@up
A raczej na pokładzie dobrze zrobionej ekstrakcji z antka :D

Albo na pokładzie grup wsparcia wrzodujących żołądków od sulfogówna %-D.

Jeszcze z tonącego okrętu zrobimy łódź podwodną ;). A póki co 150 na rozruch i idę wstawić spaghetti do mikrofalówki .

Cześć wszystkim i byle do jutra, bo trampki wpadają!

Z tym posiłkiem jak się wkręci to niezły patent.

Co tam u anabolika? dawno nie widzialem jego postow ile to nie zjadl kody, trampka i klonow

Siedzi w zakładzie karnym na przymusowym detoxie.

flualpra to jednak moc plussik do tego hel i piwko a nastnego dnia lekka anmneyja ale koncert żemysmy pamiętali %-D dziś mała powrótka tylko że już z kodzią

@Br0wnSugar
Jaka dawka kody ?

300mg. jak jestem kilka/naście dni bez helu to coś tam naet czuje ale jak tym razem tylko co po helu to tylko skręta zalecza

:emo:
Też tak macie, że jak jesteście przeziębieni, to kodeina nie działa? Bo ja niestety tak mam, że jak się rozchoruję, to kodeina w ogóle nie wchodzi, ile bym nie wzięła, a niestety, ale od piątku jestem przeziębiona. W desperacji brałam większe dawki i to co kilka godzin, w efekcie w weekend zmarnowałam 1-1,4 g kodeiny dobowo i mnóstwo kasy. Sama jestem na siebie zła, ale pewnie wiecie jak to jest. Człowiek czuje się chujowo, ledwie spod kołdry chce się wychodzić, to by się chciało przynajmniej naćpać. Zresztą, ja nie bardzo mam inny wybór, bo jestem w ciągu już dość długo. Tak więc od piątku chodzę wkurwiona i niedoćpana. Wczoraj przyhamowałam, postanowiłam zrobić kilkunastogodzinną przerwę (normalnie biorę 3 x dziennie, co 4 godziny). Dzisiaj rano wstaję i zapieprzam do apteki. Gardło mnie boli jak cholera i jak wracałam, to już się zastanawiałam, jak ja przełknę te tabletki, bo odruch wymiotny przy każdym łyku. Jakoś się udało. Siedzę sobie grzecznie w łóżku i nagle mi się zrobiło cholernie niedobrze. Kolejne kilka minut leżenia bez ruchu na podłodze. Ostatni raz wymiotowałam jako pięciolatka, więc byłam pewna, że mi przejdzie. Nie przeszło. Czyli nie dość, że od piątku jestem na głodzie, bo kodeina nie wchodzi, to jeszcze zmarnowałam 240mg. Skręt się zaczyna, a ja nawet nie wiem, czy znów zdołam dotrzeć do apteki, a nawet jeśli, to czy sytuacja się nie powtórzy :-( Tydzień zapowiada się cudownie. Sesja się zbliża, egzaminy, a jak tak dalej pójdzie, to ja w ogóle z łóżka nie wyjdę.

Cijezkie masz te skrety po helu? Ten po kodzie myslalem ze lzejszy będzie, a jest nawet dokuczliwy. Jakby ktos w kosciach wiercił