Dyskusja na temat grzybów halucynogennych, m.in. łysiczki lancetowatej i muchomora czerwonego.
Więcej informacji: Grzyby w Narkopedii [H]yperreala
ODPOWIEDZ
Posty: 7451 • Strona 601 z 746
  • 920 / 152 / 0
18 marca 2021saunterer pisze:
Czołem! . Czy ktoś z Was spotkał się już z tym określeniem? Czy ktoś kuma, co jest na rzeczy? Czy ktoś podziela moje odczucia? Dzięki za odpowiedzi!
Ja zrozumialem to tak ze chodzi o mu o body load.
Ze zeby poczuc dzialanie psychodelikow najpierw musisz przejsc przez body load (kac) czyli odwrotnie niz przy alkoholu.
  • 1195 / 216 / 32
@saunterer Podrzucisz link do tego materiału? Chętnie bym wysłuchał tego zdania w kontekście. Bo faktycznie mogło mu chodzić i o to, o czym pisze @wonszgrzybojad
Kto pisze, ten pamięta! Pisząc dla NeuroGroove.info nie tylko nie zapomnisz swoich doświadczeń z substancjami odmieniającymi świadomość, ale również powierzysz je pamięci tysięcy czytelników. Wiesz, co to oznacza? Pisz!
  • 3 / / 0
Gdzie w europie znajde osrodek w ktorym prowadzi sir terapie grzybami ?
Uwaga! Użytkownik Kopyrtany nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 920 / 152 / 0
  • 18 / / 0
15 marca 2021gazyfikacja plazmy pisze:

Wygląda na zbyt małą dawkę. Skąd wiesz, że surowiec jest dobry? Nawet grzyby zaraz po zebraniu mogą być słabe, również szybko tracą na mocy wraz z czasem przechowywania. łysiczki oceniam na -50% po roku, cubeny jeszcze więcej. Cubeny mają sporo psylocyny, która jest mniej trwała od psylocybiny, ale nawet łysiczki zawierające głównie psylocybinę nie nadają się do długiego przechowywania.
To ile wg ciebie powinien spróbować jeśli 4g nie klepie. Jest jakaś górna granica ? Dodam że już przy tych 4g dość mocno czuć żołądek i potem brak apetytu.
18 marca 2021Klamm pisze:
@EgnaroN

Zadbaj o set and setting i daj znać, czy dalej się nie mogą rozbujać. I pamiętaj, nie miej dużych oczekiwań, a najlepiej żadnych nie miej. Daj się ponieść ich działaniu.
Fakt przy znajomych i luźnej rozmowie była mega śmiechawa jak po mj, ale nic więcej, nawet muzyka brzmiała normalnie. Dodam że ten wesoły stan trwał może ze 2h potem nastąpiło uczucie zmęczenia i brak zainteresowania otoczeniem. Myślisz że brak towarzystwa mógł wpłynąć działanie pieczarek ? Dodam że próbowałem w w różnych miejscach ( DOM, las, park ) ale będąc sam. Zawsze było to samo. Bodyload, dosłownie chwila, początek działania pieczarek i nagle koniec. Dziwne to bardzo.
19 marca 2021wonszgrzybojad pisze:
18 marca 2021saunterer pisze:
Czołem! . Czy ktoś z Was spotkał się już z tym określeniem? Czy ktoś kuma, co jest na rzeczy? Czy ktoś podziela moje odczucia? Dzięki za odpowiedzi!
Ja zrozumialem to tak ze chodzi o mu o body load.
Ze zeby poczuc dzialanie psychodelikow najpierw musisz przejsc przez body load (kac) czyli odwrotnie niz przy alkoholu.
Całkiem możliwe że chodzi właśnie o to. A być może też o pewnien niepokój jak pisał Klamm, który towarzyszy przed zarzuceniem sajko, może lęk przed bad tripem ?
  • 2536 / 215 / 0
@Klamm potwierdzam, mam tak samo.
  • 1195 / 216 / 32
Uważam temat za interesujący na tyle, aby mu poświęcić osobny wątek.

