Dział poświęcony licznej grupie pochodnych katynonu, oraz jemu samemu. Podstawą ich budowy jest 2-amino-1-arylopropan-1-on.
Więcej informacji: Beta-ketony w Narkopedii [H]yperreala
ODPOWIEDZ
Posty: 36 • Strona 4 z 4
  • 872 / 146 / 0
Na początek to niech każdy uzależniony wyprowadzi się od mamusi i tatusia. Pójdziecie na swoje to dorosłe życie wam uświadomi że trzeba jakoś działać, bo widzę co rusz w jakimkolwiek pytaniu że chleje lub ćpa ciąg i boi się ze matka czy ojciec zobaczy :D tak to można się bawić że masz gdzie wrócić do ciepłego domu :D
Przez to cholerne forum boję się wypić piwo, walnąć kreskę i zwalić konia xD
  • 175 / 25 / 0
Tak jak Pan @ledzeppelin2 czynię toczka w toczkę. Kreski zamieniłem na piwkowanie. W planie była zamiana na weed, ale piwo jakoś dziwnie w kraju nad Wisłą łatwiej zakupić.
Powiem szczerze, że ja znerwicowany od urodzenia, ale i doprawiony rckami, bałbym się tego chaosu. Piwo jest dla mnie lepszym zmieniaczem świadomości. Ludzkim. Stimy są dla mnie okrutne i nie mają w sobie człowieczeństwa. Dają kredyt na wysokim oprocentowaniu. Z wiekiem przyszła refleksja. Ale człowiek de facto tęskni za młodością. Za tą głupotą i brakiem realizmu.
Jeszcze jedna kreska, nie ma konsekwencji. A teraz gdyby ktoś mnie uraczył jakimś tematem, to na fazie mierzyłbym ciśnienie, albo wkręcał sobie ze po mnie widać albo nie widać, gdzie kiedyś miałem to centralnie w dupie.
Piwko daje mi taką noszalancką fazkę, może i przyziemna ale nie wywraca mi rytmu życia do góry kołami. Po rajce zaś światopogląd zmienia się o 180 stopni,robi fikołki i nagle okazuje się, że wystarczy mi pełna samarka i święty spokój od świata. Pamiętam jak powiedziałem dawno temu jednej lasce z którą kreśliłem, a była osobą taktowną nawet będąc naćpaną. Powiedziałem "Jezu jak mnie wkurwiają inni ludzie kiedy jestem naćpany. Chcę być wtedy sam i się tym cieszyć. To jest moja medytacja, Chwila dla mnie. Nie mogę już wciągać z kimś, kto zaczyna pierdolić swoje kocopoly".
Pewnie jest sport. Setki dyscyplin. Ja mam to w dupie. Chcesz sobie ćwiczyć, to sobie ćwicz. Mnie to nie pomaga. Biegać może sobie koń po lonżowniku. Ja jestem człowiekiem i nie będę biegał, żeby zatłumić tęsknotę po stracie ukochanej. A rezygnacja z euforii jest tym.
Wolę wypić piwo, zapalić, posłuchać muzyki i mówić sobie, że to już wszystko.
Uwaga! Użytkownik cancelotti nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 549 / 164 / 0
To strasznie smutne co piszesz @cancelotti . I to mówisz, że minęły lata, a w Tobie wciąż jest tęsknota, która nigdy nie minie i pustka, której nie da się wypełnić. Nie pamiętam kto to powiedział, że narkoman po zerwaniu jest jakby w żałobie. Nie we wszystkich przypadkach jest to prawda, ale w niektórych właśnie tak. Jest tak, jakby komuś umarła ukochana. To coś, czego nie da się zapomnieć, wypędzić z siebie, ani wyśmiać.

"Kiedyś byłem daremnym ćpunem, na szczęście rzuciłem i dziś jestem szczęśliwym, spełnionym człowiekiem" - niektórzy tak gadają i zapewne w wielu przypadkach nawet tak jest. Ale i tak nie potrafię w to uwierzyć i zaakceptować, że mają rację.

Z tego też powodu, jak i wielu innych, wolałam już pogodzić się ze złymi konsekwencjami nałogu, jakiekolwiek by one nie były, i opanować je, na ile się da. Obniżyć dawki, wydłużyć czas pomiędzy. Ogarnąć życie, przypomnieć sobie, co to znaczy myśleć i odpowiadać za własne wybory.

Tak sobie poradziłam z powrotem do życia, tylko żadnego "wygrania" nigdy w tym nie było. Była za to akceptacja przegranej i życie w taki sposób, aby jak najmniej mnie ona dotykała. Myślę, że gdybym naprawdę kiedyś wygrała, to nie byłoby żadnego powrotu do życia, bo za bardzo by mnie zniszczyło samo wygrywanie.
Here is my tribute to morphine
You will always be in my dreams
The last and final moment is yours
My agony is your triumph
  • 175 / 25 / 0
Cóż życie jest m.in walką ze słabościami. Ja rzuciłem w ten sposób, że nie zabroniłem sobie za tym tęsknić. Podziałało. Gdybym dał sobie pozwolenie na okazjonalne spotkania... Gdyby. Wiem dobrze, że gdyby nie pilnowała mnie dziewczyna, to bym kombinował. Mam Anioła Stróża. Czy to fajne? Tak i nie. Nie chcę jej skrzywdzić, czyli robię to dla niej nie dla siebie. Brzmi słabo, ale dla mnie, w mojej wyobraźni, pofolgowanie sobie nie jest czymś złym. To, że jestem narkomanem widzę dopiero przy niej. Kiedy nie mogę zauważam, że chciałbym. Kiedy mogłem sądziłem, że nie chcę.
I to ćpanie na sucho, nakręcanie się. To jest najgorsze. Łatwiej rzucić niż przestać fantazjować o przywaleniu.
Nie tęsknię już za konkretną substancją. Tęsknię za "wolnością" od złego świata i ludzi. Od ambicji, niespełnienia, siebie.
Dobrze, że nigdy nie spróbowałem opio.
Urodziłem się eskapistą, tego nie zrobiły ze mną drugi.
Może to coś w genach. Dziadek alkoholik. Wszyscy w coś uciekamy. Nie łudźmy się, że to dobra zabawa. Dobra zabawa skończyła się w dzieciństwie, a dla niektórych po wyjściu z ciała matki.
Uwaga! Użytkownik cancelotti nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 2845 / 284 / 0
Nie poradziłem sobie bo nie było żadnego powrotu.

edit: dopiero po napisaniu postu zobaczyłem że to temat w beta ketonach - pierdolcie się mefedroniarze %-D
Więc się w miasto wypuszczam
niech Bóg będzie ze mną jak autodestrukcja
masz wyraźny kształt, a świat to iluzja
jakbym te twoje pieniądze miał to bym je puszczał
  • 1773 / 371 / 4
ćwiczenia / dieta / nowa praca / nowy związek? ;) ogarnięcie się... zerwanie ze starymi nawykami, znajomościami... i patrzenie przed siebie...
DXM
ODPOWIEDZ
Posty: 36 • Strona 4 z 4
Artykuły
Newsy
[img]
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii

Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.

[img]
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie

Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.

[img]
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany

Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.