Dyskusja na temat grzybów halucynogennych, m.in. łysiczki lancetowatej i muchomora czerwonego.
Więcej informacji: Grzyby w Narkopedii [H]yperreala
ODPOWIEDZ
Posty: 7451 • Strona 627 z 746
  • 428 / 95 / 0
Retrowirus, jeśli Ty na grzybach chcesz grać albo nie daj Boże jeździć na rowerze, to znaczy, że dawki zażywasz o wiele za małe.
  • 3196 / 496 / 1
Pokazalbym Ci ile zjadłem ostatniej próby. Więcej nie będę. Przetargalo mnie w niepozytywnym znaczeniu. Może jestem już za stary, przeżarty, może bym musiał zrobić miesięczny detox od wszystkiego...
Ostatnia dawka oscylowała między 3 a 5 g suszonych kubanow.
Jeśli człowiek musialby ich zjeść >10g to coś nie halo, prawda? Ty już mamy do czynienia z jakimś zatruciem albo przeciążeniem układu pokarmowego.

Na szczęście z tego co czytałem, większość zdecydowanie cieszy się pozytywnymi doświadczeniami i minimalnymi (jeśli w ogóle jakimiś) uboczkami.

Pamiętam bardzo dobrze jak pierwszy raz zamówiłem mahometa i zaczynałem od 25mg. Bodyload polegał na tym, że przez moment, na początku zrobiło mi się zimno. Założyłem grubsze skarpety, usiaglem w przytulnym miejscu i zadzwoniłem do dziewczyny dla "potrzymania za rękę" w eksploracji nowum.
Ten "bodyload" trwał max pół godziny, szybko zacząłem się cieszyć pełnią.
Wiem, że porównywanie 4acodmt albo 4hometa do grzybów może być trafione całkiem blisko albo za razem blisko i daleko.

Powiedziałbym nawet, że 🍄 zjadłem za dużo . Sądzę że z jakiegoś powodu ona na mnie bardzo słabo zadziałały a jedząc kolejne większe dawki Nie zbliżam się do tego co pozytywne i esencjonalne ponieważ z jakiegoś powodu na tym szlaku coś mi przeszkadza zostało mi tylko spotęgowanie dyskomfortu aż do levelu przekraczającego połowa na mojej skali, podczas gdy maksimum osiągnąłem WAPując proch synt kanna na oko osiągając tym samym kurewską karę, gdy myślałem, że w zasadzie to zejdę na dół do kuchni bo w razie jakbym zdechł- przynajmniej będę bliżej rodzinny.

Nie chce mi się dokładnie opisywać tego co przeżyłem po raz wtóry; najgorszego i tego co nie chciało pokazać mi mistyki. sądzę że to coś z modulowaniem u mnie serotoniny i dopaminy plus objawy instant mini skręta od opio. Równo po pół godziny jak je zjadłem zaczęło mi cieknąć z nosa sama woda, fale zimna i gorąca, poty, niekontrolowane napięcia partii mięśni i wykręcanie kończyn...
Przynajmniej wiem teraz, że nie mam wątpliwości co do tego, iż nie zabaluję z 🍄
Wniosek mam taki: wina leży po mojej stronie ponieważ okazy były idealne pod względem uprawy, suszenia i tak dalej.
Miesięczny albo dłuższy detoks od używek mógłby pomóc. Ponadto musiałbym odstawić na dużej reki co w tym momencie nie jest mi na rękę a ciekawość o dziwo bierze góry. W sumie to już trochę wzięła kiedy wział3m zaparową ilość w sobotę.


Do kolegi powyżej piszącego o teorii "misji grzyba", jakoby miał skumać, że się truje lekami itp wobec czego chciał mnie wpocić i oczyścić- No w sumie fajnie pasuje taka historia tylko że niestety trochę za bardzo zalatuje wróżką z baśniowego lasu i smerfami :P
Syntetyczna psylocybina nie ma przecież otoczki magii czy mistycyzmu; to tylko molekuła , która znajduje miejsce w receptorach, albo w inny sposób moduluje chemię przekaźników.
No chyba że nie wiem grzyby to kosmici albo coś w tym stylu.

Niemniej jednak doświadczenie było ciekawe jako eksperyment
"Które dragi brać, żeby nie musieć brać żadnych dragów?"

