Nie bierzcie moich rad poważnie, konsultujcie to z bardziej obeznanymi osobami a najlepiej lekarzem. Słuchacie mnie na własną odpowiedzialność.
17 czerwca 2019AlienForms pisze: potestujcie sobie iniekcje w 'głębinówki' - te np. na ramionach. Jakiś czas temu napisałem mini-faq na ten temat ale któryś z 'wszech-moderatorów' bez uzasadnienia wyjebał mojego, dosyć obszernego posta do śmietnika. Wczoraj jeden z kolegów go znalazł tam i wykorzystał informacje do takiego podania IV. Osobiście od momentu kiedy odkryłem te kable to tych standardowych, najbardziej popularnych w ogóle nie używam. Mam o wiele większą wygodę przy takim pukaniu, bo igła wchodzi pionowo/pod kątem prostym do łapy i od roku ani razu nie wyskoczyłem z żyły itp. Wkłuwam się pionowo, praktycznie na samym końcu, jak już cała igła się chowa w łapie wbijam się w żyłę - wszystko jest stabilne i się 'trzyma' no bo ma co trzymać tą igłę w jednym miejscu ;) A już pomijając to czy nawet jakby lepsze wejście z tych głębokich i szerokich kabli to nie mam pokłutych łap w widocznych miejscach bo to wszystko jest od wewnętrznej strony ramienia, na wysokości bicka i pachy. Poza tym mamy dwie łapy i te kable są bardzo długie więc naprawdę można pukać tak, że ciężko dorobić się jakiś widocznych śladów. Oczywiście pukanie w tych miejscach wiąże się z większym ryzykiem niż w podskórne ale tak naprawdę więcej problemów miałem właśnie po iniekcjach w standardowe okablowanie niż w te głębokie. Właściwie to nie miałem z tymi drugimi w ogóle żadnych problemów, choć nie raz trafiłem w tętnicę czy nerw (albo okolice bo nic mi się nie stało...nic a nic). Zresztą opisałem to wszystko dokładnie w mini-poradniku, zbanowanym z jakiś nieznanych powodów i nie chce mi się teraz powtarzać ;P
Uszkodzenie powierzchownego układu żył kończyn, ich zastawek, ścian, doprowadzenie do zbliznowaceń, zaniku światła naczynia będzie brzydko wyglądało, sprawi wiele kłopotów w razie leczenia szpitalnego, a krew przekieruje się do układu głębokiego żył, którą to drogą bez większych przeszkód odpłynie z kończyny.
Jeśli uszkodzi się układ żył głębokich, można liczyć na potężne żylaki układu powierzchownego, przekrwienie bierne kończyny, przykurcze, zanik mięśni, zakrzepy, zapalenia skóry, ropnie drążące. Doliczając do tego trafianie w nerwy (splot ramienny!) i tętnice, pomysł wydaje się chory z psychopatologicznego punktu widzenia.
Chyba, że mówimy o innym okablowaniu. Ja wkłuwam się w przedłużenie (w tą samą) która przechodzi przez zgięcie w przegubie łapy - czyli w tą podstawową, najgłówniejszą. Jak pukałem właśnie na zgięciu to miałem tylko jakiś centymetr powierzchni, żeby wbijać się w nią w różnych miejscach. Nawet na obu łapach jak się jest w ciagu i się stuka tak 4/dzień to miejsce sie szybko kończy. Jak pukam dalej na ramionach to przez parę msc nie wiem czy się wbiłem 2 razy w to samo miejsce.
lol.... co niektórzy polecają/opisują jak pukać w szyję, po nogach czy stopach (to dopiero głupota) ale ramię gdzie żyła lezy trochę głębiej to już przestępstwo..
Od kilku dni moje baty zrobiły się twarde i nie da rady w nie podać. W dodatku Mam jakąś dziwną akcję, że widzę żyły na rękach, a nie mogę odciągnąć. No i tak się kłuję jak ten jełob. Pomoże ktoś?
Kupę lat nie używałem stazy, bo nie umiałem, ale jak się nauczyłem, to widzę różnicę z i bez stazy.
A robimy tak: w miarę elastyczna sznurówka/sznurek od bluzy, okręcić rękę trzy razy, końcówki sznurka w zęby, poruszać trochę dłonią, może pościskać piłeczkę, jeśli mamy i baty pięknie wychodzą, stają się grubsze i sztywniejsze. Wbijasz się, wypuszczasz z zębów stazę i wciskasz tłok.
Najlepiej poćwiczyć najpierw na sucho, przykładając pustą strzykawkę.
To jest naprawdę nietrudne. Wcześniej próbowałem z paskiem od spodni przyciskanym półdupkiem, z marnym skutkiem.
No cóż, głupi ćpun to posiniaczony ćpun :D
Nie przesadź z dawką! I weź może jakąś antyhistaminkę.
Kolejna granica przekroczona, coraz bliżej nieśmiertelności
Opisała życie w Norwegii. "Narkotyki są tanie, a państwo opiekuńcze"
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii
Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie
Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany
Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.