Dział poświęcony dyskusjom nt. wezwań, które osoba otrzymała w związku z postępowaniem toczącym się wobec stron trzecich.
ODPOWIEDZ
Posty: 122 • Strona 2 z 13
  • 13 / / 0
Nieprzeczytany post autor: kelo »
Chciałbym nawiązać do tej koperty, czy pałki mają prawo odebrać mi taką kopertę i zatrzymać do wyjaśnienia sprawy gdyby mieli podejżenie że w kopercie jest nielagalna substancja itp.?
Uwaga! Użytkownik kelo nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 62 / / 0
Nieprzeczytany post autor: LWPMJ »
Ja bylem zatrzymany o picie alkoholu w miejscu publicznym, na komendzie wyszlo ze jestem strasznie spruty, odrazu sie kapneli ze palilem...
Jedyne o mnie uratowalo to wciskanie im tekstow ze nic nie palilem, z nikim nie palilem i jestem poprostu pijany.. Jbc to wciskalem im to ok. 1,5h non stop dopiero wtedy dali sobie siana wiec nie jest tak latwo ;p
A co do tekstow jakie mi walili to musze przyznac ze niektore byly zajebiste i ciezko bylo sie wywinac, zawsze wtedy troszke dluzej sie zastanawialem i cos belkotalem, glosem pijanego czleka :hehe:
Zatrzymali mnie potem na 48h i znow przesluchanie gadalem to samo i wkoncu mnie wypuscili a co najlepsze to w ten sam dzien w kotry mnie wypuscili zmienilem sobie nr tel. i na nastepny dzien znow bylem na komendzie :hehe: i potem znow zmienilem nr tel. i jak do tej pory mam spokoj a co do resztek jakie mi zostaly to wcisnalem to mocno miedzy siedzenia w radiowozie ;D Moze i glupi sposob na schowanie, ale w moim przypadku sie powiodlo ;D Gdybym mial worek przy sobie to napewno by go znalezli po zagladali wszedzie <zygi>
Uwaga! Użytkownik LWPMJ nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 12 / 1 / 0
Nieprzeczytany post autor: Łobej »
A ja się chciałem tylko zapytać tak przy okazji bo prześledziłem cały wątek jak ma się sprawa to skrytek typu "magiczne" puszki z odkręcanym dnem takie jak można dostać w niektórych sklepikach internetowych z akcesoriami do jarania. Bo wydaje mi się, że to wielka kapa i na huj się zda, ale chciał bym poznać waszą opinię na ten temat?

Pozdrawiam Łobej
  • 803 / 6 / 0
To już lepiej wziac markera, przyciac wkład w środku i wsio sie zmieści.
  • 16 / / 0
Nieprzeczytany post autor: junqer »
Ja osobiscie mialem okazje dwa razy goscic u panow policiantow. Moze moja rada wydac sie debilna, ale ubranie tez ma wplyw na to jak bedzisz traktowany, raz bylem ubrany kulturalnie (tzn. zwykle spodnie, wyczyszczone buty, normalny sweter) i zostalem potraktowany jak czlowiek, a raz poszedlem ubrany jak menta spoleczna (rozciagniety sweter ktory wydaje sie byc wiekszy dwa razy wiekszy niz ja, trampki, podziurawione spodnie) i tez tak zostalem potraktowany.
Uwaga! Użytkownik junqer nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 137 / 2 / 0
Nieprzeczytany post autor: iwil »
Proste :) A przy trzepanku zaczynają od kolesi w przydużych bluzach z kapturem i szerokich spodniach. Tak już jest. Na szczęście ja się tak nie ubieram ;p
  • 2 / / 0
Pamietacie reklame na której eskimos wkładał listek miety do przecietej kulki sniegu :)
Moj qmpel mial tak przy trzepaniu skitrane conieco :-P A pałkarz: "prosze odłożyc kulke na bok" i go powierzchownie przetrzapal ;) Potem qmpel wziął swoja kulkę i bawiąc sie nią poszedł dalej :)
  • 20 / 2 / 0
Nieprzeczytany post autor: Junkie44 »
:

