Leki przeciwdepresyjne, tymoleptyki - SSRI, SNRI, iMAO, TLPD i inne
Zobacz też: Wikipedia
ODPOWIEDZ
Posty: 2646 • Strona 194 z 265
  • 101 / 17 / 0
@junoumi3 nie napisałeś jak długo już jesteś na tych lekach, czy to początek kuracji ? biorę taki sam zestaw, i na początku miałem podobne odczucia ale to minęło całkowicie po kilkunastu dniach.
  • 6 / 2 / 0
biorę pół roku sertre, miesiąc prege
  • 47 / 6 / 0
@junoumi3 spytaj lekarza o bupropion
  • 2 / / 0
Witajcie, to mój pierwszy post, chociaż śledzę hajpa od lat. Siedzę w benzo od pierwszego roku studiów, to już będzie prawie 10 lat, najpierw była alpra, później lorki, klony etc. Parę lat temu zaczęłam swój związek z tramadolem. Ogólnie jestem w temacie, rzucałam i benzo i trama na sucho, na dwóch odwykach, później wjechała morfina, a potem znowu tramadol itd. Po 6 miesiącach trzeźwości wróciłam do tramadolu 400mg/d i na podkładkę dołożyłam klony, potem zamieniłam na rolki 20mg/d. Ciąg trwał 3 miesiące. 3 tygodnie temu zaczęłam stopniowe odstawianie.

Obecnie jestem na dawkach rolek 2,5-0-2, wspomagam się pregabaliną 900mg/d (tak, wiem, że za dużo). Z trampka zeszłam do zera tydzień temu i niestety dzisiaj znowu wzięłam 400mg. Czy wszystko spierdoliłam? :niewiem:

I jeszcze jedno pytanie: jest mi kurewsko zimno, śpię przy gorącym kaloryferze w dwóch swetrach, całymi dniami tak mi zimno, że nie mogę funkcjonować, bo muszę się grzać przy kaloryferze i siedzieć pod kołdrą lub brać gorące kąpiele. Wiem, że to od skręta ale czy powinno utrzymywać się tak długo? Trwa to już równo 3 tygodnie. Dzisiaj przeszło, ale oczywiście po trampku, pregabalina sobie z tym nie radzi. Czy to jest normalne?
Mam za sobą wiele skrętów po opio, benzo, kilka ataków padaczki też zaliczyłam, kiedyś na cold turkey nie spałam 6 dób, ale to permanentne zimno odczuwam pierwszy raz. Jeśli ktoś miał podobne doświadczenie lub posiada wiedzę na ten temat to proszę o odpowiedź. Pozdrawiam wszystkich forumowiczów. :)
  • 2 / / 0
Witam Wszystkich, jestem tu nowa, chociaż forum czytam od lat. Może ktoś mi coś doradzi, bo jestem już totalnie bezradna. Od 10 lat nadużywałam najpierw alko, później benzo i niestety opio (tramadol, rzadziej morfina i inne), stymulanty i psychodeliki sporadycznie. Wiem, chujowo, ale w sumie to zaczęłam ćpać przez depresję.

Leczę się również na i na depresję od wielu lat, ale chyba przez uzależnienie od dragów stałam się totalnie lekooporna. Przerobiłam wszystkie SSRI/SNRI i większość neuroleptyków, głównie olanzapina, która działała na mnie świetnie, ale tyłam, a mam zaburzenia odżywiania, więc odstawiłam. Później ketrel, w dawkach 600-800mg działał bardzo dobrze, ale gdy lekarz dołożył mi wortioksetynę to dostałam akatyzji i żaden Akineton (biperyden) nie dawał rady. Musiałam odstawić.
Obecnie jestem od 3 tygodni na odstawce benzo, rolki biorę w dawce 2,5-0-2, z tramadolu zeszłam do zera tydzień temu. Wspomagam się pregabaliną 900mg/d (tak, wiem, że to za dużo).
Dwa dni temu dołożyłam bupropion, bo moim głównym problemem jest brak motywacji, przewlekle zmęczenie i anhedonia. I coś dziwnego się zadziało. Paliłam jeszcze więcej fajek, byłam cholernie głodna i wkurwiona jak nigdy. Nie miewałam wcześniej takich napadów agresji. Do tego nie mogłam spać, nie wytrzymałam, odstawiłam. Ciekawe skąd taka reakcja, może ktoś ma jakiś pomysł? Ja generalnie nie czuję działania większości antydepresantów i liczyłam na ten bupropion, a tu taka niemiła niespodzianka.

