Dyskusja o głównym alkaloidzie opium, oraz jego półsyntetycznej pochodnej.
Więcej informacji: Morfina w Narkopedii [H]yperreala,Heroina w Narkopedii [H]yperreala
ODPOWIEDZ
Posty: 911 • Strona 86 z 92
  • 26 / 2 / 0
Możecie mi pozazdrościć lub współczuć. Mój pierwszy i jedyny raz nie był moim wyborem. To fundamentalnie istotnie z punktu widzenia rozwoju uzależnień. Po prostu ktoś mnie wprowadził w bląd. Co prawda byla to namiastka tego co wy bierzecie ale uwzględniając towarzyszące wcześniej okoliczności, długie napięcie aż po zadowolenie przez samym zażyciem, śmiem wątpić czy chociaż połowa doświadczyła aż takiej jazdy. Oczywiście nie jest tak do końca że nie wpłynęło to na moją świadomość, postrzeganie środków psychoaktywnych ale długo by pisać.
Zawsze bedę ją kochał mimo że to była przelotna znajomość. Móglbym rzec że czasem odnoszę wrażenie jakbym się z nią co rusz kłócił i godził bo nie da się wygasić tego uczucia miłości. Nie da się gniewać na nią. Ona jest taka niewinna i taka piękna. Moje życie jest stosunkowo niedużo używkowo i paradoksalnie też przez nią. Bo o ile wstręt do alkoholu mam genetyczny o tyle radość jaką dawało mi kiedyś palenie zioła bezpowrotnie utraciłem. Przynajmniej w dzisiejszej rzeczywistości gdzie potwornie ciężko dostać coś co chociaż w 2 % bedzie mi ją przypominać. Ta lekkość, niebiańskość, delikatność, subtelność, to jest jak wyznacznik doskonalości. Oczywiście bylo mega wejście ale z perspektywy czasu aż tak bardzo nie jest to teraz dla mnie istotne i pamiętliwe.
Po tym bezpośrednio jedynym razie mowiłem do kogoś nie do końca świadomie że lepiej zapalić coś dobrego raz na miesiąc niż byle co codziennie. Dziś mówię że lepiej coś dobrego raz w życiu niż byle nawet raz na miesiąc. Jestem potwornie wybredny. Wielu moglo by mi tej wybredności proabstynenckiej pozazdrościć ale ja obiektywnie żaluję. Jednak jak pisalem to nie był mój wybór. Jak się nie ma co się kiedyś lubiło to się lubi co się ma. Ja mam wspomnienia na całe życie choć minęło już 17 lat.
Mój przypadek jest zdecydowanie odosobniony z racji pewnych predyspozycji ale napiszę uczciwie. Żaluję jedynie że wziąłem aż 2 chmury.
W przeciwieństwie do innych rzeczy i to po calości. Nie są warte by o nich mówić i pisać.
Liczy się tylko ona. Lady helena. Moja bohaterka.
  • 2198 / 709 / 0
Pierdolenie o szopenie. Nawet jak ci ktoś wtedy klamke do łba przystawiał to wybór jest zawsze. Nie zawsze ma się odwagę go podjąć.
Autor tego posta jest żywym (?) przykładem że selekcja naturalna nie działa.
Nie bierzcie moich rad poważnie, konsultujcie to z bardziej obeznanymi osobami a najlepiej lekarzem. Słuchacie mnie na własną odpowiedzialność.
  • 499 / 269 / 0
Tak, wybór jest zawsze, nawet jak się wydaje, że nie ma.
Ja dokonałam takiego wyboru, jak przyszłam kiedyś do mojego suppliera po białko, które wtedy waliłam na tony, przerabiałam dychę w dobę, jeszcze wtedy to była dobra amfa, ścierwo samo się rozpuszczało na łyżce, tęczówka czarna od źrenicy i białko oka jak samo białko, agresywnie białe i te prądy w ciele, było to wspaniałe.
Lecz tego dnia dostawca miał tylko browna, wiedziałam oczywiście co to, ale jakoś nie interesowało mnie do tej pory spróbowanie nawet, byłam typową wykręconą stimiarą. A miałam ciśnienie spore, kilka zarwanych nocek dawało mi już radę, więc stwierdziłam, a koledzy się tym leczą (l-o-l) więc poproszę panie vendor. Jako straszy mentor poinstruował mnie co i jak i już za 20 minut leżałam rozjebana jak żaba w krzakach na ławeczce za dworcem kolejowym, gdzie (ćpuńskim przeznaczeniem) napotkał mnie ziomek, co był w tym temacie x lat już i niebawem leżeliśmy sobie już razem, rozjebani na tej ławeczce, w tych podusiach i oparach rozwej mgły. Staliśmy się dobrymi kompanami we trójkę potem na pewien czas, on, ja i helena. Stimy stały się be, chyba że do speadballi, które też waliłam równo, aż mi wszystkie kable pospadały.
Taki wybór.
  • 427 / 26 / 0
Dychę na dobę dobrej amfy, na tym skończyłem czytać.
  • 499 / 269 / 0
@papiereklakmusowy , może mnie poniosło z tą dychą, 10 worków, nie z wagi, ale fakt 1: dobre było, fakt 2: tolerancja wyjebana, organizm jeszcze wtedy silny i waleczny, fakt 3: nie musisz wierzyć, nie będę Ci niczego udowadniać.
Pozdrawiam serdecznie :*
  • 209 / 15 / 0
hel trzeba umiec jarac. Pierwszy raz zazwyczaj się spierdoli, tego trzeba się wyuczyć. Do nosa się nie opłaca. Jarajcie powoli, uda się.
  • 427 / 26 / 0
Tak tylko z każdym kolekjnym razem trzeba wypalić więcej i już nie ma tego efektu wow jak przy pierwszych razach, dlatego ja narazie zrezygnowałem.
  • 3 / / 0
Siemanko. Tak jak w temacie pierwszy raz. No ale dopiero mam zamiary. Jak do tego podejść w większych miastach? Mam wachanie jechać do Kato czy do Wrocławia. Jak najlepiej się za to zabrać tak żeby od razu wpierdolu nie zebrać ;p no a nie wspomnę że najlepszy by było przewodnika wynająć. Za jakiekolwiek info z góry dziękuję :D
  • 1066 / 202 / 0
Kup koszulkę Nirvany albo Dżemu. Idź na dworzec i wypatruj starszego typa w ciemnym płaszczu i okularach przyciemnianych, który zaczepia małe dzieci i wciska im cukierki.
Podejdź do niego, powiedz że chcesz kupić heroine. Tylko głośno i wyraźnie. Niestety, czasami trafisz na typa , który nie przyjmuje hajsu i będziesz mu musiał opierdolić pałe.
I don't do drugs. I am drugs.
  • 1 / / 0
Dlaczego ktokolwiek decyduje się na pierwszy raz? Co skłania człowieka, do postawienia nogi na ziemię, z której może już nigdy nie wrócić?
ODPOWIEDZ
Posty: 911 • Strona 86 z 92
Artykuły
Newsy
[img]
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii

Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.

[img]
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie

Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.

[img]
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany

Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.