Muszkatołowiec korzenny (Myristica fragrans) – metody podania, opisy działania, przepisy kulinarne
Więcej informacji: Gałka muszkatołowa w Narkopedii [H]yperreala
ODPOWIEDZ
Posty: 63 • Strona 4 z 7
  • 586 / 8 / 0
hm, ten opis też mi się kompletnie z deliriantami nie kojarzy. może z komponentem bodyloadowym ewentualnie, ale to nie ma za wiele wspólnego z samą ideą delirianta i różni się w zależności od środka. wydaje mi się też, że ciężko posądzać delirium o odcienie - albo nie odróżniasz stanu w którym się znajdujesz od rzeczywistości, albo odróżniasz. można sobie co jakiś czas ewentualnie powracać do w miarę normalnego stanu, ale ogólnie chodzi przede wszystkim o wizje, głosy i inne takie, przy których, przynajmniej przez pewien czas, wierzymy, że są prawdziwe. nigdy nie brałem konkretnej ilości deliriantów, bo nie dla mnie takie zabawy, ale nieistniejącą fajkę paliłem nieraz. z definicji delirium jest nieświadome, nawet słabe, stopniowanie raczej nie wchodzi w grę, po prostu przy słabym tripie szybko się człowiek łapie - "o kurde, tej fajki tu nie ma przecież" - a przy mocnym nie.

w sumie nie wydaje mi się, żeby to co opisałeś potrzebowało jakiejś konkretnej nazwy, te komponenty siedzą w wielu stanach psychodelicznych. wot "gałkowe odrealnienie" może.
szatan
  • 1196 / 10 / 0
Hmm, ja nawet po nijakiej ilości gałki, bo bodajże trzy orzechy, w ciemności widziałem "deliryczne" smugi i myszki biegające po podłodze. Nie 100% realistyczne, ale właśnie duszki. Tak jak po benzydaminie, w dawce 1, maks 1.5 grama.

Chociaż na mnie gałka, wydaje mi się, działa dość silnie. Gdyby nie ten zjazd, choć go nie odczuwam silnie, ale jednak, była by świetną substancją. Smak przeboleje.
Uwaga! Użytkownik Ugh nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 586 / 8 / 0
jak tylko byłeś świadomy, to jeszcze nie jest działanie deliryczne. na dysocjantach też można takie coś zobaczyć, od biedy na niektórych "standardowych" psychodelikach. wot halun, a delirium jest wtedy jak nie czaisz, że tego nie ma i zaczynasz z tym gadać. małe dawki benzydaminy właśnie nie są zbyt deliryczne przez to, coś tam się niby przekształca, odkształca, jakieś twarze, robaczki, ale jeszcze całkowicie czaimy ocb. ;)

nawiasem, muszę kiedyś jeszcze gałki spróbować, tylko kurde belans, skąd tu wytrzasnąć trzy dni wolnego.
szatan
  • 2720 / 18 / 0
@idn
Nasz uwielbiany dysocjant zarzucany na właśnie rozkręcająca się gałkę w bardzo dużym stopniu niweluje negatywne efekty jej zjazdu. Potwierdzone nie tylko przeze mnie, więc trudno nazwać to przypadkiem.
  • 586 / 8 / 0
hm? w sensie, co ma piernik? bo że DXM lubi niwelować bodyloady innych dragów to chiba każdy wie, ale do czego to pijesz właściwie? ;)

-- edytka --

aaa, do trzech dni wolnego. jasne, ale mi chodzi nie o zjadz (bo zjazd można też przespać), tylko funkcjonowanie w społeczeństwie, a na naszym ulubionym dysocjancie też się nie da. :D
szatan
  • 2720 / 18 / 0
Nie chodzi o bodyload (to gałka ma w ogóle taki?). Piję do tego, że nie potrzebujesz dwóch-trzech dni na dojście do siebie i nie robi to z ciebie cały kolejny dzień łóżkowego warzywka.
  • 586 / 8 / 0
ale ja potrzebuję tylko jednego. w sensie moje gałczenie wyglądało przy poprzednich próbach tak - na wieczór gałeczka i lulu. rano budzę się, faza większość dnia. pod koniec zjazd, znów lulu. następnego dnia po 14-15 h snu budzę się jak młody bóg, pomijając nadal lekką senność, ale do przejścia.
szatan
  • 1387 / 2 / 0
idn pisze:
funkcjonowanie w społeczeństwie, a na naszym ulubionym dysocjancie też się nie da. :D
No a kto Ci każe 900mg jeść ;D Jeśli zależy nam na zniwelowaniu nieprzyjemnych efektów gałki, a nie na miksowaniu, to 225mg powinno wystarczyć. Po takiej dawce spokojnie można iść do ludzi, zazwyczaj nie są na tyle spostrzegawczy, żeby stwierdzić, że jesteś dużo radośniejszy niż zazwyczaj. Chociaż to zależy jeszcze od wagi i od doświadczenia z DXM, pamiętam, że za pierwszym razem na tej dawce miałem dość mocno "pijane ciało", jednak przy kolejnych razach ten efekt zniknął.
– Chodź. Czeka nas długa podróż.
– Jestem przyzwyczajona do długich podróży... Kiedyś wybrałam się nawet do Piekła – wyjaśniła.
– Jak zdołałaś wrócić?
Przyglądała mi się długo i uważnie.
– Wrócić? Wrócić? Ja tu zostałam...
  • 586 / 8 / 0
po 225 też u mnie niestety widać, a raczej słychać. generalnie mój ośrodek mowy jest nieprzystosowany do niczego. plus słowotok do tego i ogólnie inaczej się zachowuję. ;)
szatan
  • 2235 / 3 / 0
Po G.M. Nie uświadczycie delirium, to bzdura, nie działa jak typowy deliriant. Po 12 czy 13 orzechach nie pojawią się w miejsce odrealnienia i powidoków jak dla 4-5 orzechów nie pojawi się upojenie i halucynacje, mogą za to pojawić się wizuale, ataki paniki, fobie, duszności. Gdzie tu delirium? Bliżej jej do meskaliny niż do atropiny.
ODPOWIEDZ
Posty: 63 • Strona 4 z 7
Artykuły
Newsy
[img]
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii

Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.

[img]
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie

Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.

[img]
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany

Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.