Leki przeciwdepresyjne, tymoleptyki - SSRI, SNRI, iMAO, TLPD i inne
Zobacz też: Wikipedia
ODPOWIEDZ
Posty: 2646 • Strona 175 z 265
  • 17 / 1 / 0
NA OCD najlepsze sa maoi (best te nieselektywne i nieodwracalne, jak nardil, marplan, parnate etc.) z dostepnych bez importu docelowego w Polsce selegilina nie ma sobie rownych ALE stosowana w wysokich dawkach (60mg/d+) oczywiscie stosujac roa omijajace first pass effect, eg sublingual/insufflation (wbrew pozorom bardzo dobry pomysl; smak rozkruszonych w pyl tabletek jest calkiem znosny (powiedzialabym fiolkowy) a bioavailability ta droga >99% znacznie wygodniej niz sublingual, czekacie 45+- minut po sniffie i juz maoi b+a obalone xD sama stosowalam selegiline wlasnie ta roa (insufflation) w dawkach rowno 200 mg/day, przez kilka miesiecy, razem z PEA w ilosciach do 30 gramow/day (z sele tak do 15 gramow; czulam nasycenie i nie potrzebowalam wiecej, 30 g+ to bylo tylko w efemerycznych chwilach gdy skonczyl sie segan xS; kilka dni odpoczynku od Siebie :) pozniej po nasyceniu systemu udalo mi sie zredukowac dawki sele do 100 mg/day, szczerze? bylo to spowodowane lenistwem, nie chcialo mi sie juz sniffowac takich objetosci tabsow, ktore pomimo swietnego designu (mala tabletka, duzo active ingrd;malo wypelniaczy) zapychaly nos xS, ; pozniej mialam przerwe jakies 3-5 miesiecy (z przerwami na flow xD) then po powrocie do mojego ultimate drug wystarczylo mi juz 60 mg +- 20 mg sele/day, oczywiscie tez spowodowane niechecia do zapychania noska czyms innym niz dobra coco ;) od ktorej swiadomie robie sobie odpoczynek, tak jak od WSZYSTKICH euforykow/dopaminergicznych stymulantow (4mmc, meth, i oczywiscie coke ) from da moment I discovered PEA jestem Wolna od drug craving, moge cieszyc sie zyciem, nie sprowadza sie ono tylko do bezmyslnej rozkoszy dopaminowoserotoninowego happiness i (lubie kolekcjonowac shitty proverbs xD) triumwiratu zarzadzajacego zyciem xD - seks, cpanie, jedzenie. odkad biore PEA z sele w ilosciach jakie sa przez 100% Uzytkownikow forum uznane za euforyczne/cpunskie jestem wolna od patologicznego cpania, fenetylaminka daje Mi clearhead polaczony z niemal ketonowa euforia, i co Mnie zadziwia, moc tego miksu PRZEBIJA 4mmc nie mowiac ofc o stricte dopaminergicznych analogach mefa (z nimi mialam przelotny romans; dzieki tym doswiadczniom poznalam Siebie i edge of life&death, zjazdy po nich to byla najgorsze doswiadczenie w zyciu, czulam sie so trashy, jakby moj brain byl empty cavesystem, empty from life giving dopamine&serotonin, iscie dead gardens (no, moze niepodlewane, death ain't exist;) sorry za kaskade dygresji; chce przekazac swoje doswiadczenia i moze komus pomoc, so; ten wonder drug mix daje Mi silny clearhead ALE polaczony z sero-dopa euforia PRZEBIJAJACA beta ketony, i to , to be precise, w liczbie poj. - 4mmc, nie jakies shity nie ruszajace serotoniny gwarantujace zjazd + suicidal thoughts nie z nieswiadomosci, tylko dokladnie na odwrot, z ultimate consciousness, rozwinieciu Consciousness do levellu gdy temat rozwijania Swiadomosci jest wyczerpany; dalej mozna tylko sie zwijac, czyli cofnac niczym wahadelko w zegarku, reasumujac, euforia i to co moze sie klocic z common knowledge 'bout action of PEA przy given conditions that allows it to reach Brain in sufficient ammount to produce Euphoria, (just take MAOI ;) preferably sele, ale 60+ ;) rowniez serotoninowa nie tylko dopaminowa, naprawde jedyne do czego moge ten miks porownac to po prostu stary dobry mefedron, z tym ze jest znacznie stabilniejszy i co najwazniejsze przy MIESIECZNYCH ciagach nie wywoluje zadnego wyczerpania organizmu/wyczerpania nutrients niezbednych do prawidlowej homeostazy happiness ; mefedron jednak po takich 3 tygodniach codziennego walenia po kilka-kilkanascie gramow (tak bylo m moim przypadku, jakosc byla wyzsza niz za czasow legala, dalam kilka razy probki do laba, czystosc, niewiarygodne ale jednak, zgadzala sie z tym co mowil moj kochany przyjaciel zalatwiajacy mi ow mefedron - ponad 95% czystosci; reszta to zanieczysczenia bedace efektem badz co badz undergroundowej produkcji, to byl taki krystaliczny proch, tzn. rozdrobniony krysztal (male krysztalki, takie jakby roztarte - nie zaden ryz, tylko wlasnie krysztalki, ale nie zaden gowniany puder, tylko krysztaly w roznych wielkosciach, jakby jeden wielki tlusty krysztal potasowac karta i zawartosc torby byla wlasnie tym) na poczatku zazywania bez ograniczen, zgodnie z moja dewiza "Deny Yourself nothing" zaczelo sie od 5-7 g/day; pozniej doszlo do ~15 gramow na dobe. genuine 95% pure mephedrone (hcl) taki semi transparent crystal z rozowymi refleksami, cos pieknego. nie bylo zadnych zjazdow tylko bezkresna euforia ale po tych 7 gramach jednak striatum ma ograniczone mozliwosci produkcyjne i wyruchalam sie z dopaminy i byla juz tylko przytlaczajace uczucie pustki i smutku, ale bez zadnych schiz; po prostu smutek wywolany tym ze nie mozna bylo przyyspieszac w nieskonczonosc, nie robiac zadnych przerw, natomiast po jakis 7-8 tygodniach codziennego stosowania 4mmc w ilosciach nigdy ponizej 7 gramow/day (od otwarcia oczu rano, do ich zamkniecia wieczorem; ciekawostka- nacpana mefedronem do granic pojemnosci mozgu na neuroprzekazniki zasypialam jak dziecko, nie potrzebowalam benzo i spalam bardzo dobrze, po 