nie ma pewnosci ze za druga abstynencja zadziala tak samo.
Mam opcje na LSD, ale samemu na dluzsza mete moge sie zepsuc bardziej xd
  • 1364 / 496 / 0
Dużo jest do nadrobienia możliwe i choć wiele się zjebało, to przy konsekwentnej pracy nad sobą, przy opiece specjalisty i przy wsparciu odpowiednich substancji oraz technik można sobie wiele we łbie odbudować. Ja jak miałem 11 lat to zbadali mi 145 IQ. Potem ćpałem fukę, piłem i paliłem zioło kilka lat. Ogłupiałem strasznie. Nie wiem ile mi wróciło inteligencji odkąd ograniczyłem pewne rzeczy, ale na pewno myślę kilka razy szybciej i sprawniej niż te kilka lat temu. Ciągle czuję, że jest dużo do odbudowania, a im rzadziej ćpam, im dłużej zdrowo jem oraz biorę NAC z kreatyną i lepiej się wysypiam, tym długofalowo widzę, że moje zdolności kognitywne idą do przodu. Może i nie odbuduję nigdy potencjału jaki miałbym, gdybym tak jak w wieku 11 lat większość dnia czytał książki i pisał opowiadania, a nie kilka lat później sięgnął po alkohol i przećpał dekadę, ale tak czy siak jeśli akurat jestem kilka dni trzeźwy, to mam naprawdę sprawny umysł, jestem elokwentny, szybko rozwiązuję problemy, łapię zaawansowane zagadnienia na poziomie wiedzy ze studiów różnych kierunków (a nie studiowałem nigdy nic) i przyswajanie wiedzy na tematy którymi się jaram przychodzi mi jak małemu zafascynowanemu dziecku. Nie mówię tego, żeby się chwalić, ale żeby podkreślić różnicę, że kilka lat temu w Niemczech miałem problem bez jąkania się składać zdania złożone, zacząłem mieć problemy z mnożeniem dwucyfrowych liczb w pamięci czy nie wiedziałem jaki jest dzień tygodnia albo co robiłem poprzedniego dnia. Także nawet przy sporym spierdoleniu łba powrót do względnej normalności jest całkiem wykonalny. Ja też miałem to szczęście że jednak ostre narkotyki nie licząc alko to zacząłem w wieku 19+ oraz nawet w szczycie nałogu będąc introwertykiem siedziałem bardziej czytając treści niż oglądając, więc pewnie aż tak dużo komórek nerwowych sobie nie usmażyłem. Ale skoro po tych wszystkich latach jednak przychodzi mi z uśmiechem się uczyć nowego języka obcego, składać 16-sylabiczne wielokrotne rymy w rapie, czy czerpać przyjemność i rozumieć wszystko co mówią takie kanały na YT jak Vsauce, Smartgasm czy Veritasium, no to chyba jednak takim dzbanem totalnym nie jestem. A ćpałem wszystko co się dało jebaną dekadę. Także kurwa trochę wiary w siebie, doping mózgu, trening pamięci, kreatyna, tauryna, NAC, dobre wysypianie się, więcej czytania książek i z biegiem czasu stracona przez ćpanie inteligencja trochę powróci. Kurewski off-top, no ale może nie usuwajcie, jako motywacja się może komuś przyda.
  • 13 / 1 / 0
Pierwszy alkohol w wieku lat 12 (piwko), przed 13 to już co weekend, wówczas na sylwka tak sie wódka porobilem, ze dobrze, ze mnie owczesna dziewczyna ogarnela i znalazla jak lezalem twarza do ziemi rzygajac (jednak prawie 0,5l wodki pitej z kufla duszkiem to byl sredni pomysl xD). Od 14 roku życia czasami trawka, w liceum już codziennie, ale twarde ruszylem dopiero w wieku ok 19 (amfa; mefedron - wtedy jeszcze legalny i w super jakości; MDMA), oczywiście zalapalem się na dopki. Kiedys z ziomkiem pojechalismy na narkowyjazd do Leby (na 3 dni mielismy 10 ziola i troche amfy), szybko zjedlismy co mielismy i chcielismy zaopatrzyc sie w dopki. Pech chcial, że tego dnia (01.09) administracyjnie wszystkie sklepy z dopalaczami zostaly zamknięte xD... No, ale cos tam ogarnelismy, jakas sciere chujową, trudno, bledy mlodosci xD. Z kolei pierwsdze psychodeliki wjechaly jakos w wieku 20/21? - LSD, DMT, grzyby i jakieś inne dziwne wynalazki (ziom bardzo byl w to wkrecony, a ja tych nazw nawet nie staralem się zpamietać - niektore nazwy brzmialy jak jakies raperskie osiedlowe grupy xD).
Do 27-28 roku życia ziolo jaralem codziennie (może mialem jakies przerwy jedno-dwudniowe), w najczarniejszych dniach zdazalo się, że piątka byla przejarana przez caly dzień. W pewnym momencie nadszedl czas ogaru, wielkiej pracy nad soba i zewnetrznych bodzcow, które pobudzily mnie to zostawienia tego w cholere - inaczej nie moglem, u mnie nie dzialalo palenie co weekend, zaraz znowu wracalem do cugu. Zakotwiczylem sie w glowie tak, że w domu nie palę (ani nie robie innych używek w wyjątkiem alko, które teraz wjezdza raz na 1-1,5 miesiaca). Dlatego od 8 lat nie mam żadnej ochoty na loty w chacie, co innego na wyjazdach, szczegolnie tych, gdzie jezdze sam, bez rodziny, im dalej, tym większa ochota na gruby lot xD. Ostatnio tak polecialem, ze przez miesiac serotoniny w mózgu nie moglem "wybudować" z powrotem...
  • 714 / 75 / 22
16 lat i 4 orzechy gałki, bez wcześniejszego doświadczenia z dragami i alkiem. Faza do dziś pamiętna. Nadal lubię gałczyć, a jestem 40 lat do przodu z wiekiem.
  • 4985 / 847 / 0
@TymekDymek po sposobie w jaki piszesz da sie wyczuc ze masz wysoką inteligencję.
Piszesz w sposòb składny i niechaotyczny .
Studia to tylko papierek .
Na pewno mogłbys być w innym miejscu niz jesteś.
Brakuje pewnie motywacji .
Narkotyki takie jak dysocjanty czy psychodeliki pokazują w jasny sposob, ze pogon za tak zwaną karierą jest bez sensu .
To tylko chec polechtania swojego ego.
Indoktrynacja Chazarska od najmlodszych lat zrobiła ludziom wodę z mozgu
A ludzie sa traktowani tylko jak narzedzia do osiągania celow tzn elit
Pod plaszczykiem czegos czego tak naprawdę nie potrzebują .
Życie szybko ucieka przez palce, a wiekszosc ludzi marnuje je na tzn dorabianiu się.
Dni wydaja sie dlugie, ale lata lecą szybko .
Zaniedbują w tym czasie swoje rodziny , zdrowie . Totalne wywrocenie do gory nogami wartosci na jakich powinni sie skupiać.

