Dział poświęcony harm reduction – metodom mającym na celu złagodzenie negatywnych konsekwencji zażywania środków psychoaktywnych.
ODPOWIEDZ
Posty: 2692 • Strona 220 z 270
  • 519 / 53 / 0
Pan Marcin pisze:
[mention]DexPL[/mention]
Dziś poszedłem do innego szpitala, tym razem ubrałem ładną białą koszulę, piękne skórzane buty i zostałem przyjęty miło i bez oceniania. Generalnie nie ma tragedii, na badaniu wyszło że ok 3cm mojej żyły łokciowej nie uginało się pod naciskiem głowicy USG, żyły głębokie ok.
Dawaj znać co tam Ci powiedzą ciekawego.
  • 294 / 11 / 0
Właściwie to nic ciekawego się więcej nie dowiedziałem, łykam antybiotyk, smaruję naproxenem i heparyną, jeśli dopadną mnie nagłe duszności albo obrzęknie ręka to od razu szpital, no i za 3-4 tygodnie do kontroli
  • 519 / 53 / 0
No to chociaż o tyle dobrze. Cieszę się że mimo czasami głupiego postępowania nic złego mi się nie stało.
Btw sorry za cytowanie posta nad postem, prosiłbym o usunięcie bo przez apkę nie mogę
  • 182 / 33 / 0
18 grudnia 2019Pan Marcin pisze:
Właściwie to nic ciekawego się więcej nie dowiedziałem, łykam antybiotyk, smaruję naproxenem i heparyną, jeśli dopadną mnie nagłe duszności albo obrzęknie ręka to od razu szpital, no i za 3-4 tygodnie do kontroli
Bez przesady, to nie wyglądało nawet na stan zapalny, heparynka i antybiotyk chociaż uważam, żę i tak na wyrost i Ci przejdzie
  • 294 / 11 / 0
@pancuronium
Ludzie dzielą się na takich którzy nie idą do lekarza z wielką czarną ropiejącą dziurą na ramieniu i na takich którzy idą kiedy nieciekawie boli ich żyła przez 5+ dni. Do szpitala wysłał mnie lekarz pierwszego kontaktu.
  • 488 / 10 / 2
16 grudnia 2019DexPL pisze:
@Rahciah
Miałem się rozpisać, wyjaśnić ale jednak szkoda czasu. Wiesz wszystko, samo się zagoi.

post3291335.html#p3291335
Polecam ten post. Niewiele czasu minęło...Także zaczęło się od małej ranki którą nakłuł "nową, czystą igłą"
PS> W opisywanym przypadku trwa walka o lewą stopę. Tam także metkat, a dokładnie głupota zrobiła swoje.
Zdrowia i szczęścia z takim podejściem.
webcam-toy-foto3.jpg
Cóż, faktycznie samo się goi. Jeszcze drugi raz ten syf wygrzebałem cążkami do paznokci i nożem kuchennym i zostawiłem. Dziura w ręce już prawie się zziarninowała, u góry strup, żadnych powikłań.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
  • 4603 / 2177 / 1
A, że wewnątrz szambo się zrobiło na 80% przekroju nadgarstka? Żyła główna odcięta na stałe, rumień na 70% szerokości przedramienia? To nic? Współczuje ci wyjścia w krótkim rękawku w ciepły letni dzień i tych spojrzeń ludzi... bezcenne.
A wystarczyło sprawy nie zbagatelizować i wyleczyć w odpowiednim momencie. Ślad miałby wielkość małego znamienia.
Zdrowia i minimalnych powikłań następnym razem.
  • 6 / 2 / 0
Od kilku miesięcy walę metkat iv. Moje żyły są w tragicznym stanie, nogi opuchnięte od strzałów w kostkę/łydkę/udo, zdarzyła się też infekcja. Wcześniej przez kilka lat brałam opio dożylnie, więc mam jakieś doświadczenie z iv, ale metkat pokazał mi rzeczy, których nie potrafię wyjaśnić. Mam kilka pytań do kogoś mądrzejszego:

1. Ciśnienie w żyle - zdarzyło mi się kilka razy walić w żyłę tuż za kostką (po zewnętrznej). Podczas podawania, za każdym razem, czułam, że im mniej zostało roztworu, tym dużo większy opór na tłoczku strzykawki. Na pewno byłam w żyle, jednak coś powodowało, że żyła stawała się "zablokowana". Po wyjęciu igły krew za każdym razem dosłownie tryskała z tej żyły (używam igieł 0,8-0,9) O co chodzi?

