Więcej informacji: Benzydamina w Narkopedii [H]yperreala
Moja przygoda z 2,5g, jak napisałem to raczej ostatnia moja przygoda z benzą pomimo efektu psychoaktywnego wykraczającego poza wszytko czego doznałem i czego mogłem się spodziewać.
Każdy raz po benzydaminie jest tym ostatnim. :D
@edit
Ja pierdolę, szacun, że brałeś to będąc sam.
Ja po 2.5g też miałem akcje, że widziałem oprócz moich dobrych kolegów (z którymi byłem) jakiegoś młodzika, 12-14 lat, że niby kurwa kuzyn jednego z kolegów. No i też miałem akcję, że wyjebałem głową w niewidzialne drzewo chodząc po tarasie. Przypomniałeś mi i pewnie wszystkim, że 2.5g to nie są przelewki. Trzeba się dobrze zastanowić, przemyśleć s&s bo na prawdę, to jest hardkor.
Zdecydowanie następnym razem (już zmieniłem zdanie :D) muszę wybrać jakieś spokojniejsze miejsce. Może namiot, może pokój hotelowy - tak abym wiedział dokładniej czy osoby, które mnie odwiedzają to ludzie czy omamy - bo ostatnio było ciężko.
6 saszetek to chyba jednak za wiele. Proponowałbym mieć przy sobie jakiś neuroleptyk lub przynajmniej benzo, nawet jeśli nie będzie potrzebne do uspokojenia na tripie, przydadzą się by zasnąć już po głównym działaniu.
christofanow pisze:Cały czas przypominają mi się kolejne elementy tego cipowego tripa. Na szczęście już mogę myśleć o benzie bez zbierania na pawia :D.
Zdecydowanie następnym razem (już zmieniłem zdanie :D) muszę wybrać jakieś spokojniejsze miejsce. Może namiot, może pokój hotelowy - tak abym wiedział dokładniej czy osoby, które mnie odwiedzają to ludzie czy omamy - bo ostatnio było ciężko.
6 saszetek to chyba jednak za wiele. Proponowałbym mieć przy sobie jakiś neuroleptyk lub przynajmniej benzo, nawet jeśli nie będzie potrzebne do uspokojenia na tripie, przydadzą się by zasnąć już po głównym działaniu.
Opiekun? Sądzę, że tylko popsułby mi zabawę. Na następny weekend szykuję powtórkę z rozrywki - ciekaw jestem co to będzie :).
Tez spotkalem drwali :DDDDD
przy okazji moja pierwsza Benzydaminowa faza =D
ale pokolei, postaram sie streszcic, bo jak opisalem faze + przezycia + emocje + poglady + etc to wysrkorablem osiem stron Worda.
5 saszetek wyekstraktowalem, wytrzepalem i uzyskalem piekny matowy proszek. bombka ,zagryziona galartka - jeb poszlo ze smakiem.
1.5h spedzilem sam w zaciemnionym pokoju ale nic sie nie dzialo. Bania nabrala masy, motoryka spadla, troche sie potykalem ale nic specjalnego.
Wpadli do mnie goscie niezapowiedzianie (mieszkam na stancji ,7pietro). Wiecej swiatla, muzyka. Zadnej pizdy, smiechow, ot trzeswa rozmowa, oczy troche czerwony. po 40 min braku reakcji, lekko zawiedziony podszedlem do okna, pogapic sie na miasto i park pod budynkiem. Gapie sie na gwiazdy, swiatla w dali a nastepnie na park.
Jedno z drzew sie poruszylo, gdy reszta stala sztywno, wiatr nie wial. Wytezam wzrok, wpatruje sie i dostrzeglem dwoch typow uczepionych w polowie wysokosci drzewa i zawziecie napierdalajacych pilami recznymi galezie. Kurwa :D
caly zadowolony z siebie ,ze pociemaku wypatrzylem dwoch lebkow, wolam gosci i im pokazuje. Podaje namiary ktore drzewo od latarni etc. Ale nic nie widza. Mowie ze siedza, patrzez razem z nimi - ja widze oni, nie. No cholera, gosc piluje az sie cala korona trzesie.
Wyciagnalem ich na dwor, mowie pokaze =D
Wyszla zemna tylko kolezanka, podchodzi uwaznie do drzewa, gosc napierdala, pod drzewem lezy plecak. Pokazuje jej, a ona ze nic. Mowie czekaj. Obchodze drzewo, po cichu,zeby goscia nie wystraszyc (mysle-podpierdala drzewo na opal czy cos, chuj go wie, chce go tylko zobaczyc). Jestem pod korona. Typa nie ma, przygladam sie, przygladam a on po drugiej stronie pnia. Obchodze drzewo a on zawija na druga strone, chowajac sie za pniem. Stanalame, poczekalem, wylonil sie, spojrzal na mnie (bylo ciemno, widzialem tylko jego cien i obrys, na glowie mial kask) spojrzal i powiedzial "ciiii" to ja cierpliwie czekam. piluje piluje i czekam az galaz spadnie zeby kolezance swiezo scieta przyniesc w ramach dowodow xd
czekam czekam i chuj. Kolezanka zmarznieta mowi ze chce wracac. Kurwa taka mialem ochote cos do niego powiedziec ale kiedy zorientowalem sie ,ze pilowanie NIE DAJE Dzwieku, pomyslalem ze faktycznie cso bylo nie tak... wokol zadne sciete galezie nie lezaly a snieg byl gladziutki. Nie podeptany. Plecak spod pnia tez nikna ale gosc byl na gorze. Powiedziec cos do niego czy nie? Kolezanka sie wystaraszy a mnie faktycznie jednak pojebie.. Odpuscilem sobie. kiedy odchodzilismy od drzewa, ogladalem sie za siebie, gosc tam byl a na pniu pojawily sie kamienie wspinaczkowe (takie jak na scianach wspinaczkowych).
Mysle podniecony i wystraszony zarazem - prawdziwa halucynacja :D
W drodze powrotnej szlismy spokojnie. Zamyslony spojrzalem miedzy drzewa a tam Zobaczylem :
male lodowe boisko z dwoma malymi bramkami, wokol na sniegu stali i siedzieli ludzie, kilkoro uczniow Liceum bym powiedzial. Na wysokosci srodka boiska na opartych o siebie paletach siedzial sedzia - zapewne nim byl sadzac po miejscu usytuowania.
Na samym jednak polu, byly tylko dwie dziewczyny. Jedna z nich, polozyla rece z tylu glowy i kleknela jak do egzekucji, zamurowalo mnie, stanalem i wycciagniety krzyknalem pelen zdumienia i przerazenia - "CO TO KURWA JEST?!"
kolezanka patrzy na mnie i pyta co jest? ja patrze na nia, potem na miejsce boiska a tam pusto. tylko snieg. Wszystko i wszyscy znikneli. ............................. kosmos =D
drugi Halun :D
Wieczorem puscilismy sobie Pile. Podczas seansu widzialem katem oka jak ootwieraly sie same drzwi z korytarza wpuszczajac waski snopek swiatla, a po sekundzie sie same zamykaly. Klamka nawet nie drgnela. Drzwi otworzyly sie trzy krotnie. Ciarki mnie przeszly ,nie ukrywam.
Pierwsza udana zabawa z benza YEAH =D
Opisała życie w Norwegii. "Narkotyki są tanie, a państwo opiekuńcze"
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii
Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie
Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany
Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.