Jesli myslisz ze w jednej wiadomosci ci sie uda wszystko rozwiazac, to spoko. :)
Dozywotnio 100zl. Ale to mowie kurwa odzywajcie sie prywatnie bo nie chce mi sie pisac na forum cen i wgl.

'Podwalanie' podbija dopamine i prolaktyne bo po prostu wkurwiasz swoj organizm. Dopamina sie wylewa, bo czlowiek mysli ze sobie ulzy walac a tu gowno, nie dochodzi sie.

O ile masturbacja nie jest czyms bardzo zlym (chyba ze w nadmiarze) to juz masturbacja+porno to zlo i szatan. Poczytajcie sobie o https://en.wikipedia.org/wiki/Refractory_period_(sex)
Facet moze jebac az do upadlej smierci (tudziez walic konia) byle by mu sie dalo za kadym orgazmem inna kobiete / bodziec (pornol). Byly robione badania na szczurach: wrzucano im do klatki po kazdym orgazmie inna szczurza samice, a szczurek sobie ruchal w najlepsze, az zdechl. Daje do myslenia, co?

Pewnie mniej, lecz jak chcesz zresetowac i odzwyczaic od porno. To taki nie dokonczony orgazm... nie jest w tym dobry ;-)
Badz facetem daj rade , wytrzymaj te 2-3 miechy

Hihłem. xD (jakkolwiek się to pisze)

Zrobili nawet wiecej badan na temat szkodliwosci pornosow. Na eeg uzależnionym od pornhuba wyszło spustoszenie w układzie nagrody porównywalne do tego u hardych opiowraków.
Możesz rozjaśnić? Wylewa to znaczy mamy jej wicecej, czy wylewa i sie cofa jak przy fapie?

I co z tą szkodliwoscią l doopy? Bo obnizalbym sobie ton głosu.

Czyli czego? Czym zastąpić? Otóż to. Also strasznie mnie zaintrygowałeś tym obniżeniem tonu głosu. Czy takie jedzenie l-doopy nie wiąże się z negatywnymi skutkami zdrowotnymi? Czytałem gdzieś o tym, pamiętam, że nawet Berig o tym pisał, a jemu ufam na ślepo. xD[/quote]
Nie wiem czym, ja to wywalam w ogóle i niczym nie zastępuję. Są jakieś stewie, inuliny, ksylitol, ale za to nie ręczę, bo nie testowałem. Generalnie fapiąc ludzie nieświadomie robią sobie krzywdę, nikt nawet nie zastanawia się nad tym, że nasz mózg nie jest przystosowany do takiego natłoku treści pornograficznych, i że musi odbić się to czkawką. Nasz przodek nie widział tylu samic latami, co niektórzy z nas na pornuchach przez parę dni( bez obrazy dla moich przodków) :-D . Układ nagrody kolokwialnie mówiąc nie wytrzymuje stężeniaporno, tak jak ciało nie jest przystosowane do trawienia takich ilości cukrów prostych, jakie dostępne są w postaci słodyczy i do magazynowana jedzenia. Rozmnażanie jest najistotniejszym instynktem i taka zabawa z porno, waleniem, hormonami kończy się katastrofą dla samczej mózgownicy. Następuje habituacja, przestrojenie gospodarki dopaminowo- serotoninowej. Utrzymuje się wysoki poziom prolaktyny, który indukuje ekspresję cech żeńskich( jeśli jesteśmy na fapie). Dobrze, że w tak wczesnym wieku się kapnąłem, że tak to działa, bo nie wiem co by ze mną było. Trzepałem czasem i po 7 razy dziennie, bo libido mam kosmiczne i nie daje mi spać po nocach. Od roku częstotliwość z jaką to robię to raz w tygodniu, a od 2 tygodni i dwóch dni nie robię w ogóle( postanowiłem kilkumiesięczną abstynencję). Nikt o tym nie pisze, wszyscy nadają o jednym, czyli raku prostaty wywołanym nieprzeczyszczaniem kanałów i niewaleniem, a ja wam powiem jedno. Wolę czuć się tak jak teraz, mieć pełno energii, więcej zadowolenia z życia, motywacji, testosteronu, siły do treningów i napalenia na dziewczynę, a na starość zdechnąć na raka prostaty. Niż być nabuzowanym prolaktyną wyjałowionym warzywem, które nie zdechnie na raka prostaty tylko żołądka. Porno w internecie na masową skalę jest dostępne od kilku lat. Na prawdę sądzicie, że taka "nowość" obejdzie się bez konsekwencji? Jak ludzie ćpają fetę i zobaczcie co się z nimi dzieje, analogiczna sytuacja( tylko z nieco mniejszym nasileniem) dzieje się z mózgownicą osób, które trzepią godzinami dziennie do porno poddając mózg narastającym falom dopaminy, której ten NIE WYTRZYMUJE. Potem ludzie nic nie cieszy, są fobie społeczne, depresje, wahania nastrojów, zaburzenia koncentracji i NIKT NIE WIE dlaczego tak się dzieje, nikt nie łączy tego z masturbacją, bo przecież każdy ma "swoje potrzeby". A hormony w jajcach trzeba wyżyć. Nie? :nuts:

czy samo ogladanie pornografii (anal gaping itd) nawet bez dotykania penisa liczy sie jako 'podwalanie', czyli nieukonczony orgazm ?
czy to rowniez wplywa negatywnie przez skok dopaminy i produkcje prolaktyny ?

samo ogladanie wystrzeliwuje dopamine i jest to bardziej niszczace niz masturbacja...
a polaczenie obu (jak to robia wszyscy ) to szatan :D

Kurr, czy to zanaczy, ze kazda goła dupa która niechcacy przeleci mi przez przegladarke, robi mi krzywdę?

Ehh, zawsze powtarzałem, że

Czy kazda goła dupa która niechcacy przeleci mi przez przegladarke, robi mi krzywdę?

W pewnym sensie tak, ale nie wynika to z manipulacji Twoimi poziomami testosteronu i prolaktyny. Chodzi bardziej o to, ze robi Ci ochote, ktorej nie wyladowujesz poprzez normalna, zdrowa aktywnosc, co w perspektywie dlugoterminowej prowadzi do nasilenia objawow abstynencji seksualnej.

Bez sarkazmów ;-) chodzi o ogladanie filmow porno

najdluzej nofap utrzymalem przez 3-4 tygodnie gdzie juz po 2 zaczely sie polucje podczas snu/drzemki

czuje sie jakbym cofnal sie do czasow gimnazjum

jak temu zaradzic ?