Dział, w którym omawiane są konkretne kondycje, oraz ich wpływ na i współzależności z efektami środków psychoaktywnych.
ODPOWIEDZ
Posty: 899 • Strona 75 z 90
  • 600 / 107 / 0
Z tym że takie łykanie doraźnie pregaby ma niewiele wspólnego z faktycznym leczeniem. Leki przeciwdepresyjne i terapia mogą pomóc długofalowo.
"Głębia ziewa na powierzchni,
a powierzchnia okazuje się dnem głębi."
Stanisław Ignacy Witkiewicz
  • 169 / 45 / 0
Problem w tym, że pregaba nic nie leczy. Chyba, że dodamy ją do psychoterapii i na działaniu leku zrozumiemy, że w naszej głowie zadomowiły się zaburzenia poznawcze, przez które widzimy świat w ciemnych barwach. Pregaba mocno rozszerzyła moją strefę komfortu i dzięki zjawisku habituacji nawet na trzeźwo już się tak nie lękam niektórych spraw.
  • 21 / 8 / 0
13 listopada 2021Pan Cietrzew 69 pisze:
Z tym że takie łykanie doraźnie pregaby ma niewiele wspólnego z faktycznym leczeniem. Leki przeciwdepresyjne i terapia mogą pomóc długofalowo.
Przede wszystkim terapia. Leki tylko na początek.
Uwaga! Użytkownik grawitacja nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 989 / 75 / 0
Wczoraj okolo 21.20 poczułem na plecach taki dziwny przeciąg. Myślałem, że to wiatr, ale po chwili, czyli około 21.30 moje serce zaczęło nagle szybciej bić, by po chwili napierdalać już zdrowo. Poszedłem do dyżurki chwiejnym krokiem i zgłosiłem to. Wyszedł pielęgniarz, kazał usiąść i oddychać nosem. Zmierzył ciśnienie i puls, saturację. Ciśnienie 104/140, puls 150, saturacja 99. Pieczenie i ucisk w klatce piersiowej. Zimne i drętwiejące kończyny, strach przed śmiercią, ogromny lęk, zawroty głowy. Po zamierzeniu wszystkiego powiedział, źe wszystko będzie dobrze. Kazał położyć się do łóżka. W łóżku puls 125. Około 21.45 pielęgniarka podała mi alprę, nie wiem, ile. Prawdopodobnie 1 mg. Około 22.20 przyszła sprawdzić puls, wynosił około 100. Dziwne pieczenie w klatce ustąpiło, ale dziś wciąż czuję ucisk w klacie lekko po lewej stronie.

Mam 27 lat, używałem stymulantów, głównie ketonów, a podczas ich działania puls wynosił jakieś 80 uderzeń na minutę, czasem zwalniał, zamiast przyspieszać.

Co to było? Mikro zawał w młodym wieku, nerwica serca, atak paniki?