7-8 godzin. jednak dopamina dostala w dupe, albo raczej odwrotnie; jej obrot i produkcja zostala wyniesiona na tak kosmiczny poziom ze zaczely mi doskwierac zjazdy; miewalam chyba lekkie psychozy poketonowe ; jednak wystepowaly one wylacznie w chwilach glodu narkotykowego, ktory pojawial sie 40 minut od zazycia ostatniej dawki mefa, czyli 500-800 mg (na oko; prawie cala torba) co koilo ten stan, to byla oczywiscie dobra dorzutka, ktora mnie akurat zawsze klepala (jestem chyba najbardziej perseweratywna osoba na swiecie) btw, mam wrazenie, ze wszystkie tzw. dragi ; mowie glownie o substituted phenylethylamines, czyli wlasciwie wszystkich stimach, pelnia role egzogennych neuroprzekaznikow, tzn. please understand me properly, nie jako triggery effluxu neurotransmiterow z synaps, tylko jako syntetyczne neuroprzekazniki per se ; takie mialam wrazenie, biorac pod uwage ilosci mefa jakie zazywalam bez przerwy miesiacami i to ze nie czulam efektow wyprucia sie z dopaminy, tylko jakby 4mmc oprocz oczywistej releasingu dopaminy i sero w ogromnych ilosciach sam w sobie pelnil funkcje neuroprzekaznika, wiazac sie z ligandami receptorow dopaminowo/serotoninowych na synapsach , jakby stal sie syntetycznym, egzogennym, dostarczanym bez przerwy z zewnatrz neuroprzekaznikiem pozwalajacym zachowac zdrowie psychiczne together with infinite euphoria . wracajac do Miksu , e istotna zaleta jego jest , w porownaniu z 4mmc, duzo wieksza stabilnosc, i calkowity brak zjazdow, nawet zaczelam byc w stanie isc spac (po przerobieniu 15 g PEA z 60mg sele donosowo, pea tylko oralnie, nie bawie sie w seba cpunstwo, prosze zeby nikt kto sniffuje pea w zadnym wypadku nie poczul sie urazony, sama sniffowalam pea na poczatku znajomosci z ta wyborna substancja, ale szybko odkrylam ze oral, poza jedyna wada polegajaca na ~15 minutowym opoznionym zaplonie, jest 1000x lepszy niz sniff; pod kazdym wzgledem, daje pelne spektrum dzialania, i dla mnie, jako starajacej sie wyjsc z niewoli cpania osoby szukajacej ucieczki do wolnosci od niewoli zmyslowych, bezmyslnych rozkoszy, gdzie niestety cpanie bylo w centrum, wazniejsze niz seks i jedzenie, jako osoby w tamtym czasie szukajacej enywey rownie albo najlepiej mocniejszego euforyka niz mefedron, ale dajacego sie bardziej kontrolowac i nie odbierajacej tak bardzo mozliwosci kontrolowania swojego zycia, aby nie bylo tylko pustym ultimate hedonizmem, ale zeby wycisnac z niego cos wiecej i sie realizowac na roznych nieco bardziej , jakkolwiek infantylnie to brzmi, ambitnych plaszczyznach takich jak tworzenie sztuki, pisanie, pomaganie innym ludziom, nawet relacje towarzyskie, na ktore po wjebaniu sie w cpanie calkowicie stracilam apetyt; wystarczylo mi moje cudowne mieszkanie z pieknym widokiem, Ja i moje torby, dobrze ze mialam mozliwosc zamowienia w kazdej chwili dobrego jedzonka prosto pod drzwi, jednak jadlam tylko po to, zeby moc zyc, po to zeby cpac. tak to niestety wygladalo. to wlasnie jest pulapka doskonalych narkotykow, ze daja takie happiness ze wszelkie inne potrzeby znikaja bo jest tak dobrze ze nie ma zadnych potrzeb, liczy sie tylko perpetual orgasm, i jedyna potrzeba jest jego nieprzerwane podtrzymywanie za pomoca dorzucania do pieca ulubionych narkotykow. w kazdym razie PEA z sele dala Mi stabilnosc, zero quasi-schiz zjazdow etc. tylko stabilny, supersilny nieprzerwalny high na kazdym mozliwym i istotnym dla hedonisty punktu widzenia neurotransmiterze ale w controlled manner, dajacy kontrole nad zyciem i mozliwosc i co najwazniejsze chec robienia czegos innego niz lezenia na sofie z rurka nad lusterkiem na szklanym stoliku z kreskami na calej powierzchni i sluchania zapetlonych ulubionych kawalkow na spotify i kontemplowania cudownego widoku z okien i poczuciu "moge wszystko ale nic nie musze, moge w kazdej chwili zaczac robic cos jeszcze poza cpaniem i kontemplacja ale jest doskonale wiec mi sie nie chce; jak mi sie zachce to zrobie" r odkad odstawilam klasyczne stimy (u mnie de facto tylko koka mef i meth, z przewaga ulubionego mefa) odzyskalam kontrole nad zyciem i wyrwalam sie z ww. insane loop ; zaczelam spotykac sie z przyjaciolmi, althought moje stany swiadomosci przy permanentnym nacpaniu dawaly mi wiekszy rozwoj umyslowy niz jakiekolwiek inne czynnosci zaczelam z chceci urozmaicenia sobie zycia czynic rowniez bardziej prozaiczne i mniej wydajne formy samodoskonalenia - znowu czytam calymi dniami, zawsze to uwielbialam ale za czasow hardcore ocd nie bylam fizjologicznie w stanie, w muzyce czerpiac rozkosz z kazdej nuty nie ograniczam sie juz do kilku piosenek na krzyz zapetlonych w kolko, tylko rozwijam swoje horyzonty, kolekcjonuje doznania, caly czas wystawiam sie na stymulujace bodzce , glownie zmyslowe, bo czy jest jakas inna forma poznania niz to co czujesz? , nic tak nie rozwija umyslu jak nieustanna ekspozycja na bodzce, oczywiscie tylko te, ktore sprawiaja przyjemnosc , stymuluja wydzielanie neuroprzekaznikow, tworza polaczenia miedzy synapsami, long term potentation, tworza wspomnienia, jednym slowem to jedyny prawdziwy rozwoj, prawdziwa nauka opiera sie na chwytaniu samych przyjemnych bodzcow, bo tylko te zapisza sie w pamieci. znowu jem glownie dla przyjemnosci, a nie z rozsadku zeby utrzymywac cialo-maszynke do cpania przy zyciu, slowem - udalo sie :)

