Mozna robic hasz, tak. Jest kilka domowych sposobow.
Mozesz zrobic cos pomiedzy haszem a woskiem (wax) robiac spojna kupke kiefu w "kopercie" pergaminowej. Takie cos wsadzasz pomiedzy ciepla prostownice do wlosow (napewno twoja mama lub dziewczyna taka ma, a jesli nie, to na olx wyrwiesz za kilka dyszek) na kilka sekund jesli chcesz skleic kief razem. Im dluzej trzymasz miedzy prostownica kopertke, tym wieksza ekstrakcje oleju robisz. Wiec jesli nie obchodzi cie dabowanie, to trzymaj tylko na kilka sekund.
Metoda podobna do robienia live resin, tylko wiadomo, tam potrzeba swiezych kwiatow ktore po ekstrakcji sa do wyrzucenia, a nie juz pewien rodzaj wyekstrahowanego materialu jakim jest kief.
Zamiast prostownicy do wlosow mozesz ww. kopertke haszu przejechac sloikiem z goraca woda. Metoda podobna do robienia live resin, tylko wiadomo, tam potrzeba swieze kwiaty ktore po ekstrakcji sa do wyrzucenia, a nie juz pewien rodzaj wyekstrahowanego materialu jakim jest kief.
Mozesz tez kupic taka prase na srube. Wsypujesz do srodka kief i krecisz sruba sciskajac kief razem. Z drugiego konca wyjdzie ci dysk kiefu. :)
Za malolata robilem taka praske z dwowch olowkow i zawinietej na nich tubce papieru, ktore sciskalem razem. Zamiast olowka moze byc ofc cokolwiek co ma cylindryczny ksztalt.

Ja dodaję kief do wapo i klepie elegancko. Najpierw wrzucam do komory trochę suszu, później trochę kiefu, i na górę znów susz, dzięki czemu sitko zatyka się rzadziej. Macie jakiś szybki domowy sposób na zrobienie haszu z zebranego kiefu?

@FajnieJest - dzięki, podejrzewam, że żelazko też się nada? Pomielę jeszcze trochę, aż uzbiera się pełna komora i spróbuję. Pewnie za miesiąc, może dwa sądząc po tempie zapełniania.

Ja z kolei po jesiennym strzyżeniu C99 zeskrobałem skalpelem z żywicę z nożyczek i wyszła taka fajna, mega pachnąca kulka (C99 ma boski zapach). Podgrzałem ją na blaszce, rozdrobniłem z ziołem i naładowałem do zwykłej kioskówki. Dym z tego był MEGA gęsty, ale pyszny. Paliło się bardzo długo i pod koniec już nie mogłem więcej, tak mnie poczesało.
Kiedyś (może w tym roku) przeznaczę 1 krzaka wyłącznie na hasz.

Niestety nie do końca mogę zgodzić się z powyższym. Chodziło mi raczej o w miarę obojętny w działaniu wypełniacz w miejsce szkodliwego tytoniu, a do tego przyjemny w smaku i stosunkowo zdrowy.
Może spróbuję to wytłumaczyć na przykładzie powszechnie używanego alkoholu. Można wiadomo walnąć szklankę czystej i pozamiatać się pod stół, a można wypić drinka albo nawet dwa ciesząc się wybornym smakiem oraz subtelnością działania. Zapewnimy sobie w ten sposób bardzo miły wieczorek, a do tego będziemy w miarę przytomni na luzie ogarniając różne rzeczy. O to mi z grubsza chodziło.
Co do pyłku to można go normalnie wapować w vapcapie, jedynie należy go ciut ciaśniej ubić w komorze i wymaga wyższej temperatury czyli większej ilości podgrzań. W Fenixie Mini w temperaturze 180 niestety nie chce się zupełnie wapować, a w wyższych ma nieprzyjemny prażony smak, dlatego elektryk nie sprawdza się moim zdaniem w tym przypadku. Choć zaznaczę jest to moja subiektywna ocena, podyktowana tym, że mam pod ręką tak wspaniały sprzęt jak vapcap.
Kombinat Konopny ma w ofercie kief CBD w bardzo dobrej cenie, bardzo przyjemny i wyraźniejszy w działaniu niż susz od nich.

Moim zdaniem zapalenie # od czasu do czasu jest lepsze, niz czeste palenie suszu - czy legitnego, czy CBD. Inaczej to wyglada przy chorobach psychicznych, gdzie z reguly CBD jest najlepszym rozwiazaniem ;d

Jak ktoś jest chory psychicznie to zazwyczaj bierze leki działające lepiej niż CBD ;)
Po ziółku przynajmniej widać co i jak, czy naturka czy też wali sztucznie, a hasz to ci namajstrują w sumie nawet nie wiesz za bardzo co, równie dobrze może to być krowi placek obficie polany aromatami. Co innego jak z pewnego źródła ale u nas takiego nima. Ponoć Niemcy biorą się za hash i będzie u nich w apotece.

Hej.Czy hasz moze mi zakonczyc epizod derealizacji?Ziolo zawsze dziala na mnie bardzo rozkminowo.Epizod nie trwa dlugo,Nie pamietam czy palenie mialo wplyw na jego początek.Glownie chodzi o nastawienie przed paleniem aby tym razem sesja z # byla "Lecznicza" Szukam odpowiedzi,od kogos zorientowanego w temacie,czy moze to sie udac.
Z fartem.
P.S zwykle ziolo palone bylo nie raz,a haszyk nigdy,wiec jest duza chec zmiany :p

Stwierdzilem ze dodam,Przyjmuje na stale tabletki SNRI,jednak odstawienie nich nie wchodzi w gre pewnie jeszcze na dluzszy czas,natomiast niedlugo miną 2 lata od rozpoczecia kuracji a problem jest swiezy,wiec raczej odbywa sie to niezaleznie od niej.

Działa zazwyczaj silniej niż zioło choć też bardziej sedacyjnie.
Jeżeli nie masz zaleceń lekarza z kliniki by łączyć z lekami, to albo się leczyć albo ćpać. Raczej też faktycznie wyzeruje tobie efekt antydepresyjny.
Od siebie mogę polecić CBD, działa rewelacyjnie i ma zajefajny smak oraz zapach.

W moje rece wpadl CBD hasz 69%

Jak to najlepiej waporyzowac ? Rozdrobnic i zmieszac z suszem czy dac susz na podkladke a na to grudke # ?
Uzywam vapcap'a - nie zaklei mi go na amen ?

Ja zawsze mieszam z suszem CBD, tak obficie, tylko uważaj bo może być korba, mimo że to CBD to nadal hash i potrafi przywalić w czambo.
Jak zatka to przepchaj patyczkiem do uszu i już, a sitko nawet papierem zwiniętym w rulonik z jednej i drugiej strony i będzie jak nowe. Może zatykać bo smoli obficie.