Dział, w którym omawiane są konkretne kondycje, oraz ich wpływ na i współzależności z efektami środków psychoaktywnych.
ODPOWIEDZ
Posty: 899 • Strona 61 z 90
  • 1950 / 299 / 0
@mucha__ nie metoda, a właściwa osoba jest istotna.
Walker, there is no path, The path is made by walking.
  • 867 / 252 / 0
Metoda też jest ważna.
Raz półgłówka uwierał podgłówek, całą noc doskwierał mu ból,
lecz na zdrowiu ucierpiał w połowie, bo główki miał tylko pół.
Morał: doznajemy przykrości proporcjonalnie do świadomości.
  • 8680 / 1649 / 2
14 grudnia 2020mucha__ pisze:
Siema, czy na lęk wolnopłynący / uogólniony lepszym wyborem jest terapia klasyczna, psychodynamiczna czy poznawczo behawioralna?
Na wikipedi pisze ze ta trzecia, a jakieś opinie od Was / znajomych mogę otrzymać?
odstaw ketony na dłużej niż 3-4 miesiące. Zobaczysz dynamike zmiany zachowania.
Bedzie lipa !
I uwierz mi jak to ogarniesz to już za chuj do bieda ketonów nie wrócisz.
Wchodzić i głosować
https://hyperreal.info/talk/viewtopic.php?t=77897&start=700
Mile widziane krótkie uzasadnienie.
  • 93 / 5 / 0
Mam ADD, nerwice, natręctwa, depresje. Coraz częściej w moim życiu zdarzają się sytuację przez które czuje maksymalny bezsens i chęć samobójstwa. Ten bezsens objawia się na przemian ze ogromnym stresem oraz wybuchowością. Biorę ssri ale słabo to działa. Powazne problemy z psychiką mam od jakichś 10lat. Od jakichś czterech lat używałem niestety stymulantów, czasem raz na miesiąc czasem raz na tydzień,najczęściej amfetamine. Od dwóch miesięcy nie tykałem stimów. Zdarza się że zażywam lekkie opioidy i rzadko benzo oraz pale papierosy . Czy jest coś co pomogło by mi załagodzić te sytuację w których tracę kontrolę nad emocjami i odczuwam po prostu to że 'wszystko straciłem' itp? To straszne uczucie potrafi się czasem utrzymywać bardzo długo, a to jak to potrafi dobić człowieka jest niewyobrażalne. Nie życze najgorszemu wrogowi tego. Wolałbym już mieć jakąś śmiertelną chorobę ale przeżyć miesiąc ze zdrową psychiką niż się torturować i zadręczać. Myślę że tylko nerwicowcy 'po przejściach' są w stanie zrozumieć o czym mówię. Pozdrawiam i życze wam wszystkim abyście zwyciężyli z waszymi zaburzeniami
  • 563 / 104 / 0
@Mikszu hmm poza oczywistą farmakoterapia i psychoterapia , polecam medytacje , techniki oddechowe , mnie wyciagnely z dolka i pozwolily hmm "zmienic myslenie " co poskutkowalo zmiana życia na lepsze
  • 155 / 44 / 0
28 grudnia 2020Mikszu pisze:
Mam ADD, nerwice, natręctwa, depresje. Coraz częściej w moim życiu zdarzają się sytuację przez które czuje maksymalny bezsens i chęć samobójstwa. Ten bezsens objawia się na przemian ze ogromnym stresem oraz wybuchowością. Biorę ssri ale słabo to działa. Powazne problemy z psychiką mam od jakichś 10lat. Od jakichś czterech lat używałem niestety stymulantów, czasem raz na miesiąc czasem raz na tydzień,najczęściej amfetamine. Od dwóch miesięcy nie tykałem stimów. Zdarza się że zażywam lekkie opioidy i rzadko benzo oraz pale papierosy . Czy jest coś co pomogło by mi załagodzić te sytuację w których tracę kontrolę nad emocjami i odczuwam po prostu to że 'wszystko straciłem' itp? To straszne uczucie potrafi się czasem utrzymywać bardzo długo, a to jak to potrafi dobić człowieka jest niewyobrażalne. Nie życze najgorszemu wrogowi tego. Wolałbym już mieć jakąś śmiertelną chorobę ale przeżyć miesiąc ze zdrową psychiką niż się torturować i zadręczać. Myślę że tylko nerwicowcy 'po przejściach' są w stanie zrozumieć o czym mówię. Pozdrawiam i życze wam wszystkim abyście zwyciężyli z waszymi zaburzeniami