pisz czytelniej, nic z tego nie idzie zrozumieć. następnym razem odrzucę posta - starysteve
  • 11 / / 0
Siema, od kiedy zacząłem brać wenlafaksyne to mam zaparcia, zacząłem od dawki 150 po dwóch msc., zmniejszylem do 75mg i tak już od roku. Przewlekłe zaparcia towarzysza mi także od tego czasu. Krew, ból i pieczenie za każdym razem. Jem 20-30g błonnika, biegam trzy razy w tyg. Ostatnio odstawiłem cold turkey na 3dni, było okropnie, ale musiałem zobaczyć czy przejdzie. Zero krwi, bólu, przy takiej ilości błonnika dosłownie trzy dni z rzędu rzadko haha. Czy zmiana na jakiś inny pomoże? Niby wenla to snri, ale skoro 75mg to działa jako ssri, więc powatpiewam że zmiana coś da, ale aż tak się nie znam, więc proszę was o pomoc.
  • 2187 / 356 / 0
No właśnie, doradźcie mi antydepresant. Pisałem gdzieś tutaj swój przypadek. Na początku stycznia byłem prywatnie i zamiast paro dał wenle 225 (dobiłem sam 300),
I mirte na sen.
To wychodzi noradrenalinowy rozpierdol,? bo główny zamysł to leczenie fobi społecznej i OCD.

