Dyskusja o głównym alkaloidzie opium, oraz jego półsyntetycznej pochodnej.
Więcej informacji: Morfina w Narkopedii [H]yperreala,Heroina w Narkopedii [H]yperreala
ODPOWIEDZ
Posty: 911 • Strona 68 z 92
  • 2652 / 379 / 0
Bigaffe1990 pisze:
Nie mam nic wspolnego z heroina i miec nie bede.
Skąd ta pewność?
lezac w wlasnych zygach i nie ogarniajac rzeczywistosci.
Działanie opiatów nie polega na zerwaniu łączności z rzeczywistością. Bez względu na to, jak błogi i piękny będzie ten stan, zawsze masz świadomość tego, gdzie się znajdujesz, jak się nazywasz i co się aktualnie z Tobą dzieje. To jest jeden z niewielu plusów zażywania tych substancji. Częściowa lub całkowita utrata świadomości następuje dopiero podczas głębokiego, bardzo ciężkiego noddingu na granicy snu właściwego.
Znam jednego co sie wpierdolil (...) Nie ma przyjaciol jest wrakiem czlowieka, zalosne.
Znowu spierdolone, stereotypowe myślenie. Mimo tego, że rzuciłam, wciąż jestem zdania, że kwestia ogarniania życia wraz z uzależnieniem jest rzeczą wybitnie indywidualną. Można być uzależnionym od lat 20stu i prowadzić normalne życie towarzyskie. Nikt nie musi się zwraczyć. Upadek warunkują przede wszystkim okoliczności, podejście do tematu i zasoby finansowe oraz tzw. bariery moralne. Moja sytuacja materialna przez lata brania nie uległa zmianie. Nie zmieniły się również moje relacje utrzymywane z konkretnymi osobami. Nie straciłam miejsca zamieszkania, ani żadnych dóbr materialnych, mimo że wielokrotnie sięgałam fizycznego i mentalnego dna.

Znasz jednego i na podstawie jego historii + naszych postów wyciągach błędne, schematyczne wnioski. Robi tak większość ludzi, którzy nie mieli nigdy do czynienia z tym narkotykiem lub pochodnymi. Brałeś kiedykolwiek opiaty/opioidy? Jeśli nie - bardzo dobrze. Jeśli tak - pierwsze zacytowane przeze mnie zdanie w ogóle nie miało prawa zostać przez Ciebie napisane.

Obraz uzależnienia, jaki wykreowałeś i jakim będziesz się posługiwał, jest w wielu przypadkach krzywdzący dla osób tutaj się udzielających, więc miej tego świadomość. Poza tym w swoim życiu spotkałeś niejednego opiatowca, tylko że nie masz tego świadomości, bo Ci ludzie tkwią pośród nas i w wielu przypadkach niczym się nie wyróżniają.
Uwaga! Użytkownik Blue_Berry jest zbanowany na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 1505 / 159 / 0
Bigaffe 1990, chłopcze, czy myślisz, że mix trawy i ścierwa jest taki nieszkodliwy? I do tego psychozjebomózgodeliki w pakiecie? Zapewniam Cię, że również trawa potrafi z człowiekiem zrobić nieśmieszne rzeczy, piszę to, bo widziałem delikwentów, którzy przez lata zapodawali zielsko. A w połączeniu z władziem, ho, ho!
W dodatku, wszystkim namiętnym użytkownikom władzia, straszliwie cuchną odnóża. Dlaczego, nie wiem. Wielokrotnie rozpoznawałem takich delikwentów, ubrany bogato, typowy korposzczur, a całe piętro galerii handlowej cuchnie jego odnóżami, żeby było weselej, oni nie czują smrodu wlasnych gir.
Wracając do opiatów. Głowną przyczyną degeneracji opiofanów, jest tryb życia jaki prowadzą. Jeśli ktoś nie ma hamulców i pójdzie na całego, to wiadomo, stoczy się. Z początku, zacznie brakować pieniędzy. na co bardziej wyszukane rzeczy, później, ze zwiększaniem dawek, a co za tym idzie, coraz wiekszą sumą pieniędzy przeznaczaną na towar, zaczyna brakować na rzeczy podstawowe, głod jest zaspokajany coraz gorszym żarciem, mydło, szampon, pasta do zębów etc. musi wystarczac na coraz dłuższy czas, wygląd zewnętrzny ulega dramatycznemu pogorszeniu, następnie utrata pracy i mieszkania.
Tyle tylko, że taka rownia pochyła pojawia się i przy innych narkotykach, wyjątkowo szybko załatwia koka, raz, bo jest droga, dwa, znacznie szybciej uszkadza organizm, i o ile po nawet wieloletnim ciągu opiatowym można wrócić do prawie całkowitego zdrowia, to po speed'ach nie jest to możliwe, kokaina robi niesamowite spustoszenie w organizmie, zwłaszcza nieźle ryje mózg (kto z Was kochani poznał się z "robaczkami kokainowymi", hmm?), pozostają do końca życia psychozy.
Przy opiatach takie rzeczy praktycznie się nie zdarzają. Ja, przyjmuję opiaty od wielu, wielu lat, drogi Bigaffe 1990 i jakoś nie mam takich nieszczęść, o jakich piszesz. Mam przyjaciół, pracę, IQ nie zmniejszył mi się ani trochę, zdrowie raczej dopisuje (odpukać).
Ale trzymam się jednego: od wielu lat nie zwiększam dawki, to najlepsza metoda, by nie wrypać się w gnojowisko.
Czyli: po prostu trzymać się za dziób i nie rozhuśtywać się.
Je ne regrette rien.
God Fuck USA
Prawica jest bardziej odrażająca od obrzyganej :kotz: , psiej kupy leżącej na trotuarze.
PiS-ory brudne liżą wory, a Kukizowcy i narodowcy pałają miłością do cipy owcy.
KORWiN vs. Nowoczesna: bitwa dwóch gówien w sedesie.
  • 447 / 49 / 0
@up

