Romans z morfiną pokazał mi, że dawki kodeiny które wrzucałem swego czasu tj. 300 mg to nie to.
To nie był pełen potencjał kodeiny, a pierwszych razów już nie pamiętałem.
The methapor of Life
ledzeppelin2@safe-mail.net
16 października 2018guccilui pisze: Ja zauważyłem, że im większa dawka thio, tym bardziej spać się chce. Do powiedzmy 500 mg jest euforycznie, a powyżej to już taka sedacja że nic tylko paśc na wyro.
Jeszcze wtedy nie wiedziałem w co się pakuje. Co się działo w tym czasie to w dużym stopniu nie pamiętam. Jak przez mgłę, okazyjnie jakieś wyraźniejsze momenty. Spośród nich, swój pierwszy raz z kodeiną pamiętam bardzo dobrze. Jakby to było wczoraj. A - o dziwo - nie była to miłość od pierwszego wejrzenia, co po prawie dziesięciu latach od rozpoczęcia znajomości przerodziło się na *ekhm*... najbardziej stabilny związek w moim życiu (=uzależnienie od opioidów ogólnie)
Edycja/21:35
Z rana poszło 930 mg*, co rownież miało na celu pobudzenie po nieprzespanej przećpanej nocy (jebane kanna zombifikują, człowiek pali dopóki jest i w zasadzie jego bycie ogranicza się do palenia). W zasadzie nic nie odczułem, ale za to dzień szybko zniknął. Po pracy, w okolicach 18/19 doszło kolejne 930 mg (kurwa 124 tabsy w jeden dzięń to niepojęte) i przepłuczka z 250g kerfurowskiego maku z francji i coś tam nieśmiało smyra, nawet sedzi i przyznam szczerze o dziwo jeden dobrze ugrzany kodeiną. Nawet nie chce myśleć ile przejebałem na to kasy dzisiaj, bo to gruba przesada. Na pocieszenie zażyłem ćwiartkę klonozolamu (1/4*0,5mg=0,125 mg)/125 ug), który być może mnie nie uśpi a wzmoży działanie w ramach synergii - mam nadzieje, że obędzie się bez amnezji i późnych pobódek pomimo pierdyliarda dzwonków %-D Jajka swędzą prawilnie #histaminamocno więc powinno być dobrze. Dziś o dziwo jakoś późno mi się ładuje, bo w ok. 2h po zażyciu (gdy w ogóle coś czuć, bo tylko wtedy czuć ładowanie)
Nie boisz się o żołądek przy takich ilościach?
Dla mnie takie dawki kody zupełnie nie mają sensu, u mnie ~450-600mg to max. jaki mój organizm przerabia, bo jak próbowałem kilka razy większych dawek to nie czułem większej różnicy.
A co do większych paczek, to działa tak samo, nie wkręcaj sobie, że coś tam dodają. Musieliby to wyszczególnić przecież w ulotce. Ja dzisiaj zjadłem 390mg (1 duża + 1 mała paczka) i czuję się dobrze, lekka euforia, trochę grzeje, jest motywacja, żeby ogarnąć zaległe sprawy, na co w ogóle nie miałem ostatnio ochoty. Wiadomo że żadna ilość nie będzie działać jak Oxy czy majka iv, jeżeli już się tego próbowało, bo to nawet nie tylko kwestia tolerki, ale stawiamy sobie większą poprzeczkę i koda nie robi takiego wrażenia jak kiedyś, gdy nie znało się mocniejszych opio.
ogóle nigdy nie przeszkadzało mi swędzenie, czerwonoryjność itd
BTW: W poniedziałek balem 120 mg kodeiny i do dzisiaj się nie mogę wysrać, przejebane są te zaparcia.
Nie zapomnę pierwszy nastuk
W wieku lat piętnastu
Później zarzucanie różnych wynalazków
nie wiem co ja zrobie
do tej pory 3 razy dziennie 270mg wrzucalem a tu nagle nic nie bede wrzucac, ja pierdole
Opisała życie w Norwegii. "Narkotyki są tanie, a państwo opiekuńcze"
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii
Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie
Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany
Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.