^up: na pewno do wciągania nadaje się kanna, przy podawaniu tą drogą najlepszy będzie ekstrakt 4:1, bo ma najmniej cząstek nierozpuszczalnych. Kanna w użytkowaniu przypomina tabakę - po jakimś czasie od zapodania można wysmarkać to, co się nie wchłonęło. Ilexa nie próbowałem snifować, ale czy się do tego nadaje, można orientacyjnie sprawdzić, biorąc trochę pod język - jeśli będzie wrażenie, że się rozpuszcza i znika, a przy tym nie będą się wyłaniały wyraźne "paprochy", to powinien się też nadawać do wciągania. Trzeba jeszcze zwrócić uwagę, czy nie jest zbyt pylisty, lepiej nie wciągać drobinek ekstraktu do płuc. Niestety nie pamiętam już, jakie dokładnie właściwości ma ten ekstrakt, zawsze wrzucałem do paszczy, szybka popitka i procedura zakończona :-)

BTW: miałem dziwny przypadek związany z ekstraktem 15:1 Ilexa - przy użytkowaniu polegającym na pobieraniu go łyżeczką z samarki, ekstrakt po pewnym czasie zwyczajnie się zepsuł - podjadałem go przez około miesiąc co kilka dni, potem odłożyłem na jakieś 2 miesiące (może nawet mniej), po czym okazało się, że ekstrakt nabrał dziwnego mydlano-gorzko-obrzydliwego smaku :kotz: - albo coś tam przereagowało, albo jakieś bakterie zrobiły swoje. Musiałem wyrzucić ponad połowę 10 g. opakowania.

No cóż, w takim razie chyba póki nie spróbuję, to się nie dowiem :) Obstawiam, że powinien być lajtowy dla nozdrzy, zobaczymy za jakiś czas czy moje przewidywania się sprawdzą. Dam znać o ile nie zapomnę, jak wyniki testów ;)

Szkoda zachodu. To tak jakby próbować wciągać nosem ekstrakty z melisy albo z kawy. Można to robić tylko dla fetyszu...

Za parę dni dojdzie do mnie ekstrakt 15:1 i zastanawiam się jak to pić... Myślicie że jest jakimś pomysłem zalać to wrzątkiem, odczekać aż ostygnie i następnie zmieszać z moją ukochaną yerbą? Nie będę miał tego, jak kolega wyżej pięknie opisał "KURW, KURW, KURW" :D ?

bardzo dobrze doczyszczony ekstrakt ( patrz ekstrakcja salvia divinorum ) ... koloru białego można śmiało wciągać
takie wciągane ekstrakty salvii działały tak samo jak zapalone

Wypita rano z usuwa poranne znużenie i działa lekko przeciwdepresyjnie już od pierwszej dawki, dlatego będę pił ją codziennie przez miesiąc by ocenić potencjał. Jest coś, co mnie w tej roślinie zadziwia... Napar z 3g liści zadziałał niesamowicie rozluźniająco, przyjemnie, nawet usunął ból pleców po źle przespanej nocy - to były silne odczucia. Ktoś tego doświadczył?

O przeciwbólowych właściwościach ilex nie mogę się wypowiedzieć ale na mnie też działa bardzo odprężająco i przyjemnie. Dla mnie pod tym względem to ona jest lepsza od marihuany, która to często paradoksalnie u mnie wywołuje niepokój a do tego otępia umysłowo.

jak szukasz czegoś na ból to polecam combretum:)
Ilex raczej odpręża ale nie usypia-pozwala dalej działać ale ze spokojem w głowie. Świetna sprawa!

Zanim kupiłem Ilex Guayusa spotkałem się z opiniami że pobudza lepiej niż kawa czy yerba mate. Zachęcony tymi opiniami zakupiłem 100g pociętych liści. Gotowałem z 5g jak i 10g jednak nie odczułem żadnych efektów pobudzających. Aczkolwiek napar jest bardzo smaczny i zaparzałem 3 razy z tych samych liści.

Jestem po pierwszym dniu używania ilex guayusa 1 kopiata łyżeczka zaparzona wrzątkiem. Brałem też dodatkowo Gaba i Synaptolepis kirkii. Wszystko ok 30 min przed snem
Jestem pozytywnie zaskoczony działaniem tych specyfików bardzo łatwo się po nich medytowało gorąco polecam osobą medytującym. Miałem czysty umysł, wyobraznia i wizualizacje działały świetnie. Byłem zrelaksowany i odprężony. Dobre do osiągania odmiennych stanów świadomości w tym transu
Dzięki tej mieszance zapamiętałem 2 sny i miałem jeden świadomy sen trochę krótki i słabawy, ale ważne że był
Gorąco polecam szczególnie Ilex guausa