Kliknij Link do tematu - Odczuwanie niepokoju/ niechęci przed zażyciem któregokolwiek psychodeliku

@saunterer, @wonszgrzybojad, @chlorekturbokofeiny i innych zapraszam do dyskusji.
Kto pisze, ten pamięta! Pisząc dla NeuroGroove.info nie tylko nie zapomnisz swoich doświadczeń z substancjami odmieniającymi świadomość, ale również powierzysz je pamięci tysięcy czytelników. Wiesz, co to oznacza? Pisz!
  • 1195 / 216 / 32
20 marca 2021EgnaroN pisze:

18 marca 2021Klamm pisze:
@EgnaroN

Zadbaj o set and setting i daj znać, czy dalej się nie mogą rozbujać. I pamiętaj, nie miej dużych oczekiwań, a najlepiej żadnych nie miej. Daj się ponieść ich działaniu.
Fakt przy znajomych i luźnej rozmowie była mega śmiechawa jak po mj, ale nic więcej, nawet muzyka brzmiała normalnie. Dodam że ten wesoły stan trwał może ze 2h potem nastąpiło uczucie zmęczenia i brak zainteresowania otoczeniem. Myślisz że brak towarzystwa mógł wpłynąć działanie pieczarek ? Dodam że próbowałem w w różnych miejscach ( DOM, las, park ) ale będąc sam. Zawsze było to samo. Bodyload, dosłownie chwila, początek działania pieczarek i nagle koniec. Dziwne to bardzo.
Wiesz, ja z doświadczenia wiem, że set and setting potrafi zdziałać cuda. Ale to dosłownie cuda. Warto więc trochę nad nim popracować, bo można miło się zaskoczyć. Ponadto może być jeszcze tak, że za bardzo racjonalizujesz swoje doznania i wszystko to, co się dzieje w trakcie tripa, przez co blokujesz jakoś działanie substancji. Nie wiem jakby to uzasadnić naukowo, ale zauważyłem, że i takie coś ma miejsce, kiedy za dużo myślimy, zamiast się oddać substancji.
20 marca 2021EgnaroN pisze:
19 marca 2021wonszgrzybojad pisze:
18 marca 2021saunterer pisze:
Czołem! . Czy ktoś z Was spotkał się już z tym określeniem? Czy ktoś kuma, co jest na rzeczy? Czy ktoś podziela moje odczucia? Dzięki za odpowiedzi!
Ja zrozumialem to tak ze chodzi o mu o body load.
Ze zeby poczuc dzialanie psychodelikow najpierw musisz przejsc przez body load (kac) czyli odwrotnie niz przy alkoholu.
Całkiem możliwe że chodzi właśnie o to. A być może też o pewnien niepokój jak pisał Klamm, który towarzyszy przed zarzuceniem sajko, może lęk przed bad tripem ?
Założyłem temat, co by się nad tym zastanowić.

Kliknij Link do tematu - Odczuwanie niepokoju/ niechęci przed zażyciem któregokolwiek psychodeliku
Kto pisze, ten pamięta! Pisząc dla NeuroGroove.info nie tylko nie zapomnisz swoich doświadczeń z substancjami odmieniającymi świadomość, ale również powierzysz je pamięci tysięcy czytelników. Wiesz, co to oznacza? Pisz!
  • 1945 / 196 / 0
20 marca 2021EgnaroN pisze:
To ile wg ciebie powinien spróbować jeśli 4g nie klepie. Jest jakaś górna granica ? Dodam że już przy tych 4g dość mocno czuć żołądek i potem brak apetytu.
Jeśli masz ten sam surowiec to zwiększałbym dawki stopniowo. Jak działa słabo to x2, jak działa prawie ok to dokładałbym 50%. I tak do skutku. Materiał jeśli pochodzi z różnych rzutów dobrze jest uśrednić, rozdrobnić i wymieszać. Im dłużej grzyby leżą tym słabiej działają. Bywa jeszcze tak, że na kogoś grzyby działają w ogóle słabo. Tydzień przerwy jest ok by grzyby znów działały.
  • 21 / 6 / 0
@EgnaroN

Mam jedną kwestię do dodania w temacie, nad którym debatujecie. Pisałem już kiedyś o tym w innym miejscu na forum, ale chyba zniknęło niezauważone. Ma to jakiś związek z tym, co napisał Klamm:
20 marca 2021Klamm pisze:

