Za to normalnie palę do 30 sztuk dziennie, 20-30, jak mam wkręt to jeszcze zapalę co godzinę, bez wkrętu przypominam sobie i czuję ścisk po pół h. 30 fajek skręcanych z legalnego, kupionego tytoniu, oczywiście maszynka, bo inaczej by człowiek czasowo nie wyrobił. Lubię cały ten rytuał kręcenia, oceniam za każdym razem jak jest skręcony, lubię ten smak, cały proceder. Nie oduczę się i na razie nie mam zamiaru. Próbowałam, skręt na cold turkey niesamowity (nie zgodzę się, że 1000x słabszy od fuki, raczej odwrotnie), myślałam, że coś rozpierdolę, krzykliwość, wybuchowość, płaczliwość, potrzebowałam klonów natychmiast, wzięłam pakę z apty, receptę doniosłam. 5 dni wytrzymałam i kopcę dalej. Stay smokin'! Coffee and cigars. :D
W Modulatorach GABA Pregabalin Guide z redakcją Matiego.
_____________________________________
Low Functioning Addicts' Lodge:
misspillz.blogspot.com
Broniłem się przed tym latami. Zawsze odkładalem ten moment na następny miesiac.
Aż po prostu pewnego dnia przestalem palić :) Wczesniej paliłem paczke dziennie. Próbówałem się ograniczać, schodzić z ilości fajek ale i tak zawsze wracałem do pełnej ramy. Do pamiętnego dnia kiedy zapytałem sam siebie "na chuj mi te fajki?" i przestałem palić :)
Nie pale ok. 5 lat ;)
Ilekroć słyszę w kontekście papierosów słowo "problem", towarzyszy mi uczucie rodem z lekcji religii - niedowierzanie.
Jest to jakby niepojęty zwrot w obcym języku.
Paliłem krótki okres czasu - ok. 4 lata. Spróbowałem dosyć późno, jak na osobę, której otoczenie było przesiąknięte nikotyną - mając 16 lat. I byłem daleki od zachwytu.
Paliłem więc głównie dla towarzystwa, a jako że jestem wybitnie aspołeczny - okazji wiele nie było, do czasu aż poznałem moją byłą. Papierosy zostały ściśle powiązane z nią i gdy odeszła - srogo spuściłem z tonu.
Odtąd potrafiłem palić papierosa/dwa na dzień i coraz to bardziej zmniejszać częstotliwość.
Doszedłem w końcu do paczki na miesiąc, po tym przestałem.
I tyle.
Niezbyt spektakularnie.
Nie stwierdzę nic rewolucyjnego, jeżeli napiszę, że to kwestia przyzwyczajeń powiązanych z fajką. Żadne to uzależnienie, jak dla mnie. Kwestia autosugestii.
Odkąd rzuciłem - ani nie odczułem poprawy samopoczucia, ani jego pogorszenia. Było - nie ma.
Im mniej w tym myśli i przypisawania temu wagi - tym lżej.
Btw. wiesiołek zbija ciśnienie i cholesterol. LECZNICZNA MARIHUNAE
W Modulatorach GABA Pregabalin Guide z redakcją Matiego.
_____________________________________
Low Functioning Addicts' Lodge:
misspillz.blogspot.com
nie palę od dobrych kilku lat, nie licząc jednej wtopy po której nie popłynąłem, a wręcz się umocniłem w przekonaniu do niepalenia.
w końcu osiągnąłem etap, że na serio mnie nie ciągnie.
nawet jak jestem spizgany opór alkoholem/ czymkolwiek- nie korci, aby iść po szlugi.
w sumie palenie aż takiej przyjemności mi nigdy nie dawało,
ze szlugiem w dłoni zawsze miałem z tyłu głowy onkolologię :-/
Opisała życie w Norwegii. "Narkotyki są tanie, a państwo opiekuńcze"
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii
Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie
Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany
Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.