Mi to wygląda na zrzucone zarodniki, czyli nic groźnego; te z ciemnym nalotem rosły poniżej tych z otwartymi kapeluszami?

450mg dxmu poszło, za jakąś godzinę wrzucam 5g suszonych cubensisów :D

Zdaj relację, powinno być grubo w chuj Udanych lotów.

Podbijam, chce poczytać o tym :D. Obie dawki przecież są, delikatnie mówiąc, konkretne.

Trochę średnio było.
Trip ogólnie udany, nie żałuję, ale mogłem przygotować lepsze set and setting. Po pierwsze za wcześnie zarzuciłem, przez to chyba było przeciętnie wizualnie. Niestety nie tylko oevy ale i cevy dalekie od spektakularnych. Radości czy euforii też nie było tak dużo jak zwykle. Natomiast myślenie bardzo podkręcone, zdecydowanie skupienie się na nim całej egzystencji. Dopóki była muzyka to leżałem sobie i myslalem przy niej (polecam bardzo gaia sophia entheogenic <3 ), a jak się muzyka skończyła następne dwie godziny spędziłem w ciszy, patrząc na zapalony żyrandol i dalej analizując życie.

Miałem ochotę na zupełnie co innego, celowałem w rozpady ego i oświecenie- no ale z wdzięcznością biorę co dostalem, jest jak jest :) Może następnym razem bedzie weselej. Postaram sie zrobic chyba trzy tygodnie przerwy i albo bez dxmu, albo DXM tym razem tuż przed grzybami, żeby się razem załadowało :P

Moim zdaniem taki miks, żeby się zdysocjować przy grzybach.. No nie wiem. Może popsuć efekty.

DXM pięknie wzmacnia wszystkie psychodeliki, polecam. Czuć działanie psychodelika nieco mocniej po prostu, dysocjacji żadnej nie ma.


Jak jest z IMAO? Moklobemidem np? Wzmacnia czy przedłuża działanie?

Jakim trzeba być nie mądrym człowiekiem by wierzyć że narkotyki mogą przynieść oświecenie, chyba zmienić sposób myślenia osobnika który uwierzy że jest oświecony a tak na prawdę tylko odklejony od rzeczywistości... XD

Heh. Polecam więcej czytać. Po dużych dawkach części psychodelikow można uzyskać coś co w religiach wschodu funkcjonuje pod terminem oświecenie i jest to stan wielokrotnie w literaturze opisany.

Możesz mi podrzucić linka do takich pism, chętnie się z nimi zapoznam, czyli co debil biorący psychodeliki po i wpływie na jego mózg nagle dostaje olśnienia i wszystki staje się dla niego jasne, przestaje chodzić do pracy, nie chodzi w butach tylko boso by mieć kontakt z matką ziemia, odżywia się wyłączenie tym co żywe np owoce naładowane energia słońca ziemi i powietrza, tworzy jedność z otaczającym go światem, posiada wiedzę po co przyszedł na świat i co ma zrobić, wie jak postępować by nie szkodzić sobie i jednocześnie pomagać innym, w sercu nosi wyłącznie miłość i nie osądza, nie ocenia, szanuje wszystko takim jakie jest ten, przede wszystkim pomaga innym ludziom jak robił to człowiek który chodził po ziemi dwa tysiące lat temu, ten opis wydaje mi się odzwierciedlać osobę ztw oświeconą która posiada wiedzę, chyba że mówimy o innych formach oświecenia?.

-----------------------

Proszę scalic

Zapomniałem dopowiedzieć jasne psychodeliki mogą zmienić człowieka na tzw oswieconego, ale wydaje mi się że muszą to być psychodeliki brane podczas obrzędów rytuałów, z szamanem psychodeliki takie jak np meskalina czy ayahuasca, brane z intencją twoja szamana i całego plemienia jak to robią tzw dzicy wtedy takie coś ma prawdziwą moc, a łysie które wyrosły na głównie brane przez kogoś kto nie ma szczacunku do siebie otaczającego go świata do innych ludzi i bez intencji która ukierunkuje trip na jakąś odpowiedź nurtujące go pytanie raczej nie da oświecenia, takie jest moje zdanie na ten temat.

Scalono. taurinnn