Z ziomem przy frukalismy po pol gr prochu (zakupilismy po sztuce na leb profilaktycznie bo byl dobry a kilka dni wczesniej byla kupa raczej). Koles stuka po kablach a ja nos lub picie - on ma w sumie troche lepiej bo sobie wleje wody do wora i cyk, a ja musze miec kubek, rurke itp. Tak czy owak przy ciukalismy po pol na raz i okazalo sie ze prad byl z gornej polki a wiec postanowilismy skoczyc po jakies piwkoi posiedziec u niego na chacie - po drodze wzielismy od kolesia szt. Jazzu aby troche "ostudzic" pukawy. W koncu na takiej bombie, koles puknal drugi worek a jak cwiartke w nos. W dwie minuty zachcialo nam sie "przejsc" a skoro tak to pare kilosow od nas nad pwenym jeziorem jest buda z piwkiem a skoro tam, top na skruty przez tzw "teren wojskowy" czyli poligon. Idziemy po betonowce a tu nagle radiowoz... chcialem odbic w gaszcza ale zle ocenilem teren to wbilem, z reszta koles kiwnal lbem ze "spoko". I tak : koles byl pusty a ja mialem ta cwiare w malej kieszonce w jeansach - wiem ze strasznie slaba kryjowka ale wierz mi ze psy na poligonia byly mnie wiecej tak prawdopodobne jak ufo na parkingu pod blokiem. W sumie to chuj z tym, najgorsza byla bomba w glowie plus strasznie walaca pikawa - jeszcze wchodzil mi proch a ja juz ukladzlem scieme w glowie choc bylo ciezko ale i tak wiedzialem ze znajda.
I tak, many sam wyciagnal mi to z kieszeni - kazal mi sie rozebrac do naga, sprawdzali ciuchy, kazali mi wywrucic wszystko na lewa strone, pod pachami, we wlosach. w gembie, przysiady, wyciagac wkladki w butach i popukac mocno o beton butami, w skietach, no w sumie wszedzie. I potem psiarnia. Skuli mnie i poszdl tekst " Pamowie jak bedziecie grzeczni to i my nie bedziemy bruzdzic". I ja na to "rozumiem". Kurwa jeszcze duszno mi sie w radiowozie zrobilo nie dosc ze dobry prad i musialem to z lekka skrywac, ukladac szybko hystoryjke to jeszcze na burze sie zbieralo i duszno bylo jak chuj.
Na psiarni jeszcze raz trzepanko a potem spisywanie w stylu "Ma pan jakies zastrzezenia do procedury zatrzymania?" albo, "Chce pan adwokata?" a ja "nie, nie" Do tego po stowce mandatu za "teren wojskowy" choc w chuj ludzi tam w niedziele spaceruje. No ale chuj.
W miedzy czasie jakis as przybija do mnie i sie pyta jak sie odblokowuje klawiature w Nokii 6600, potem karze mi go zgasic i wyciagnac baterie. Potem spisal IMEI i mi ja oddal ale kazal nigdzie nie dzwonic. Potem wrzucil moje scierwo do koperty i kazal sie na niej podpisac.
Potem trafilem w koncu na psa ktory jak sie domyslacie, zaczal w koncu zadawac konkretne pytania w stylu jak i poco i skad. W miedzyczasie wyslali mi ekipe do domu z psem wachaczem.
Mowie tylko ze skroilem jakis malolatow u siebie na klatce, nie wiem kto to byl i co mieli, mowie ze myslalem ze to amfeta ale nie bylem pewien bo sie nie znam, i wogole to nie probowalem tego, nigdy nie bralem i nie znam nikogo kto bierze. Nie chcialem tak tego wyrzucic pod blokiem a potem zapomnialem. Mowilem powoli i pewnie i mnie puscili. Pol roku przychodzily awiza a potem ucichlo. Pewnie mam co najmniej grzywne ale wole sie nie zglaszac na komede poki co. Nastepnego dnia spisali nas znowu za picie piwka pod blokiem na perfa ale okazalo sie ze mamy wspolnych znajomych i skonczylo sie na "upomnieniu".

Moral : unikac noszenia przy sobie bo nawet najlepsza kryjowka moze nie wystarczyc, dwa, malo mowic, a jak mowic to z glowa. Im wiecej mowisz tym wieksza szansa ze palniesz cos glupiego i ze przesluchanie bedzie trwac dluzej niz bys chcial. Trzy, myslemie ze sie ma "zimna krew" w ekipie a okazanie sie nia na psiarnii to dwie z gola rozne swiaty. To tego jak trafiasz na psiarnie to mozesz byc pod wplywem takich tam roznych power-up'ow jak ja a to ani troche nie ulatwia trzezwego myslenia.
  • 3901 / 559 / 0
Nieprzeczytany post autor: lol »
a nawet jak sie przyzna ze palil to moze jebnac jakas glupia historyjke... w stylu ze cie zlapali i zmusili...

