Podejście do narkotyków w innych krajach.
ODPOWIEDZ
Posty: 1779 • Strona 120 z 178
  • 2931 / 798 / 5
Dla mnie ogólnie fdck lepsze niż keta.
Narkotyki są dla przegranych
  • 1229 / 176 / 0
Los zsyła mnie na emigracje od września. Prawdopodobnie Tillburg. Praca magazyn , holandia jak holandia wiadono ze z mj problemu nie bedzie ale chcialem spytac ogolnie czy ktos pracowal w NL na magazynie z was i jak tam wgl idzie sie odnalezc? Na szczescie nie jade sam tylko z ziomkiem
  • 190 / 56 / 0
napisz coś dokładnie, jaki magazyn, jaka funkcja, agencja
  • 2931 / 798 / 5
@rooney
Zależy co dostaniesz do roboty. Bo możesz dostać ręczny rozładunek kontenerów, a to zazwyczaj katorga jest.
Order picker - lajcik.
Gościu od wszystkiego - zależy od magazynu. Przerobiłem sporo. Jakieś 20 xD. Na jednym będziesz przyklejał naklejki, skanował palety, jezdził wózkiem itp. A na drugim, że będziesz nosił jakieś pralki, zmiatał, foliował (przejebane) itp. Odnalezć się łatwo, dużo polaków. Tylko nie daj sobie kurwom agencyjnym na głowę wejść, bo to łajzy podstępne są. Zapisuj godziny i porównuj na loonstrook (odcinek wypłaty? xD) z wypłatą, bo lubią sobie coś zajebać cichaczem. Np. opłatę za rower ci wjebią kiedy ty żadnego roweru nie używasz :D
Pokój sprawdzaj czy zamknięty dobrze, bo złodzieje. Nic drogiego też nie trzymaj i najlepiej się nie chwal niczym takim.
Dragi zazwyczaj dobre są :D
I to co pisałem wcześniej - nie daj sobie wejść na głowę koordynatorowi czy lasce z biura, bo będzie cienko. Jak zobaczą, że się dajesz to będą ci się spózniać wypłaty, będziesz MUSIAŁ zostawać nadgodziny, wjazdy do pokoju itp. W takim wypadku najlepiej wypierdalać do innego biura, kraju.
Pozdro
Narkotyki są dla przegranych
  • 1229 / 176 / 0
Na wozki widlowe niemam niestety, a orderpicker moge byc mowilo, tam dobrze ang trzeba znac?
  • 2931 / 798 / 5
Do samego pickingu ani słowa. Przynajmniej tam gdzie ja robiłem. Dostajesz skaner i ktoś ci objaśnia co masz klikać. Albo dostajesz kartkę z lokacjami i ilością produktów. Albo jeszcze coś innego. Picking jest łatwy w chuj. Pisałem w poprzednim poście, że lajcik ale w sumie miałem dwie roboty gdzie było ciężko. Jedna magazyn Lidla - napierdalasz jak pojebany słoiki, wina, oleje, pasty do zębów etc. i do tego ładnie ma być ułożone na palecie. Masakra. A żeby wyrobić normę to zapierdalać musisz, bo tam wszyscy na fecie/mecie :D
Druga to magazyn z meblami - jakieś jebitne szafy co we dwóch ledwo dzwigaliśmy i takie rzeczy na taki malutki wózek trzeba było ułożyć.
Także: magazyny meblowe lub te należące do jakichś sieciówek to często porażka. Nie zawsze ale często.
Na wózki niby trzeba mieć uprawnienia ale dużo magazynów ma wyjebane i jak się postarasz/popytasz to mogą cię nauczyć i normalnie na wózku robisz wtedy :P heftruck/reachtruck/hoogwerk bez problemu.
Może być tak, że na pickingu będziesz za sobą ciągnął jakiś wózek i na to ładował.
Jak znasz angielski to łatwiej ogarnąć dobrą fuchę, wiadomo. Jak masz zamiar zostać na dłużej to pierdol angielski i ucz się holenderskiego. Nie jest taki trudny, a Polak z holenderskim to jest +100 do prestiżu :D Wtedy łapiesz praktycznie każdą robotę w takich miejscach. Teamleader, BHV, shiftleader itp. itd.
Narkotyki są dla przegranych
  • 72 / 32 / 0
Pikowanie... brr, po miesiącu miałam ochotę jebnąć skanerem i wyjść. Jak ktoś lubi albo nie przeszkadza mu mało wymagająca i monotonna praca, pt. przyjść, odwalić co trzeba i wyjść, to w sam raz. Dobra właśnie na taki przyjazd dwa, trzy miesiące żeby zarobić A się w większości nienarobić.
Jak nie chce się być warzywem w robocie typu pikowanie, pakowanie, VAS przy naklejaniu wlep przez 8h, to lepiej zachaczyć się na allround magazijnmedewerker, gdzie rzucają na różne stanowiska, więc poznajesz wszystkie procesy logistyczne i jak dobrze ogarniasz to łatwiej się wybić na wyższe stanowisko, albo na stały kontrakt. Przynajmniej takie są moje doświadczenia, historii i opinii jest multum. Ogólnie na brak pracy w logistyce nie ma co narzekać.
No i tak, fakt, znajomość holenderskiego to hicior :D

A ogólnie po 8 latach, werdykt jury brzmi: co tu się odpierdala? Nie nawidze tu mieszkać, nie podoba mi się, płasko, wiatr choć by odwrócić się w każdą ze stron i tak zawsze wieje w jape, stożkogłowe i płaskoryje człowieki, frytki i frikadele. Kijken, kijken niet kopen.

Jak się jest zaradnym to łatwo ogarnąć DOM lub mieszkanie, z językiem jakąś fajną pracę, dofinansowania, manna z nieba, złote jabłka itd ale jak dla mnie to i tak stolica nierządu, mentalnego niewolnictwa, ciapuchów, lewactwa i ogólnego niedojebania mózgowego. Siedzę tu, bo jeszcze troszki muszę.

Ale jak by nie było mały raj dla ćpaków. Na moje (nie)szczęście mam dziwny dar że zawsze, gdzie bym nie była, to przyklejał się jakiś ktoś, kto miał coś ciekawego do zaoferowania.

Takim to uroczym sposobem również, obżerałam się ostatnio na prawde porządną jakościowo metą, która wypierdalała ze skarpet. Wolałam nie znać tego świata widzianego przez kryształ, bo przynajmniej nie wiedziałam co traciłam :|

Tak że bufet do ogarnięcia ;d Jak by ktoś miał problemy ze znalezieniem czegoś, to może uda mi się pomóc.

A póki co do roboty. Bijna weekend :/
Uwaga! Użytkownik PsychoDreams nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 150 / 34 / 0
A mieszka ktoś z was może na zachód od Amsterdamu w stronę morza? Chętnie bym poznała kogoś miłego, szczególnie koleżankę, do pogadania swobodnie o substancjach wiadomych, wspólnej nauki języka i innych takich. Oferuje też pomoc rodowitego wiatraka w razie potrzeby załatwienia czegoś
  • 1229 / 176 / 0
Ja od polowy wrzesnia bede mieszkal pod Amsterdamem, 50 km od morza gdzie podejme prace.
  • 1 / / 0
Ja aktualnie mieszkam w Amsterdamie więc można by było gdzieś na centrum wypad zrobić czy cuś ;)
ODPOWIEDZ
Posty: 1779 • Strona 120 z 178
Artykuły
Newsy
[img]
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii

Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.

[img]
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie

Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.

[img]
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany

Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.