Luźne dyskusje na tematy związane z substancjami psychoaktywnymi.
Styl ćpania
1 - oszczędzam życie
226
74%
2 - nie oszczędzam życia
79
26%

Liczba głosów: 305

ODPOWIEDZ
Posty: 32 • Strona 3 z 4
  • 86 / / 0
Ćpam jak jest właściwa pora na ćpanie. Jak nie ma to nie ćpam (czasem nie wychodzi, czasem nie ma rozeznania). ganja - zależy od tego jak chce się bawić, ostatnio mam zerową tolerancje i wystarczyłyby pewnie z dwa buchy dobrego staffu żeby było dobrze. A kiedyś raczej oporowo. Przy psychodelikach też raczej nie doprowadzałem się do stanu żebym nie widział już świata zza fraktali. A teraz już minimalnie, 3-12 mg 2C-E w sam raz na samotny trip. 15-20 mg na specjalny dzień. Ostatni raz miałem taki pół roku temu. alkoholu raczej nie piję. Czasami dwa browarki. Życie jest samo w sobie zbyt intensywne żeby kompensować je w jazdach. Aha. Stymulanty mnie raczej wywalają w kosmos - mocna kawa lub mate a chodzę jak nakręcony cały dzień. W to mógłbym się najprędzej wjebać.

Nie masturbuję się własnym zdrowiem i intelektem. Kiedyś tak i bardzo ograniczyłem używki. Teraz to raczej sprawa słuchania ciała i szukania właściwego rytmu.
  • 1519 / 18 / 0
A ja ćpam raz na miesiąc lub dwa, do tego zdrowo sie odżywiam i ruchu mi nie brakuje ;). A jeśli chodzi o ćpańsko to sama natura
Żeby życie miało smaczek, raz grzybek a raz maczek...


Breslau jest niemieckie!
  • 881 / 9 / 0
Z takich regularnie używanych substancji, których nie chcę odstawiać to konopie. Parę razy do roku kupić sobie gieta i szybciej lub wolniej wyjarać, tak rekreacyjnie. Około raz na tydzień lub dwa alkohol i od okazji do okazji fajki, ale te używki zamierzam jeszcze ograniczyć, bo są do kitu. W ogóle rzadko inne substancje -- psychodeliki, już w ogóle rzadko stymulanty i pewnie ich spożycie będę utrzymywać na obecnym poziomie. Nie wspominam o kofeinie, bo raczej nie będę miał powodu, żeby odstawiać (nie nadużywam). :)
Ostatnio zmieniony 23 maja 2011 przez Elwis, łącznie zmieniany 1 raz.
Zdecydowanie odradzam Ci ćpanie.
x = x
  • 749 / 82 / 0
Ja zdecydowanie opcja pierwsza. Jak już coś zacznę ćpać to szybko zaczynam przesadzać, dlatego staram się nie ruszać niczego poza psychodelikami. Jak na razie dobrze mi idzie :)
  • 663 / 13 / 0
Oszczędzam życie, bez wątpienia. Staram się nie ruszać nic poza psychodelikami, nie licząc piwka od święta i nikotyny niestety. Bardzo rzadko zdarza się jakiś dysocjant. A częstotliwość ćpania jest różna, przeważnie zależna od tego, czy aktualnie mam dużo obowiązków, czy też nie oraz co ciekawego aktualnie posiadam. Zdarza się tripować 4-5 razy w miesiącu, zdarza się dwa razy lub raz, a czasem w ogóle.
Uwaga! Użytkownik 78tgyvrhsbn nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 672 / 125 / 0
ciezko powiedziec. nie planuje daty koncowej, ale dopiero przestane gdy mnie to przerosnie, czyli raczej sie nie oszczedzam o ilosc, za to moc rozna, zaleznie od obowiazkow. wieczna "bania" (ale to bardzo kiepskie okreslenie), tyle ze ciagle bujanie dawkami, a biore wlasciwie, co sie nawinie. mam faworyty, mam rzeczy ktorych nie tykam/pykam, ale ogolem to wielki przekroj. wielkie tak dla opiatow, psychodelikow, marihuany (taki z niej psychodelik ze pff, dlatego osobno) i kokainy (w tym kraku), wielkie nie dla fety, ogolnie stymulantow poza koko. reszta obojetna, ale czesto sie jednak kusze jak jest okazja.
  • 922 / 274 / 0
Grubo :) Hehe :)
PSYCHEDELIC WARRIOR
  • 571 / 26 / 0
Niezgodnie z zasadami BHP.
Uwaga! Użytkownik thepass nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 138 / 1 / 0
Ćpam w taki sposób, żeby nie sprawiać przez to innym problemów. Głównie nie chce się pogrążać (ryć) psychiczne, dlatego stimy i sajko oraz alkohol odpadają, jednak, raz na długi okres czasu chętnie przyjme coś schizogennego.
Na codzień kodeina, lub benzo, benzo rzadziej.
Czy do końca życia będe to robił, nie wiem, nie zależy mi na byciu naćpanym ja po prostu lubie się czuć dobrze, a tymbardziej najmniej zależy mi na tym żeby otoczenie widziało, zawsze trzymam fason i robie to dyskretnie(np na melanżach) z osobami które też tego chcą i w ten sposób bawią się dobrze Ci co tylko piją i palą trawe a na dodatek żyją w błogiej nieświadomości(cośtam pewnie podejrzewają, ale nie mówią o tym) nie kusi ich, a Ci co są w temacie mają większy komfort(bez pytań typu a jaką masz faze, jak sie czujesz, co to i te wszystkie wkurwiające pytania na które jest tylko jedna słuszna odpowiedź sam sie kurwa dowiedz :]). Wilk naćpany, owca cała.
Uwaga! Użytkownik nierozumiem nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 109 / 2 / 0
Znam moją substancje, vendora, mój organizm. O każde nowejj substancji próbuję dowiedzieć się jak najwięcej (a mam właśnie okres eksperymentnowania)
A jestem właśnie tak naćpana jakąś mieszanką (własnoręcznie wymieszaną), że ledwo widzę literki. Chyba należę niestety do drugiej grupy, zauważyłam to na ciągu na opio.
ODPOWIEDZ
Posty: 32 • Strona 3 z 4
Artykuły
Newsy
[img]
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii

Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.

[img]
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie

Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.

[img]
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany

Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.