Czy w Polsce jak pobierają krew.To też maja igle z takim ``motylkiem`` czy na żywca wbijają igle w żyłę i do pompki ?

I ciężko zatamować. Jak raz nie miałem gdzie kupic, zaopatrzyłem się u weterynarza w 10siątke. Myślałem że mi przerwy w pracy braknie, żeby to przestało lecieć. Podobno z większym prześwitem idzie większe ryzyko, na wstrzyknięcie syfu, cieniutka igiełka sama działa jak filter.
Ale takie 7 maja zalety, sztywniej siedzi w żyle, 4,5 łatwiej się wysmygnie. Przynajmniej ja takie odniosłem wrażenie kiedyś. Ale i tak najlepsze 5, co do długości i grubości. Ale są gusta i guściki. Tutaj wybieram pomiędzy czerwonym zielonym a pomarańczowym zestawem. Gdzie jeden z nich jest kompletny do walenia browna. Ostatnio sie kułem jakieś 2 lata temu żeby koks stestować, ale bieda straszna i ekonomicznie trzeba będzie podejść do helu. Jedyne co mnie trzyma że nienawidzę przyrządzać i dwa boje się że palenie już nigdy mnie nie zadowoli. się

U mnie preferencje się zmieniły wraz ze stażem ( co za tym idzie większość żył pozapadana lub niedrożna lub wiotka i nie wytrzymuje pompowania ). Kiedyś uwielbiałem wielkie "lance" 0,6 to było minimum. 0,7 0,8 itd. Po prostu uwielbiałem dopychać tłok na zasadzie wbijania gwoździa żeby po prostu było jebnięcie. Czy to opio czy inne wynalazki, najróżniejsze... Teraz natomiast doceniłem 0,5, czasem nawet 0,45, ale te dłuższe. A teraz napiszę do wszystkich tych, którzy niestety popełnili ten błąd i zdecydowani się na administracje drogą dożylną a dopiero zaczynają, mają problemy, a bo to krew w kontrolce ale tłok nie idzie, a bo to niby jest żyła widoczna a i tak nie trafiasz bądź nie widać reakcji w kontrolce. Oprócz szeregu rad, opisów itd, których jest na hypku w tym temacie i w innych mnóstwo dam takie spostrzeżenie. Jeśli widzicie żyłę, jej zarys na skórze, tj. widzicie wybrzuszenie prostego odcinka żyły i wbijacie się i nie ma opcji, żeby nie trafić i nic się nie dzieje TO PAMIĘTAJCIE, zanim dojdziecie do żyły to jest skóra, która jest grubsza niż wam się wydaje i co najważniejsze tkanka tłuszczowa i dopiero potem dochodzimy do kabla, który też trzeba przebić, żeby wejść w jego światło. Wiec reasumując nie bójcie się wsadzić pod małym kątem ofc tej igły głębiej dalej, bo czesto jest tak, że ktooś wbija i myśli, że nie trafia i wyciąga, a wystarczy, żeby po prostu wbił te 2mm czy więcej głębiej i czarna krew w kontrolce i jestesmy kurwa w domu ;) Tylko absolutnie w ręce czy innej części ciała nie grzebiemy. Amen.

Ja ostatnio kilka dni temu miałem problem z podaniem myślałem ze h*j mnie strzeli wkulem się ładnie krew w kontrole itp podaje i nie bylem pewny czy idzie w żyłę i tak ze 2 razy sprawdziłem i w strzykawce zebrało się trochę krwi .. i po chwili z tej krwi zrobił się skrzep i wpizdu po zastrzyku bylo .. :( ... pytanie dlaczego zrobił się skrzep ?

Zrobil sie skrzep bos trep.
Raz szybciej, raz wolniej krew zastygnie.
W zaleznosci od grubosci...igly.

To było dla mnie nieco dziwne bo kiedyś mialem podobna sytuacje i roztwór z krwią przelezal całą noc i rano bylo OK jak podałem bez problemu bez skrzepu taka sama igła a tu po 10 minutach skrzep ? To nie ukrywam ze sie wkurwilem i tez zdziwiłem

No czasem tak jest. W upaly zwlaszcza, moze byles odwodniony. Jak krew jest zageszczona to szybciej sie robi skrzep. Warto wypic conajmniej 0.5 l wody na 30 min przed IV. Mi jesli sie nie udawalo podac w czasie ok 2 minut od zaciagniecia juchy do kontrolki to sie zapychalo a pozniejsza filtracja tez byla trudna by cos odzyskac. Pzdr

Człeniu, nie rób tak bo nabawisz się jakiegoś zakażenia, sepsy albo innego chujostwa. Przeca krew to idealna pożywka dla mikroorganizmów i coś tam mogło sobie przez ten czas utworzyć niezłą już kolonię.
Ja to rozumiem no ale chyba nie każdy zdał mikrobiologię na studiach na 4.

Dlatego to gdzie był skrzep wyjebalem .. wiesz wkulem się elegancko ciemna krew chce podawać nie idzie itp dlatego wyjebalem i odpuściłem bo żadna dawka nie jest Warta problemów ze zdrowiem czy ropnia czy zakrzepów itp .. a co najlepsze kilka h pozniej podałem na spokojnie bez problemu itp .. dlatego mnie to zirytowalo..

Czasem idiotyzm narkomana nie przyjmuje do wiadomości, że organizm się broni i nie chce przyjmować już więcej dragów.