Więcej informacji: Benzydamina w Narkopedii [H]yperreala
i wiecie co ? usłyszałem skrobanie po tapecie, obracam się i widzę wielkiego pająka który po kilku sekundach zmorfował się w skorpiona
potem widziałem go jeszcze kilka razy, ale już wiedziałem że to benza (zorientowałem się kiedy zobaczyłem wyginającą się lampę :moody: )
wtedy zjadłem tylko 0.5 g
wizje po benzie to zajebista sprawa, zamykam oczy i widzę ciemność, potem błyski i nagle JEEEB jakby ktoś zapalił światło, piękna kolorowa ceva :-D
potem było tylko lepiej bo ceva zamieniała się w ptaka i latałem sobie w przestrzeni :rolleyes:
Gdy faza zaczela wymykac sie spod kontroli, widzial stado ludzi, ktorzy nas gonili (uciekal o 2 w nocy przez srodek miasta!), nastepnie zatrzymal sie.. gdy go dogonilem, patrze - stoi i pierdoli cos do drzewa. Na drzewie siedzial jego brat (starszy!) i mu odpowiadał, dopóki nie przyszedłem. Można powiedzieć, że wtedy zacząłem już się o niego martwić, 2 minuty mu tłumaczyłem, że tam nic nie ma, to benzo szaleje (. Wrócił do domu, podobno widział przez judasza, jak te wlasnie typy probuja wywazyc mu drzwi. I slyszal muze - konkretny utwor i wykonawca, jaki podobno puszczalem na klatce schodowej gdy na niego czekałem. Nie pojawił się. Rzygał. W tym momencie doszły jeszcze do tego napisy na ścianach, z czego jedenwybrzmiał na głos - "Dzięki za ratowanie mi dupy. Każdy ma swoją, XXXX" <- tu padło moje imię. Tyle pamietam z naszego podsumowania. Ostatnie wydarzenia dały gazu po 7 godzinach od zeżarcia (przedłużał się loading o ok. 1h więc dorzucił jeszcze jedna, ja mialem juz stanowczo dobrze. Na powtórkę nie był chętny. benza nie jest dla każdego, uważajcie z tym gównem.
Raczej stosuje takie cos w dzien, by zoabczyć czy benza działa. Wieczorem nie trzeba sobie wkrecać halucynacji ;P
asmo1992 pisze:Rozna tolerka, ja po 3 saszetach tylko sie dobrze czulem, milutko. Powidoki w kacikach oczu. W piatek planuje pjone, opowiem co i jak (dodam ze jestem dosc mocno odporny na spora czesc substancji)
Kolega,który dojebał 4 bez porzygu miał o wiele lepszego tripa,nonstop śmiał sie i opowiadał mi co własnie widzial (rewolwer i pięść lecące z nieba prosto w jego twarz,zwierzęta,UFO spodki,komary) lecz wszystko bardziej wyraźne i realistyczne.
Jakos specjalnie zejścia nie odczułem,zasnąłem po jakichs 2 godzinach. Zaś kolega nie zmrużył oka przez całą noc,strach w korytarzu gdy wychodził do łazienki etc...
Drugi trip po miesięcznej przerwie miał odbyc sie z ekstrakcja,ale znowu chaty wolnej brak a juz ustawieni na trip i 8 paczek zakupionych. Deycjza- walimy bez ekstrakcji.
1 i 2 saszetka wypita po kolei,psychika siada i wiem ze kolejnych 2 po kolei nie dam rady,wrzucam 2 na raz ,wykręca ryj w trzysta stron ale jakos podołałem bez porzygu. Faza zaczyna atakowac po 30minutach,słysze jakies głosy w lesie ,w ktorym mamy miejscowke więc wychodzimy z niego i udajemy sie na pola i łąki w celu oglądania chmur. Tu przeżyłem chyba najciekawsza fazke w życiu,haluny bardzo realistyczne,kolorowe,patrzyły na mnie (znowu spodki latające UFO,komary,migawki kolorowe przed oczami,multum zwierząt,smok jedzący jabłko,swiety mikołaj w swoim wozie,ktory nagle zamienił sie w demona,wszystkie możliwe postacie z cartoonetwork :D etc etc) Ruszając w strone osiedla zauwazylem,ze mój kolega zaczął sie swiecic, patrze i nadziwic sie nie moge jak jego kurtka zmienia barwy . Faza malała,ale migawki i chwiejnosc kroku pozostały. Na osiedlu jeszcze kilka dobrych halunów aka (ludzie i pies ktorych nie było i najdziwniejszy halun tego tripa - na placu stała kopara,a na jej łyzce jakies ubrania,mimo tego benza pokazała mi jakiegos człowieka,ktory wił sie po tej łyzce jakby jakis wykręcony) Myśle sobie "Pewnie jakis pijaczek leży",a nagle widze na pół przygniecione ciało przez łyżke koparki próbujące sie wydostać i wylatuje z tekstem "Dzwonic na pogotowie?" Poruszałem głową i nic nie było. Zejście - powiedziałbym ,że był to "półsen" z milionem cev'ow,z rana z lekka zjebany,brak apetytu ale późniejsze wiadro przywróciło wszystko do normy. Trip jak najbardziej na duży +.
Kolejny trip planuje na zime,tym razem z ekstrakcją i 5 saszetami .
Człowieku, popierdoliło cię? Jak mogłeś to brać bez ekstrakcji? Przecież 4-latek z zespołem downa potrafi wyekstrachować benzę, a od łykania razem z solą mogłeś zejść...
I dopiero jak zaczęło się ściemniać zaczęły pojawiać się pierwsze hluny, powiedoki itd... mimo, że te miejsca wcześniej byly tak samo naświetlone
ja przy swojej największej dawce byłem tak wyjebany z butów, że wchodząc do lasu nocą (nie sam) byłem pewien, że zaszedłem do jakiejś ogromnej opuszczonej fabryki czy hangaru, to minęło po jakiejś chwili (las ten znałem), ale wydawało mi się, że pojawił się jakiś murek, górka usypana z piasku etc, tory kolejowe etc. Jak siedliśmy na spokojnie w polu widzenia miałem co najmniej dwóch grzybiarzy i czasem policjantów. Wszystko odbierałem bardzo poważnie. Policjant idący do mnie z psem, zmienił się w dziadka-menela, podobnego do Jakuba Wędrowycza, i oparł swoją okropną głowę na moim ramieniu. Ależ dostał wtedy wiązankę. :D
W czasie tripu pojawił się jeszcze 3 razy.
także wniosek jest prosty - branie za dnia jest po prostu bezsensem
Opisała życie w Norwegii. "Narkotyki są tanie, a państwo opiekuńcze"
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii
Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie
Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany
Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.