Życie się toczy i martwij sie tym,
co przyniesie następna sekunda
A nadużywanie już nie prowadzi do dobrych rzeczy.
"Rutyna to rzecz zgubna "
Na amfetaminie wbiłem max poziomy postaci czego bez niej bym nie był w stanie zrobić
Na amfetaminie uczyłem się i zdałem technika egzamin
Na amfetaminie i metafedronie dobrze się bawiłem kilka lat poznałem nowych ludzi to samo po alkoholu bez niego bym tyle osób nie poznał
Lista jest długa ogólnie amfa i 3mmc dały mi więcej dobrego niż złego.
Nie wiem czy o coś w ten deseń Ci chodziło no ale napisałem pozytywy co mi dały dragi. Jak sobie jeszcze coś przypomnę to napiszę.
Ogólnie to moje życie nie zmieniło się jakoś znacznie teraz po prostu biorę rzadziej lub wcale. Częściej natomiast sięgam po alkohol. To chyba naturalna reakcją nie ćpasz pijesz pijesz nie ćpasz.
Moje konto bankowe przypomina teraz mój nr telefonu.
Zyskałam sporo znajomych, głównie z grup NA.
Na NFZ przepracowałam sobie liczne traumy z dzieciństwa.
Słowem: in plus, ale by a wide margin.
Moje posty Ci pomogły - podziękuj mi za post!
Od tamtego momentu jestem prawie pewien że miałem Ptsd, które przerodziło się w trwała zmianę charakteru, nikomu po tym zdarzeniu nie zaufałem w pełni, zacząłem unikać większych skupisk ludzi, potem była niby przerwa dostałem się do zajebistej szkoły bo w drugim półroczu zacząłem się uczyć, ale po miesiącu zrezygnowałem przenosząc się do rodzinnego miasta, tam poznałem znajomych którzy jarali trawę ( taka normalną) i już wtedy po równi pochyłej w dół nie zdałem i w zacząłem w zawodówce pojawiła się feta pierwsze nieprzespane noce a jak poznałem beta ketony i pierwszy raz zajebałem to poczułem się tak jakbym właśnie TEGO szukał od zawsze. I od tamtej pory jedyna myśl to ogarnianie siana na kryształ.
Jak miałem 18 od razu wyjebali mnie z szkoły, wtedy się trochę ogarnąłem i mimo tego wszystkiego dalej potrafiłem normalnie funkcjonować.do czasu.
Zacząłem nową pracę (w której robię do dzisiaj) tam byl mega wielki stres na który ja nie byłem odporny w ogóle i po 3 miesiącach pracy 7 dni pracy 2 wolne, zacząłem palić trawę dzień w dzień i któregoś razu byłem tak zmęczony a miałem mieć nockę że postanowiłem że
A pojadę po piątkę kryształu co się tam może stać, tylko jedna piątka i na wolnym odpocznę.
Po tej piątce była kolejna i kolejna nie potrafiłem odmówić tym bardziej że mieszkałem z rodzicami i miałem dużo pieniędzy, jak zacząłem ćpać w wrześniu to skończyłem w kwietniu piątkę miałem na 2 dni jak się zmieniłem z charakteru? Moment.
Najgorsze było się przyznać przed samym sobą i jednak mimo wszystko mamą. Ale zacząłem terapię raz w tygodniu, uczucia ich już nie miałem. . mózg umarł
Wytrzymałem 3 miesiące do kolejnego ciągu po którym trafiłem na odwyk ( nowy dworek) wytrzymałem 28 dni potem mama po mnie przyjechała bo jej mówiłem że nie będę siedział z ćpunami, terapeuta mówił że wyciąga mnie nałóg. Po wyjściu wytrzymałem 3 dni ale tym razem się trochę wycwanilem, jak starzy mi mówili żebym tym razem nie się nie naćpał bo mnie wyjebią z domu. A ja już byłem naćpany ale tylko jedna piątka 3 miesiące potem kolejna i znowu po 3 miesiącach znowu i tym sposobem doszliśmy tylko do 4 razy ćpania w ciągu roku ale kolejnym razem mnie poniosło i po jednej piątce wziąłem kolejną i tak się zakręciłem w 25g w ciągu 6 dni i to było 3 miesiące temu, wtedy wyjebali mnie z domu tylko na tydzień, ale wróciłem i dzisiaj jest znowu mniej więcej 3 miesięcy po poprzednim razie i tym razem mama zobaczyła już w drugim dniu że coś jest nie tak
Ale jestem tak kurwa wycwaniony że jeszcze mnie przepraszała za to że tak myślała.(ale dla mamy nawet zabiję jak będę musiał)
I teraz podsumowanie po trochę przydługim opowiadaniu
Jak widzę siebie z przed ćpania do dzisiejszego dnia?
- nie potrafię złożyć długiego zdania
- początki otępienia umysłowego ( alzheimer?) - zapominam o tym że np. włączyłem piekarnik, chwila po zamknięciu auta muszę się wrócić i sprawdzić czy zamknąłem tak samo z drzwiami od domu. Bardzo często wylatuje mi słowo którego chce użyć ( paręnaście razy dziennie)
Ale z plusów to napewno to że naprawdę umiem mieć na coś wyjebane.
Czy żałuję? Tylko tego że cała rodzina wie żem jestem ćpunem.
cala reszta? Wyjebane
Największy wpływ wywarło na mnie jaranie z koleżanką, która powiedziała mi że moja była mnie zdradziła. Byłem mocno ujarany, do tej pory nie wiem czy to było na pewno czyste zioło czy po prostu ja jestem wrażliwy na używki. Miałem wrażenie jakby cały świat mi się zawalił, chciałem się popłakać jednocześnie poczułem ulgę bo już wcześniej to podejrzewałem. Wracając do domu miałem jazdy podczas których gadałem z wyimaginowanym Bogiem, wychodziłem z ciała i patrzyłem na siebie z wnętrz różnych budynków. Całe moje życie zaczęło odtwarzać się od momentu przedszkola aż do momentu w którym zjarany i zdradzony wracałem do domu.
Od tamtego momentu nabrałem więcej pokory ponieważ sam nie byłem święty i źle traktowałem tamtą dziewczynę, wydawało mi się że niezależnie jak będę ją traktował to i tak będzie przy mnie. Przed dragami miałem problem z samotnością i musiałem wchodzić w nawet krótkotrwałe relacje z kobietami. Dzięki MDMA odkryłem, że nie potrzebuję być w związku, chociaż czasami człowiek chce mieć kogoś to teraz wolę odczekać jakiś czas i znaleźć wartościową dziewczynę aniżeli ruchać pierwszą lepszą.
"Nie powinieneś głodny chodzić do sklepu ponieważ wtedy kupujesz śmieciowe żarcie, tak samo nie możesz szukać miłości kiedy czujesz się samotny"
"Jeśli twój ogródek jest zadbany i piękny to motyle same przylecą"
Teraz skupiam się na poprawie jakości życia i polepszeniu zdrowia psychicznego choć i tak jest lepiej niż wcześniej, już nie jestem megalomanem z urojeniami prześladowczymi, teraz po prostu jestem.
Mam nadzieję, że mój wywód przyniesie komuś jakieś wartości, których potrzebuje. Napisałem go pod wpływem impulsu i nagłych przemyśleń. Na pewno tutaj wrócę za jakiś czas, może za pól roku, żeby zaktualizować moje zmiany w życiu ^^
Opisała życie w Norwegii. "Narkotyki są tanie, a państwo opiekuńcze"
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii
Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie
Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany
Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.