Hej ja tez jestem chory na ADD i na OCD. Staraj sie nie walczyc z soba nie uciekac od siebie i od swoich mysli. Zatrzymaj sie raczej przy nich i ocen ich slusznosc. Wiedz ze mysli to sa tylko jebane mysli i nie pokaxuja one prawdy. To jest tylko mysl a nie fakt. Nie daj im zawladnac soba poniewaz nie jest to rzexzywistosc tylko wytwor twojej znerwicowanej czesci psychiki. Podstawa jest akceptacja swoich mysli. Te zle mysli nie znikna raczej nigdy calkowicie lecz mozesz sprawic ze one po prostu beda a nie beda wplywaly na twoje samopoczucie i nastroj. Mozesz proboeac to robic przygladajac sie im z perspektywy obserwatora. Obserwatora swojego umyslu. To ze strony pracy nad soba a ze strony substancji to spytaj swojego lekarza moze o polaczenie ze soba antydepresantow przykladowo no o jakas niekonwencjonalna metode leczenia bo z tego wynika chyba ze masz choroby lekooporne. Natomiast w kwestii eksperymentow to bardzo interesujaca jest antydepresyjna wlasciwosc ketaminy stosujac ja podczas kilku sesji. Wiecej tutaj: ketamina-jako-potezny-antydepresant-vad ... 65871.html
Co do innyvh sposobow no to jest jeszcze kannabidiol (CBD) jako wsparcie do lekow ktory mozesz samodzielnoe kupic w necie. Natomiast ze strkny niestandardowej to psycjodeliki i dysocjanty ktore co prawda moga zmienic wszystko albo na gorsze albo na lepsze. W celach samopoznania mozna uzywac malych dawek DXM z marihuana lub bez jak kto woli co jakis czas. U mnie wczoraj 150 mg DXM z marihuana zdzialalo cuda naprawde w kwestii mojej nerwicy natrectw. Niedawmo wzialem tez 300 mg DXM i rowniez dalo pewne pozytywne efekty lecz w mniejszym stopniu i w innym wymiarze. Wydaje mi sie ze zeby dostrzec swoje nieprawidlowe czasem wzorce myslowe to wlasnie nie potrzebijemy jakiejs silnej dysocjacji tylko tylko tylko no wlasnie nie wiem w sumie ale to dal mi ten mix 150 mg DXM z marihuana. DXM ma tez dzialanie antydepresyjne lecz oczywiscie nie mozna go naduzywac a co do leczenia to tak srednio bo szybko rosnie tolerka i ogolnie srednio nadaje sie do tego. Oczywiscie to ze mi to w pewnym stopniu pompglo nie oznacza ze tovie tez pomoze. Psychodeliki i dysocjanty to nie sa zabawki. Trzymaj sie i zycze uwolnienia od leku choc w jakims stopniu. Peace :liść:
Nie ma, że za mocno.
  • 959 / 134 / 0
To psychologiczne pierdolamento można włożyć między bajki. Ile ja się k..a bawiłem w te psychologiczne chwyty, w te całe mindfulness i stosy innych technik- dalej było to samo. Teraz jestem czysty od ponad dwóch miesięcy nie zapaliłem nawet fajka, o narko i alko nie mówiąc (a waliłem kodeine ilosci grama, koks, fetę i wszystko jak leci, browarow poszło z milion przez ostatnie lata), a teraz czuję obrzydzenie do ćpania. Nerwica była tak potężna że nie dało rady wytrzymać chwili na trzezwo, gadałem sam do siebie, deprecha i lęk jak skurwysyn, myśli o samobóju przynosiły ulgę, psycholog mnie tylko wkurwiał swoim pierdoleniem które nic nie dawało a owe techniki relaksacyjne przynosiły ulgę dopóki to sobie wkręciłem na zasadzie placebo na kurwa minute a potem od nowa karuzela horroru. Zycie stało się męka

