Oczy i zachowanie Cię zdradzą. Zostaniesz naznaczony i podłączony, aż w końcu się wjebiesz na portalu społecznościowym przez chwalenie się tym jak to forum dla ćpunów nauczyło Cię prawidłowo zeznawać, no i oczywiście chuj w dupę organom ścigania!

Chyba dobrze, że się uczymy (my, ćpuny) o takich rzeczach? Lepiej coś tam wiedzieć, jak się zachować i ominąć popierdolony system, niż dać się wsadzić za trochę kurwa zielska.

Jeżeli Twój byt zależny jest od tego forum, albo Twoim bytem jest to forum... to faktycznie masz rację, chyba dobrze jest się tutaj uczyć.

Wreszcie mnie rozumiesz. Tu się urodziłem, tu żyję i tu umrę HYPER HYPER UBER ALLES

Gdzie można się za darmo poradzić na temat ćpania, prawa, zdrowia dotyczącego ćpania, itd? Uważasz, że dresy spod bloku znają się lepiej? Albo lepiej wyjebać hajs na prawnika? Albo jak już kogoś złapią, to zastanawiać się gorączkowo, co powiedzieć? Jedni ludzie czegoś nie wiedzą, więc się pytają. Inni wiedzą, więc się dzielą tym z innymi. To chyba logiczne.

Najwidoczniej mamy odmienne podejście do tego typu przygód. Osobiście jestem zdania, że gdy już wpadniesz, spokojnie przyglądasz się dalszemu obrotowi sprawy. Osoba inteligentna analizując to w jakiej sytuacji się znalazła zdecydowanie wie co dla niej będzie dobre, albo dopiero w sytuacji zagrożenia dowie się kim tak naprawdę jest. Moja rada jest zachowanie spokoju i trochę odpowiedzialności za swoje czyny, najwyżej w osoby, które postanowiły wybrac życie szczura powbijają cwele a bloki dumnie wykrzycza Parowa, ale tak musi być, po prostu gra okazała się za trudna.

To chyba oczywiste, że nie wsypuje się innych ludzi. Nie nawet z powodu tych cweli i parów ale po prostu tak się nie robi. Mam nadzieję, że wszyscy tutaj to wiedzą. Między innymi, po to ten temat, żeby wymyślić sobie wygodną, wiarygodną, trzymającą się kupy bajeczkę, żeby nie mieszać w to innych.

Nie każdy jest od razu starym recydywą Jakiś gimnazjalista/licealista posiadając 5 sztuk zioła, może być nieźle zestresowany, a w razie wpadki, funkcjonariusze będą go zastraszać, stosować głupie zagrywki i podpuchy i może zacząć donosić na innych. Aby tego nie robił, dobrze jak będzie wiedział, jakie sztuczki stosuje policja, czym zastrasza, co jest prawdą, co nie i co najlepiej mówić :old:

Oboje macie swoje racje, ale bardziej przychylam się do tego co pisze klucz ptaków. Można sobie wbić zachowania do łba, a i tak pierwszy raz na komendzie jest chujowy(w sumie to nie tylko pierwsze, bo kolejne też mogą być)). Stres, panika, strach dają mocno po łbie.

Ja mam jeszcze taką taktykę, że jak hukają na ciebie, to nie wchodzę w skórę hwdp, bo z liścia i pały też nie jest zbyt przyjemnie dostać nawet jak masz odporną dupe, tylko wręcz ich wychwalam. Że szanuję policję, ich pracę, że no trudno stało się, ale taki ich zawód, a ja tylko jestem ćpun, który dał się przechytrzyć itd. Nie na wszystkich to działa, ale niektórzy patrzyli się na mnie jak pojebanego i gadka była zupełnie inna.

No nie.

Świadek ma obowiązek stawić się i złożyć zeznania, do tego ma obowiązek mówić prawdę (oskarżony może kłamać w ramach swojego prawa do obrony).
[Dlatego czesto robia ten myk, ze osobę, której chcą postawić zarzuty pierwszy raz wzywają w charakterze swiadka, nie podejrzanego].

Odmowic zeznan swiadek moze tylko w kilku przypadkach - jesli np. oskarzony jest dla niego osobą najblizszą, albo jesli w innej sprawie jest oskarzonym o wspoludzial w wydarzeniach rozpatrywanych podczas pzesluchania.

Uchylic sie od odpowiedzi moze jesli odpowiedz narazilaby jego lub osobe dla niego najblizsza na odpowiedzialnosc karna.

Psiarnia stosuje wyrafinowane metody psychologiczne podczas przesłuchania. Ja np. kiedyś chciałem sprawdzić czy naprawdę podczas przesłuchania psy nie pozwalają patrzeć na okna. Wszedłem spojrzałem sie w lewo(Na okno)i od razu tekst nie patrz się tam ! Patrz się na mnie. Na to ja im mówię. "Znam to. Okno kojarzy się z wolnością więc dlatego nie mogę na nie patrzeć" Psa troche zamurowało i chyba tym zdobyłem u niego jakąś tam sympatie bo dalej nie robił mi problemów

Podstawa to jakaś melisa w turbo dawce albo jakiś xanax żeby na spokojnie móc zrozumieć zadawane pytania i stosunkowo szybko ułożyć w głowie odpowiedź która nie będzie torowała kolejnych pytań które mogą nas zapędzić w kozi róg, wbrew temu co większość z Was opisuje tu i na innych forach ja największy stres i nie przyjemności miałem w UC a nie na Policji. Zniewieściała Pani prowadząca przesłuchanie notowała do protokołu wszystko co powiedziałem zanim skończyłem zdanie. Na co trzeba naprawdę uważać zanim się skończy zdanie. Nie karalna jest nie pamięć i święte prawo do odmowy składania wyjaśnień mogących narazić nas i osoby nam najbliższe. A tutaj mogę napisac że o ile o mnie chodzi to w miarę wybrnęłem to kolejne zezwanie było zaadresowane do osoby mi najbliższej którą w mojej sprawie przesłuchano by pocześci zweryfikować moje zeznanie i tam już padały nie fajne kwestie typu "...jeśli coś kupował to nic takie się nie stało może pani powiedzieć....a może czasem pani zauważała że może być pod wpływem itp itd..." Pamiętajcie że psiarnia działa bardzo emocjonalnie, jak już znajda punkt zaczepienia będą drążyć temat i wracać co chwilę w kolejnymi pytaniami do drodze sprawdzając jak się zachowujemy, werbalnie i nie werbalnie, oni mają spore doświadczenie w rozmowach z ludźmi. Na szczęście to oni musza Nam coś udowadniać a nie my Im że tek nie było, jeśli już ktoś zaczyna się bronić to oni wiedzą że ma się coś za uszami.

Mam już za sobą kilka takich tematów z różnymi finałami, jedno jest zawsze pewne, w krytycznym momencie zawsze możemy odmówić odpowiedzi na konkretne pytanie, odmówić całkowicie składania wyjaśnień jak również wnieść skargę na prowadzącego postępowanie. Materia jest bardzo złożona, trudna i wymaga wyrachowania, najważniejsze żeby się nie rozpruć a co gorsza nigdy nie iść na układ i dobrowolne poddanie się karze.