4-HMC, efedron, metkat. Charakterystyka i metody otrzymywania.
Więcej informacji: Metylokatynon w Narkopedii [H]yperreala
ODPOWIEDZ
Posty: 34 • Strona 3 z 4
  • 63 / 2 / 0
Dziś zrobiłem z rana kota, a potem wziąłem sulpiryd, kompletnie zeszło jakiekolwiek działanie euforyczne :/ Zostało tylko zjebane pobudzenie psychoruchowe...
Także od siebie polecam dla autora wątku sulpiryd :)
[*]Can't tell y'all, if I did drugs or if they did me
Nah, we were just doing each other
We were side by side like everyday
Didn't care if we ruined each other[/color][/b]
  • 8104 / 897 / 0
Haloperidol
Lekoman :tabletki:
Nie zapomnę pierwszy nastuk
W wieku lat piętnastu
Później zarzucanie różnych wynalazków
  • 30 / 9 / 0
Ogólnie każdy neuroleptyk (prócz low dose Amisulprydu) powinien zbić fazę. No i stałe branie ich to jak wszywka na kota. Wiem z autopsji.
  • 3174 / 493 / 1
własnie myślałem o sulpirydzie, w zasadzie mogę go mieć, bo mowiłem lekarzowi o tym pomyśle. Lekarz mówi, ze to chujowy lek, że prolaktyna, że są lepsze itd.
Ale mi by to spasowało, być na 'smutku'
"Które dragi brać, żeby nie musieć brać żadnych dragów?"

"Rutyna to rzecz zgubna "
  • 30 / 9 / 0
@Retrowirus zamiast sulpirydu sproboj niskich dawek amisan/solian (amisulpryd, amisan imo lepszy niż solian).
To taki Sulpiryd na sterydach. Z tego co wiem to sulpi działa na D2 a amisan D2 i D3. Do tego jest mocniejszy. No i Amisan z tego co stestowalam to idealnie łagodzi zjazd po kocie, a duża dawka blokująca D2, wylaczy go.
Warto go mieć w apteczce przy stymulantach, bo jeden lek a może niwelowac zjazd (low dose; gdy jesteśmy wyplukani z dopaminy), albo wyłączyć go całkiem gdy za grubo i położyć spać (high dose; blokuje Dopamine i zmula ułatwiajac zasypianie).
Ale sulpiryd bez refundacji jest tańszy, bo Amisan ok. 112zl (refundacja na schizofrenie, ale na pewnej tablicy ogłoszeń na pewno ktoś odstapi taniej po kuracji &-D).

A co do tematu - najlepszym długotrwałym blokerem przed kotem, a do tego przy okazji przed MDMA, LSD, 2cb, koka i innymi sajko, stimami, jest mieć zlecone iniekcje Decaldolu 50mg/1ml co 2 tygodnie.
  • 63 / 2 / 0
Ostatnio też kwetapina mi zbiła kota, nie wiem na jakiej zasadzie, ale zadziałało i lulu dobrze kładzie.
Jak ktoś potrzebuje to chętnie się podzielę, PW. Nie ma się co męczyć, wiek jak to gasi człowieka.
[*]Can't tell y'all, if I did drugs or if they did me
Nah, we were just doing each other
We were side by side like everyday
Didn't care if we ruined each other[/color][/b]
  • 3174 / 493 / 1
Kochana, żeby to takie proste było... Haloperidol pewnie i zblokuje / oslabi kota o te ~70% albo więcej, ale przecież obok tego powoduje inne efekty uboczne. Człowiek musi pracować i np jeździć autem. Nie wiem jak ten haloperidol do końca działa, nigdy tego nie próbowałem. Kojarzę tylko z tego, że ładują to oporowo ludziom w podeszłym wieku na demecje i "żeby personel miał spokój".

Wiesz może na czym polega zasadnicza różnica między sulpirydem a amisulprydem?
Sulpiryd jest bardzo tani, to byłaby łatwa opcja.
Wiecie co? Ja mam tak, że gdy zaczyna się zjazd czuje się ogólnie negatywnie, mam niepokój i prawie strach, ogólnie depresja. No każdy wie. Ale gdy przeczekam ten pierwszy atak, dajmy na to 2h to następują druga faza- specyficzna. Dalej jest niewesolo ale wchodzi moralniak na sumienie- nagle zdaje sobie sprawę, że postępuje źle, że zdrowie sobie niszcze itp. Zauważam rzeczy, które zaniedbalem, bo wolałem fazowac i oto nagle w nocy sprzątam kuchnie, odpisuje na maile albo sprzątam w pokoju (nie ma w tym akurat nic ze stymulacji ala feta). W tym stanie klaruje mi się właściwy obraz mojego zachowania, zdaje się jakby moje sumienie wychodzi na powierzchnię i nie mam jak go oszukać, zakryć, okłamać, zepchnac. Staje z tym twarzą w twarz i chce się poprawić. Oczywiście po odespaniu to gdzieś znika, ale nie ważne.
Otóż interesuje mnie coś jak krzywa poziomu dopaminy w czasie, np 12h. Bezpośrednio przed koceniem, w momencie pierwszej fazy zjazdu, tej nieprzyjemnej i pod koniec, gdy przepraszam się z sumieniem.
Czy ta faza wyrzutów sumienia to stan poniżej normalnego poziomu dopaminy? Brak neuroprzekaznika? Bo mogę wysnuć przypuszczenie, że podwyższony poziom noradrenaliny i utrzymująca się pefedryna odpowiada za roztrzesienie i rozpierdol psychiczny, niepokój.
No i dochodzę do sedna: ja bym chciał, żeby ten balans z momentu zdawania sobie sprawy, że się oszukuje- utrzymał się na codzień. Nie odkładal bym obowiązków, nie szukał na siłę wymowek dla ucieczki od obowiązku. To tak jakby chcieć być trochę smutnym i mieć żal do swojego postępowania.
Nadazacie?