hehe :D
  • 4 / / 0
Nieprzeczytany post autor: co »
Roman ma 15 lat i chyba jest najmądrzejszy z was wszystkich, co prawda to prawda że nie ma przygotowania praktycznego w tej kwestii, ale powiem wam że polskie przesłuchanie to lajt w porównaniu z Tureckim, w polsce nie wrzucają Cię do studni i nie zamykają z góry kratą, jedzenie dają Ci w misce do ręki a nie wylewają na Ciebie nie otwierając z góry kraty jakieś pozostałości z tego co oni sami jedli. Generalnie chłopaczki tworzycie za ostry ten obraz. Dobrych zdań parę padło, jak miękniesz mówisz że chcesz iść do kibla, jak Cię nie puszczają mówisz że wylejesz się tutaj w gacie przed biurkiem na ich oczach. Plaskacze pójdą na pewno, ja bym napluł w twarz, ale jak ktoś nie ma przebiegu w tych sprawach to nie musi grać takiego twardziela. Czasami jest tak że sadzają na krześle i zaczynają karczycha napierdalać aż im się znudzi, jeśli możesz to wstajesz, jeśli nie, ześlizgujesz się z krzesła na podłogę. Kilka istotnych rzeczy, z punktu widzenia prawa w momencie przesłuchania podejrzany jest najbardziej zestresowany i mówi prawdę żeby tylko z tamtąd wyjść. Zaprzeczasz wtedy wszystkiemu, nie wiesz nic, domagasz się swoich praw, siedzisz wtedy teoretycznie 72h, ale ja siedziałem raz tydzień. To że będą Ci mówili że kolega Cię sypnął to standard, czy Cię sypnął? Nie wiadomo, najelpiej powiedzieć że nie wiesz nic o tym co mówią, spróbuj odwrócić sytuację, spytaj się co w takim razie mówił o (np.) Tazmanie (fikcyjna postać), sptya się Ciebie od razu kto to Tazman, więc jedziesz dalej, że znasz jeszcze jednego z tej ulicy (i tutaj prawdziwa postać), ale nie wiesz z którym twój kumpel się spotkał. Możesz dać więcej postaci, i poczekaj na to o którego się zapytają, jak się o tych fikcyjnych kolesi zaczną pytać, to gówno wiedzą od kogo to było brane, albo jak powie "pokolei najpierw ten 1szy", Jak nie wiedzą od kogo było brane to w toku śledztwa nie pojawi się kolejny gracz, a kumpel nie zeznał od kogo brał/braliście więc twoja decyzja (czyli generalnie kończysz tak że znasz ich tylko z widzenia, i raz ich tylko widziałeś jak szedłeś na spotkanie z tymże kumplem, i to w takiej sytuacji że kumpel mówił do tamtego "nara Tazman" i odwrócił się w twoją stronę żeby podejśc kawałek do Ciebie. Będą się pytać ile razy Ci załatwiał, albo ile razy ty mu załatwiałeś, jeden raz, ten koleś to taki dalszy kolega, właściwie to przypadek, ja w ogóle to znalazłem ten worek, czy paliłem (jeśli paliłeś to masz w moczu), tak paliłem dla szpanu na pokaz bo ten koleś jest starszy i chciałem mu dorównać albo jeśli jest młodszy to mówisz że wydawał Ci się starszy i tak Cię traktował więc chciałeś mu pokazać. Psy mają różne metody, w celi uważaj jak u nich będziesz bo możesz siedzieć z jakimś innym psem który będzie Ci czytał co 15min "dobrowolne poddanie się karze", pierdol go i w ogóle z nim nie rozmawiaj, w celi jak jesteś to cały czas mówisz że siedzisz za niewinność, będzie Ci wkręcał że na tej celi było 8 czy 10 czy 15 osób w przeciągu 4 dni i tylko jednej się udało wyjść na wolność a reszta do paki poszła od razu, i że policja ma niby prawo do 72h trzymać, ale on już tu siedzi 82h i właściwie to już chce tylko iść do zatwora bo tam na wybiegu się wyhasa przynajmniej. Jeszcze jedno, jak będą zadawać pytania typu 'czy' to nie wybieraj żadnej odpowiedzi, np. Ile razy Ci załatwiał 30 razy czy 20 razy ? Po ile po 3 gramy ? czy 2,5g ? Z tym że w sądzie to wygląda tak że później się mnoży 20x2,5g i wychodzi 50g czyli znaczna ilość => pierdziel. Aha i pewnie pójdą po moim poście ciekawe komentarze, ale weź pod uwagę