Dział poświęcony harm reduction – metodom mającym na celu złagodzenie negatywnych konsekwencji zażywania środków psychoaktywnych.
ODPOWIEDZ
Posty: 22 • Strona 2 z 3
  • 3650 / 986 / 2
Tu trzeba rozgraniczyć słowo "brać" od przyjmować co jakiś czas. Jeśli ktoś ma zamiar brać, to z góry zakłada, że się wjebie. Jak raz na jakiś czas od świeta - cóż wszystko zależy od psychiki. Chociaż potencjał wpierdolenia się jest ogromny.


Znam osoby, które znają osoby, które przerobiły 50g fety, a potem powiedziały "Dość" i tyle. I więcej nie biorą. Znam też osoby, które znają osoby, które wpierdolily się na pierwszej śnieżnej imprezie. Co człowiek, to życie, co psychika, to przyszłość.
Gdy możesz być kim chcesz. Bądź sobą. No chyba, że możesz być Son Goku, wtedy zawsze bądź Son Goku.
Posiąść wszelką wiedzę leży w zasięgu możliwości człowieka ~ Leonardo da Vinci
Szukaj mnie na: https://pubmed.ncbi.nlm.nih.gov/
  • 72 / 32 / 0
Aby brać fetę, tak żeby się nie wjebać, to trzeba jej nie brać.

Widzisz jakie kuku masz w głowie i dalej myślisz że jesteś w stanie zapanować nad sportowym braniem fety? W takiej sytuacji, sportowo to Ty powinnaś robić co najwyżej przysiady.
Nie oszukuj się że jesteś w stanie postawić sobie żelazną granicę, bo takowa zawsze może się czasem przesunąć. Oszacuj zyski i straty w razie porażki i lepiej weź pod uwagę rzeczy których konsekwencje w razie przegranej, będą mniej druzgocące. Nie ufaj narkotykom bo one rządzą się swoimi prawami. Masz skłonności, już przy pierwszym kontakcie z narkotykami wjechałaś w temat jak Kwaśniewski w szafkę z alkoholem, i myślisz że teraz może być inaczej? Chcesz sprawdzić swoją wytrzymałość, postawić granice, lub nauczyć się walczyć z problemami to rób to opierając się narkotykom. Masz wtedy na start +10 do pewności i szacunku do samej siebie.

Jeśli czujesz się emocjonalną sinusoidą bez równowagi, to zrozumiałe że szukasz ukojenia w czymś, ale szukaj tak żeby Ci to nie założyło homonta za jakiś czas. Jeśli już pierwszy kontakt z dragami skończył się tragicznie, składałaś sobie obietnice, a dalej Ci się zachciewa narkopiady, to już sygnał że coś idzie nie tak skoro jesteś gotowa działać wbrew własnym postanowieniom.

Mówię Ci to z punktu w którym sama stoję - sprzecznym z logiką, czyli w gównie po pachy ale wesoło się taplając. Też myślałam że ćpanie mnie nigdy na tyle nie przerośnie. Przerosło i to o głowę, nawet nie wiem kiedy. Teraz stękam na forum o rady, wpierdalając dalej swój własny ogon! A problemy, to się dopiero później zaczynają. Masz najlepszy przykład sama po sobie jak to szybko idzie. Chyba że potrzebujesz jeszcze jakiegoś dowodu, to krzyż na drogę. Przemyśl to, bo to miecz obusieczny. Dobrowolnie chcesz iść tam, skąd wielu ćpaków chciało by już wrócić.

Oczywiście są ludzie którzy ogarniają to, i na prawdę dają radę bez radykalnych poświęceń, strat, dramatów ale to ewenementy.
Ty już na starcie się chwiejesz i czujesz że rozczarowujesz samą siebie, już sama wiesz że masz ku temu powody i możesz przegrać, wiec po co z tym igrasz? Oprócz rodzicielstwa, walka ze sobą to najchujowsza walka jaką możesz przegrać. Nie ryzykuj, tylko dla tego że wydaje Ci się że znalazłaś metodę o natychmiastowym działaniu na wyłączenie szumów w głowie i uśmieżenie bólu... kurwa, czekaj... albo to ja tak mam... xD
Tak czy siak, lepiej ćpać słońce i życie, jakie by nie było, bez srania sobie do własnej kieszeni.


Koniec wywodu. Moja usypana kreska wyraża więcej niż jebane Merci i jego tysiąc słów.
Idę nasrać sobie do buta.
  • 5 / / 0
- branie na wyciszenie emocji/nudę jak dla mnie czerwona flaga i nie ma nawet sensu próbować brania dla sportu'. Póki emocje to sporadyczny problem to szukałbym metody innej niż feta. Na wyciszenie melisa . feta to obuch w łeb i nie warto.
- jako narzędzie do poprawienia wydajności/podkręcenia zabawy feta jest do upilnowania. Gorzej jak się łączy start pracy/zabawy z braniem. Problemy z motywacją i anhedonia mi weszła zanim się wjebałem . No i cyk problemy + feta jako rozwiązanie %-D (jeszcze z całym mózgiem się na to nabrałem) . Potem już z górki idzie.

Zwłaszcza z historią nadużywania trzymałbym się z daleka od fety. Mi przy wcześniejszym problemie z alko udało się wjebać po kilku ścieżkach i 3 lata się męczę.

