Luźne dyskusje na tematy związane z substancjami psychoaktywnymi.
ODPOWIEDZ
Posty: 36 • Strona 1 z 4
  • 155 / 18 / 0
Cześć,

Ciekawi mnie temat, bo zwykle robi się podsumowanie kosztów ćpania, picia, palenia itd. Ile poszło na to hajsu. Ale nikt nigdy nie spytał nigdy ile hajsu straciliście, bo stracił się towar.
Każdy chyba zna ból, że kupił wstawiony, jakiegoś Bolsa 0,7 po czym ten Bols się rozjebał jakieś parę metrów od sklepu, albo parę metrów przed domem.
Ile hajsu przewaliliście na towar, który zgubiliście, rozsypał się, wylał itp? Wiem, że ciężko sobie przypomnieć, bo zwykle - tak jest u mnie idę po następny(następną) porcję a tej straconej nie liczę po czasie już.
Ale jakby te wszystkie "stracone" zsumować, to u mnie by wyszła duża kwota. Myślę, że koło 7 000 zł przez 14 lat, by się zapewne uzbierało, a u Was?
  • 12012 / 2344 / 0
Kwota niewielka, ale bolało i to dosłownie. Mianowicie byłem na opio skręcie i za ostatnią kasę kupiłem 4 paki Antidolu. Zrobiłem elegancko ekstrakcję, szklanka z płynem na biurku, już mam sięgać, ale w ostatniej chwili coś odwróciło moją uwagę i wykonałem gwałtowny ruch... szklanka wylądowała na dywanie i wszystko wsiąkło...
  • 187 / 22 / 0
Raz zgubilem na haju 5tke fety.
Dobrze sie czujesz? To sie wyspij.
  • 153 / 14 / 0
Nie dużo może jakieś 100zł z groszami 3g 4-CMC które śmierdziało rozpuszczalnikiem to poszło od razu w kibel.
Uwaga! Użytkownik SzukamPracy nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 319 / 41 / 0
A ja spytam trochę inaczej, ale też podobnie.

Historia jeszcze z czasów "dzieciństwa", hehe. Liczby niedokładne, tylko zbliżone.

Składacie się na pakiet zioła w 10 osób. Idziecie na miejscówkę zajarać. I od vendora do miejscówki, powiedzmy ok. 1km, niesie to jedna osoba, dobrze skitrane (nie będę pisał gdzie, bo to obrzydliwe, ale w sumie temat był w srebrze - ale nie, nie w dupie, haha).
No i ta osoba gubi tę dychę jarania. Wszyscy wkurwieni, bo większość osób wydała resztę kasy (mieliśmy po naście lat), a to wieczór, lato, ciepło, jakieś piwka, ciśnienie na weed, no typowy klimat na palonko.

I teraz - co powinno się zrobić w takiej sytuacji. Czy:
a) ten ziom co niósł i zgubił, odkupuję pakiet (w tej sytuacji bierze w zeszyt) - bo to jednak on zgubił
b) wszyscy składają się znowu, bo on brał dodatkowe ryzyko na siebie niosąc to, a zgubił przypadkowo (no na 99%, nigdy nie mów nigdy :D)
  • 12012 / 2344 / 0
Zależnie od sytuacji. Wg. mnie typek niczego nie zgubił, tylko wolał mieć dyszkę dla siebie płacąc za sztukę. Nie wierzę, żeby ktoś był takim debilem, by zgubić dyszkę jarania, na które składało się 10 osób. Przecież pakiet zawinięty w srebro jest wyczuwalny w majtach. Siła chciwości dla takiego łebka jest większa, niż koleżeństwo. Prędzej uwierzyłbym w taką historię, gdyby sprawdzą byłby chłop obracający dziennie setkami gramów i strata dyszki to dla niego właściwie nic.
Znam wiele takich historii i nigdy tam "przypadkowej zguby" nie było.
Pamiętam, jak raz 4 łebków z mojego osiedla piło i jarało hasz. Jeden "odpadł" i leżał bez kontaktu. Co zrobiło jego 3 "kolegów"? Zabrali mu resztę haszu (był jego) i sobie poszli. Jak o tym opowiadali, to wytłumaczyli to tak, że "chyba lepiej, że oni to wzięli, niż miałby zabrać jakiś przypadkowy ciekawski".
  • 357 / 47 / 0
No dobrze że wzięli i uniknął chłop problemów, ale spalić to? Też mi raz wzięli w takim przypadku jak byłem prawie zezgonowany, ale powiedzieli o tym i przede wszystkim na następny dzień miałem jaranie spowrotem.
A co do tematu, to parędziesiąt razy przy sypaniu trochę się rozsypało, raz też zmieniałem worek ale miałem tyle tematu że się nie chciało zmieścić i ponad jedynka poszła na glebe. A tak to parę piw się zbiło, pare nabitych szkieł. Groszowe sprawy
"Jak udała się wizyta- recepta wypisana na sen i fobie?
Do dziś wybieram numer Grzesia, chociaż leży w grobie
Znów umarło kilka osób, ja tylko czekam na swą kolej
My tylko czekamy w kolejce"
  • 319 / 41 / 0
Właśnie gość nie niósł tego w majtach tylko w... pępku.