Mam ogromne problemy ze snem i myślę o mirtazapinie (wiem, że się od niej tyje, ale ja muszę w końcu zasnąć) lub Tisercinie (lewomepromazyna). Wiem, że to lek starej daty, ale podobno powali słonia, a ja czegoś takiego potrzebuję. Benzo i zolpidem odpadają, bo jestem benzowrakiem niestety.

Moje pytanie brzmi: co na lekooporną depresję, totalny brak zainteresowań i brak motywacji do czegokolwiek? I czy wyżej wymienione leki na sen to dobry pomysł? Taki trazodon np jest dla mnie za słaby.

Będę wdzięczna za jakąkolwiek odpowiedź. Pozdrawiam wszystkich forumowiczów.

P. S. Mój magik podziękował mi ostatnio, stwierdzając, że nie wie, jak mi pomóc. %-D
Wybieram się niedługo do kolejnego psychiatry i chciałabym mu coś od razu zaproponować, żeby nie wcisnął mi ssri.
  • 243 / 11 / 0
Nigdy nie byłem u psychiatry, zdrowo się odżywiam i trenuję na siłowni.
Co na motywację? Brakuje nekręcenia, motywacji, by działać. Brakuje też troche radości, wiąże się to z motywacją, bo jeśli mniej rzeczy nas cieszy, to mniej działań podejmujemy. No i żeby libido wzrosło lub było chociaż na tym samym poziomie, nie chce go zmniejszać, bo jest niskie i to mi przeszkadza, kiedyś było duużo wyższe. Może libido pośrednio pójdzie do góry dzięki wzrostowi motywacji. Jeszcze trochę odwagi bym dodał (to też pewnie pośrednio wiąże się z motywacją do dążenia celu i podejmowania działań w tym kierunku).
  • 243 / 11 / 0
10 grudnia 2020utahsaint pisze:
Witam

Jako, że od tygodnia przymierzam się do pierwszej wizyty u psychiatry to prześledziłem trochę forum i jestem ciekaw co byście mi doradzili na moje objawy :

Z tych bardziej typowych to niska energia, zero motywacji, "przesiadywanie" jedynie dni i coś co najbardziej mi doskwiera - nie jestem w stanie zrobić czegokolwiek dla "rozrywki" czy nawet zabicia czasu czymkolwiek by to nie było.
obejrzenie filmu/serialu/anime czy zagranie w cokolwiek. Zacznę to robić i za chwilę łapie mnie uczucie dyskomfortu, pieczenia (?), mimo tego, że naprawdę chciałbym się choć trochę w coś wkręcić, obojętnie w co i jakoś przez to przebrnąć.

Z mniej spotykanych z tego co widziałem objawów to to, że kawa czy energetyki, które powinny działać stymulująco na mnie działa całkowicie na odwrót - potęguje wyżej wymienione objawy, maksymalnie zwiększa anhedonie, sprawia, że energia i samopoczucie
jest tak niskie, że miewam problemy z mówieniem czy nawet odpowiadaniem komuś.

I co ciekawe całe moje bolączki i cierpienie najczęściej mnie opuszcza jak robię się już bardzo śpiący/zmęczony.

Około dwa lata temu kupiłem fenibut i fenylopiracetam i obie te rzeczy zadziałały jak złoty środek - przy fenylopiracetamie miałem uczycie jak bym był na amfetaminie ( nie spałem wtedy jakoś 20-30h jak próbowałem się przestawić przy przyjemnej stymulacji, muzyka brzmiała
zajebiście, była energia, były chęci, była motywacja), fenibut biorę w zasadzie do dzisiaj bardzo w kratkę, były momenty że miesiąc go nie tykałem, a były momenty, że brałem go 2-3 razy w tygodniu. Raczej częściej nie brałem i zawsze
trzymałem się dawki 500mg.

