Dział poświęcony harm reduction – metodom mającym na celu złagodzenie negatywnych konsekwencji zażywania środków psychoaktywnych.
ODPOWIEDZ
Posty: 2698 • Strona 208 z 270
  • 800 / 67 / 0
Ekspertem nie jestem @Lokian, ale to brzmi jakbyś podawał podskórnie. Też tak czasem mam - podaję w żyłę, jest krew w kontrolce, naciskam tłok i widzę jak zaczyna mi rosnąć gula. Ktoś mi tłumaczył, że być może przebijam żyłę na wylot - najpierw jestem w żyle, ale przy naciskaniu tłoka wchodzę głębiej. Albo jeszcze jest możliwość, że częściowo jesteś w żyle, a częściowo nie i jakaś część płynu przedostaje się poza żyłę. Ale to niech ktoś mnie poprawi, jak źle tłumaczę.
A raz miałam tak, że byłam w żyle, zaczęłam pompować i sama żyła (tuż nad miejscem wkłucia) zaczęła jakby rosnąć, ale podawałam dalej roztwór, bo czułam wjazd. Po podaniu żyła wróciła do swojego normalnego wyglądu. Wydaje mi się, że u mnie to mógł być jakiś zrost albo coś co blokowalo przepływ w żyle. Zostawiłam ją na jakiś czas w spokoju.
"Pogardzam wszystkimi i mam wstręt taki do hołoty umysłowej, że rzygam."

I’m medicated, how are you?


Wszystko, co zostało tutaj napisane przeze mnie, to fikcja literacka i wymysł chorego umysłu.
  • 225 / 8 / 0
@weedkacy

Wątpie, że chodzi o podanie podskórne, metkat w tym przypadku boli niemiłosiernie, no i zawsze jest ostry opór. Stawiam teraz wlasnie ze cos mi sie w zylach blokowalo i to ona tak nabrzmiewala, albo jednak za bardzo była napompowana i za słabo puszczałem staze czy coś. Już wszystko chyba wróciło do normy w każdym razie, teraz to już staze puszczam całkowicie, chociaż łatwo wypaść wtedy :(

P.S. mialem dokladnie tak jak opisujesz - żyła tuż nad miejscem wkucia zaczynała jakby rosnąć, ale z wjazdem slabo bylo, jak juz to opozniony i duzo mniej intensywny
Post ten napisał 30 centymetrowy pejs niejakiego Icke Haizenbauma - syjonisty pochodzącego z Tel Awiwu, obecnie zamieszkałego w Chicago. A jak powszechnie wiadomo - żydzi kłamią, tak więc wszystko co jest napisane nad tym podpisem to czysta fikcja
  • 4603 / 2178 / 1
Temat jest bardzo problematyczny z punktu widzenia bezpieczeństwa zarówno życia i zdrowia. Nie neguję tego, co napisałeś, bo technicznie faktycznie są tam żyły, lecz one są schowane tak mocno nie bez powodu.
https://zapodaj.net/44e7f59e37814.png.html
Wrzucam rysunek przekroju ramienia. U góry mamy biceps, na dole poszczególne głowy tricepsa. Po prawej stronie widzimy żyły głębokie (v. brachialis - żyła ramieniowa). Proszę zwrócić uwagę jak blisko wspominanej żyły jest tętnica i dodatkowo jak blisko są nerwy. To są główne nerwy zaopatrujące kończynę górną. Trafienie w takowy w najlepszym wypadku to kilkudziesięciominutowe zdrętwienie ręki, na niedowładzie kończąc.

W najbliższym czasie postaram się opisać temat szczegółowiej, zarówno z teoretycznego jak i praktycznego punktu widzenia, ale jeżeli ktoś nie ma doświadczenia w tym temacie niech się wstrzyma jeszcze przed "robieniem sita z ramienia" w poszukiwaniu żył głębokich. Można sobie zrobić wielką krzywdę.

