Luźne dyskusje na temat opioidów. Posty napisane w tym dziale nie sumują się do licznika postów.
Sposób na dwie paki
Na dwa paragony poproszę
99
37%
Ale jak to jedna? U konkurencji dają dwie
15
6%
Prawienie komplementów
4
2%
Symulowany kaszel / ból zęba
23
9%
Udawanie nieobliczalnego ćpuna/ bycie nieobliczalnym ćpunem/groźby
11
4%
Załatwienie recepty
12
5%
Podrobienie recepty
3
1%
Branie na litość
8
3%
Podejście do drugiego okienka
25
9%
Wyjście z apteki i ponowne wejście
43
16%
Łączenie różnych produktów z kodeiną np antek + tjoko
16
6%
Łapówka
7
3%

Liczba głosów: 266

Zablokowany
Posty: 3005 • Strona 183 z 301
  • 343 / 30 / 0
Na początku, to wolno. Ja na stałej dawce jechałem miesięce.
  • 8104 / 898 / 0
@raabe
Dzieks. :patrzy:
Lekoman :tabletki:
Nie zapomnę pierwszy nastuk
W wieku lat piętnastu
Później zarzucanie różnych wynalazków
  • 1667 / 125 / 0
zrealizowalem sobie wlasnie ze nie wazne co by sie stalo to i tak nie bedzie mi sie chcialo zyc, zycie to poprostu dla mnie chujnia, jakie by nie bylo to ja i tak odbiore to za chujowe
zawsze myslalem sobie "noo bede miec w koncu to i tamto to bedzie okej, poznam takich i innych ludzi i bedzie dobrze"
stalo sie tak a ja nadal czuje sie chujowo a moja wola zycia spada ku zeru
mam popsuty mozg chyba i nie od opio, bo mam tak od 14 roku zycia jakos, od tamtej pory na wszystko bardziej zaczalem narzekac, nudzic sie wszystkim, na niczym nie potrafilem sie skupic, nic mi przyjemnosci nie sprawialo no chyba ze znalazlem jakas fajna gre na torrentach w ktorej nie bylo co robic po paru dniach i znowu wracal ten stan. Mialem kolegow ale w sumie to wszyscy bylismy jacys tacy znudzeni zyciem i nic ciekawego nie robilismy nigdy, dwoch nie zyje juz ale to nie byly samobojstwa
  • 1008 / 202 / 2
Ja też miałem zawsze takie podejście, szczerze mówiąc strasznie męczące to jest. Moim zdaniem wynika to ze zbyt wygórowanych oczekiwań względem całego świata i nas samych (chory perfekcjonizm, który potem się przeradza w lęk przed zmianami) i niedopuszczenia myśli, że przecież na wiele rzeczy nie mamy wpływu. Czyli wszystko sprowadza się do samoakceptacji. To tak w teorii, a w praktyce potrzebna jest jakaś terapia lub autoterapia, coś co wyprowadzi nas z tego błędnego myślenia. Nie musi to być spotkanie z psychologiem raz w tygodniu, bo to z góry zakłada jakiś nowy "system" i oczekiwania, a potem frustracje. Ciężko znaleźć taki złoty środek, szczególnie jeżeli nie ma się chęci do zmiany. Wtedy to rzeczywiście pozostaje tylko się powiesić. Ja się próbuję chwytać różnych rzeczy, które kiedyś sprawiały mi przyjemność, może z czasem coś zaskoczy i przestanę przesiadywać na forum z nudów, a wkręcę się w coś pożytecznego.

Trzymaj się @Drevolt i nie poddawaj!
Uwaga! Użytkownik eth0 nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 2198 / 709 / 0
Kiedy zrozumiesz ze życie nie ma sensu wtedy zaczyna się wolność. Takie nocne przemyślenia na poziomie Paulo Coehlo.
Autor tego posta jest żywym (?) przykładem że selekcja naturalna nie działa.
Nie bierzcie moich rad poważnie, konsultujcie to z bardziej obeznanymi osobami a najlepiej lekarzem. Słuchacie mnie na własną odpowiedzialność.
  • 1008 / 202 / 2
A ja lubię sobie wszystko racjonalizować, wtedy sensem staje się szukanie sensu :D

----

Dzień babci jest to przypomniało mi się jak z 7-8 lat temu przyjechałem odwiedzić moją śp. Babcię, otworzyłem szafkę z lekami i moim oczom ukazał się dosłownie karton thiocodinów. Nie mogłem uwierzyć, potem się okazało, że babcia to dostała na astmę, a żeby nie musiała chodzić do apteki co kilka dni to lekarz załatwił jej większy zapas. To był miły i ciepły wyjazd i mój pierwszy kodeinowy ciąg. Przed powrotem do siebie zrobiłem rundkę po aptekach i odkupiłem dokładnie tyle opakowań ile wcześniej zużyłem. Babcia nawet się nie zorientowała, bo jadła po 2-3 tabletki dziennie, a ja nie brałem jakiś dużych ilości, bo wtedy właściwie dopiero zaczynałem z kodą i 300mg zapewniało mi srogie ujebanie na cały dzień. To był chyba mój pierwszy ciąg po którym miałem lekkie objawy odstawienne jak wróciłem do domu i oczywiście na początku pomyliłem je z grypą.
Uwaga! Użytkownik eth0 nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 2198 / 709 / 0
Miłe złego początki. Ja pierwsze grzania kody miałem w liceum jak odkryłem że magicznym sposobem kilka tabletek poprawia nastrój, a dość mocno zniszczony psychicznie wtedy byłem. Potem zdarzało się odpuścić zajęcia żeby przyćpać albo w ogóle przyjść porobionym i noddować w klasie. Stare dzieje, ale ciągów wtedy nie miałem.
Autor tego posta jest żywym (?) przykładem że selekcja naturalna nie działa.
Nie bierzcie moich rad poważnie, konsultujcie to z bardziej obeznanymi osobami a najlepiej lekarzem. Słuchacie mnie na własną odpowiedzialność.
  • 118 / 1 / 0
Ach wspominki %-D
  • 8104 / 898 / 0
21 stycznia 2019eth0 pisze:
To był chyba mój pierwszy ciąg po którym miałem lekkie objawy odstawienne
Jak długo byleś w ciągu ?
Lekoman :tabletki:
Nie zapomnę pierwszy nastuk
W wieku lat piętnastu
Później zarzucanie różnych wynalazków
  • 1008 / 202 / 2
Wtedy chyba ze 2 tygodnie.
Uwaga! Użytkownik eth0 nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
Zablokowany
Posty: 3005 • Strona 183 z 301
NarkoMemy dodaj swój
[mem]
Artykuły
Newsy
[img]
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii

Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.

[img]
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie

Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.

[img]
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany

Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.