no teraz edytowałeś i ma to sens, bo podałeś dawki i czas brania klona. 1.5 roku to dużo za dużo. 4mg to też niemało. może porozmawiaj z lekarzem o paroksetynie albo anafranilu, przy czym ten drugi to już dość hardkorowa (acz zwykle skuteczna) opcja? o mianserynie czy mirtazapinie też dobrze byłoby pomyśleć. u mnie skręt po KOSMICZNYCH dawkach alpry branej miesiąc trwał 3tyg, nie mam pojęcia czy u Ciebie to nadal mogą być skutki odstawienne po klonazepamie - niech ktoś kompetentny się wypowie.

Wiesz mam mianseryne od psychiatry biorę anafranil brałem kiedyś dostałem pomógł ożywił dał życie ale zjebalem klonazolamem i alkoholem. A nie chce się pocić jak świnia bo teraz lato praca potrzebna niewiem mam trzy ostatnie klony 0.5 ale dwa miechy temu pamiętam to miałem masakrę pojechałem na pogotowie po klony bo nie dało się wytrzymać więc niewiem może stąd te leki niewiem co robić znają mnie na oddziale trafiałem wiele razy po zatruciach więc co mi pomoże klonów nie chce znać już ale te leki z rana te niepokoje ciągle się boje czegoś ale niewiem czego niewiem co mam zrobić już nie jest to tak silne jak wcześniej ale niszczy strasznie pomóżcie ale czego 50mg baklofenu mi pomaga na to też dziwne chociaż nie mam już tego lekarza nie mam skąd wyrwać niewiem co robić

@deoodeoo wysłałem Ci PW

Witam serdecznie to mój pierwszy post w tym zacnym gronie.
Piszę tu z powodu mojego obecnego stanu. 34 lata po dwóch epizodach depresyjnych z sillnym lękiem w 2012 i na przełomie 2018/2019 leczonym escitalopramem i trochę trazodonem. Escitalopram 10 mg pomagał bardzo dobrze , wiadomo libido leżało ale była stabilizacja lęki ustopowały i leki odstawiałem praktycznie bezboleśnie i szybko. (za pierwszym razem po 5 miechach a za drugim po 3.

Z używek to głownie alko, kilka razy w tygodniu po 50 do 100gr , robiłem ostatnio morfologie i próby wątrobowe jest alat i aspat tylko lekko przekroczony. Ostatnie dwa miechy mega stresowo , kupno mieszkania przeprowadzka , remont ciągłe kłótnie z moją Panią.

Przechodzę do meritum - od dwóch tygodni mam wrażenie że mój wzrok jakby spowolnił , wszystko tak jakby dociera nieco wolniej, ale widzę wszystko dobrze w okularach ale mam taką potrzebę jakby patrzeć bez nich ze komfortowo widzieć wszystko zamazane a najlepiej często zamykać oczy. Czasem subtelne zawroty głowy , ale głowa nic nie boli. Do tego jakby ciągle czuję skórę na przedniej częsci włosów na głowie i trochę na czole , takie dziwne napięcię. na początku jak się to pojawiło był lęk teraz już się przyzwyczajam. Jak leże czy jestem w małym pomieszczeniu nie odczuwam tego jak na wiekszych przestrzeniach. Sen ogólnie w porządku. Zastanawiam się co to może być , odstawiłem alko,od 5 dni biore escitalopram(zasugerowałem rodzinnemu) 10mg chociaż niewiem czy to coś pomoże... zastanawiam się co to może być czy alko już przeżera mózg czy nerwica po ciężkich tygodniach powoduje te syndromy czy kurwa jakis guz w głowie, ....Neurolog nie stwierdził w zwykłym badaniu nic, sugeruje MRI z kontrastem głowy.....

Antydepresant, który nie zwiększa 5ht2A. Pomóżcie proszę.

