Metodyka, przygotowanie, oraz logistyka gotowania, palenia, lub waporyzacji.
ODPOWIEDZ
Posty: 636 • Strona 28 z 64
  • 920 / 163 / 0
Brązowy Oxford


(1) w takim razie nie podsumowuj. Fifka zmienia smak palenia fhuj, zamienia smak konopi w smak smażonego szkła!, który nie wiem, dlaczego, ale zawsze kojarzy mi się z lutownicą.
(2) jeśli po lufce nie chce się kaszleć tak mocno, jak np. po XXX, to znaczy, że lufka jest metodą mniej od XXX skuteczną. Generalnie kaszel trzeba umieć powstrzymać, ale odruch powinien występować, im bardziej dotkliwy - tym więcej optymizmu wobec materiału.
1. moze palisz ze szkla pokrywanego jakas substancja zeby ludzie w twoim regionie nie palili tej zlej marihuany? nie wnikam.
2. chyba cie pojebalo jesli wyznacznikiem mocnego materialu jest kaszlenie... zapal dobrze scuringowanej anmesii haze (akurat przy niej kolesie mowili ze slabe bo sie nie kaszle moze nawet z toba ja jaralem:P bo typkow swiezo poznalem podczas akcji juz:P importowane osobiscie z amsterdamu dawno temu po pol godzinie od zjarania gibona i paru piwach tudziez kielonkach wszyscy lezeli gdzies rozjebani podczas gdy ja z ziomkiem krecilismy kolejne batony) albo przynajmniej dobrze wysuszonego i scuringowanego ziolka (wiadomo ze nie kazdego sa odmiany o charakterystycznym mocnym smaku, duszacym drapiacym nawet jesli sa przygotowane jak byc powinny) i wtedy napisz mi to jeszcze raz.

[Kultura palenia jointów]
Uwaga! Użytkownik wonszgrzybojad nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 520 / 18 / 0
Nieprzeczytany post autor: thomer »
I to i to nie jest złe, kwesta gustu/przyzwyczajenia. Ja np. wolę jointy, chociaz jeszcze pare lat temu mialem tez o nich nie za dobre zdanie i tylko lufka/wiadro/butelka. Lufka jest dobra na max 3 osoby, ale to tez chujowe bo zgarniesz jednego bucha i nic nie ma. generalnie jest tak: pierwszy rozpala i nie sciagnie duzego bucha jak jest mocna nabitka, drugi zazwyczah przepali z jednej strony lufke a trzeci sciaga komety... znam takich typow ktorzy ile by nie mieli to wszystko jaraja z butelki ;/ to juz cpuny konkretne kupili 20g i wszystko w jeden dzien z butli... oni uwazaja ze jointy nie kopia <lol> pluca na nastepny dzien po takim czyms to doslownie MASAKRA... Wg mnie trzeba palenie urozmaicac, nawet jesli ma sie swoj ulubiony sprzet nalezy czasem dla zroznicowania zapalic z czegos innego.

[Kultura palenia jointów]
  • 63 / 1 / 0
Nieprzeczytany post autor: skeeza »
Znalem typow co se wykminili palenie " za wiadra " w plenerze. Miejscowka w lesie byla nawet niezle, za kazdym razem kupowali mineralke 5 litrowa, robili z niej wiadro - odcinali gore butli. Jarali tak prawie dzien w dzien. Potem walalo sie na miejscowce pelno 5 litrowy podniecinych butli z upierdolona szyjka i mniejszych butli bez dna, o zakretkach z dziurka juz nie wspominajac. Chuj ze osiedle bylo male w miare, ale lasek byl popularny, duzo wiary se spacery tam robilo, smieci z daleka bylo widac, no i zdziwko bralo po co komu jakies poucinane plastikowe butelki. Skonczylo sie tak ze sklepowa sie dojebala i kazala posprzatac. Przypalowcy w chuj z typow, pewno kazdy wiedzial ze ekipa eloziomow pali narkotyki.

Moral taki, ze nie zaszkodzilo by zrobic 2 lolkow na 6 czy 7 osob, byla by full kultura, srodowisko frendil i bez przypalow.