Żarłem sertraline paro i teraz to.
Powiedział że w razie w jest potem dulo a potem jakieś SSRI typu fluwo
Tam..tutaj, jestem no tak, hehe xd
  • 544 / 51 / 0
Ze mnie to słaby doradca, ale Anafranil. Brałem w dawce 225 5 tygodni, odczułem jego działanie jak coś ala wprost antydepresyjnie. Pamiętam na forum nerwica posty chwalące na te przypadłości. No ale skutki uboczne, na pewno odczujesz, mi nie minęły po 5 tygodniach. Duloksetyna to palenie papierosów obniża nawet do 50% stężenie leku we krwi, także jeśli palisz. Fluwoksamina na pewno wycisza i tyle to wiem.
  • 1 / / 0
Mordki help! Antydepresanty wcinam już 13 lat i przeszłam przez większość możliwości jakie oferują magicy a i szamani :) . Obecnie mam bupropion + agomelatyna + pregabalina. Od ssri mam przerwę jakieś 1,5 roku (nie do końca się spisywały)ale zauważyłam, że od czasu jak ich nie biorę stałam się totalnym odludkiem, który najchętniej zamieszkałby na bezludnej wyspie i wybił każdego ewentualnie napotkanego człeka. Przestał mnie cieszyć czas z ludźmi, stałam się mniej otwarta i przebojowa, z trudem zmuszam się nawet do odpisania na smsa. Wszystko odwróciło się o 180 stopni w relacjach i podejściu do społeczeństwa a kiedyś byłam bardzo prospołecznym stworem. I teraz :
a) czy jest możliwe, że to zaprzestanie brania serotoninowców, które wdupcałam kawał życia
b) jeśli tak to czy mogę ( i jaki najlepiej) dodać do obecnej mieszanki leków?
Z góry dzięki za ewentualne sugestie
  • 3 / 1 / 0
Przez 14 lat brałem Wenofleksyne, Setraline i Paroksetyne.
Obecnie biorę Wenofleksyne, jednakże na podstawie doświadczeń najwięcej dała mi paroksetyna. Wiem że jest najcięższa do zejscia, ale uratowała mnie z nerwicy lękowej na poziomie max. W sensie agorafobia, jazda do pracy taksówkami, ciągła tachykardia przez co mało spałem, duszności. Wrak człowieka. Każdemu przy np mocnej nerwicy lękowej polecam zacząć od paroksetyny + na początku benzo dorywczo zanim paroksetyna się wkręci + coś n sen w zależności od stanu mp Chlorprotixen. U mnie wchodziła prawie pół roku ale było warto . Ważne aby nie polubić w tym czqasie benzo, zawsze gdy nie jest źle walić chlorprotixen i powoli do przodu
Uwaga! Użytkownik bartix3 nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 159 / 20 / 0
Pomóżcie. Decyzję podejmuję w poniedziałek na wizycie u dr. Chcę włączyć SSRI.
Obecnie 300 mg pregabaliny w 2 dawkach na dobę, na noc 10-20mg mianseryny w zależności od sytuacji, głównie 10mg.
Borykam się z jakimiś lękami, chroniczną bezsennością (najgorszy objaw- jest w miarę ok odkąd dostałem miansę).
Uciekanie od problemów, aspołeczność (fobia społeczna lekko- wszyscy vs ja itp), obecnie rozbity emocjonalnie po rozpadzie 8 letniego związku...Lekko nie jest.

