Więcej informacji: Grzyby w Narkopedii [H]yperreala
Czy te odmiany aż tak bardzo różnią się mocą, czy coś było z nimi nie tak?
Było słabo, bo dawka była zbyt niska.
Odmiana nie ma tu raczej nic do rzeczy, cubensis to cubensis. Natomiast grzyby źle przechowywane potrafią tracić na mocy, jeśli nie są hodowane przez Ciebie to nigdy nie masz pewności, czy były po suszeniu traktowane jak trzeba. Wiele osób popełnia błąd, bo na przykład słyszałam, że "suszył na parapecie w słońcu", no tylko nie wziął pod uwagę, że to nie byle jaki grzyb a psylocybina jest bardzo wrażliwa, zwłaszcza na promienie słoneczne właśnie. Zdarzało mi się, że brane 3.5g od kogoś nie porobiło wcale, gdzie normalnie jest to dawka na prawilnego tripa i na takiego też czekałam... A tu chuj, oprócz lekkiej poprawy kontrastu, wizualne nic się nie wydarzyło, psychicznie tym bardziej. Najpewniej były źle przechowywane.
Od tamtego czasu nie jem niczego, co nie wyszło spod mojej ręki.
Jeśli liczycie na coś więcej, to po prostu wrzućcie więcej. Dawka do 3g jest akuratna, ani za mocno nie wykręci mózgu na lewo, ale też na pewno pokaże potencjał, przy czym jednak ogar będzie zachowany.
Imo dawki 0.5g, czy 1g to marnowanie materiału.
09 czerwca 2021Malinowy Chrusniak pisze: Po tygodniu przerwy będą działać jak trzeba. Możesz dla pewności wrzucić z pół grama więcej niż pozostali (jeśli to będą cubensisy) albo z 10-15 sztuk (jeśli polskie łysiczki).
Jesteśmy ekipą ogarniającą kartony, czy emkę. alko imprezy to nie imprezy dla nas ;) Malutkie ilości grzybów też znamy, ale jutro planujemy już pełnoprawne grzybowe testy właśnie tych własnych a nie gdzieś "od kogoś coś". Nie chcemy się wystrzelić, ale jednak wyraźnie poczuć :)
Słyszałam, że na pierwszy raz z grzybami należy wziąć odpowiednik świeżych między 15 a 30g, co wychodzi miedzy 1 a 2g suszonych. U mnie konkretnie z 12g świeżego wyszło 1g :D
A tutaj wyżej pisaliście, że 3g suszonych to już spoko... a brzmi to jak końska dawka. Jakieś porady, jak to obliczyć np. w przeliczeniu do podatności na moc kartona?
10 czerwca 2021Oniczka pisze: A tutaj wyżej pisaliście, że 3g suszonych to już spoko... a brzmi to jak końska dawka. Jakieś porady, jak to obliczyć np. w przeliczeniu do podatności na moc kartona?
Tu sobie przelicz, oczywiście z dużym przymrużeniem oka. 3g to niby 125 ug LSD - moim zdaniem z grubsza się zgadza, ale tripy na tych substancjach są jednak różne, nie sugerujcie się zanadto.
3g to nie jest końska dawka, ale taka dla kucyków też nie. To jest dawka na solidnego, pełnoformatowego tripa, chociaż jeszcze nie takiego że się rozmawia z jądrem Ziemi, nic z tych rzeczy. Przy dobrych warunkach i pozytywnym nastawieniu jest to ilość jak najbardziej do ogarnięcia dla początkującego. Najwyżej na peaku, po zamknięciu oczu i odsunięciu się od innych można poczuć, że duży palec u stopy zanurza się w nieco głębszą wodę i że pod tą wodą mieszkają jakieś dziwne stwory. Chcecie, żeby był pełnowymiarowy trip bez wystrzelenia na orbitę Plutona - celujcie w dawki rzędu 2,5g - 3g.
.i pół kwasa którego zarzucił 3 dni wcześniej. Powiedział nam o tym później... A ja się wystrzeliłem w kosmos dzięki dorzutce. Inaczej miałabym duży niedosyt. Było coś łącznie z dość mocną depersonalizacją gdzie wszystko co nowe i zniekształcone pozwalało mi poznać lepiej siebie i było niesamowitą przygodą.. podbitą również ziołem. U nas zioło sprawdziło się świetnie, nawet walniete na piku. Była i wizuale i rozkminy (notatnik!!!) i świetne towarzystwo. Ale efekt to ostatecznie (według mnie) kwestia tego co masz w sobie, bo gdy zaczyna obierać Cię z ego, to to co zostanie, wielu może wpędzić w bad tripa. Ja się bawiłam świetnie, nie poznając się w lustrze, mając poczucie że mogę wybrać kim jestem i jak wyglądam, jak myślę. Omamy słuchowe potężne, sferyczne niebo.. Przyjmowałam świat jaki jest, żadnego czepiania się ego czy niepokojących mysli. Czuję że mam dobre podejście i już stać mnie naprawdę na wiele. Next time zarzuce 3- 3,5 a potem zrobię dorzutke 1,5-2g. No i więcej przyrody Super byłoby pójść w las na taką wycieczkę. My mieliśmy możliwość patrzeć w niebo i na las ale z daleka bo z wysokiego piętra budynku w mieszkaniu. Efekt wyraźnego odczuwania przeskoku na poszczególne levele genialny, jak czułam że tracę kolejne warstwy i staję się obserwatorem. Przykładowo moje ciało najpierw coś robiło a potem dopiero była spóźniona myśl, że właśnie to będę chciała zrobić tj.wziac kubek. Efekty generalnie inne niż po LSD, stwierdziliśmy jednogłośnie. Po grzybach zejście jest przedłużeniem miłego tripa a nie radzeniem sobie ze zmęczonym umysłem który wciąż galopuje mimo braku sił i chęci na to. Poza tym moim zdaniem dużo lepszy ogar koordynacji ruchowej i większa kontrola nad tym gdzie podąża twój umysł. Mam na myśli to że na przykład byłam w stanie kontrolować czy mój mózg zatapia się w muzyce czy tylko czerpie z niej radość i inspiracje. A później na zejściu muzyka była w ciele a nie tak medytacyjne w głowie i to właśnie pozwoliło na komfortowe lądowanie dla wszystkich. Oczywiście w trakcie tripa jak się pojawiło jakaś myśl to dopóki jej się nie rozpracowało to nie dawała spokoju. Ale to na plus bo dzięki temu dużo fajnych wątków funkcjonowania społecznego i emocjonalnego czy powstawania procesów flow przerobiliśmy. Następnego dnia czuliśmy się dobrze ale lekko wyobcowani. Była potrzeba spędzić czas spokojnie we własnym towarzystwie a nie taki peace and love i fizyczny wyczerpanie jak po LSD. Sen był dość płytki i taki normalny a nie kilkanaście godzin jak po kartonie miewam.
Opisała życie w Norwegii. "Narkotyki są tanie, a państwo opiekuńcze"
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii
Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie
Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany
Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.