To już chyba ten moment panowie? Gdzie organizm mówi stop? Koniec z używkami czas na regeneracje.Dodam że jak nie piłem te 10 dni to nerwicy kompletnie nie odczuwałem.
Ehh kurwa jeszcze jak ja odstawię mój ukochany alkohol.
Fuzja - 909
Tętno się uspokoiło już po 80-85.Ale dopiero po 4 piwie...
Ale nie wiem co o tym sądzić kiedyś 1 piwo nie luzowało a tym bardziej nie pije od miesiąc już codziennie tylko co tydzień-2 tygodnie.
Proszę o scalenie do poprzedniego posta.
14 kwietnia 2020LiquidStranger pisze:A co wam wszystkim te nieszczęsne węglowodany zrobiły? Mam tu na myśli te zdrowe węglowodany14 kwietnia 2020DuchPL pisze: ale, że uważasz że ludzie z problemami mają olać dietę ( w tym jarać nikotynę, spożywac alkohol, konserwanty, cukier, farby, żyć na węglowodanach )
Ok, to miałem mniej więcej na myśli mówiąc o higienicznym trybie życia. Tak, dieta i tryb życia to są pewnego rodzaju fundamenty, ale nie każdemu pomogą na każdy problem14 kwietnia 2020DuchPL pisze: Zmiana diety to twoje życie! to nie zmiana na tydzień czy 2 miesiące... to zmiana wielu aspektów dnia codziennego. Tryb życia / stres / jego braK?/ ćwiczenia / DOBRY sen ... to klucz do zajebistego samopoczucia, którego niekoniecznie doświadczysz tylko po 3MMC czy MDMA
nauczyć się NIE JEŚĆ ŚMIECI wystarczy i KAŻDY zauważy poprawę. Pobiegaj trochę, znajdź pracę, do której uwielbiasz chodzić i masz z górki...
Owszem, zmieniałem. Różnych cudów na kiju próbowałem. W pierwszej kolejności, jedzenie niezależnie jakiego pochodzenia jakoś nigdy nie wpływa znacząco na mój nastrój ani na to jak się czuję fizycznie. Problem to się dopiero pojawiał, jak starałem się podążać jakimś "zdrowym" trybem. Zjedzenie kostki czekolady czy wypicie szklanki soku kończy się bombardowaniem siebie samego myślami o tym, jak to właśnie rujnujemy sobie zdrowie i się zaśmiecamy. Każdemu prędzej czy później odjebie na tym punkcie, jak tylko wkręci się w tematy o zdrowiu, odżywianiu i suplementach. Tak czy inaczej wciąż się jest wtedy uwikłanym w spirale strachu, w najlepszym wypadku zmienia się tylko obiekt strachu, którym staje się czekoladowy batonik. Aczkolwiek częściej dochodzi tylko nowa nerwica do puli, bo te zabiegi nie uwalniają Cię od twoich poprzednich bolączek14 kwietnia 2020DuchPL pisze: Nie rozumiem skąd to wzburzenie na temat zmiany diety. Zmieniłeś kiedyś ją? DŁUGOOKRESOWO?
Żadna abstynencja, ćwiczenia czy dieta nie wpłynęła miarodajnie na moją psychikę. Tak samo się stresowałem, tak samo dręczyły mnie destrukcyjne i zupełnie zbędne myśli, tak samo budziłem się po 6 razy w ciągu nocy, tak samo zaśnięcie zajmowało mi minimum godzinę
Dopiero właśnie jak sobie powiedziałem, że pierdolę to wszystko, mam wyjebane na zdrowie, na diety, na tą całą chujnie dookoła. Zacząłem wpierdalać antydepresanty, bo nic innego mi nie zostało. Od tego momentu śpię jak dziecko, czuję się dobrze fizycznie i psychicznie. Serce które codziennie potrafiło nagle zacząć napierdalać, teraz bije równo i spokojnie. Ciśnienie mam też o wiele niższe. Wystarczyło tylko wyjebać się na wszystko i przestać przejmować, oraz wspomóc swoje neuroprzekaźniki chemią, bo dobrze wiem, że to właśnie dzięki niej tak dobrze teraz sypiam
Przed chwilą ojebałem talerz naładowany świątecznymi ciastami i zapiłem kawą. Do tego popalam efajka, a moje tętno nawet o trochę nie przyśpiesza. A przecież powinienem się czuć tragicznie po takiej dawce śmieci, a mam się wyśmienicie
Organizm gdzieś nadania, żeby gdzieś indziej odciążyć.
Fakt jest jeden - jak sie popierdoli będziesz jak niektórzy w wieku 35-57 lat spierdalac talerz tabletek bez których nie wyjdziesz.
Już sama kawa ze slodkim to samobójstwo.
Słodkie podnosi cukier kawa tez. A robią to dość chamsko i w sposób o Jakim nie chcemy rozmawiać.
Takich jak Ty widziałem już setki czy na forach dla kulturystów czy na forach dla cpakow. Ci ktorzy się trzymają - spoko - ale na większość kreska przyszła prędzej niż się spodziewali.
