Deliriant. Nazwy generyczne: Tantum Rosa, Tantum Verde, Difflam
Więcej informacji: Benzydamina w Narkopedii [H]yperreala
ODPOWIEDZ
Posty: 142 • Strona 2 z 15
  • 3 / / 0
Nieprzeczytany post autor: p0rksausage »
Może to kwestia indywidualna ale u mnie najbardziej podkręcało poziom halucynacji podnoszenie sobie ciśnienia - papieros, trochę ruchu.. itp. - człowiek od razu "widzi więcej".
Uwaga! Użytkownik p0rksausage nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 776 / 2 / 0
Nieprzeczytany post autor: akaz »
Ja stosuję moją sprawdzoną, zmodyfikowaną metodę, przy której kreuję CEVy po DXM.

Mianowicie,
wpatrz się np. na ścianę, czy podłogę, najlepiej jak jest ciemno i są tylko minimalne światełka,
coś ala blask księżyca wpadający do ciemnego pokoju.
Patrz np. na tą ścianę i przekonuj swój umysł, że tam coś jest.
To coś może być np. jaszczurką czy wielkim kutasem.
Po chwili powinno się to zwizualizować i zacząć żyć własnymi prawami (np. biegać), przynajmniej ja tak mam.
wspierałem wspieram wspierałem przemysł farmaceutyczny

ten post prawdopodobnie pisany był pod wpływem GBL, nie przejmuj się nim
not anymore %-D
  • 72 / 1 / 0
Nieprzeczytany post autor: Logu »
Halucynacje po benzie łatwo sobie wkręcić jak wzięło się dużą dawkę, a jeszcze łatwiej jest kiedy ktoś nam coś wkręca. A ja zaobserwowałem dziwne zdarzenie kiedy brałem to ostatni raz, było tak najpierw dźwięk lokomotywy,potem dźwięk jadącego roweru dość blisko a następnie mocna i przerażająca halucynacja.
Uwaga! Użytkownik Logu nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 7 / / 0
Nieprzeczytany post autor: Megrania »
Benzydamina. :mellow:
Brałam. I powiem wam że nie zaciekawię było. Miałam schizo. Halucynację były nieprzyjemne np. martwy królik, jakaś ciemna postać z którą gadałam. :D
Halucynacje na benzie łatwo sobie wkręcić. Ale to zależy. Czasami musisz się skupić na jakiejś rzeczy by coś zauważyć. Ja osobiście ciągle widzę psy. Biegają takie wilczury. Jak czytam niektóre posty to piszą ludzie że też widzą psy może to jakieś powiązanie.
Załadowałam 2 saszetki dobrze je przesączyłam przez chusteczkę do kieliszka, smak jest ohydny :kotz: najlepiej szybko popijać sokiem. %-D

Następny dzień jest przymulony i oczy bolą okropnie! o.o'
ale co się nie robi dla paru godzin jazdy. :-D

A wy jakie macie halucynacje? :-p
Uwaga! Użytkownik Megrania nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 565 / 6 / 0
Nieprzeczytany post autor: FreeOfMe »
WZROKOWE: Ptaszniki, owady, ogolnie pajaki, owlosione kable od kompa, niewidzialny czlowiek probujacy otwierac drzwi od pokoju, gniazda ptasznikow, dziury w scianie, przeroczysci ludzie
SLUCHOWE: Wiercenie, otwieranie drzwi, muzyka, przy sluchaniu potrafil zwalniac, przyspieszac, odglosy imprezy, wydluzajace sie dzwieki samochodow, matka wolajaca mnie z drugiego pokoju, gwizd czajnika, lamiace sie lozko, otwierajace okna, zamykane drzwi, proba rozwalenia zamka od mieszkania, i najlepsze: dzwiek umierajacego ptasznika (takie aaarrrrgghhhh jak w alienie)

Jak sobie wkrecic? Moim zdaniem potrzebna jest kontrola tego wszystkiego. Wydaje mi sie, ze im wczesniej zaczniesz cos sobie wyobrazac tym wieksza kontrole uzyskasz podczas fazy, bo pozniej to strach zajmuje wiekszosc Twoich mysli i kombinujesz tylko jak przebiec tak szybko, zeby zapalic swiatlo i zeby cos nieistniejacego nie zjadlo Cie po drodze.
Ostatnio zmieniony 20 stycznia 2010 przez FreeOfMe, łącznie zmieniany 1 raz.
Feel free. Of me.
  • 757 / 31 / 0
Nieprzeczytany post autor: blueberry »
Siedze wlasnie po 3 torbach benzy, faza pomalutku chyba schodzi.

Nie widzialem za duzo haloonow jedyne to mrowki/zuki wychodzace z tulipana, waz zamiast firanki, pajak spuszczajacy i bujajacy sie na nici, topniejacy klosz od zyrandola i jakies robactwo chodzace po suficie. Najlepiej patrzec sie w ciemnosciach na jakies ciemne przedmioty, wtedy sie to ladnie zaczyna zlewac.

Wszedzie blyski, snopy swiatel (jakby ktos robil zajaczka), kibel wiruje jak do niego wchodze ale da sie zyc. Czuje sie najebany ale z pelna swiadomoscia tego co robie. Blednik wiruje dookola i chyba troche dziwnie chodzę. Generalnie najwiecej efektow jest na granicach widzenia i przy rozgladaniu się

Omamy sluchowe juz mi minely i byly raczej w srodku fazy. Slyszalem jak koledzy szepcza do mnie cos niezrozumialego ale jak sie pytalem czy cos mowili to zaprzeczali. Slyszalem tez rozmowy jakichs kobiet i kilka nienadzwyczajnych dzwiekow.