Może paradoksalnie potrzebuję czegoś uspokajającego, tonującego jeśli to, że fenibut ( który niby działa na GABA ) działa na mnie tak idealnie i to, że czuję relief w zasadzie jedynie wtedy gdy robię się zmęczony,senny niż czegoś aktywizującego?

Rytm dobowy też mam mega znisczony bo w sumie od dłuższego już czasu chodzę spać w okolicach 4-5 i wstaję ok. 15. W cholerę ciężko jest mi się przestawić, kupiłem lampę SAD - niewiele dało, pół roku biorę witaminę D w dawkach ok. 20 tyś - niewiele dało.
Jedynie jak siostra, parę miesięcy temu dostała od psychiatry Mirtor ( bodajże na nerwicę ) to wziąłem od niej na "test" i bardzo przyjemnie mnie to usypiało. Naturalne uczucie senności jak bym nie czuł, że cokolwiek wziąłem, nie poczułem żadnego efektu antydepresyjnego.

Osobiście Pregabalina wydaje mi się najsensowniejszym dla mnie wyborem + jakiś antydepresant?

Czy na pierwszej wizycie mógłbym dostać coś takiego czy raczej czeka mnie przebrnięcie powoli po każdym SSRI zaczynając od "najsłabszego" i "najbezpieczniejszego" ?
O kurde, odczuwam podobne objawy, kofeina też nie działa na mnie dobrze. Im bliżej nocy, tym te bolączki się zmniejszają u mnie. Co Ci przepisał psychiatra, chętnie się dowiem co ci pomoglo/przeszkodziło.
  • 600 / 107 / 0
@tutanota1
Antydepresanty to nie ćpanie i jeśli nie masz patologicznie obniżonego nastroju to sztucznie nie powinny go podwyższyć. Przy twoich objawach jedyny racjonalny wybór to na upartego bupropion ale moim zdaniem nie ma sensu.
"Głębia ziewa na powierzchni,
a powierzchnia okazuje się dnem głębi."
Stanisław Ignacy Witkiewicz
  • 243 / 11 / 0
20 marca 2021Pan Cietrzew 69 pisze:
Nie jestem ćpunem, nie ćpam, jestem tu żeby się leczyć. Nie mam patologicznie obniżonego. Stabilnie, ale chujowo. Nie odczuwam radości i nie czuję permanentnego smutku. Ludzie palą papierosy i lecą na kawie (kofeina), a ona na mnie źle działa, szkoda że nie ma jakiegoś popularnego specyfiku który by na mnie dobrze działał. Może to, co mi pomoże jest tylko w aptekach i tylko na receptę? Psycholog mówi, że mogę mieć minidepresję. Dla mnie takie życie jest bez sensu, bo to prokrastynacja.
  • 296 / 35 / 0
04 stycznia 2021misspill pisze:
@AnonimowyWI, wenlafaksyna będzie najlepsza, SxRI nie dzielą się na "miękkie" i "twarde".


Dziękuję @misspill za odpowiedź i wybacz, że tak późno zobaczyłem!

Wiem, wenlafaksyna to przepotężny lek. Wiem również, że pomógłby w 100% mojej osobie. U mnie zaburzenia objawiają się nerwicą, brakiem koncentracji, spadkiem nastroju, lękami społecznymi i hiper wkurwieniem. Nie mam klasycznego doła, że nie chce mi się ruszać dupy. Wyznacznikiem aktualnie są studia i praca - jeśli jestem w stanie przebrnąć przez ten syf to jest OK i nie zamierzam niczego brać.
Aktualnie lecę bez 3 miesiące niczym mnich, bez żadnych substancji rekreacyjnych. No ale zobaczymy co dalej.
Jednak w obliczu tak wrażliwego mojego organizmu bałbym się sięgnąć po tak mocne lekarstwo - obawiam się że zwyczajnie po nim nie miałbym już czego szukać, dlatego pewnie w pierwszej kolejności będę chciał (jeśli się pogorszy) sięgnąć po coś lzejszego np. escitalopram, fluwoksamina...
Pewnie to głupota, no ale cóż. Tak sobie w bani zakodowalem %-D
ODPOWIEDZ
Posty: 2646 • Strona 194 z 265
Artykuły
Newsy
[img]
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii

Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.

[img]
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie

Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.

[img]
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany

Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.