Co mi pomogło? Na pewno nie tajne techniki z tybetańskiego zakonu. Doprowadziłem sobie układ hormonalny do porządku (głównie zbicie estrogenu u facetów, wysokie estro to sajdy jak skurwysyn), zdrowo jem, suplementuje się i najważniejsze znalazłem Cel który mnie jara (w moim przypadku silownia). Efekt? Z gościa który miał nerwice w skali od 1 do 10 na 9.5 staje się spokojnym, zrownowazonym,blyskotliwym gościem - czasem przykre objawy się przypominają, ale skala problemu jest 50 razy mniejsza

Jednym slowem:
-absolutna trzeźwość
-cel w życiu (kobieta, siłownia, cokolwiek co dla was ważne)
-ogarnięcie hormonow (to chyba powinien być numer jeden - wszystkie cpuny mają rozjebane hormony)
- ewentualne ogarnięcie GABA (jak ktoś pił czy benzo wjeżdżała. gaba nas wycisza, uspokaja jak go brakuje nerw wjeżdża gruba para)

I wszystko będzie git. Każdemu kto pierdoli mi o jakiś psychoterapiach na takie problemu wypierdalam obecnie za drzwi :) wiem jaki koszmar przeżyłem i nikt mi nie powie, że pierdolenie zniewiescialego psychologa mi cokolwiek dawało (bo nie dawało) i wiem czym z tego wyszedłem
Uwaga! Użytkownik Marcins96 nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 1221 / 237 / 0
@Marcins96
Kurde siedzę 10minut nad twoim postem, na początku się zgodziłem, później jednak przemyślałem i jednak nie, później znowu przyznałem Ci rację, co do niektórych rzeczy a na końcu stwierdziłem, że chyba jednak to nie takie proste %-D

Uważam, że jest coś na rzeczy z tymi hormonami. I cel w życiu powinien być chyba najważniejszy, ale nie wiem do końca.
2 miesiące to mało, jeden większy problem w życiu i może jebnąć. Oby nie.
Czy absolutna ta trzeźwość powinna być? 1-2 razy w miesiącu w rozsądnych dawkach czegoś tam to nie jest jakiś grzech %-D
02 stycznia 2021Marcins96 pisze:
myśli o samobóju przynosiły ulgę,
Zależy z jakiej strony na to spojrzeć. Jak się nie ma większych problemów to można to pozytywnie wykorzystać. Wyobrażenie własnej śmierci może w moment zlikwidować strach i dodać trochę motywacji bez żadnej chemii. Dystansujesz się od własnego życia i wszystkie problemy tracą znaczenie w obliczu śmierci. Nie czułeś się trochę lepiej?
02 stycznia 2021Marcins96 pisze:
- ewentualne ogarnięcie GABA (jak ktoś pił czy benzo wjeżdżała. gaba nas wycisza, uspokaja jak go brakuje nerw wjeżdża gruba para)
Czym? %-D
  • 959 / 134 / 0
Tak po takiej myśli samobójczej czułem się lepiej ale na sekundę, dwie - suma sumarum chuj to dawało rzecz jasna bo inteligencja podpowiadała "co Ci to da, cierpisz dalej a odwagi na samobója nigdy miał nie będziesz"

Z tego typu chwytów o których piszesz najbardziej pomaga mi NOSTALGIA tak, tak wiele badań udowodniło pozytywny wpływ nostalgii na nasz mózg. U mnie działa to na zasadzie :
"pojadę sobie w miejsce, które kojarzy mi się z zajebistym okresem mego życia, z tym że kiedyś było normalnie, nie byłem ćpunem i degeneratem tylko eleganckim gościem z dużym powodzeniem o kobiet"
Potem pojawia się myśl "skoro tak było kiedyś to jeszcze możesz do tego wrócić, tylko zacznij się starać "

U mnie takim miejscem są okolice mojego Technikum, przepięknie wspominam ten okres życia i daje mi to dużo siły, że nie zawsze przecież było źle.