"Rutyna to rzecz zgubna "
  • 61 / 41 / 0
@Mario Escobar @Retrowirus

Tak - masz całkowitą rację Retro, odnośnie tego, że na poziomie biologicznym mniej więcej wiemy jak to wszystko zachodzi. Wiemy jakie związki chemiczne i jakie receptory w mózgu mniej więcej w tej zabawie uczestniczą. Tajemnicą pozostaje jednak dlaczego wizje są takie a nie inne, a nawet to dlaczego w ogóle się one pojawiają. Z punktu widzenia nauki akademickiej uważam, iż trafne spostrzeżenie w tej materii należą do Anila Setha (wykładowca neuronauki poznawczej i obliczeniowej), według którego nasz mózg na skutek ograniczonej dostawy bodźców, kształtuje na zasadzie niejako predykcji model tego co doświadczamy. Dodatkowo psylocybina sprawia, że pewne obszary mózgu chwilowo zostają niejako uśpione, natomiast pomiędzy innymi koneksja się zwiększa - ten efekt przyrównany jest do "resetu", który w dużej mierze może być odpowiedzialny za coraz liczniej wykazywany w badaniach potencjał antydepresyjny substancji. Innymi słowy, Twoja moc obliczeniowa zostaje przerzucona na coś innego. Doświadczasz geometrycznych wzorów, synestezji, itd. Ale nawet nauka akademicka przyznaje, że nie do końca rozumie co się dzieje - rozumie doskonale, to co wymieniłem powżej - widzi że substancja A trafia w receptor B i mózg wtedy zachowuje się według modelu C. I tutaj nasza nauka akademicka, która musi wszystko zmierzyć nie bardzo się odnajduje. Stan "C" pozostaje zagadką, której nie potrafimy wytłumaczyć (potrafimy zmierzyć i objaśnić a to zupełnie inne kwestie). Jako osoba, która stara się zgłębić zarówno model akademicki, oraz jako ta która miała okazję doświadczyć rzeczy, które nijak do niego nie pasują pozostaje mi jedynie stwierdzić, iż tak naprawdę nie wiemy dalej nic w tej materii ;) Teraz ja mogę zabrzmieć jak "sajko-odklejeniec", ale uważam iż nasza nauka jest zbyt zacofana, a żeby właściwie podejść do tego tematu. Tutaj już wchodzimy na wątek duchowości i dalej rozprawy o tym, czym jest świadomość oraz inteligencja. Oraz, czy jej istnienie jest warunkowane obecnością biologicznej struktury jaką jest mózg. Przyjmując założenie, iż tak nie jest - iż mamy coś co nazywa się "duszą" - dlaczego uważamy, iż tylko nas jako gatunek wybrany kopnął ten zaszczyt? Resztę pozostawiam do własnej interpretacji - najlepiej podczas grzybowej podróży :)
  • 428 / 259 / 0
30 sierpnia 2021Retrowirus pisze:
No w sumie fajnie pasuje taka historia tylko że niestety trochę za bardzo zalatuje wróżką z baśniowego lasu i smerfami :P
Syntetyczna psylocybina nie ma przecież otoczki magii czy mistycyzmu; to tylko molekuła , która znajduje miejsce w receptorach, albo w inny sposób moduluje chemię przekaźników.
No chyba że nie wiem grzyby to kosmici albo coś w tym stylu.

Niemniej jednak doświadczenie było ciekawe jako eksperyment
Zabawne, jak to wczoraj czytałem, to kilku kapeluszników siedziało akurat w mojej głowie :D.

Zjadłem 5.0g i pierwszy raz miałem tak silne OEVy: na białej ścianie oświetlonej żółtym blaskiem lampki nocnej pojawił się pełny głębi, wijący się obraz tych międzywymiarowych podróżników. Było dużo zupełnie nowych przemyśleń, ale to już zasługuje na rozwinięcie w pełnoprawnym TR.
Pokażę Wam to, czego nie ma.
  • 428 / 95 / 0
30 sierpnia 2021Retrowirus pisze:
Pokazalbym Ci ile zjadłem ostatniej próby. Więcej nie będę....
Ty bierzesz SSRI/SNRI?
  • 3196 / 496 / 1
EScitalopram
"Które dragi brać, żeby nie musieć brać żadnych dragów?"

"Rutyna to rzecz zgubna "
  • 428 / 95 / 0
No to masz odpowiedź. To blokuje trip prawie do zera.

U mnie po Duloksetynie... prawie nic po 3,5g suchych jak wiór cubensisów.

Bez Duloksetyny w dzień zażywania, i pół dawki dzień wcześniej - przy 3g stała się magia święta.
  • 428 / 259 / 0
Nowy TR z ostatniego grzybienia. Bierzcie i pijcie z tego wszyscy:
Spoiler:
Dodam jeszcze, że rano obudziłem się sam z siebie o 0930 całkiem wypoczęty choć na silnym afterglow, zaś następnego dnia wstąpiły we mnie typowe "nowe siły" i chęci do działania, które utrzymują się do dzisiaj.
Pokażę Wam to, czego nie ma.
  • 605 / 86 / 0
Jak to jest z tą grzybnią?
Zarodniki są legalne, grzybnia nie i same grzyby też?

Oświećcie mnie proszę.
LUBIĘ GRZEŚKI CZEKOLADOWE.
  • 1521 / 989 / 7
@klawiatura

Zarodniki oraz grzybnia są legalne, ponieważ same w sobie nie zawierają nielegalnych substancji. Dopiero wyrosłe z grzybni owocniki są nosicielem psylocybiny, stąd takie anomalia.

Nikt nie może Cię skazać za posiadanie zarodników, ani zamówienie grow kita. Dopóki nie ma grzybów – nie ma też przypału.

Jest to jednak 'jakaś tam poszlaka', raczej oczywistym jest, że 99% grzybni pod mikroskopem jednak nie ogląda, tylko koniec końców uprawia grzyby, także ostrożność zalecana przy zamawiankach.
ODPOWIEDZ
Posty: 7451 • Strona 627 z 746
NarkoMemy dodaj swój
[mem]
Artykuły
Newsy
[img]
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii

Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.

[img]
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie

Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.

[img]
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany

Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.