Nie no, raczej to była dość zgrana i wyluzowana ekipa i wątpię, żeby chciał zmarnować wieczór wszystkim, żeby zarobić parę g. O to go raczej nie posądzam. Natomiast wierzę w zgubę, bo gość, no, nie należał do najbystrzejszych w naszej grupie, natomiast beatbox robił świetny. Poza tym często ci mniej bystrzy są uczciwi. Ten motyw nie jest brany pod uwagę. Szanuję Twoją wiarę ludzi, ale jednak nie wszystko się opiera na chciwości. xD

Poza tym palenie tak czy siak było, tylko już nie pamiętam kto płacił, ale chyba on brał w kredo u kogoś jednak. ;-)
  • 1195 / 216 / 32
05 czerwca 2021jezus_chytrus pisze:
Zależnie od sytuacji. Wg. mnie typek niczego nie zgubił, tylko wolał mieć dyszkę dla siebie płacąc za sztukę. Nie wierzę, żeby ktoś był takim debilem, by zgubić dyszkę jarania, na które składało się 10 osób. Przecież pakiet zawinięty w srebro jest wyczuwalny w majtach. Siła chciwości dla takiego łebka jest większa, niż koleżeństwo. Prędzej uwierzyłbym w taką historię, gdyby sprawdzą byłby chłop obracający dziennie setkami gramów i strata dyszki to dla niego właściwie nic.
Znam wiele takich historii i nigdy tam "przypadkowej zguby" nie było.
Pamiętam, jak raz 4 łebków z mojego osiedla piło i jarało hasz. Jeden "odpadł" i leżał bez kontaktu. Co zrobiło jego 3 "kolegów"? Zabrali mu resztę haszu (był jego) i sobie poszli. Jak o tym opowiadali, to wytłumaczyli to tak, że "chyba lepiej, że oni to wzięli, niż miałby zabrać jakiś przypadkowy ciekawski".
Niestety i ja znam wiele takich historii. Przykre, kiedy ziomek niby dobry, zaufany, gdy ma tylko okazje, próbuje znajomych skroić.

A odnośnie głównego pytania - nie ma co płakać nad rozlanym mlekiem. Chwilowy wkurw opanować i do przodu.

Edit
Mam znajomego, a nawet dwóch z taką samą filozofią, którzy nie chcąc się w nic wjebać, zawsze robią tak samo. Wezmą na imprezę gieta koksu, jarania czy cokolwiek innego, ile im nie zostanie, zawsze wszystko to na drugi dzień przestaje być ich własnością. Jeden nie chcę odstępować, odsprzedawać i spuszcza w kiblu. Mówi, że czas zabawy się skończył i koniec. A odstępować nie będzie, bo nie będzie pomagać komuś się uzależnić. Drugi często zostawia na stole i kto chce, to niech sobie bierze.
Kto pisze, ten pamięta! Pisząc dla NeuroGroove.info nie tylko nie zapomnisz swoich doświadczeń z substancjami odmieniającymi świadomość, ale również powierzysz je pamięci tysięcy czytelników. Wiesz, co to oznacza? Pisz!
  • 0 / / 0
@Klamm, haha, drugi koleżka to taka dobra mordzia która nie zostawi ziomali o suchym pysku, to się szanuje haha, po co ma się marnować jak wydałeś ciężko zarobiony pitos :D
ODPOWIEDZ
Posty: 36 • Strona 1 z 4
Artykuły
Newsy
[img]
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii

Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.

[img]
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie

Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.

[img]
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany

Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.