Muszę się zdecydować na jeden z tych leków:
-wenlafaksyna
-Duloksetyna
-sertralina (na 90% ją wybiorę)
-fluoksetyna

Dwie pierwsze odpadają, bo podobno mocno spidują i boje się, że nawet miansa by mi nie pomogła ze snem, moim fatum. A dulo to taka ulepszona wenla, z grubsza to samo / podobne.

Myślę spróbować sertralinę- dobry wybór? Od jakich dawek byście zaczęli, przy okazji pregabalinę będę ścinał z 300 do 150 bo boję się uzależnienia.

Trochę się wjebałem w narkomanię (zioło, częste "piwka po pracy"- codziennie jakieś piwo/dwa). alkohol odstawię, zaopatrzę się w coś doraźnego na gorsze chwile, ale chciałbym pozostawić choć trochę ziółka, żeby nie zwariować bo układ nagrody rozjechany. Chcę tylko weekendowo- jakieś 2 razy w tygodniu po 1-2 lufki (małe ilości mi są potrzebne) - co dla mnie będzie wyczynem. Ale jeśli nawet 100% odstawka alkoholu ale te 3-4 lufki w tygodniu (nie więcej!) mają popsuć działanie leku, to wolę zrezygnować z SSRI. Proszę o sugestie (dodam, że chcę minimalne możliwe dawki tych leków stosować).
Uwaga! Użytkownik rangczu jest zbanowany na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 771 / 16 / 0
Czy polaczenie CRF plus selegilina bezpieczne nic sie nie stanie?
  • 27 / / 0
Biorę Wenafleksyne od 3 lat i całkiem dobrze działa oraz szybko weszła, to mój 3 nawrót nerwicy lękowej poprzednio brałem paroksetynę i chyba była najmocniejsza (pamiętam ten szczękościsk ciągły) ale i najbardziej skuteczna
  • 3431 / 1087 / 0
05 czerwca 2020deoodeoo pisze:
Czy polaczenie CRF plus selegilina bezpieczne nic sie nie stanie?
Niebezpieczne i to całkiem konkretnie, info zawarte jest w ChPL, wenlafaksyna w dużych dawkach + selegilina daje duże ryzyko przełomu nadciśnieniowego i ZS. Na mnie malutkie dawki moklo na wenlafaksynie działały mocno podnosząc ciśnienie. Tak, podjęłam się takiego idiotycznego eksperymentu, lepiej łączyć cokolwiek innego z MAOI, ale na pewno nie SSRI.
Guide do nikotyny w Stymulantach Roślinnych.
W Modulatorach GABA Pregabalin Guide z redakcją Matiego.
_____________________________________
Low Functioning Addicts' Lodge:

misspillz.blogspot.com
ODPOWIEDZ
Posty: 2646 • Strona 175 z 265
Artykuły
Newsy
[img]
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii

Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.

[img]
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie

Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.

[img]
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany

Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.