Ja zaczalem pozno cpac , bo w wieku 25 lat .
Ale jak zsczalem, to na calego .
Wczesniej tylko alkohol .
The beautiful thing about DMT is that it makes no sense at all, but everything makes sense at the same time!
The methapor of Life

ledzeppelin2@safe-mail.net
ODPOWIEDZ
Posty: 1367 • Strona 136 z 137
Artykuły
Newsy
[img]
Zamiast paneli podłogowych narkotyki. KAS zatrzymała kontener z marihuaną

Funkcjonariusze Pomorskiego Urzędu Celno-Skarbowego w Gdyni skontrolowali kontener, który przypłynął z Kanady do portu w Gdańsku. Zgodnie z deklaracją, w kontenerze miały być drewniane ekologiczne panele podłogowe, a odbiorcą była firma w Polsce.

[img]
Jak zwiększyć moc i profil sensoryczny kawy z przelewu? Fizycy opisali prosty sposób

Czy jest sposób, by – nie zmieniając ilości kawy w przelewie – zwiększyć jej moc i uwypuklić profil sensoryczny? Otóż jest. I został on opisany na łamach pisma Physics of Fluids wydawanego przez Amerykański Instytut Fizyki (AIP).

[img]
1,3 tony kokainy przejęte dzięki współpracy służb z Polski, Hiszpanii i Francji

Efektem działań CBŚP, francuskiej Służby Celnej i hiszpańskiej Policji Narodowej, we współpracy z Europolem, było przejęcie ogromnej ilości kokainy na terenie Francji i Hiszpanii, która docelowo miała trafić na czarny rynek Niemiec, Polski, Niderlandów i Wielkiej Brytanii. W ramach działań skontrolowano dwie ciężarówki z Polski i zatrzymano polskiego obywatela.