Generalnie tripa bym podzielil na takie etapy
1. Zjedzenie tego przefiltrowanego, smierdzacego gowna po ktorym zwracac sie chce jeszcze przez pare godzin
2. Stopniowe najebywanie się - czujesz się pijany ale rozum masz ten sam, koledzy mowili ze gadalem lepiej niz niektorzy na trzezwo.
3. Nadal najebywanie się ale dochodza do tego zwisy w mozgu. Nawijasz jakis watek i nagle nie wiesz co powiedziec i o czym mowiles przed momentem.
4. Wbijaja sie omamy sluchowe
5. Powidoczki coraz bardziej daja sie we znaki generalnie masa wzorkow i dziwnych efektow, dochodza do tego zajebiscie kolorowe CEVy
6. Halucynacje
7. Faza zaczyna powoli schodzic (chyba)

Dostalem to czego oczekiwalem ale nie powiedzialbym zebym sie zachecil do dalszych prob. Dodatkowym utrudnieniem bedzie dlugosc dzialania, szczegolnie w srodku czulem sie zmeczony.
Uwaga! Użytkownik blueberry jest zbanowany na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 195 / 2 / 0
Re: Halucynacje.
Nieprzeczytany post autor: slepy »
Ja na benzie nie wkręcam sobie żadnych akcji. Lepsze są te niespodziewane, bo to moim zdaniem jest istota cipacza- szok. Ale żeby halucynacji było więcej i nie były takie monotonne, to polecam zabawę oświetleniem. Co 25-20 minut zgaszać lub włączać swiatło. U mnie skutkuje to prawdziwą dyskoteką, a zdarzy się, że i śmierć na czarnym koniu stanie na środku pokoju.
  • 84 / / 0
popieram, że szok jest zajebisty (i straszny :P)
przy dawkach większych, od pierszwej dawki-testujmy-co-to-za-drag, nie trzeba sobie nic wkręcać i się skupiać, samo przychodzi. ja np mam tak, że gdy myślę o czyms to to wpływa zajebiście na halucynacje, jak podświadomość. albo się czegoś boję, mam na coś ochotę itp- haluny z tym związane mocno.
tak więc sami sobie kreujemy tak jakby wszystko. w połowie świadomie, jeżeli uznamy, że można panować nad emocjami.
  • 1290 / 6 / 0
No temacior gicior, aż sam coś opiszę. Moje przeżycia z benzą nigdy nie było w pokoju, czy mieście, zawsze to był las, mniejszy czy większy. Raz wybrałem się z kumplem i koleżanką na tripa do Puszczy Kampinowskiej na BXM. Było po 3 saszety i 675 dextera.
Jak to zawsze niby było, powinienem widzieć masę psów no i powidoki. Niby duuuuuuuuży las, ale latareczki i telefony się miało, żeby pobawić się powidokami. Oczywiście kocyk i z dala od samochodu i tak cała noc. Jak to my, na tripa został przygotowany tłoczek. Gdy zaczęło nas brać było koło 18, może później, ale niebo miało taki granatowy kolor. Tak sobie siedzimy aż poleciał mój tekst "jest tak samo jak na dexie, tyle, że przy otwartych oczach". Od tego się zaczęło. Później omamy słuchowe, jakieś zwierzęta, strzały (jakby ktoś polował), ale w ogóle ja np. się nie bałem. Później to już w ogóle mnie wyjebało. Kumpel rzucił hasło, że "idziemy na spacer", a na spacer trzeba zabrać ze sobą tłoka, żeby nie wylać zawsze wodę przelewamy do butelki 5-cio litrowej. Wtedy zacząłem szukać lejka, który nam posłużył do estrakcji i w tym momencie przeniosłem się do warszawskiego mieszkanka, które wynajmowałem, byłem w pokoju, przeszedłem do kuchni, otwierałem szafki w poszukiwaniu lejka (to był czysty piękny halun, te czynności, otwieranie szafek itp. moi współtripowcy dokładnie widzieli. To było moje pierwsze przeniesienie. Kolejnym było jak przeniosłem się do pracy, widziałem jak siedzę w robocie i gadam z ludźmi z pracy (to już nie było takie piękne, ponieważ miałem lekką świadomość, że jestem naćpany i w pracy jednocześnie z pytaniem: jak się znalazłem w robocie?). Kolejnym dość długo trwającym halunkiem było widziane przeze mnie jeziorko w środku Kampinosu, widziałem jak z kumplem i koleżanką jesteśmy nad tym jeziorem, jak wygląda nasz mini obozik, nawet łowiłem sobie w nim rybki. Następnym godnym uwagi halunkiem, jak to jak byliśmy na tym spacerku, wpatrując się w podłoże widziałem jak chodzę jakby w takim mini stawie z czystą przezroczystą wodą, tak że widziałem te mchy i patyczki. Woda sięgała mi tak do krocza, nawet rękoma sobie sunąłem po tafli wody.
Te 4 były najlepsze z całego tripu, może było i więcej, ale ich nie pamiętam.
  • 48 / / 0
haluny po cipaczu:
1 raz: przez całą minutę dałbym sobie głowę uciać, że worki ze śmieciamy leżące koło niedalekiej bramy to koty patrzące na mnie.
2 raz z benzą: wiedziałem,że to worki, ale znowu widziałem koty
dzień nastepny:okazuje się, że to nie worki ze śmeciami ale kępy wielkiej trawy.
%-D
ODPOWIEDZ
Posty: 142 • Strona 2 z 15
Artykuły
Newsy
[img]
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii

Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.

[img]
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie

Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.

[img]
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany

Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.