[Kultura palenia jointów]
Uwaga! Użytkownik skeeza nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 137 / 2 / 0
Nieprzeczytany post autor: Neko »
albo, hmm, nie wiem, używać tego samego sprżętu więcej niż raz + sprzątać po sobie?

fajty między szklarzami i skrętolansami są w pizdeczkę, nie uważacie?

jedne cioty nie potrafią palić ze szkła, ew. ktoś im powiedział, że to nie po rastamańsku, że bogaci hiphopowcy tak nie robią, i to wstyd w ogóle złapać trzy machy na prędko, a drudzy nie potrafią kręcić, ewentualnie ktoś im powiedział, że Peja, Kaliber i Łysy palili kiedyś z tuby, bądź też po prostu wkurwiają ich tamci pierwsi.
pierwsi są rzekomo pizdami, i są, bo lans i wybrzydzanie, a drudzy, bo są chujami, prymitywami, blokersami, i z lufki jest cośtam cośtam.

odnieście se kurwa wszyscy teraz swoją moralność do waporyzerów, jedzenia dżojntów, i picia ich w alkoholu. i perrektum, i bop marlej.

ja palę tak, jak mi wygodnie i przyjemnie. ave gibon, luvv ya, bawng, restecpa fi buckitt, a fifkę obyś miał przy sobie, kiedy tamtych nie starczy, ewentualnie będzie CENTRALNIE PO CHUJU NIEWYGODNIE ich używać. zabawy w stylu wiadra na pontonie w czasie sztormu są śmieszne, podobnie jak masturbacja krowim sercem podpiętym do bateryjki. i na całe szczęście można z jednego i drugiego wyrosnąć, i po prostu palić traffkę narkotyczną, ewentualnie walić konia :heart:



pees: wyborny wątek. maleńka cudna gratka dla koneserów netowej napinki.

[Kultura palenia jointów]
celebration of mind as play
  • 755 / 19 / 0
Nieprzeczytany post autor: rysiekzklanu »
ej ja nie mam czasu, wiec powiem odrazu uprzedzajac fakty. a powiem do wszystkich tych, ktorzy na serio mowia o 'smrodzie palonego szkla'

ZAMKNIJCIE MORDY
debile. nie ma takiej mozliwosci zeby szklo z ktorego zrobiona jesr rura w jakikolwiek sposob smierdzialo, wydzielalo COKOLWIEK podczas podgrzewania.
chyba ze ogrzejecie do ponad 9000 tysiecy stopni...

neko - %-D

a tak wogle, to ostatecznie sie utwierdzilem sie w przekonaniu, ze jebac jointy. sa zajebiscie nieskuteczne w porownaniu ze szkłem albo z bongiem. nabije rure i sie zjaram. nabije druga i bede zajebany. nabije trzecia - i bede zajebany whuj
a spale dżonta z okolo trzech bub ? - sie zjaram.

dlategoteżwłaśnie konsumowanie ziola metodą wysoce niewydajną uwazam za niekulturalne i nie cieszy sie ona w mym mniemaniu taką chlóbą i względami jak jaranie z kurwa rury ;]


tymczasem, wypowiedzialem sie ostatecznie i temat jest z mojej strony skonczony.
palcie z rury !!! :D:D:D

[Kultura palenia jointów]
jeżeli wysyaeś mi pm [od początku do zeszłego tygodnia], to nic nie doszło.
  • 123 / / 0
Nieprzeczytany post autor: diesel »
Ja tam wole z flinty zajarac czystego gdyz:

1. tylko tak mozna porownywac odmiany bo czuc faktyczny smak/jakosc, i moc bo nabijasz +/- tyle samo
2. nie wdychasz wypelniaczy typu tytex
3. latwosc/wygoda/dostepnosc/cena i w miare maly przypal

Imprezy na miescie czy wieksze eventy tylko jointy/blunty gdyz:

1. mniejszy przypal jarac z bibuly
2. inny klimat czestowania kogos chmura
3. z lufki siara/bieda


Na posiadowach raczej jakies bonga, fajeczki itp...

[Kultura palenia jointów]
"Kto staje się potworem ten zrzuca ciężar bycia człowiekiem"
                                                                      Dr. Johnson
  • 413 / 10 / 0
Nieprzeczytany post autor: trąpka »
jointy tak gdy np. jest większa grupka ludzi i za dużo by było wbijania szkieł (które wysuszone może zejść na kilka buchów), wystarczy zakręcić raz a dobrze i gibon leci w koło.
Także przyłączam się do protestu użytkowników szklanych lufek (bo przeciez niekoniecznie musi być to zwykła lufa)

[Kultura palenia jointów]
zdecydowane i stanowcze raczej nie
  • 46 / / 0
Nieprzeczytany post autor: Salvi »
Joint to klasa salonowa. Przyjemność, celebracja. Nie chodzi tutaj o zajebanie się, bowiem nie o to chodzi w ogóle, a można, kto nie szczędzi ten grubsze jointy kręci, równie skutecznie do sofy zwłoki ściskając. Lufka, to babiloński wymysł, gdzie priorytetem z założenia nie jest duchowa manifestacja, tylko nieopanowana chęć dostania czegoś, czego człowiek pragnie. Bo szybko, bo mniej materiału, bo zupa była za słona....
Zdecydowanie odpowiada mi dłuższy spacer, nie urażając tutaj nikogo, ale wydaje mi się, że z palenia za sklepem w ciemnej uliczce już wyrosłem.