to, że wiele razy gościłem w najtańszym hotelu a niewiele czasu przesiedziałem za murami a także to że wypowiadają się tutaj nie tylko ziomy a także psy i inne badziewie, z .pl bardzo trudno jest się tutaj dostać, poblokowane jest wiele słów kluczowych, Ci którzy piszą tu z .pl jednynie *mogą* być ziomami z osiedla. Przygotuj się psychicznie jak tylko możesz, spróbuj do celi przemycić tabletki uspokajające z apteki (zawsze dobrze mieć przy sobie), włóż taką tabletkę do ust zanim otworzą klatkę, jak przyjdą po Ciebie, to połknij, nasenne też są dobre, nie czujesz nerwów ale dzięki adrenalinie nie jesteś senny. Jak będą zabierali Ci rzeczy z kieszeni do depozytu to trzymaj fajki w ręku i nie puszczaj, jak je chcą to niech ci je wyrwą z ręki, really lepiej jest ich mieć dużo na celi. Jak jesteś złapany z kolesiem to ustalcie wersje jeszcze w suce, bo pewnie nie będziecie siedzieli razem na celi, nie podpisuj żadnych papierów oprócz zeznań, dadzą Ci kilka długich kartek z różnymi bzdurami, do szczęścia Ci to nie potrzebne. Zadbaj o to żeby te zeznania wyglądały jakoś składnie, jak będą Cię pytali o rzeczy typu PIN do komórki powiedz że nie pamiętasz bo dosłownie chwilę wcześniej go zmieniałeś a przejąłeś się tym aresztowaniem tak bardzo że zapomniałeś z wrażenia, a żeby teraz odblokować trzeba napisać wniosek do operatora sieci (generalnie duzy problem, czasochłonny). Czy mają prawo Cię uderzyć? Nie. Czy Cię uderzą? Na pewno. Czy powiadomią twoich rodziców jeśli o to poprosisz podczas przesłuchania wstępnego? Nie sądzę, aczkolwiek to dobra idea żeby tak powiedzieć, później można wyjść z twarzą przed starszymi przynajmniej - i będą chcieli pomóc. Jeśli podasz numer do starego to być może nawet nie przyjadą do Ciebie do domu, nie rozsyp się podczas przesłuchania wstępnego, będą mówili coś w stylu - Ten telefon kupiłeś na giełdzie/targu? - Od jakiegoś kolesia który pchał rower? - I nie pamiętasz jak wyglądał ani nie znasz go? - Bo pierwszy raz go widziałeś? -Tak -> BŁĄD! Wiesz jakie jest prawdopodobieństwo że pies jest jasnowidzem? Na pewno zbyt małe żeby Ci uwierzyli, więcej, wiedzą że to Ciebie będą łamać a nie twojego kolegę który milczy jak pierdolony grób. Więc jak od razu chcesz im wcisnąć bajkę, to wymyśl ją szybko. Kiedy założą Ci na ulicy kajdanki na ręce, nie zastanawiaj się co sobie teraz myślą ludzie wokoło tylko myśl nad tym co masz przy sobie, nad wersją jaką jesteście obaj w stanie przepchnąć żeby nie dostać po piździe 10 razy mocniej niż jest wymagane. W suce powiedz do znajomego coś w tylu - Czym się przejmujesz, powiemy że szedłem wyrzucić śmieci spotkałem Cię przed klatką jak szedłeś do sklepu i znaleźliśmy ten pakiet koło śmietnika i zapaliliśmy za szkołą tam gdzie zawsze palimy (albo - za dzieciaka) paliliśmy fajki. I wiadomo już co dalej robić bo tak ani jeden ani drugi nie będzie wiedział co mówić i się powpierdalacie, a sędzina nie będzie was widziała zjaranych/wystraszonych/wkurwionych na komendzie, tylko kulturalnych na ławie oskarżonych, z jednolitą wersją za którą nie dostaniecie nic, albo po jakimś lajcie.
Starczy, takie parę rad
Uwaga! Użytkownik co nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
ODPOWIEDZ
Posty: 122 • Strona 2 z 13
Artykuły
Newsy
[img]
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii

Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.

[img]
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie

Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.

[img]
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany

Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.