O ile emocje dosyć łatwo naprawić lekami to nawyki nie do ruszenia bez absolutnej trzeźwości i sporej ilości czasu.

Ogólnie:
''Jak brać fetę, żeby się nie wjebać?''
Nie ma metody. NIE BRAĆ. Skończysz jak ja próbujący skleić tego posta przez 2h.
  • 72 / 32 / 0
04 grudnia 2019blackgoku pisze:
(...) Co człowiek, to życie, co psychika, to przyszłość.
Uważaj na myśli - stają się czynami
Uważaj na czyny - stają się nawykami
Uważaj na nawyki - stają się twoim charakterem
A charakter staje się twoim przeznaczeniem.
Uwaga! Użytkownik PsychoDreams nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 371 / 36 / 0
Mi od piatku od 14.30 do teraz poszlo 10 gietow xd
Nie mam z tym nic wspólnego.
  • 1174 / 214 / 23
Jeżeli było się już uzależnionym to z zasady "nie ogarniesz fety". W sumie osobiście nie znam osoby, której się to udało, ale znam takie, które myślą, że im się udało. Tak to leki na ADHD polecam, głównie MPH, rekreacyjnie jak próbuje się zażyć to potem przestaje działać i samemu na sobie się człowiek uczy, żeby brać medycznie
  • 133 / 17 / 0
Jak będzie konkretna zwała to wybawieniem wtedy będzie przyjebanie xD
Moim zdaniem kluczem do sukcesu to właśnie nie walić nic na drugi dzień, przeczekać zwałe a na drugi dzień żyć dalej. Im częściej walisz nawet z przerwami kilku dniowymi to wieksza szansa ze sie wjebiesz. Ja na tą chwilę ograniczyłem ścierwo, dzisiaj sobie wziąłem sztukę bo w końcu sobota ale jeszcze miesiąc temu byłem w ciągu i trudno mi było sobie wyobrazić ograniczenie tego ścierwa. Staram się teraz walić coraz rzadziej.
Uwaga! Użytkownik SINMAIN nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 43 / 7 / 0
Temat obecnie dla mnie bardzo istotny, toteż odświeżam. Po diagnozie ADHD (osoba dorosła) jedną z opcji będzie stała, ale z podziałem na cykle "on" i "off", farmakoterapia skoncentrowana na dostarczaniu organizmowi regularnie jednej z form amfetaminy czy ewentualnie wspominanego już w wątku MPH. Niedługo powinienem odpowiedzieć na pytanie, czy tego chcę (stąd wczesne testy dawki) i czy ufam że to udźwignę.

Substancjami psychoaktywnymi interesuję się od dziecka, amfetaminę poznałem w wieku kilkunastu lat (nie polubiłem) i naprawdę sporadycznie stosuję do dzisiaj... ale niepewność odczuwam po raz pierwszy.

Wiem, że znajdę tu tematy skoncentrowane na typowo medycznym zastosowaniu, ale skoro jesteśmy już na takim forum, to interesuje mnie opinia przede wszystkim użytkowników rekreacyjnych. A konkretnie Wasza opinia na temat tolerancji: czy przy cyklu np. 5 dni "on" i 2 dni "off", możliwe jest wg Was utrzymanie stałych dawek (np. 50mg amfetaminy lub, powiedzmy 20mg MPH) przez, upraszczając, rozsądnie długi czas? Co o tym sądzicie?

Pytanie bonusowe: czy ktoś z Was lub ze znajomych schodził z amfetaminy lub MPH na tramadolu lub na czymś podobnym? Pytam ze względu na rzekomo wyraźną skuteczność takich terapii w przypadku zaawansowanych użytkowników kokainy.

3 dni, 0 nocy a ja dalej jestem skłonny do rozkminy terapeutycznej. To jest takie zabawne.
  • 268 / 35 / 0
jak najbardziej jestes w stanie utrzymac tolerancje na stalym poziomie
wlasciwie moze nie tolerancje tylko satysfakcje i korzysci bez koniecznosci zwiekszania dawki - tak bym to ujal

jednak musi byc wszystko dopiete na ostatni guzik zeby terapia/leczenie bylo zadowalajace (dieta/dawka/regeneracja/systematycznosc)
troche czasu zajmie zanim trafisz w odpowiednie "ustawienia"

niestety stosujac tramadol i regularnie jarajac duzo trawy mozesz miec ogromny problem z dograniem szczegołów ale to moja opinia, jestem tylko rekreacyjnym uzytkownikiem

bardziej przydatna bedzie opinia pacjentów stosujacych MPH i mna nie sugeruj sie zbytnio w tej kwesti


pozdrawiam i udanej terapii MPH... :tabletki:
Uwaga! Użytkownik nawachajka nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 43 / 7 / 0
Serdeczne dzięki za Twój komentarz nawachajka szczególnie, że napawa optymizmem. Od razu spieszę z korektą, która zrodziła małe nieporozumienie. Nie chodziło mi schodzenie na Tranadolu ale o schodzenie przy wsparciu Modafinilu (lub Armodafinilu etc,)
ODPOWIEDZ
Posty: 22 • Strona 2 z 3
Artykuły
Newsy
[img]
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii

Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.

[img]
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie

Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.

[img]
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany

Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.