Dobre zioło bardzo łatwo jest rozpoznać. Topy są przeważnie trójkątne, bardzo jasna zieleń z jasno brązowawym meszkiem.

Topy mogą mieć różną strukturę i różny kształt, choć pojedyncze "bud'y" zwykle mają faktycznie taki piramidalny kształt.
Za to kolor zależy od wielu czynników i nie musi być jasnej zieleni. Są odmiany w kolorze fioletowym / niebieskawym, czy niemal całe brunatne / brązowe. Im mniej listków, tym lepiej. Im bardziej napuchnięte i zwarte, tym lepiej. Im bardziej się świeci (przyświeć latarką), tym lepiej.
Zapach powinien być mocny i przyjemny. Topy nie powinny kruszyć się w ogóle - pomijając miał, bo tego od 10 lat chyba nikt już nie praktykuje. Jeśli trafi się sam miał, to może oznaczać, że podczas suszenia doszło do przesuszenia. Nie wyklucza to palenia, jako mocnego, ale osobiście wolę całe kwiaty / pałki.

Dobre zioło można łatwo stestować waporyzatorem. Ze słabiaków/ kwiatów od amatorów - pseudorolników, podobno nie schodzą buchy. Kolega się nadział na takie coś. Potem palił inne zioło i normalnie buhy schodziły używał pax3
W takiej sytuacji zmiana źródła albo "ćpanie" substancji smolistych z dodatkiem wątpliwej jakości THC.
Wczoraj do mojego mighty załadowałem 0.1 suszu i zdjąłem 10 chmur. Każda widoczna, tylko 2 ostatnie mniej no i pierwsza wiadomo lekko mniejsza . PO SUFIT

Jest jeszcze jeden sposób. Można kupić to apteczne zioło marki aurora i porównać. Jeśli wygląda podobnie, to znaczy, że jest to jakieś śmieciowe palenie - resztki spod niemieckiego stołu. 20% THC to to ma tylko napisane na pudełku, żeby ludzie nie potrafiący sobie inaczej zorganizować palenia się tym jarali na każdym możliwym forum / w mediach społecznościowych.
Zwykle opisywane jest to w kontekście waporyzowania z top'owych urządzeń, których cena ma rekompensować przegrane życie i krótki penis.
Takie są fakty.

Wyczuwam bul doopy ale śmiechłem srogo bo faktycznie penis mam mały i jak się pewnie domyślacie tak - jestem użytkownikiem medycznej substancji aktywnej...
jednak populacyjnej analogii bym się tu nie doszukiwał. No chyba że Ty Dżesu także potwierdzasz własną regułę - mam wrażenie że mogę mieć rację co?

Tym czasem do rzeczy:

1. Dobry temat to przede wszystkim dobre źródło jeżeli mówimy o ulicy to pierwszy podstawowy czynnik jakościowy
2. Materiał nie może być zbyt suchy* oraz powinien być możliwe w jednorodnym kawałku/kawałkach o strukturze topa kwiatu
*zbyt suchy = brak wyczuwalnej wilgotności przy rozruszaniu w palcach
Paradoksalnie namaczanie w sztucznych kanna doprowadza do szybszego wysuszania
3. Zapach powinien być naturalny przyjemny w odbiorze nie drażniący - zawierać wyczuwalne wyraźnie aromaty kwaśne - cytrusowe oraz żywiczne - to mocno subiektywne bo nosy mamy każdy swój

Można by dalej próbować wymieniać warunku ale jak rozumiem chodzi tu o szybkie rozeznanie w warunkach aktywnej transakcji.

Medyczne wyroby mają swoje wady to bez dwóch zdań
jednak
jeżeli jesteś amatorem i boisz się ryzyka - skonsultuj się z lekarzem i rozważ legalna terapię. To zawsze lepsza opcją niż kupowanie maczany od skurwiela z ulicy - oby wyzdychali w męczarniach jak najszybiej
PS
Pozdrawiam serdecznie mordeczki po 3latach przerwy w aktywności na forumie

Moja skromna ćpunska opinia mówi jasno:

- Susz nie może być zbyt wiórki, jak się rozpada w rękach to jest to przesuszone gówno które nigdy nie było dobrze przechowywane
- Smak suszu, polecam liznąć boba na czystym języku i zobaczyć czy nie ma jakichś dziwnych smaków, czy to metalicznych czy chemicznych i innych, zioło to zioło, roślina smakuje rośliną, a jak nie możecie wyczuć to nawet małego bobka polecam pożuć trochę
- Susz nie może się świecić jak psu jajca, wiadomo, trichomy będą ładny blask dawać ale bez przesady by cały top się świecił, co często z ulicy się zdarza

Nie kumam, dlaczego dobre zioło miałoby się nie "świecić". Przecież im więcej trichomów i im są one większe, tym lepiej. Chyba, że masz na myśli podejrzenie, że może było coś dosypywane? Myślałem, że to już historia i nikt tak nie robi - przynajmniej w moich stronach tak jest.

Efekt świecenia to nic innego jak lakier do włosów i inne fajne bajery :D

Więc zwracamy uwagę co się świeci, czy łodygi kurwa wyblaskują lepiej niż trichomy :D

To musiałoby się świecić jak psu jajca. Już nie przesadzajmy. Zwykły połyskujący wygląd raczej ciężko byłoby pomylić ze świeceniem się np. lakieru. Lakier świeci się bardzo mocno. A jakbyś lizał topa, to prawdopodobnie byś to poczuł.

Brzmi mi to jak miejska legenda.Kto by w tak chamski sposób zanieczyszczał ziolko
Przecież to by było czuć.A co do połyskiwania jeszcze,to coś kiedyś czytałem,ze istnieje praktyka z dosypywaniem cukru dla wagi.Nw czy faktycznie tak się robi,ale jesli tak to jest opcja,że to to jak połyskuje.