Więc jeśli ktoś może potwierdzić albo naprowadzic na trop czy dobrze szukam- Sulpiryd obniży/ zblokuje dopamine tak jak wypranie po kociej fazie?
KiciaRozek pisze:
[mention]Retrowirus[/mention] zamiast sulpirydu sproboj niskich dawek amisan/solian (amisulpryd, amisan imo lepszy niż solian).
To taki Sulpiryd na sterydach. Z tego co wiem to sulpi działa na D2 a amisan D2 i D3. Do tego jest mocniejszy. No i Amisan z tego co stestowalam to idealnie łagodzi zjazd po kocie, a duża dawka blokująca D2, wylaczy go.
Warto go mieć w apteczce przy stymulantach, bo jeden lek a może niwelowac zjazd (low dose; gdy jesteśmy wyplukani z dopaminy), albo wyłączyć go całkiem gdy za grubo i położyć spać (high dose; blokuje Dopamine i zmula ułatwiajac zasypianie).
Ale sulpiryd bez refundacji jest tańszy, bo Amisan ok. 112zl (refundacja na schizofrenie, ale na pewnej tablicy ogłoszeń na pewno ktoś odstapi taniej po kuracji &-D).

A co do tematu - najlepszym długotrwałym blokerem przed kotem, a do tego przy okazji przed MDMA, LSD, 2cb, koka i innymi sajko, stimami, jest mieć zlecone iniekcje Decaldolu 50mg/1ml co 2 tygodnie.
"Które dragi brać, żeby nie musieć brać żadnych dragów?"

"Rutyna to rzecz zgubna "
  • 520 / 17 / 0
@Retrowirus Wiem dokładnie o co Ci chodzi, Stary mam tak samo kiedy faza zejdzie, tzn. jakiś czas po wjeździe (bo tylko to zostało z kota), to jest straszne. Ja np. zajmuję się wtedy pisaniem pamiętnika, w którym dostaję zjeby od samego siebie, wyzywam się od najgorszych, i snuję plany na przyszłość (bez kocenia), chociaż ostatnio jestem w takim cugu, że nawet w to mam wyjebane... Strasznie upadłem. Jest tragedia z tym kotem. Na takim moralnym zjeździe raczę się zazwyczaj alkoholem (jeśli jakaś kasa zostanie), ażeby tylko pójść "w miarę normalnie" spać.
Ogólnie chyba wszystkie neuroleptyki i benzodiazepiny osłabiają działanie chyba wszystkich stymulantów, ale nie o takie "osłabienie" koledze tu chodzi. Cóż, wydaje mi się, że dobry psychoterapeuta mógłby pomóc, choć wiem, że nie o to Tobie chodzi. "Każdy jest kowalem swego losu" -- i nie piszę tego złośliwie, wręcz przeciwnie, obyś sam się ogarnął i myślał o swoim życiu tak jak na zjazdach (wiesz, co mam tutaj na myśli). Tego Ci Stary życzę, i sobie, i innym wpierdolonym w kota tak bardzo. Pozdrawiam. A.
  • 3174 / 493 / 1
Dzięki za krzepiace słowa.
Marzyłem o czyms ala wszywka na kota, tak jak z alko albo fentanylem. Albo tak jak z bupra- ma się plaster albo tabletki to juz tego nie da sie przecpac kodeinka.
Probowalem niedawo naiwnie standardowej ilosci thio, alr gdzie tam. Doba by bylo malo. Przynajmniej nie kusi człowieka na wycieczkę do apteki. A mam ciekawsze miejsca na zostawianie pieniędzy.
Tez pisalem sobie listy do nikogo z moralniaka. To nie takie glupie, bo wiesz wtedy, ze jednak nie masz sily zawalczyc, wiec powinno sie kota unikać jak zła piekielnego. Szkoda że przechodzi po odespaniu i posilku
"Które dragi brać, żeby nie musieć brać żadnych dragów?"

"Rutyna to rzecz zgubna "
  • 520 / 17 / 0
@Retrowirus Dokładnie jest tak jak mówisz. Obiecujesz coś sobie, o czym po wstaniu kolejnego dnia w ogóle "nie pamiętasz", a pierwsze o czym pomyślisz, to przykocenie i poczucie tego jebanego wjazdu. Masakra z tym. Takie listy do siebie są dobre, kiedy przynoszą skutek, powinienem chyba je napisać ręcznie i po całym mieszkaniu porozwieszać, bo tak to jest, jak jest. Idę spać, albo i nie, tak jak teraz, i czekam na pierwszą lepszą otwartą aptekę by jechać po pseudoefkę. Bo w całodobowej akurat jest koleś który za chuja nie chce sprzedać drugiej paki, mimo że byłem tam wczoraj (chuj, że po 23, ale nowy dzień już nastał więc powinien sprzedać %-D). Tłumaczył się tak, "że zbyt wiele razy swojego syna po odwykach woził, (a woził ponoć 8 razy), za dużo się napatrzył jak uzależnienie niszczy żeby teraz innym w aptece sprzedawać acatar wiadomo do czego". Ale raz sprzedał.
trawa osłabia też działanie metkata, choć może też się wjebać mocny rozpierdol na bani, zależy od osoby/gatunku trawy/zmęczenia materiału.
ODPOWIEDZ
Posty: 34 • Strona 3 z 4
Artykuły
Newsy
[img]
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii

Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.

[img]
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie

Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.

[img]
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany

Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.