Aczkolwiek takie coś może pomóc na krótka metę, jeśli czujesz się źle to chuj ci z psychologii? Musisz czuć się dobrze, aby myśleć pozytywnie - taka jest moja teoria, która w moim przypadku się sprawdza. a żeby dobrze się czuć to to co napisałem w poprzednim poście

Co do absokutnej trzeźwości to podstawa, napierdolilbym się teraz raz czy naćpał odrazu mój mozg dostaje sygnał "po chuj to wszystko jak można iść do sklepu, czy apteki i po prostu czuć się dobrze od ręki i zapomniec o wszystkim w pizdu" czuje ze pomału oduczam mózg od tego zgubnego myślenia i zaczynam wreszcie patrzeć długoterminowo na swoje życie, dałem sobie czas rok może dwa - nie musi być pięknie w ciagu godziny

Co do GABA masz wątek na forum o ogarnięciu gaba nie jest to ultratrudne

Ja jestem na świetnej drodze, a czy wszystko nie pierdolnie? Wątpię, nie chce już wrócić do tego koszmaru.

Dalej nie jest pięknie, straciłem wielu znajomych, nie mam za bardzo się do kogo odezwać a kiedyś byłem dusza towarzystwa, mialem ogromne powodzenie u kobiet, nie mam teraz kontaktu z żadną z nich. ale mam mały plan jak to wszystko odzyskac i to sensowny plan, jakieś punkty wyjścia awaryjne sobie zostawiłem, mam kilku ludzi do których mogę się odezwać - to też mnie mocno trzyma

No cóż wszystkim życzę powodzenia, ja już byłem w tak chujowej sytuacji, nerwica i depresja Wrecz końskich rozmiarów a wyszedłem na prostą, niby dwa miesiące to nie dużo ale ważne że teraz to już tylko mój wybór czy się znów nacpam czy nie, mój organizm się tego nie domaga, uwolniłem się od tych ogromnych głodów i czuje się okej na trzezwo. Dlatego czuje ze osiągnąłem duży sukces
Uwaga! Użytkownik Marcins96 nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 1221 / 237 / 0
02 stycznia 2021Marcins96 pisze:
Tak po takiej myśli samobójczej czułem się lepiej ale na sekundę, dwie - suma sumarum chuj to dawało rzecz jasna bo inteligencja podpowiadała "co Ci to da, cierpisz dalej a odwagi na samobója nigdy miał nie będziesz"
Nie chodzi mi stricte o samobójstwo tylko wyobrażenie siebie w grobie. Po chuj się przejmować.. aa nie wiem jak to opisać. Tylko żeby rzeczywiście sobie nic nie zrobić. W trudnych momentach na chwilę działa.
Spoiler:
To spoczko. Mało jest tych trików, więc gicio. Na mnie działa ten mój wyżej i jeszcze jeden filmik zrobił na mnie wrażenie (tak ze 3 razy trzeba obejrzeć): Informatyk, który jest nauczycielem i przekłada, np. wiedzę mnichów i nie tylko, na normalny język.
02 stycznia 2021Marcins96 pisze:
Aczkolwiek takie coś może pomóc na krótka metę, jeśli czujesz się źle to chuj ci z psychologii? Musisz czuć się dobrze, aby myśleć pozytywnie - taka jest moja teoria, która w moim przypadku się sprawdza. a żeby dobrze się czuć to to co napisałem w poprzednim poście
Oczywiście. Ja też bardziej stawiam na zdrową michę, suplementy i aktywność fiz. tu nie ma o czym dyskutować nawet.
02 stycznia 2021Marcins96 pisze:
Co do GABA masz wątek na forum o ogarnięciu gaba nie jest to ultratrudne
Nie wiem czy go czytałem, ale nie pamiętam żebym ogarnął tam substancję, która regeneruje GABA. Są tylko pochodne. Są jakieś leki działające antagonistycznie na gaba, ale nie widziałem dyskusji o nich na tym forum. Pregnenolon niby moduluje gaba, ale ja suplementowałem i nie czułem cudów i ludzie na reddicie też.
02 stycznia 2021Marcins96 pisze:
Ja jestem na świetnej drodze, a czy wszystko nie pierdolnie? Wątpię, nie chce już wrócić do tego koszmaru.
Nie pierdolnie pozdro.
ODPOWIEDZ
Posty: 899 • Strona 61 z 90
NarkoMemy dodaj swój
[mem]
Artykuły
Newsy
[img]
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii

Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.

[img]
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie

Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.

[img]
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany

Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.