Dział, w którym omawiane są konkretne kondycje, oraz ich wpływ na i współzależności z efektami środków psychoaktywnych.
ODPOWIEDZ
Posty: 899 • Strona 55 z 90
  • 1 / 1 / 0
@hubii
To była stary jedna z najmocniejszych rzeczy jakie przeczytałem chyba w swoim życiu xD
Pozdrawiam zjaranym prawda w 100% lekarz wkręcił mi nerwicę a wystarczyło iść do pracy a nie siedzieć zamkniętym w 4 ściany i wszystko minęło.
Uwaga! Użytkownik symor nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 2589 / 322 / 0
Ja może z tydzień temu spotkałem się ze znajomą u której podejrzewają nerwicę i pytam jak ją leczą itp to mówi że dostaje 1 lek od 6-ciu lat ! I mówi mi że nie bardzo jej pomaga itp ale nic z tym nie robią tylko albo zwiększać dawkę albo inną gadka .. i weź tu się lecz ...
  • 270 / 26 / 0
A u mnie lekarz trafił za pierwszym razem. Wydaje mi się że przy typowych zaburzeniach łatwo dobrać lek. Gorzej jest gdy zaburzenia są nietypowe i pacjent źle reaguje z powodu skutków ubocznych a lek nie ma szansy się rozkręcić. Znam osobę która skacze z leku na lek z powodu skutków ubocznych...
Uwaga! Użytkownik ludecki12 nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 8676 / 1647 / 2
12 września 2020hubii pisze:
12 września 2020Doksycyklina pisze:
A co do psychiatrów - czasem leki pogarszają stan, ale wtedy się wraca do psychiatry i to mówi. Przypominam że psychiatria to jedyna dziedzina medycyny, gdzie większość chorób i zaburzeń leczy się na "czuja", po prostu dobiera się leki według opisywanych objawów i później ewentualnie modyfikuje. Czasem żeby postawić dobrą diagnozę potrzeba lat (mi do stwierdzenia CHAD potrzebowali 4 lata, ale też nikogo nie obwiniam, bo przez 4 lata wyglądało to jak zwykła depresja). Plus zatajanie pewnych faktów przed lekarzem znacząco pogarsza prawdopodobieństwo dobrej diagnozy. ;)
%-D %-D
Psychiatria to ściema. Jak można coś leczyć na czuja, tym bardziej układ nerwowy. Większość tych tzw. "chorób" wygląda identycznie. Upośledzenia umysłowe to prawdziwe choroby psychiczne gdzie spada iq i nie jest się samowystarczalnym. Reszta chorób to styl życia %-D
To nie jest bakteria ani tasiemiec. Porównałbym to do nadwagi, albo krzywych zębów - to nie jest choroba. Jeśli ci to przeszkadza to spróbuj to zmienić, ale nie daj sobie nikomu wmówić, że jesteś chora (przypuszczam, że jesteś kobietą).
To społeczeństwo jest popierdolone, bo od małego jesteśmy programowani żeby być tacy i tacy. Zapierdalać pół życia do emerytury i spłodzić dzieci. Trzeba siebie zaakceptować i cieszyć się, że nie jest się takim jak większość owiec %-D %-D

I co udało się ustabilizować nastrój? :świnia:

Najzabawniejsze, że Doksycyklina pisze o chadzie po 4 latach

Na początku pewnie Chada nie było ale wpieprzyla pół apteki tabletek i ma CHAd xD już od dawna naukowcy podejrzewają,że CHAd to efekt leków i narkotyków czyli chemicznego rollercoastera.
Wchodzić i głosować
https://hyperreal.info/talk/viewtopic.php?t=77897&start=700
Mile widziane krótkie uzasadnienie.
  • 867 / 252 / 0
13 września 2020ludecki12 pisze:
A u mnie lekarz trafił za pierwszym razem. Wydaje mi się że przy typowych zaburzeniach łatwo dobrać lek. Gorzej jest gdy zaburzenia są nietypowe i pacjent źle reaguje z powodu skutków ubocznych a lek nie ma szansy się rozkręcić. Znam osobę która skacze z leku na lek z powodu skutków ubocznych...
U mnie to samo, przyjmuję 3 różne leki, wszystkie są pierwszego rzutu i się sprawdzają.
Raz półgłówka uwierał podgłówek, całą noc doskwierał mu ból,
lecz na zdrowiu ucierpiał w połowie, bo główki miał tylko pół.
Morał: doznajemy przykrości proporcjonalnie do świadomości.
  • 867 / 252 / 0
12 września 2020Doksycyklina pisze:
Nie no bez przesady.
W znacznej większości ci sami lekarze, którzy przyjmują prywatnie pracują też na NFZ, bo ktoś musi płacić im składki, co by nie musieć tego robić jako jednoosobowa działalność.