Wszystko zdarzyło się bez powody, nagle, ot tak, a przed tym atakiem, tak 45 minut przed, podano mi leki: lamotrygina, hydroksyzyna, mianseryna i kwetiapina. Nie znam dawek, ale wiem, jak wyglądały tabletki: cztery małe i różowe to chyba hydro, jedna żółta dwustronnie wypukła, druga biała i też dwustronnie wypukła, a ostatnia w kształcie rombu z bruzdą pośrodku. Dodam tylko, źe mam covid, ale łagodnie przechodzę. Bez gorączki, jedynie bóle kości i stawów, przytłumiony węch, lekko stępiony smak, kaszel i odkasływana biała wydzielina.
Egoista, ale miły.
Narcyz, ale nie ostentacyjny.
Kłamca, ale wrażliwy.
Miło mi Cię poznać.
  • 3125 / 334 / 0
Wygląda na atak paniki.
  • 989 / 75 / 0
No cóż, uspokaja mnie to, a z drugiej strony: skąd to. Mam czasem stany lękowe, drżące łapy mam od haloperidolu i kwetiapiny, ale mój jebany hipochondryczny umysł czasem każe mi myśleć, że to początki Parkinsona wywołane przez napierdalanie ketonów (w sumie kilkanaście razy się tak zaprawiłem, a zabawa trwała tylko kilkanaście tygodni, może jeden dwudniowy ciąg i tyle), ból w nodze od napiętego po wycięciu mięsaka (mięsaka, nie raka, zapamiętałem i już będę stosował poprawne nazewnictwo) mięśnia to powrót nowotworu, strach przed więzieniem, a teraz jeszcze covid na oddziale i dzień spędzony w niemal całkowitym zamknięciu z jednym znerwicowanym typem: to wszystko się po prostu zebrało we mnie i nagle jeb, wpierdolił mi się atak paniki, tak "bez powodu"? Oddział zamknięty też swoje zrobił pewnie i borderline zmieszany z dyssocjalnym i narcystycznym zaburzeniem osobowości. Wszystko wokół się pierdoli, więc organizm nie wytrzymał presji? Przecież radzę sobie ze swoim chujowym położeniem, a jednak atak.
Egoista, ale miły.
Narcyz, ale nie ostentacyjny.
Kłamca, ale wrażliwy.
Miło mi Cię poznać.
  • 1212 / 236 / 0
Może to zjazd po czymś? Nie zakończyłeś jakiegoś ciągu ostatnio? Albo przestałeś brać jakiś lek? Ja te specyficzne uczucie na plecach i atak paniki (ale krótki bardzo, po przebudzeniu z rana) miałem po odstawieniu dwóch leków na zimnego indyka.

Organizm może zasysać wiele energii do walki z chorobą, więc odradzał bym ćpania do czasu odzyskania węchu (jedynie leki).
  • 1661 / 281 / 0
13 listopada 2021Pan Cietrzew 69 pisze:
Z tym że takie łykanie doraźnie pregaby ma niewiele wspólnego z faktycznym leczeniem. Leki przeciwdepresyjne i terapia mogą pomóc długofalowo.
Tak, ale odnosiłem się do posta w którego treści na dzień dobry widniało "jestem za skrótami" ; )
W dzisiejszych czasach ciężko o lepszy lek doraźnie na uspokojenie stresu/ silnego stresu jeżeli nie chce się ryzykować głową benzosami. Tylko trzeba wytrzymać 2-3 godziny.
Ostatnio zmieniony 20 listopada 2021 przez aurora20, łącznie zmieniany 1 raz.
  • 989 / 75 / 0
20 listopada 2021hubii pisze:
Może to zjazd po czymś? Nie zakończyłeś jakiegoś ciągu ostatnio? Albo przestałeś brać jakiś lek? Ja te specyficzne uczucie na plecach i atak paniki (ale krótki bardzo, po przebudzeniu z rana) miałem po odstawieniu dwóch leków na zimnego indyka.

Organizm może zasysać wiele energii do walki z chorobą, więc odradzał bym ćpania do czasu odzyskania węchu (jedynie leki).
Ziomku, ja od 3 października siedzę na zamkniętym oddziale psychosomatycznym, nic nie ćpam. To nie żaden zjazd, chyba że nagle z jakiegoś powodu źle zareagowałem na leki, które wcześniej nie wywoływały takich skutków ubocznych.
Egoista, ale miły.
Narcyz, ale nie ostentacyjny.
Kłamca, ale wrażliwy.
Miło mi Cię poznać.
  • 1661 / 281 / 0
Masz organizm przetyrany ciężkimi dragami i aktualnie covid. Do tego jakieś lęki. Twój organizm musi to wszystko przerobić.
ODPOWIEDZ
Posty: 899 • Strona 75 z 90
Artykuły
Newsy
[img]
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii

Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.

[img]
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie

Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.

[img]
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany

Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.