Powtarzam. Żyły są schowane, nie bez powodu. Przede wszystkim dlatego, żeby dostęp do nich był utrudniony.
  • 4603 / 2178 / 1
https://zapodaj.net/e1ba2dd2c5fc5.png.html
A tutaj na tym rysunku widok z boku pokazujący jak blisko siebie są żyły, tętnice, nerwy itd. Serio trafić tam bezpośrednio nie jest łatwo ze wsparciem głowicy USG. Tak na oko...
  • 225 / 8 / 0
Ja pierdole ja już kurwa nie mam pojęcia o chuj chodzi z tymi moimi kablami...
Przez tydzień od opisywanego przeze mnie problemu iniekcje metkata wychodziły już raczej bez większych problemów (a przynajmniej nie tego typu jak wyżej), więc postanowiłem, że znów spróbuję z tym speedballem oxy + metkat, wyszło mi 6ml łącznie bo starałem się jak najmniej, igła 0,6, znalazłem nowiutki nieśmigany kabel, wkłucie poszło elegencko, za pierwszym razem trafione, krew idealnie wleciała do pompy, zaczynam ładować i chuj kurwa rośnie wybrzuszenie, chociaż nic nie piecze, nie ma oporu i zaciągałem jeszcze z 5 razy dla pewności i zawsze krew wlatywala bezproblemowo, ale chuj kurwa gula rośnie dalej... Staza poluzowana całkiem, no i że coraz ciężej mi trafić przez ostatnie zabawy z kotem postanowiłem wtłoczyć do końca, nie czułem żadnego pieczenia ponad norme a i tłok szedł gładko. Dopompowałem całość, krew normalnie wylatuje, gula jak na 6ml nie jest aż taka duża i bardziej to wygląda jakby to żyła nabrzmiała niż coś było pod skórą. Po kilkudziesięciu sekundach substancje zaczęły wchodzić, raczej bez uszczerbku na mocy (przynajmniej w przypadku oxy) ale dużo spokojniej i wolniej niż przy normalnym wjeździe (szczególnie w przypadku metkata, bo on jak wiadomo wchodzi dość szybko i mocno grzeje, a poczułem to bardzo delikatnie i powolutku, a oczywiście bardzo liczyłem na jak najmocniejszy wjazd. Miejsce wkłucia bardzo krótką chwile poszczypało w tym miejscu, ale nie jakoś bardzo mocno i dość szybko wybrzuszenie się zmniejszyło i już jest właściwie prawie normalnie. Działanie substancji też czuję raczej normalnie, szczególnie oxy.

