15 czerwca 2020jezus_chytrus pisze: Piękna, piękną - szczególnie, jeśli się haszu nie widziało od dobrych 8 lat.
O ile jeśli chodzi o zioło, to mam wagę w oczach, o tyle haszu w oczach ważyć nie umiem. Dla mnie to wygląda na 10 g... (choć oczywiście wierzę, że jest tyle ile piszesz).
Gdyby ktoś mi teraz wyskoczył z ceną 80 zł za 1 g dobrego "Afgana", to wziąłbym 5 bez zastanowienia.
Co do BAD TRIPów to moge się wypowiedzieć ze takowych nie miałem od parunastu lat,czy to po haku czy po ziole. Staż robi swoje.
Bardzo podobny do tego co ostatnio mialem z tym że ten jest prawie jak plastelina, mardzo plastyczny i lepiący sie do wszystkiego. Za to nie "ciągnie" się jak plastelina ze tak powiem.
W smaku bardzo "glebowy" i gryzący. Moc konkretna, po trzech chmurach powieki mi strasznie opadły i gały jak wampir czerwone.
Tak patrzę na nią i zastanawiam się, ile razy mijałem coś takiego myśląc, że to psie gówno.
Raz znalazłem #, ale był w woreczku i tylko dlatego podniosłem z ziemi.
Ale mi smaka narobiłeś...
Pamietam jak w Warszawie podszedlem do okienka na poczcie a tam sztuka kozaka lezy na blacie. Przez chwilę myslalem ze to jakaś jebana prowokacja (kamery wszędzie) i trochę sie obawialem ale wszystko sie dobrze skonczylo i po chwili strachu delektowalem sie zajebistym skunem.
Innym razem ziomka starszy brat wracał z pracy i znalazł pod komenda policji na trawie 12 gram podzielonego ziola. Brat zioma nie palił wiec przytuliliśmy po 6g na lepka i bylo pięknie.
Takich historii pamietam kilka, ale było tez kilka akcji gdzie gubilo sie się jaranie hehe. Naszczęście to były nie duże ilosci.
Tych akcji wole nie pamietac
Grube rękawice spowodowały, że zamiast 2 x 20 zł wyciągnąłem z kieszeni zioło, które konsumowaliśmy z kumplem na parkingu na dobry start i położyłem przed babą na ladzie.
Jej mina była adekwatna do sytuacji... Zjarany dopiero po dłuższej chwili załapałem, czemu baba wciąż patrzy na moje "pieniądze", zamiast dawać karnet : D
Jak tylko się zreflektowałem, szybko podmieniłem, ale do końca dnia miałem obawy, że za którymś zjazdem będą czekali na dole smutni...
Miałem też takiego ziomka, co pod wpływem alko i mj postanowił coś podpieprzyć ze spożywczego typu Społem, no i został totalnie nakryty, babki zamknęły go w sklepie i wezwały policję. Przed (dodatkowym) przypałem uratowało go to, że zioło podał innemu pracownikowi sklepu, młodemu łebkowi, każąc mu to schować i trzymać gębę na kłódkę. Pracownik przestraszył się zemsty lub był w porządku gościem, bo zioło zabrał, dzięki czemu kumpel nie dostał zarzutu posiadania
Na następny dzień poszliśmy po jeszcze, oczywiście po 30 minutach krążenia po bazarku wyłapał nas ten sam ziomeczek, zaprowadził nas do restauracji - "bierzcie co chcecie". Byliśmy zdziwieni i jednocześnie przestraszeni, odmówiliśmy. Po small talku zapytał ile chcemy - 1kg? 10kg?
Dupy nam się lekko spociły bo chcieliśmy za 30 dolarów
Na szczescie wszystko się zakończyło dobrze, lekko sie wkurwił ale przeszło bokiem
Póżniej ogarnęliśmy, że mógł nas wziąć za potencjalnych przemytników przez to, że przyznaliśmy się do bycia marynarzami.
Ale pierwsza klasa, samo palenie było wyzwaniem bo musiałem zmontować "wycior" którym ubijałem tytoń z materiałem we wcześniej opróżnionej gilzie.
Kolega sie nie patyczkował, wbite na drut, podpalał i butelkę na to, czekal az zbierze się dym i jechał to słomką od spodu.
Ahhh ile my sie nachodziliśmy żeby znaleźć słomki
Opisała życie w Norwegii. "Narkotyki są tanie, a państwo opiekuńcze"
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii
Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie
Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany
Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.