@niebieskoczarny pierwsze primo - za szybko odstawiłeś leki. 5 miesięcy to jest nic.
50 do 100 gramów? ale czego? nie rozumiem tego zdania. kluczowa kwestia - piłeś alko podczas leczenia escitalopramem?

sugeruję jakąś delikatną benzodiazepinę - diazepam czy Bromazepam, dostaniesz bez problemu od rodzinnego. jeśli chodzi o dawkę to zależy to od Twojej tolerancji, miałeś kiedyś do czynienia z benzo?

oczywiście nie jest to rozwiązanie problemu, a jedynie doraźna pomoc, a przede wszystkim próba sprawdzenia tego, czy Twoje problemy to jakieś zaburzenia lękowe, czy faktycznie coś dzieje się po stronie neurologicznej.

Właśnie, jak to jest z tymi stymulantami i stanami lękowymi? Zarówno zwiększanie dopaminy jak i noradrenaliny wpływa na wzmocnienie stanów lękowych czy tylko zwiększanie jednego z tych dwóch neuroprzekaźników?
A jak ktoś ma stany lękowe i ma braki libido (nie bierze ssri i nie brał), to co wtedy? Jest w ogóle taka możliwość czy jedno wyklucza drugie w sensie, że albo ktoś ma stany lękowe spowodowane zbyt wysokimi poziomami noradrenaliny i dopaminy czy ma braki libido spowodowane zbyt niskim poziomie noradrenaliny i dopaminy? (zakładając, że testosteron syntetyczny ponad normę, wszystkie hormony zdrowe).

@tutanota1 kwestie libido to bym rozpatrywał w kontekście hormonów - prolaktyny, testosteronu czy estrogenu

Co do dopaminy czy noradry to też trzebaby opisać mechanizmy "poboczne". Tzn acetylocholinę, serotoninę czy glutaminian (ZWŁASZCZA PRZY DOPAMINIE!!) czy GABA.
Niektóre stimy dające "delikatny" zastrzyk serotoniny już mniej nerwicuja.
Najlepszy przykład masz z niemedycznymi alfami. Dopalacze alfy - w chuj duża inhibicja dopy i noradry ale też blokada muskaryn
Konsekwencje ? Schizy i jazdy. Dorzucenie GABA- ergika nieco wspomaga organizm ale docelowo obcina serotoninę jeszcze bardziej i konsekwencje to zazwyczaj psychiatryk, przedłużającą się bezsenność itd.

Cyt:
zakładając, że testosteron syntetyczny ponad normę, wszystkie hormony zdrowe).

To mamy zakładać czy mamy pewność.

Nie agonizuje ? Czy co ?
Stosujcie nazwy substancji a nie leków to ułatwia.
I nic Ci to nie podpowiada ? Masz zjebane GABA i tyle.
Poszukaj dobrego terapeuty.
Wyjście krótkoterminowe. Do leczenia benzo trzeba dobrego lekarza i zajebistego terapeuty.

@Stteetart testosteron, prolaktyna i estradiol wszystko okej, pisałem, żę wszystkie hormony dobre.

Nadal nie napisałeś czy to dopamina bardziej wpływa na stany lękowe czy noradrenalina wprowadzając tylko dodatkowe, szczegółowe rozważania komplikując skomplikowany temat.

"Antydepresant, który nie zwiększa 5ht2A. Pomóżcie proszę.
Nie agonizuje ? Czy co ?"
A zwiększanie 5ht2A robi się w wyniku agonisty czy antagonisty?
Sam je też stosowałem i super na nie reagowałem, ale to było co jakiś czas, rzadko i dawno. Jakie leki Ci najbardziej pomogły? I jakbys opisał mechanizm farmakologiczny MDMA?

@tutanota1

To pytanie nie ma najmniejszego sensu. Dlaczego próbujesz sam się leczyć, czytasz o receptorach, neuroprzekaźnikach, biochemii, zamiast poddać się leczeniu pod okiem specjalisty?

5HT2A to receptor. Neuroprzekaźniki, takie jak przykładowo serotonina, działają na receptory będąc ich agonistami lub antagonistami (resztę pomijam dla uproszczenia). Agonista aktywuje dany receptor. Antagonista blokuje dany receptor.

Tadam.

I teraz co Ty chcesz zwiększać czy zmniejszać? Jak rozumiem masz na myśli antydepresant, który nie będzie dotykał receptora 5HT2A, czyli nie będzie go "zwiększał"? Bardziej po polsku - nie będzie zwiększał jego aktywności?

@Stteetart akapit później jest to przecież dopisane.