Stomatologia w Polsce działa w zasadzie tylko prywatnie i owszem, kroją, ale znaleźć takiego co nie kroi nie jest ciężko, wystarczy popytać, a nie czytać w internecie opinie, bo ludzie niezadowoleni ZAWSZE się wyżalą w internecie, a zadowoleni po prostu pójdą w swoją stronę.
1. Z tym, że bywa też tak, że co prawda dany lekarz przyjmuje jednocześnie prywatnie i na NFZ, ale na każdej z takich wizyt okazuje się być zupełnie inną osobą. Słyszałam wiele historii o tym, że specjalista co prawda dobry, ale prywatnie oczywiście straszny przyjemniaczek, a pójdziesz do tego samego gościa na fundusz to się dowiesz, że w sumie ma wyjebane i nie możesz zadawać zbyt wielu pytań bo "to nie jest wizyta prywatna".
Osobiście chodzę do kilku różnych specjalistów na NFZ i bardzo sobie chwalę, ale to dlatego, że przed zapisaniem się na wizytę zrobiłam odpowiedni research. Ale nie typu "*nazwisko lekarza* opinie" wstukane w duckduckgo, tylko pytanie po znajomych, posty na lokalnych grupkach i inne tego typu. Jak zapisywałam się na chybił-trafił to najczęściej trafiałam na baranów, ale jeśli włoży się w poszukiwania trochę wysiłku, to naprawdę można być zadowolonym.

2. Dentystę też mam na NFZ i nie wiem czy kiedykolwiek spotkałam fajniejszą, bardziej pomocną babkę. Naprawdę poleciłabym ją każdemu. Ale możliwe, że taki przypadek się zdarza 1 na 100.
Raz półgłówka uwierał podgłówek, całą noc doskwierał mu ból,
lecz na zdrowiu ucierpiał w połowie, bo główki miał tylko pół.
Morał: doznajemy przykrości proporcjonalnie do świadomości.
  • 1220 / 237 / 0
@Arabella841 W sumie mądrze też. A długo czekasz na wizytę?
  • 867 / 252 / 0
@hubii to zależy do kogo :D do psychiatry chodzę co 3-4 miesiące, rzadko ale w razie jak zabraknie mi leków to lekarka rodzinna wypisuje bez problemu przez teleporadę więc jest git. no i w sumie częściej chyba nie potrzebuję.
na pierwszą wizytę musiałam czekać 3 miesiące, długo ale wiem że są tacy co dostają się tam nawet po 2 tygodniach jeśli zwolni się termin. a jak nie dałam rady tyle czekać bez leków to przyjęli mnie na psychiatrycznej izbie przyjęć, odbyłam konsultację z psychiatrą i dostałam pomoc której potrzebowałam.
Do ogólnego max 3 dni, zwykle 1-2 albo można przyjść z samego rana i Cię wpuści bez wcześniejszego umawiania się. Ale mi się nie chce i nic mi nie szkodzi poczekać te 2 dni, jeszcze takiej pilnej sprawy nigdy nie miałam. W razie co zawsze jest też pogotowie nocne i można wejść "z biegu".
Jak chcę iść do ginekologa, to w ogóle nie umawiam się na wizytę, bo panuje tam taki system, że trzeba przyjść trochę wcześniej i przyjmuje pierwsze 10 osób z kolejki. Ale jeszcze nigdy nie widziałam, żeby ktoś przyszedł i nie wszedł :P
A jeśli chodzi o dentystę, to akurat chodzę do babki z mojej małej, rodzinnej miejscowości, no i tam jeśli sprawa jest pilna (raz mi się na przykład odłamał kawałek dwójki xD) to nawet następnego dnia mogę się dostać, jak zwykły przegląd na który nie ma pośpiechu to różnie, powiedzmy że kilka tygodni.
Raz półgłówka uwierał podgłówek, całą noc doskwierał mu ból,
lecz na zdrowiu ucierpiał w połowie, bo główki miał tylko pół.
Morał: doznajemy przykrości proporcjonalnie do świadomości.
  • 1223 / 477 / 0
@Arabella841 arabeluś a co sądzisz osobiście o psychologach ? korzystałaś kiedykolwiek ? ja jestem bardzo sceptyczny wobec nich,psychiatra to wiadomo,stosuje leki które albo pomogą albo nie,ale psycholog,co może dać rozmowa z jakimś obcym facetem czy babką,kompletnie to do mnie nie przemawia,tak jak mitingi AA.
  • 867 / 252 / 0
@igla83 arabeluś, tak mi mów :* Nigdy nie korzystałam, ale mam jakąś tam swoją opinię na podstawie dowodów anegdotycznych. Znaczy ogólnie zdaje mi się, że psycholog to chuj, ale psychoterapeuta często się przydaje. Znam takich, którym terapia bardzo pomogła oraz takich, którym wcale. Imo cały sęk w tym, żeby dobrać odpowiednią osobę dla siebie (nie tylko w kwestii kompetencji, ale w ogóle jak się przy danym specjaliście czujesz, czy fajnie Ci się z nim gada, czy wzbudza Twoje zaufanie, czy go zwyczajnie lubisz itp.), a to potrafi zająć bardzo, bardzo długo.
Raz półgłówka uwierał podgłówek, całą noc doskwierał mu ból,
lecz na zdrowiu ucierpiał w połowie, bo główki miał tylko pół.
Morał: doznajemy przykrości proporcjonalnie do świadomości.
ODPOWIEDZ
Posty: 899 • Strona 55 z 90
NarkoMemy dodaj swój
[mem]
Artykuły
Newsy
[img]
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii

Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.

[img]
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie

Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.

[img]
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany

Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.