naprawde przestancie bronic wasz cudowny narkotyk, ja nie bronie zadnego innego gowna ktore bralem i zrylo mi baniak do poziomu warzywa, wszystko to syf i mozna wrzucic to do jednej miski, a heroina to jej dno.

nie mialem na mysli nikogo obrazic, poprostu jak pisalem, po przeczytaniu 40 stron tego tematu, nie bylo nic pozytywnego napisanego na teamt heroiny.

stary dziadzie, masz doswiadczenie respekt ze z takim stażem trzymasz sie jak czlowiek, sa ludzie i ludziki, jeden ma wiecej silnej woli i oleju w mozgu drugi mniej.

a co do stereotypow? no sory z dupy sie nie wziely, tak samo jak wysuszeni z glodu pozeracze wujka wladka.

nie chcialem nikogo obrazic, a takze nie chcialem dyskutowac na temat tego co napisalem, heroina to zlo i mam nadzieje ze jak najmniej ludzi po nia siegnie.

a tak z dupy?

zalujecie swojego pierwszego razu po tylu przezyciach ? cofnelibyscie czas?
  • 67 / 8 / 0
Dno, powiadasz ? Uważam, że niemożność przyłatwienia przez Ciebie towaru, postawiło Cię w roli oponenta heroiny.
Dać Ci grama do łapy i zapewne zachowałbyś się jak małpa z brzytwą. Złoty strzał i po zawodach...
Uwaga! Użytkownik ZawałMurowany nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 75 / 13 / 0
@Bigaffe1990
Co prawda brałem opiaty kode,morfine,PST ale z heroiną też nie mam nic wspólnego.
Sporo przeglądam forów dotyczących heroiny i zawsze czuje niezdrową fascynacje do tego narkotyku,chyba nie jestem w stanie wyobraźić sobie substancji milszej mi niż morfina.
Gdy czytam mam wrażenie że oglądam raj na ziemi-daleki i niedostępny dla mnie.
Mieszkam w małym mieście gdzie za helem można tylko pomarzyć a dalej nie mam takich kontaktów tak wiem że heroina to nie przelewki i można stracić przez to życie ale nie marze o niczym innym jak o niej.
Zdaje sobie sprawe że z takim nastawieniem będe walić oporowo jak tylko dobiore się do tej pierwszej działki ale myśle że pokusa będzie zbyt silna by odmówić chyba ma to związek z morfiną która mi się tak cholernie spodobała.
  • 2 / 2 / 0
Tak czytam od kilku dni forum posty i postanowilam ze sie wypowiem.