Tego jak działa ludzki organizm nie przeskoczysz.
https://hyperreal.info/talk/viewtopic.php?t=77897&start=700
Mile widziane krótkie uzasadnienie.
28 kwietnia 2020Urkaz pisze: Ehh nie wiem co mam już robić.Piłem alkohol 2 lata było wszystko okej.Jarałem rok marihuane i przez nią nabawiłem się nerwicy.Było okej przez 2 miesiące nawet do tego piłem alkohol.A dzisiaj po 10 dniach detoxu napiłem się alkoholu 3 piwa i tętno 105 normalnie mam z 60-70 w stanie spoczynku.Rozumiem że nawet alkohol aktywuje nerwice? Czy to już kompletny czas na detox od wszystkich używek? Nawet po benzo miałem szumy w uszach w nocy.A na trzeźwo nic nie mam.
To już chyba ten moment panowie? Gdzie organizm mówi stop? Koniec z używkami czas na regeneracje.Dodam że jak nie piłem te 10 dni to nerwicy kompletnie nie odczuwałem.
Ehh kurwa jeszcze jak ja odstawię mój ukochany alkohol.
Najgorsze, że alko inhibituje działanie wazopresyny a już tym mechanizm sam w sobie jest nerwicopędny.
Zawsze też można jak kolega wyżej napierdalac słodkie i zapijać kawą.
Nawet na jakiś krótki czas pomoże choć nie wszystkim.
https://hyperreal.info/talk/viewtopic.php?t=77897&start=700
Mile widziane krótkie uzasadnienie.
29 kwietnia 2020dash pisze:
Mi się nerwica uaktywniła po czworopaku piwka. Kładłem się spać i było git, wstałem i lęki, rozbicie, bezsenność. Już wcześniej się czaiła za rogiem co jakiś czas powodując bezsenność i lekkie ataki paniki. Z piwkami jest tak, że jak się pije to jest fajnie, uspokojenie, właśnie obniżenie tętna. Natomiast jak alko schodzi to się robi nieciekawie i przy nerwicy oprócz kaca się nasilają się lęki i inne nerwicowe jazdy.
To nie żaden sposób na alko i nerwicę, ale "na szybko" PODCZAS i zaraz po... pomaga
cukier ma moc - w tej kwestii bardzo specyficzną
Dodam że dzisiaj znowu piję już 4 piwa ale było zupełnie inaczej.1 Piwo uspokojenie,2 euforia,3 zamroczenie,4 lekko wyczuwalne a zostało mi jeszcze 5.Od czego to wynika?
Mogę dodać że wyjaśniłem dzisiaj sprawę bardzo nurtującą mnie od pewnego czasu i to może przez to? Bo wtedy przed piciem stresowałem się itp.A dzisiaj właśnie po załatwieniu tej sprawy było jak za dawnych czasów nie wiem co już o tym sądzić? Czy to wachania nerwicowe czy może psychika?
Serio po załatwieniu 1 sprawy i wyjaśnieniu jakby to mi wszystko zanikło i tętno normalne tym razem 70!
30 kwietnia 2020DuchPL pisze: To nie żaden sposób na alko i nerwicę, ale "na szybko" PODCZAS i zaraz po... pomaga
alkohol i tak hiperglikemizuje i zajadanie sie batonami spowoduje na zejsciu tylko wieksza hipoglikemie.
https://hyperreal.info/talk/viewtopic.php?t=77897&start=700
Mile widziane krótkie uzasadnienie.
to tak patent - na szybko... ogólnie polecam zjeść coś dla przykładu mięso podczas picia... wtedy z rana mamy "lepiej".
To nie sposób na nerwicę... to taki patent "od alkoholika" który wygrał z nałogiem dawno temu ;)
i nie mówię o zajadaniu się batonami, jeden snickers / dwa ... pół czekolady dobrej jakości... i problemów mniej dnia następnego.
A jak sie ten NOWY dzień ogarnie... z suplami i odp odżywaniem to juz inna bajka... na razie nie mam siły pisać elaboratów - autor sam musi okreslić w jakim stopniu jest i czy chce z tego wyjść czy tylko złagodzić objawy.
W innym przypadku będziesz wzywał pomocy głosem szopa pracza czego osobiście nie życzę lol
---- -----
ashwagandha, ekstrakt ksm66 600mg subiektywnie mogę powiedzieć, że działanie jest wyraźne, porównywalne do 5mg diazepamu. Mi wystraczyło 300mg. Stosowałem kilka miesięcy i nie doznałem efektu z odbicia w postaci zwiększonego lęku po zaprzestaniu suplementacji ani zmniejszonej skuteczności poprzez uniewrażliwienie w trakcie.
Czosnek zmiażdżony, 3 ząbki, nie podgrzewać, zjeść najlepiej na kanapce od razu po zmiażdzeniu. Suplementów nie polecam, nie mają działania przeciwlękowego i mocno obniżają ciśnienie.
https://examine.com/supplements/ashwagandha/
https://examine.com/supplements/garlic/
z tej dwójki imo czosnek wyraźnie silniejszy.
pozdro, może komuś ta wiedza się przyda
Opisała życie w Norwegii. "Narkotyki są tanie, a państwo opiekuńcze"
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii
Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie
Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany
Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.