Ponadto może być jeszcze tak, że za bardzo racjonalizujesz swoje doznania i wszystko to, co się dzieje w trakcie tripa, przez co blokujesz jakoś działanie substancji. Nie wiem jakby to uzasadnić naukowo, ale zauważyłem, że i takie coś ma miejsce, kiedy za dużo myślimy, zamiast się oddać substancji.
Przytoczę swoją wypowiedź.
Otóż zarzuciliśmy pewnego razu z kumplem przy ognisku garstkę łysiczek. Na oko, było może tego z 35 sztuk (około 1,2 g) na głowę. Mieliśmy spożywać na pusty żołądek, pijąc godzinę wcześniej swojski sok porzeczkowy, jednak wszystkie wstępne założenia wzięło w łeb, i ostatecznie soku nie wypiliśmy, a grzyby wpieprzyliśmy po zjedzonym godzinę wcześniej posiłku. Kumpla porobiło już po pół godzinie, ja natomiast przez 2 godziny efektów próbowałem się doszukiwać, ale jedyne co byłem w stanie stwierdzić to delikatnie wyostrzona percepcja. Dziwne to było, zważywszy że kolega ma zdecydowanie wolniejszy metabolizm. Ja, po dwóch godzinach całkowicie zrezygnowany i wręcz zły, że zmarnowała się garść grzybów stwierdziłem, że skręcę sobie blanta. Czytałem sporo wypowiedzi, w których użytkownicy zachwalali wpływ ziółka pod koniec grzybowej bani, miałem więc w planie zrobić to dopiero na zejściu. Z uwagi na to, że nie było nawet wejścia, przystąpiłem do dzieła. Blant był bardzo skromny, jednak w kilka minut po zapaleniu, marihuanowa faza zaczęła przeobrażać się w coś dziwnego, niewiadomego... grzybowego! To co się działo dalej przerosło moje najśmielsze oczekiwania, na trzy godziny utknąłem w grzybowej podróży. Długo by opowiadać, co się działo. Kwestią zastanawiającą pozostaje jednak fakt tak odmiennego działania grzybów u mnie i kumpla jeśli chodzi przede wszystkim o czas wejścia. Kumpel wysunął hipotezę, że być może zadziałał u mnie jakiś bardzo silny mechanizm obronny, dzięki któremu mózg starał się jak najdłużej wytrwać w stanie standardowej, niezmienionej percepcji. mj spowodowała poluźnienie hamulców, i wtedy popłynąłem z prądem. Hipoteza wydaje się mi niezwykle ciekawa, zastanawiam się na ile jednak wytłumaczenie faktycznie może okazać się tak głębokie, a na ile wpływ miały bardziej przyziemne czynniki, typu różna ilość alkoholu jaką wypiliśmy w ciągu dnia, różna ilość zjedzonego pokarmu itp. Jak sądzicie?

Fakt zjedzonego wcześniej posiłku faktycznie może wiele zmieniać, ale nie wyjaśniałoby to faktu, dlaczego od razu po zapaleniu trawy grzyby nagle się aktywowały z pełną mocą (ponad 2 godziny od zarzucenia!). W kontekście zadbania o s&s, o czym wspomniał już wcześniej @Klamm, dodam, że istotnie w moim przypadku mogło to mieć spory wpływ. Przy wspomnianym ognisku okoliczności nie były idealnie, czułem, że nie poszło to tak, jak sobie wyobrażaliśmy: był bardzo zimny i deszczowy dzień, w dodatku do miejsca naszego obozowiska przybyła dwójka obcych nam osób. Niby się poznaliśmy i przełamaliśmy wstępny opór, ale jednak nie czuliśmy się totalnie swobodnie w tym towarzystwie i okolicznościach. Z kolei kolejnym razem, kiedy zadbałem o wszystko i s&s było idealnie dopracowane, mniejsza dawka (1g) w samotności zadziałała z jeszcze większą siłą.

Zastanawiałeś się EgnaroN na ile może to być kwestia jakiegoś twojego mechanizmu obronnego?
ODPOWIEDZ
Posty: 7451 • Strona 601 z 746
Artykuły
Newsy
[img]
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii

Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.

[img]
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie

Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.

[img]
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany

Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.