Moj pierwszy raz byl 5 lat temu. Byl to pierwszy i ostatni.
Pracowalam wtedy w sklepie i szef zatrudnil nowa dziewczyne.
Po kilku zmianach na ktorych z nia pracowalam cos dziewczyna mi podpadala......myslalam ze popija przed praca ale w sumie alko nie smierdzialam.
Raz poszlam jakies 30 min po niej do toalety i co znalazlam w smietniku.....strzykawke. Bylam w szoku ale tez nie powiem zaciekawilo mnie troche co sobie zapodaje. Bla bla rozmowa i propozycja czy nie chce sprobowac.
Wczesniej moje doswiadczenia z narkotykami nie byly za wielkie probowalam baki co mi nie podchodzi od czasu do czasu speeda.
Umowilysmy sie na sobote wieczor u niej.
Na widok calego sprzetu do walenia w kanal slabo mi sie robilo ale postanowial ze co tam raz sie zyje.
Po jakiejs chwili widzialam ze wszystko jest gotowe odwrocilam glowe a ona zapodala mi w kanal siedzialam na sofie nawet nie wiem kiedy sie osunelam na ziemie ten wjazd to ciepelko cos wspanialego.

Jesnak.......ciagnelo mnie po tym razie zeby przezyc to jeszcze raz chociaz raz. Mialam dostep bo mialam kontakt caly czas z ta kolezanka ale mialam za duzo do stracenia a wiedzialam co bedzie jak wezme jeszcze ten 2 raz potem 3 i przestane liczyc. Mam jeden bardzo wazny powod zeby sie nie wpierdolic i to mnie uratowalo no i silna wola z czego jestem bardzo dumna.
  • 714 / 45 / 0
@up, drugi raz jeszcze można wziąć, strachu nie ma ;)
Spoiler:
  • 423 / 12 / 0
Niestety z wlasnego doswiadczenia wiem, ze najlepszym przeciwnikiem heroiny jest wlasna glupota i podawanie jej nie trafiajac w zyłe.Teraz w ktora zyle sie nie wbije, to nie leci krew i nie ma szans zeby sobie zaaplikować :(
  • 53 / / 0
Osobiście , z perspektywy czasu to gdybym mógł znowu wybrać w jakie gowno się wpierdolic tzn. jaranie albo helupe ,bez zastanawiania się wybrałbym to drugie.
  • 492 / 15 / 25
Chce sprobowac. Serio. Z ciekawosci i glupoty. Na razie nie mam kontaktow, ale dla chcacego nic trudnego. Tylko mam pare pytan.

Co latwiej skolowac - odpal czy brown? I co bedzie lepsze na pierwsza inicjacje? Jak zmotam kompot to rozumiem, ze w gre wchodzi tylko I.V. ?

Natomiast jezeli bylby to brown to mam watpliwosci co do drogi podania. Wciaganie z tego co wiem to strata materialu. Dobrze przygotowany hel mozna podawac domiesniowo? Duze szanse powiklan lub jakis krzywych akcji zdrowotnych? Moze po prostu zakopcic ten shit, zarowka sie nadaje, czy tylko folia alu wchodzi w gre?
O I.V. nie pytam bo to klasyk i raczej oststecznosc. I najszybsza mozliwosc wjebania z ewentualnym przedawkowaniem.

Ostatnia kwestia to dawkowanie. Rozumiem w 100%, ze to czysta loteria idac za czystoscia towaru + proporcja wypelniaczy. Standardowo setka styknie na poczucie tego czego bede wiele lat zalowal? Moze mniej, czy wiecej?

Jezeli macie jakies dodatkowe uwagi do mojego jakze idiotycznego pomyslu, smiako bez krempacji.
I nagle czas zaczyna płynąć wolno jakoś w slowm'ie
Robi się chłodniej, czekam na to kiedy mnie pierdolnie
I jest goręcej serce bije mocniej w piersi...
To po tym koksie, goście robią sobie selfie :cool:
ODPOWIEDZ
Posty: 911 • Strona 68 z 92
Artykuły
Newsy
[img]
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii

Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.

[img]
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie

Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.

[img]
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany

Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.