Ktoś wie o co cfjodzi? Dlaczego przez tydzień walenia metkata niemal codziennie po jedna dwie paki + przepłuczki to nie miałem tego problemu, a teraz, jak tylko postanowiłem zrobić drugie podejście do wymarzonego speedballa to oczywiście coś musiało się zjebać... co prawda i tak wyszło chyba lepiej niż tydzień temu, ale i tak gorzej niż normalnie...
@DexPL
Może Ty masz jakąś teorie, bo mam wrażenie, że posiadasz dużą wiedzę? Dodam, że już prawie tego nie widać ani czuć. Wcześniej myślałem, że może za słabo puszczałem staze, ale tym razem puśćiłem ją całkowicie, tak samo krew za każdym razem wpływała do piątki. Podanie podskórnie raczej można wykluczyć, bo jakbym tak wpuscil 6ml roztworu metkata to na pewno nie byłoby tak łatwo.
Post ten napisał 30 centymetrowy pejs niejakiego Icke Haizenbauma - syjonisty pochodzącego z Tel Awiwu, obecnie zamieszkałego w Chicago. A jak powszechnie wiadomo - żydzi kłamią, tak więc wszystko co jest napisane nad tym podpisem to czysta fikcja
  • 93 / 9 / 0
A ręke miałeś wyprostowaną? Też mi się tak zdarzyło kiedyś jak waliłem na szybkiego.Odciągam ze 3 razy,zawsze jucha a podczas walenia szczypanie i guzek.
I doszedłem do wniosku, że z roztrzepania robiłem strzała na zgietej ręce co mogło zadziałać na zasadzie stazy(o ile to możliwe) i pękła żyłka.
  • 225 / 8 / 0
@Pudlo88
raczej tak, no zawsze mam wyprostowaną
mysle ze gdyby pękła żyła to bym teraz odczuwał jakieś problemy z tego tytułu, a już zupełnie nic nie widać, poszczypało zaledwie kilka sekund po podaniu i to nie jakos bardziej niz normalne trafienie w kabel, bo kot zawsze troche szczypie. No i gula znikła po jakieś minucie, nie ma siniaka, nic nie boli.
Post ten napisał 30 centymetrowy pejs niejakiego Icke Haizenbauma - syjonisty pochodzącego z Tel Awiwu, obecnie zamieszkałego w Chicago. A jak powszechnie wiadomo - żydzi kłamią, tak więc wszystko co jest napisane nad tym podpisem to czysta fikcja
  • 4603 / 2178 / 1
Gdyby żyła pękła, to miałby krwiaka na pół przedramienia.
Najczęsciej przyczyną powstawania "balonika" przy podawaniu dożylnym jest chwilowe przytkanie żyły (może akurat trafiłeś w zastawkę?) i wysokie ciśnienie w żyle, które wyciska płyn poza obręb naczynia.
Propozycja na następny raz: Zostaw w strzykawce 1,5ml wolnego i jak się wkłujesz, to odciągnij tłoczek pobierając trochę krwi i następnie podaj to z powrotem. Oczywiście pobierz max 0,5 nie więcej. Ale niech strzykawka ma "swobodę" na podziałce.
  • 225 / 8 / 0
@DexPL

No dzięki, dzięki, popróbuje, chociaż narazie to po ptokach bo strzał którym najbardziej się ekscytowałem już poszedł właśnie z tą gulą, a nie mam już metkata :( próbowałem jeszcze przepłuk zrobić ale to to już wgle tragedia była przez moje wkurwienie już na tą instalacje, wypadałem i wracałem, strasznie długo mi to zeszło, pewnie troche biedy narobiłem a do tego w połowie igła się chyba zablokowała...

Najbardziej mnie zastanawia, że przez tydzień wykonałem jakieś kilkanaście strzałów samego metkata i nie było większych problemów, a jak próbuje metkat + oksy to już trzeci raz to samo... oszaleć można.
Dziwna też była sytuacja tydzień temu którą z resztą też wtedy opisałem kilka postów wcześniej - takie gule (a nawet gorsze bo te tak szybko nie schodziły i zostawiały trochę siniaki) pojawiały mi się na niemal wszystkich żyłach, nawet takich których nigdy wcześniej nie używałem, no ale wtedy stwierdziłem, że musiałem za słabo staze luzować, chociaż raczej robiłem to tak samo jak tysiąc innych poprzednich razy. No ale dziś to ją puściłem całkowicie, na szczęście udało się nie wypaść, co często mi się zdarzało jak tak puszczałem, więc zawsze robiłem to trochę wolniej i nie do samego końca.

Biednemu zawsze wiatr w oczy i chuj w dupe, jak na czymś najbardziej zależy to zawsze coś musi się zjebać...
Post ten napisał 30 centymetrowy pejs niejakiego Icke Haizenbauma - syjonisty pochodzącego z Tel Awiwu, obecnie zamieszkałego w Chicago. A jak powszechnie wiadomo - żydzi kłamią, tak więc wszystko co jest napisane nad tym podpisem to czysta fikcja
  • 4603 / 2178 / 1
A może przy rozpuszczeniu tabsy oxy zostaje jakiś paproch, co igłę zatyka na dodatek?
ODPOWIEDZ
Posty: 2698 • Strona 208 z 270
NarkoMemy dodaj swój
[mem]
Artykuły
Newsy
[img]
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii

Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.

[img]
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie

Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.

[img]
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany

Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.