Laska odjazdowa. Cv pomimo mlodego wieku dość bogate.
Jedno co mnie odrzuciło - laska miała kij w dupie.
Oczywiście nie liczyłem, że sie z nia przespie i przy okazji ona wysłucha o moich problemach ale działała jakbym był dla niej mięsem.
Nie było chemii. Dzis po latach (no dobra kilku miesiacach) wiem, ze wiekszosc z nich tak podchodzi ale wtedy sie nieco zawiodłem, bo liczyłem na choćby usmiech do pacjenta.
Pacjenta który płaci 150zł za 55minut rozmowy ;)
Ps druga rzecz która rzuciła mi sie w oczyto kilkukrotnie zerkała na zegar.
Chujowo to wyglądało. Aż kusiło spytać - nie przeszkadzam pani w obserwowaniu tego jakze pieknego zegara ?
https://hyperreal.info/talk/viewtopic.php?t=77897&start=700
Mile widziane krótkie uzasadnienie.
lecz na zdrowiu ucierpiał w połowie, bo główki miał tylko pół.
Morał: doznajemy przykrości proporcjonalnie do świadomości.
14 września 2020Arabella841 pisze: @igla83 arabeluś, tak mi mów Nigdy nie korzystałam, ale mam jakąś tam swoją opinię na podstawie dowodów anegdotycznych. Znaczy ogólnie zdaje mi się, że psycholog to chuj, ale psychoterapeuta często się przydaje. Znam takich, którym terapia bardzo pomogła oraz takich, którym wcale. Imo cały sęk w tym, żeby dobrać odpowiednią osobę dla siebie (nie tylko w kwestii kompetencji, ale w ogóle jak się przy danym specjaliście czujesz, czy fajnie Ci się z nim gada, czy wzbudza Twoje zaufanie, czy go zwyczajnie lubisz itp.), a to potrafi zająć bardzo, bardzo długo.
Ja się osobiście za to nawet nie zabieram, bo tak jak do innych lekarzy chodzę sobie na NFZ, tak do terapeuty średnio to sobie wyobrażam. Zresztą ja nie wiem, o czym miałabym z takim kolesiem gadać. Niby na co dzień czujesz się chujowo, a jak przychodzi co do czego to dostajesz brain farta i nie wiesz co powiedzieć. Plus no, cóż, średnio mi w sumie zależy żeby się dalej naprawiać, jestem sobie na całkiem spoko lekach i niech tak póki co zostanie. Albo jeszcze jak Ci taki walnie pytaniem w stylu "czego Pani oczekuje od spotkań ze mną? ale proszę nie mówić 'że pozbędę się depresji', tylko konkrety." A ja bym tam siedziała jak sparaliżowana i tylko marzyła, żeby jak najszybciej wyjść - bo wiem, że nic nie wiem.
A skąd właściwie to pytanie? Chodzi Ci po głowie, by skorzystać z pomocy terapeuty?
lecz na zdrowiu ucierpiał w połowie, bo główki miał tylko pół.
Morał: doznajemy przykrości proporcjonalnie do świadomości.
14 września 2020Arabella841 pisze: No rozumiem, w miarę normalny człowiek pewnie skuma, że to koniec końców tylko ich praca, sposób w jaki zarabiają na chleb i normalne, że dbają o ramy czasowe, ale taki lękowiec czy np. border będzie odbierał te wszystkie rzeczy bardzo osobiście. Też by mnie to z pewnością mocno zniechęciło.
Wiec chcąc nie chcąc po ok 30min sam zacząłem zerkac na czas.
https://hyperreal.info/talk/viewtopic.php?t=77897&start=700
Mile widziane krótkie uzasadnienie.
lecz na zdrowiu ucierpiał w połowie, bo główki miał tylko pół.
Morał: doznajemy przykrości proporcjonalnie do świadomości.
14 września 2020Arabella841 pisze: Są, są. Ale czasami warto takich szukać, mimo wszystko :3 Jak już się uda to może być to bardzo wartościowe doświadczenie.
Ja się osobiście za to nawet nie zabieram, bo tak jak do innych lekarzy chodzę sobie na NFZ, tak do terapeuty średnio to sobie wyobrażam. Zresztą ja nie wiem, o czym miałabym z takim kolesiem gadać. Niby na co dzień czujesz się chujowo, a jak przychodzi co do czego to dostajesz brain farta i nie wiesz co powiedzieć. Plus no, cóż, średnio mi w sumie zależy żeby się dalej naprawiać, jestem sobie na całkiem spoko lekach i niech tak póki co zostanie. Albo jeszcze jak Ci taki walnie pytaniem w stylu "czego Pani oczekuje od spotkań ze mną? ale proszę nie mówić 'że pozbędę się depresji', tylko konkrety." A ja bym tam siedziała jak sparaliżowana i tylko marzyła, żeby jak najszybciej wyjść - bo wiem, że nic nie wiem.
A skąd właściwie to pytanie? Chodzi Ci po głowie, by skorzystać z pomocy terapeuty?
wygadac sie i nauczyc sie jak inni sobie radza z problemami.
nie chce zlotego srodka na problemy ale oswoic sie z nimi/zyc z nimi.
Naukowo udowodniono, ze kontakt z druga osoba jaki by nie był wpływa pozytywnie.
Dlatego o problemach trzeba mówic. Nie można ich rozpamietywać. Trzeba je "przegadac, z pewnymi rzeczami sie pogodzić i spalic to co złe w pizdu.
https://hyperreal.info/talk/viewtopic.php?t=77897&start=700
Mile widziane krótkie uzasadnienie.
14 września 2020Arabella841 pisze: Są, są. Ale czasami warto takich szukać, mimo wszystko :3 Jak już się uda to może być to bardzo wartościowe doświadczenie.
Ja się osobiście za to nawet nie zabieram, bo tak jak do innych lekarzy chodzę sobie na NFZ, tak do terapeuty średnio to sobie wyobrażam. Zresztą ja nie wiem, o czym miałabym z takim kolesiem gadać. Niby na co dzień czujesz się chujowo, a jak przychodzi co do czego to dostajesz brain farta i nie wiesz co powiedzieć. Plus no, cóż, średnio mi w sumie zależy żeby się dalej naprawiać, jestem sobie na całkiem spoko lekach i niech tak póki co zostanie. Albo jeszcze jak Ci taki walnie pytaniem w stylu "czego Pani oczekuje od spotkań ze mną? ale proszę nie mówić 'że pozbędę się depresji', tylko konkrety." A ja bym tam siedziała jak sparaliżowana i tylko marzyła, żeby jak najszybciej wyjść - bo wiem, że nic nie wiem.
A skąd właściwie to pytanie? Chodzi Ci po głowie, by skorzystać z pomocy terapeuty?
@igla83 odwzajemniam wirtualnie buziaczka
lecz na zdrowiu ucierpiał w połowie, bo główki miał tylko pół.
Morał: doznajemy przykrości proporcjonalnie do świadomości.
Opisała życie w Norwegii. "Narkotyki są tanie, a państwo opiekuńcze"
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii
Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie
Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany
Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.