Jak są spoko babeczki w aptece to sprzedają, każdą na inny paragon. Raz kupiłem tak trzy paki w niedziele. Przy drugiej lekko się przekomarzając z nią. No i przy trzeciej musiałem babce wyjaśnić jak to się dzisiaj ćpa :)
Powiem Wam jednak, ze raz wchodzę do apteki i siedzi taka młodziutka milutka blondynka za lada no i proszę paczkę antidolu. Wychodzę ale sobie myślę że druga paka by się przydała. Wchodzę i proszę o drugą, a ta do mnie że NIE SPRZEDA! Czujecie co za mało empatyczna szmata. Ja jej na to że może na drugi paragon, że to dotyczy jednej transakcji, a ta stanowczo NIE. Ja jeszcze wydukałem że przyjdę za chwilę, a ta że nie dobrze zna ustawę i jak nie przestanę to wezwie kierowniczkę apteki. Wyszedłem ale tak mi ciśnienie podniosła.... i sobie myślę jak by cię cwaniaro załatwić legalnie i dobitnie. W domu biorę ustawę i czytam.... i bingo ! Znalazłem !
Zapamiętajcie ! (Dz. U. z 2015 r., poz. 875) art. 71 pkt. 4 mówi: Wydając produkt leczniczy, o którym mowa w ust. 1 lub 2, farmaceuta lub technik farmaceutyczny informuje, że wydawany produkt leczniczy zawiera substancję psychoaktywną, i podaje pacjentowi informację na temat sposobu dawkowania oraz o możliwych zagrożeniach i działaniach niepożądanych związanych ze stosowaniem tego produktu leczniczego.
Nie poinformowała mnie o tym. Wiec jeszcze wybrałem się dwa razy ,kupiłem po paczce antidolu dyskretnie nagrywając sprzedaż. A za trzecim razem gdy kupowałem i wydawała mi resztę to się zapytałem dlaczego zgodnie z ustawą (cytat) nie poinformowała mnie o możliwości uzależnienia przez ten lek i to bardzo groźnego :) A obowiązek taki ma !
Blondyneczka słodziutka zrobiła wielkie oczy i ją zatkało, poprosiłem kierowniczkę apteki i to samo pytanie dlaczego przy sprzedaży nie zostałem poinformowany.. no to zaczęła się motać... twierdzić że zawsze informują...więc oświadczyłem że (mam nagrane) i składam oficjalnie skargę na piśmie do:
- infolinia apteki 24 - telefonicznie
- rzecznika praw pacjenta
- izba aptekarska
- sanepid
Na dzień dzisiejszy już blondyneczka nie pracuje w tej aptece !

U mnie w centrum jest tyle aptek, że nie potrzebuję żebrać o dwa opakowania na raz. Po prostu przechodzę sto metrów i idę do następnej

Bylo tylko do GIF walnac pismo.
Kopsnij mi info na priv co to za apteka i w jakim miescie? Tak z ciekawosci.
I faktycznie z Ciebie niezla opiokurwa [emoji23]

@ Topnik
Ta, pomarańczowa DOZ,
W moim odczuciu to drożyzna i poziom tych techników ... dramat . Dramat.

Zwsze mówiłam, że kodeinoluby to tacy bezproblemowi ludzie - nie marudzą, znają ustawy, nawet rzadko chcą coś na drugi paragon. Nie to co starsi ludzie „pani musi mi dać dwa duże gripeksy!!!”, a tu proszę :D

Jestem gdzieś pomiędzy Podejście do drugiego okienka a Wyjście z apteki i ponowne wejście bo czasem apteka jest np. w garerii i wystraczy wykonać tylko półeliptyczny manewr i jest.

Bardzo, bardzo duzo moge o nich powiedzec, placili mi 3 lata [emoji13]

Jakos nie rozumiem tego wyjścia i wejścia z powrotem do apteki.Co farmaceuci maja dziury w pamięci jak po benzo ? :D

" - Wodę do iniekcji poproszę...
- Nie sprzedam panu.
- Nie ? To kurwa idę z kałuży naciągnąć szmato ! "
<harm reduction>

^ hahaha każdy normalny pomyśli "i prawidłowo"