[Kultura palenia jointów]
  • 930 / 29 / 0
Nieprzeczytany post autor: tehacek »
Salvi pisze:
Joint to klasa salonowa. Przyjemność, celebracja. Nie chodzi tutaj o zajebanie się, bowiem nie o to chodzi w ogóle, a można, kto nie szczędzi ten grubsze jointy kręci, równie skutecznie do sofy zwłoki ściskając. Lufka, to babiloński wymysł, gdzie priorytetem z założenia nie jest duchowa manifestacja, tylko nieopanowana chęć dostania czegoś, czego człowiek pragnie. Bo szybko, bo mniej materiału, bo zupa była za słona....
Zdecydowanie odpowiada mi dłuższy spacer, nie urażając tutaj nikogo, ale wydaje mi się, że z palenia za sklepem w ciemnej uliczce już wyrosłem.
omg, co za pierdolenie.

jeśli traktujesz palenie marihuany w kategoriach celebracji to chyba pomyliłeś fora. tutaj mówimy o substancjach psychoaktywnych, a celem ich zażywania jest zajebanie się. a czy zajebiesz się lufą czy dżonem to już tylko Twoja sprawa. gadanie że lufki są świętokradcze i niszczą duchową manifestację jest pierdoleniem, amen.

[Kultura palenia jointów]
  • 91 / 1 / 0
Nieprzeczytany post autor: Chilum »
>"tutaj mówimy o substancjach psychoaktywnych, a celem ich zażywania jest zajebanie się. a czy zajebiesz się lufą czy dżonem to już tylko Twoja sprawa. gadanie że lufki są świętokradcze i niszczą duchową manifestację jest pierdoleniem"

Madrego to i przyjemność posłuchać :).


Ja tam palę dłuuugie lata( od 81r) i cytat powyszy jest dobrą ilustracją.

Chodzi o wprowadzenie aktywnej substancji do organizmu w poządanej dawce.

Paliłem z wszystkiego i wszystko ma swoje miejsce i czas,
Paliłem w lesie z faji ziemnej, kiedyś, bo nie było nic prócz butelek po piwie.

Ale najczęściej palę z lufy, bo tak mi wygodnie, sam palę najczęścej i tak jest optymalnie.
Dla mnie.
Najlepiej czuję i najlepiej potrafię się spalić własnie z lufy, albo dwóch.


greetz


C

[Kultura palenia jointów]
ODPOWIEDZ
Posty: 636 • Strona 28 z 64
Artykuły
Newsy
[img]
Trzech mężczyzn oskarżonych o przemyt kokainy promem Norræna

Trzej mężczyźni w wieku 60–70 lat zostali oskarżeni o próbę przemytu ponad trzech kilogramów kokainy z Hiszpanii do Islandii promem Norræna. Grozi im do 12 lat więzienia.

[img]
Stan opublikował raport o spożyciu marihuany. Niemal 15 proc. nowojorczyków zażywa ją regularnie

Tylko 14,7 proc. dorosłych nowojorczyków regularnie spożywa konopie indyjskie – zgodnie z najnowszym raportem stanowego Departamentu Zdrowia. Najwyższy odsetek korzystających z marihuany w dowolnej formie występuje u osób w wieku 21-24 lat. Z raportu wynika ponadto, że większą tendencję do zażywania konopi mają osoby, które jednocześnie nadużywają innych używek.

[img]
Belgia: Rozbito gang przemytników kokainy

Policja rozbiła dużą grupę kokainową działającą w Belgii. Przemytnicy przywozili narkotyki z Ghany i Dominikany przez lotnisko w Brukseli. Następnie, przez port w Antwerpii, narkotyki były wysyłane za granicę. Niektórzy podejrzani spotykali się regularnie w barze shisha w Vilvoorde (Brabancja Flamandzka), aby omawiać swoje interesy.