2. Kolor krwi - czasem zdarza się, że do kontrolki wpada normalnie ciemna krew, ale za chwilę już zmienia się kolor na jaśniejszy. Wtedy wiem, że wypadłam z żyły. Ale jeśli nie jestem w żyle (roztwór idzie wtedy gdzieś obok), to skąd bierze się ta jasna krew?

3. Jakiś miesiąc temu spuchła mi cała ręka, lekarz wysłał mnie do szpitala, tam stwierdzili że to zakażenie tkanki podskórnej. Dostałam antybiotyk i po kilku dniach opuchlizna zeszła, ale został dość duży ropień (?) przy łokciu (tam się wkłuwałam przed tym jak spuchła mi ręka). Ten ropień był dziwny, wyglądało to jakby wokół niego było kilka mniejszych ropni, dało się to ugniatać jak plastelinę. Przez kilka dni nakłuwałam ten ropień i wyciagałam z niego strzykawką ropę. Ropień robił się coraz mniejszy i mniej bolesny, aż w końcu zniknął. Od tamtej pory ciało w tym miejscu jest lekko opuchnięte i ciastowate, czyli też mogę je ugniatać, robią mi się czasem duże wgłębienia na pół przedramienia. Czy to możliwe, że tak duży ropień wchłonął się sam, czy to nie był ropień? Skąd ten ciastowaty obrzęk?

4. Jak to w końcu jest z trafianiem w tętnice? Używam pompek 20 ml z gumowym tłokiem, więc jak tylko igła przebije żyłę, do pompki wlewa się ciemna krew. Kilka dni temu robiłam strzał w zgięciu łokciowym i nawet nie zauważyłam, że do pompki wpadła jasna krew. Nacisnęłam tłok i poczułam straszny ból w dłoni, chyba tak się czuje jak kogoś porazi prąd. Dzisiaj w prawie tym samym miejscu zdarzyło się to samo, ale już nie próbowałam wtłoczyć tam roztworu. Czy to możliwe, że trafiłam w tętnicę?
  • 488 / 10 / 2
@Bazylka Przeczytałem sobie Twojego posta i bardzo dużo skojarzeń i podobieństw z moim własnym waleniem metkata się pojawiło. Zastanawiam się czy podobna metoda syntezy i zapodawania iv ma tu coś wspólnego.

1. Zbyt duże ciśnienie + zbyt gruba igła + metkat = Pęknięcie żyły. Podsunęła mi to moja matka która jest pielęgniarką. Przy szybkim podaniu dużej ilości metkata żyła pęka i sprzęt się rozlewa po tkankach podskórnie. Zastanawiam się czy to od zbyt dużej ilości octu czy inni też tak mają, bo przy waleniu reszty prochów tak nie miałem. metkat bardzo pali baty (a może to za dużo octu?)
Zapodawaj mniejszą igłą i wolniej, powoli, wiem że wjazd nie ten sam, ale przynajmniej w połowie Ci nie pęknie żyłka i nie będziesz wkurwiona zmarnowanym zastrzykiem.

3. Też w ten sam sposób traktowałem powikłania po kocie (antybiotyk + przebicie ropnia). Taki ciastowaty obrzęk (jak to lekarze lubieją nazywać) jest wynikiem podskórnego podania kota, znika po pewnym czasie. Chociaż ja np. od noszenia rękawic w pracy mam później tak samo wgniecioną rękę od nacisku rękawicy po 3 tygodniach od nieudanej iniekcji. Jak dotąd zawsze ustępowało wraz z opuchlizną (w niektórych miejscach jednak ręce, przedramiona są po latach wciąż twarde).

4. Moim zdaniem to dlatego że żyła nie ma przepustowości a jednocześnie nie pęka, w dodatku sprzęt jest dość toksyczny co sprawia że zastrzyk jest bolesny, i wszystko się rozlewa po naczynkach krwionośnych. Przynajmniej sam tak miałem wielokrotnie, a nie było to trafienie w tętnice.


Nie cytujemy posta bezpośrednio nad swoim. taurinnn
Wesołych świąt i szczęśliwego nowego roku :strzykawka:
Ostatnio zmieniony 25 grudnia 2019 przez Rahciah, łącznie zmieniany 1 raz.
  • 920 / 136 / 0
Jasna krew+'poparzenie' ręki prądem = próba podania w tętnice. Do tego często ta ręka sama się wyprostowuje od tego 'prądu'.
Słuchaj, malutki, nie będę ci tłumaczyć życia.
ODPOWIEDZ
Posty: 2692 • Strona 220 z 270
Artykuły
Newsy
[img]
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii

Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.

[img]
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie

Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.

[img]
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany

Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.